Re: Śmierć w grzechu ciężkim
Kozioł napisał(a):
A na końcu argument ad personam.
Nie jest to argument ad personam. Napisałam jedynie, że próbujesz pouczać/wprowadzać w błąd i nie przyjmujesz jakichkolwiek wyjaśnień. Takie mam doświadczenia w rozmowach z Tobą. Nie piszesz o swoim wyznaniu, nawet poproszony, a krytykujesz katolików- potem święte oburzenie. Tobie można pisać, że to prywatna opinia teologa i przedstawiać wykładnię UNK. Ty i tak jak mantra będziesz powtarzał zasługi teologa i podważał gradację. Tak też się stało i w tym przypadku.
Próbujesz zrównać modlitwę z wykładnią Prawa podaną w KKK. Tego nie wolno stawiać na równi!
Prywatne objawienia nie mogą uzupełniać Objawienia Chrystusa. Mogą wnosić nowe aspekty, przyczyniać się do nowych form pobożności lub pogłębiać istniejące. Mogą mieć charakter prorocki (1Tes5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce.
Cytuj:
Jak juz napisałem: jeżeli w poście o pierwszych piątkach czy sobotach pobłądziłem, to prosze o sprostowanie z podaniem źródła.
Nie potrafisz odnieść się merytorycznie?
Napisałam i nic nie zrozumiałeś. Modlitwy i msze nie zbawiają, są formą pobożności. Mają prowadzić człowieka ku człowieczeństwu. Tyle i aż tyle.
Murami katolicyzmu jest Ewangelia wraz z Dekalogiem. Reszta to detale i w takim kontekście należy rozpatrywać objawienia prywatne. Ludzie lubią/potrzebują motywacje to mają w obietnicach...A że to działa...widocznie podoba się to Bogu.