spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Autor |
Wiadomość |
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Do moderatora - nia miałam pojęcia, gdzie zamieścić wątek. Jeżeli to nieodpowiedni dział - proszę o przeniesienie
Spowiadałam się kiedyś dawno już u pewnego księdza. zachowywał się tak jak spowiednik napewno nie powininien się zachowywać oprócz tego, że krzyczał na mnie i ubliżał mi to mówił jeszcze rzeczy niezgodne z nauką Kościoła oraz dawał rady (a raczej rozkazywał głosem nieznoszącym sprzeciwu), które z nauką Kościoła miały niewiele wspólnego
Nie chcę wdawać się w szczegóły.
Odeszłam od konfesjonału wstrząśnięta tym co usłyszałam (nawet nie pamiętam czy dostałam rozgrzeszenie).
wyspowiadałam się jeszcze raz u innego księdza i pomyslałam - trudno, będę uważać, żeby na drugi raz na niego nie trafić
niedawno - rozmawiając z moją siostrą i dwoma przyjaciółkami dowiadziałam się, że je spotkało to samo (a to co spotkało moją siostrę było jeszcze bardziej drastyczne)
no i siostra powiedziała, że przecież tak tego nie można zostawić że ten ksiądz nie powinien spowiadać
Nigdy nie myślałam o tym w ten sposób. Myslałam o tym tylko od swojej strony. Ale ona ma rację.
Przecież taką sprawę powinno się gdzieś zgłosić. Sprawa jest delikatna, może nie powinnam o tym pisać na forum. Nie wiem co zrobić. Myslicie, że proboszcz parafi w jakiej ten ksiądz pracuje zna sytuację?
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Wt kwi 17, 2012 16:33 |
|
|
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Pierwsza rzecz, to rozmowa, bądź z tym kapłanem w cztery oczy i próba zrozumienia, bądź udanie się do proboszcza.
Jeśli się okaże, że proboszcz wie, a nic nie robi z tym, to można zgłosić dalej, czyli do dziekana lub do kurii.
Nie każdy kapłan musi być spowiednikiem. Aby spowiadać musi otrzymać specjalne pozwolenie. I to pozwolenie może być mu odebrane, gdy niewłaściwie pełni swoją funkcję.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt kwi 17, 2012 16:37 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Naturalna reakcją byłoby zachowanie pewnej drogi służbowej: proboszcz- biskup. Jak można pisać o tym na forum (osoba dorosła) nie rozpoczynając od początku? Może ten ksiądz jest chory i nie panuje nad swoimi emocjami? Nie wiemy też na pewno, czy proboszcz, w której pracuje ten ksiądz na pewno zna sytuację. Niezmiernie infantylne zapytanie jak na nauczycielkę (chyba dobrze pamiętam, jeśli pomyliłam to przepraszam).
|
Wt kwi 17, 2012 16:42 |
|
|
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Liza napisał(a): Naturalna reakcją byłoby zachowanie pewnej drogi służbowej: proboszcz- biskup. Jak można pisać o tym na forum (osoba dorosła) nie rozpoczynając od początku? Może ten ksiądz jest chory i nie panuje nad swoimi emocjami? Nie wiemy też na pewno, czy proboszcz, w której pracuje ten ksiądz na pewno zna sytuację. Niezmiernie infantylne zapytanie jak na nauczycielkę (chyba dobrze pamiętam, jeśli pomyliłam to przepraszam). Pewnie masz rację. Pewnie zrobiłam głupio. Ale z drugiej strony może trzeba o takich sytuacjach pisać. Bo może ktoś inny stanąć przed podobnym problemem. Nie wiem, naprawdę nie wiem.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Wt kwi 17, 2012 17:01 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
szumi napisał(a): Pierwsza rzecz, to rozmowa, bądź z tym kapłanem w cztery oczy i próba zrozumienia, bądź udanie się do proboszcza.
Jeśli się okaże, że proboszcz wie, a nic nie robi z tym, to można zgłosić dalej, czyli do dziekana lub do kurii.
Nie każdy kapłan musi być spowiednikiem. Aby spowiadać musi otrzymać specjalne pozwolenie. I to pozwolenie może być mu odebrane, gdy niewłaściwie pełni swoją funkcję. Z tym księdzem nie będę rozmawiać. czy powinno się mówić o szczegółach w rozmowie z proboszczem? (musiałabym ujawnić cały przebieg spowiedzi w tym to o z czego się spowiadałam) czy tylko ogólnie czy powinnam pójść z innymi osobami, które spotkało to samo? raczej jednak namówię moją siostrę, żeby poszła porozmawiać (w końcu to był jej pomysł, żeby coś z tym zrobić) mnie sytuacja chyba przerasta...
