Naprawdę trudno jest mi odmawiać propozycjom znajomych... Nie wytrzymuję już tego, że cały czas słyszę, że jestem 'święta', bo nic nie biorę. Nie daję sobie z tym rady. Wiem, że nie powinnam przywiązywać tak dużej wagi do pozycji wśród znajomych (którą nieśmiałym osobom, jak ja, zapewniają tylko używki). Sprawy duchowne są ważniejsze, ale jednocześnie nie chcę być takim odludkiem... Proszę, spróbujcie zrozumieć moją sytuację.

Nie chcę pić alkoholu, ani palić papierosów, bo jest to grzech chyba głównie dlatego, że szkodzą zdrowiu. Natomiast marihuana podobno nie powoduje jakiś negatywnych skutków zdrowotnych. Mój kolega nawet twierdzi, że wtedy czuje głębszą więź z bogiem... Jednak najpierw wolę się upewnić, czy coś, co jest niezgodne z prawem, jest też grzechem.

Wyszukiwarka się kłania
Marihuana- czemu Kościół jej zabrania
.
marsz wyzwolenia konopii
.
[url=http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=27&t=9397&hilit=mi%C4%99kkie+narkotyki]
Narkotyki - Pytanie do niewierzących[/url]

Czy palenie marihuany jest grzechem? -> ten ostatni jest dokładnie tym samym co Twój wątek, więc go zamknie moderacja.

Ale możesz skorzystać z tego co tu zostało powiedziane.
Marihuana jest lekkim narkotykiem, nie powoduje jakichś ekstremalnych doznań. I nie poczujesz nic ekscytującego. No chyba, że jakieś końskie ilości weźmiesz.

Na pewno tak.

Tak.



Między innymi dlatego ale nie tylko.



Na litość...

Ode mnie rada - weź do ręki Nowy Testament i zacznij czytać, zacznij poszukiwać a wszelkie niepewności i słabości znikną. Póki próbujesz sama przeciwstawiać się pokusom szukasz usprawiedliwień - to oczywiście zrozumiałe. Jak jednak się zagłębisz w duchowość to wierz mi - choćby koledzy z siebie wyszli i stanęli obok to Cię do niczego nie namówią i mimo to będziesz autentycznie szczęśliwa i wolna


Masz łatwiej bo już Cię znają jako "świętą" więc tylko umocnisz i uwiarygodnisz swój wizerunek.

Kolega tak powiedział specjalnie, aby zachęcić Clumsy do spróbowania. Naprawdę nic nie poczujesz, więc wszelkie superlatywy jakie Ci opowiedzą to pic na wodę fotomontaż. Cudów nie będzie, ani ciężkich powikłań zdrowotnych.



2291 Używanie narkotyków wyrządza bardzo poważne szkody zdrowiu i życiu ludzkiemu. Jest ciężkim wykroczeniem, chyba że wynika ze wskazań ściśle lekarskich. Nielegalna produkcja i przemyt narkotyków są działaniami gorszącymi; stanowią one bezpośredni współudział w działaniach głęboko sprzecznych z prawem moralnym, ponieważ skłaniają do nich.


A papierosy, to nie są za grzech uznawane? Bo to narkotyk i doskonale wpisuje się pod wykładnię KK. No i jest narkotykiem, tyle że legalnym. Papieros jest znacznie bardziej szkodliwy niż marihuana

viewtopic.php?f=50&t=3023 - Czy palenie marihuany jest grzechem ?

Tu się bardziej rozchodzi o trzeźwość umysłu - ostatecznie słonina też jest niezdrowa i spozywanie jej w takiej częstotliwośći w jakiej pali się papierosy doprowadziło by do rychłego odejścia z tego łez padołu.


Umysł ma być stale trzeźwy, stale "czujny".

Ona ma 15 lat, w styczniu pytała o picie alkoholu.

Cóż, jesli w wieku 15 lat jest otoczona takimi znajomymi a mimo to ma jakieś wątpliwości i pyta o cokolwiek to warto się choćby z tego cieszyć

Marihuana może być przyczyną depresji i schizofrenii ( źródło : czasopismo Lubelskiej Izby Lekarskiej "Medicus").