Witam, chciałbym się spytać czy oglądanie filmów online jest grzechem. Chodzi mi tu o nowe filmy, które są puszczane w kinach. Nie wchodzi w grę tutaj pobieranie ich tylko oglądanie przez internet.

Pomożecie

on-line?, gdzie za oglądanie filmu dysttybutorowi płacisz nie ty, a reklamodawca, przy czym ty masz możliwość oglądania reklam spondora filmu? No chyba że to you-tube, ale to grzech lekki IMHO.

Dzieki Zoll za odpowiedz. Tak chodzi mi o filmy on-line np: ekino.TV itp, a co do YouTube piszesz, ze to grzech lekki ale przy spowiedzi nie przypominam sobie, ze wymieniałem ten grzech. Czy powinienem spowiadać się ze oglądam filmy na YouTube ? Ale to tak na marginesie.

Jesli mozna, chciałem sie Was poradzic, moze graliscie kiedys taka gre jak Gothic - kojarzycie ?
I tam pojawia sie taki bożek jak Beliar, wiemy przeciez ze to szatan, demon ale w tej grze był bodajże przedstawiony jako jeden z 3 bożków. W pierwszej czesci Gothic wystepuja tacy bozkowie jak:
Innos, Beliar, Adanos - trzej bracia
Śniący - jest największym sługą Beliara.

Aby przybliżyć Wam fabułę tej gry to jak dobrze pamiętam w drugie czesci słuzyło sie Innosowi,
a Beliar był wrogiem.
Co sadzicie o tej grze. Czy granie w taka gre jest dla nas grzechem.

Nie wiem czy grzechem ale raczej stratą czasu, a skoro stratą czasu to i grzechem. Ma się jedno życie (w rzeczywistości, nie w Gothicu), które można wykorzystać na sport, siłownie, taniec, rozwijanie talentów muzycznych, lingwistycznych, zdolności interpresonalnych etc.

Co jakiś czas pracownicy dystrybutora znajdują film skopiowany z DVD i podzielony na części, wrzucony na Youtube. W teorii jeśli obejrzysz film na yt to nie kupisz go już od dystrybutora i dystrybutor straci pieniądze. Zdażają się też przypadki, gdy ktoś ogląda film na yt i później kupuje kopię filmu od dystybutora. Filmy na yt ogląda mnóstwo internautów (w tym ja:P), nie płącąc nic, można powiedzieć, że przez te teoretycznie dystrybutor traci, ale czy ty albo ja obejrzelibysmy film, gdybyśmy mieli płacić zań cenę nieadekwatną w naszej subiektywnej ocenie do subiektywnej wartości tego filmu? Obejrzałem film, nie spodobał mi się za bardzo, mam za niego płacić? Czy jesli film jest w tym samym momencie dostępny w telewizji (dajmy na to, ze nawet w publicznej, dostępnej do wszystkich odbiorców bez abonamentu) to czy powinno się płacić za to dytrybutorowi? (może dlatego, ze oglądamy film np. o 16:04, a nie o 20:00 gdy jest emitowany w tv tego samego dnia). To nie my umieszczamy ten film na necie, nawet nie ściągamy go przez żadne programy, jedynie oglądamy film w paśmie powszechnie dostepnym dla internautów bez dodatkowych programów.
To grzech systemowy, taki, który jednostkowo ma małą szkodliwość, ale w sumie jdenostek uderza bardzo dotkliwie. Podobny grzech to np. marnowanie energii elektyrcznej czy zasobów (20 litrów wody w wannie to nei dużo dla nas, ale po zsumowaniu Polacy marnotrawią jej zasoby, gdy tymczasem w Afryce susze zbierają śmiertelne żniwo. Podobnie jest także przy kupowaniu podkoszulków po śmiesznie niskich cenach - oznacza to, że osoby które je szyły otrzymały niegodziwą pensję, itd. - na pierwszy rzut oka nikogo się nie krzywdzi, wzmacnia się jednak szkodliwy proceder.
Jesli świadomośc tego grzechu Cię smuci, wyznaj go; jeśli nie - to nie.

Dzieki wielkie za odpowiedz

Moim zdaniem nie powinno się oglądać filmów w internecie, o ile nie są legalnie udostępnione (tak jak np. na portalu iplex), bo jest to złe. Jeśli też uważasz to za złe, to zastanawianie się czy to grzech ciężki czy powszedni ma sens prawie tylko formalny - "czy mogę przystąpić do komunii św.", a przecież powinniśmy unikać każdego grzechu.

Zdania na ten temat są podzielone, zapraszam do dalsze dyskusji tutaj:
P2P, oprogramowanie, mp3, filmy, a moralnosc katolicka.

Co do gier, to też były już podobne tematy, do których zapraszam.