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Wt kwi 17, 2012 17:05 |
|
|
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
jeżeli moderator forum uzna, że nie powinnam o tym pisać ma moją pełną akceptację dla usunięcia wątku
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Wt kwi 17, 2012 17:24 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Ja tylko przypomnę jedną rzecz: pamiętajcie, że ów ksiądz nie może się bronić. Jego wiąże tajemnica spowiedzi. Tu nie ma wyjątków.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt kwi 17, 2012 17:30 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
jo_tka napisał(a): Ja tylko przypomnę jedną rzecz: pamiętajcie, że ów ksiądz nie może się bronić. Jego wiąże tajemnica spowiedzi. Tu nie ma wyjątków. Słuszna uwaga. Nie pomyslałam o tym. To jeszcze bardziej komplikuje sprawę. Sprawa okazuje się jeszcze trudniejsza niż sądziłam. A sam penitent może zwolnić kapłana z tajemnicy spowiedzi? (pytam tak teoretycznie)
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Wt kwi 17, 2012 17:36 |
|
|
piona
Dołączył(a): Wt cze 21, 2011 21:45 Posty: 238 Lokalizacja: Rzeszów, Podkarpackie
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Nikt nie może zwolnić kapłana z tajemnicy spowiedzi. Polecam modlitwę w intencji tego księdza. Na pewno tego potrzebuje. A co do spowiedzi to najlepiej poszukać sobie stałego spowiednika albo innego kapłana. Nie każdy nadaje się na kierowcę zawodowego... piona
_________________ John & Stasi Eldredge -"Miłość i wojna" - Obowiązkowa lektura dla każdego małżeństwa :)
|
Wt kwi 17, 2012 17:47 |
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Ale tajemnica spowiedzi dotyczy materii spowiedzi, czyli grzechów, a nie przebiegu spowiedzi. Możesz z nim rozmawiać o tym, jak reagował, chyba, że reakcja dotyczyła konkretnego grzechu, to wówczas może być to problematyczne. Ale można rozmawiać o tym, jak reaguje spowiednik podczas posługi.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt kwi 17, 2012 18:30 |
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
szumi napisał(a): Pierwsza rzecz, to rozmowa, bądź z tym kapłanem w cztery oczy i próba zrozumienia, bądź udanie się do proboszcza.
Jeśli się okaże, że proboszcz wie, a nic nie robi z tym, to można zgłosić dalej, czyli do dziekana lub do kurii. Też tak uważam. Myślę, że jeśli zachodzi przypuszczenie, że to nie był jakiś odosobniony przypadek, to warto coś z tym spróbować zrobić. Oczywiście zachowując postawę miłości wobec tego kapłana a nie gniewu i zemsty (ale to akurat oczywiste).
_________________ Piotr Milewski
|
Wt kwi 17, 2012 18:38 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Najlepsze wyjście to omijac konfesjonał w którym spowiada ten ksiądz. Ja miałam niesympatyczne zdarzenie gdy spowiednika zupełnie nie interesował penitent, zajęty był przez cały czas obserwowaniem kościoła, nawet nie odniósł sie słowem, a pokutę rzucił w przestrzeń odwrócony ode mnie. Po tej spowiedzi zaobserwowałam go i zauwazyłam, że tak się zachowuje wobec innych. Nigdy już nie przystąpiłam do niego do spowiedzi, ludzie też omijali jego konfesjonał. Przynajmniej się chłopina nie trudził pouczaniem grzeszników.
|
Wt kwi 17, 2012 18:38 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Tajemnica spowiedzi dotyczy grzechów i okoliczności, o których dowiedział się w trakcie spowiedzi. Penitent z niej zwolnić nie może. Penitentowi wolno poruszyć coś, o czym mówił na spowiedzi, temu księdzu nie. Nawet w rozmowie z nim samym.
Innymi słowy: można porozmawiać z tym księdzem. W miarę bezproblemowo, jeśli będzie to dotyczyło osoby, która rozmowę podejmuje, w cztery oczy. Ale przy rozmowie w większym gronie i z osobami trzecimi trzeba to wziąć pod uwagę...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr kwi 18, 2012 8:52 |
|
|
jesienna
Dołączył(a): N sie 28, 2011 11:55 Posty: 2016
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
Alus napisał(a): Najlepsze wyjście to omijac konfesjonał w którym spowiada ten ksiądz. Ja miałam niesympatyczne zdarzenie gdy spowiednika zupełnie nie interesował penitent, zajęty był przez cały czas obserwowaniem kościoła, nawet nie odniósł sie słowem, a pokutę rzucił w przestrzeń odwrócony ode mnie. Po tej spowiedzi zaobserwowałam go i zauwazyłam, że tak się zachowuje wobec innych. Nigdy już nie przystąpiłam do niego do spowiedzi, ludzie też omijali jego konfesjonał. Przynajmniej się chłopina nie trudził pouczaniem grzeszników. Omijam, sytuacja miała miejsce kilka lat temu. I myslałam tak jak Ty, że jak dla mnie problemu nie ma. (sprawę poruszyła moja siostra u niej to było "na świeżo") chodzi o innych ludzi. Gdyby nie to, że mam już trochę lat i niejedno w życiu widziałami słyszałam i poza tym trochę wiem, więc mogę zgrubsza się zorientować, że to co słyszę z nauczaniem Kościoła ma nie za wiele wspólnego zachwiałoby to moją wiarą i to potężnie. Forma była szokująca. Ale jeszcze bardziej szokująca była treść.
_________________ informuję, że nieużywanie dużych liter przeze mnie nie wynika absolutnie z braku szacunku dla kogokolwiek ale jest przede wszystkim spowodowane szybkoscią z jaką piszę (oraz czasem pewnymi problemami z klawiaturą), proszę o wyrozumiałość.
|
Śr kwi 18, 2012 12:37 |
|
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Re: spowiednik - sprawa delikatna - czy powinnam coś zrobić?
A ja uważam że powinnaś coś przedsięwziąć. I już wyjaśniam dlaczego: ja sama, jako bardzo wrażliwa nastolatka zostałam potraktowana w podobny sposób podczas spowiedzi. Nie chcę wchodzić w szczegóły, powiem tyle że przez wiele dni nie mogłam dojść do siebie. Było to ponad 15 lat temu, a do dziś pamiętam każde słowo. To wydarzenie było jedną z przyczyn mojego odejścia od Kościoła.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Śr kwi 18, 2012 12:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|