Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 4:48



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 proszę [o rady dotyczące wyjścia z grzechu] 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 16, 2012 19:02
Posty: 74
Post proszę [o rady dotyczące wyjścia z grzechu]
witam Was ponownie
tylko tym razem prosze o modlitwe, krótka za mnie
bo u mnie jest tak -- chwila poprawy potem znów ten sam grzech i tak w kółko, nic tym nie robie, mówie poprawie sie ale znów nawet z pokusa nie walcze, bo przez poco -- jakoś sie ułozy, jakoś to będzie

_________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze.
~ św. Aureliusz Augustyn z Hippony


Ostatnio edytowano Pn lip 23, 2012 11:48 przez jumik, łącznie edytowano 2 razy

Dodałem "[o rady dotyczące wyjścia z grzechu]" do tematu uściślając jego charakter



N lip 22, 2012 18:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10
Posty: 530
Post Re: prosze
to do kogo masz pretensje, skoro nawet nie walczysz?
Żądasz cudu przez modlitwę INNYCH, sam nie ruszając palcem? To najpierw Twoja walka.


N lip 22, 2012 19:06
Zobacz profil
Post Re: prosze
Taki temat już jest:

Prośby o modlitwę

W tym wątku można wpisywać swoje intencje, a każdy kto tam zaglądnie może je uwzględnić w swojej modlitwie.

Tak więc droga moderacjo- proszę przenieść temat do już istniejącego ;)


N lip 22, 2012 19:40
Post Re: prosze
temat ma raczej zly tytul...

rocznik94 napisał(a):
bo u mnie jest tak -- chwila poprawy potem znów ten sam grzech i tak w kółko, nic tym nie robie, mówie poprawie sie ale znów nawet z pokusa nie walcze, bo przez poco -- jakoś sie ułozy, jakoś to będzie


trzeba walczyć z pokusa, ale trzeba robić to umiejętnie.
jak to robić, możemy wiedzieć dzięki światłu mądrości, światłu Ducha sw.
trzeba także znać samego siebie, żeby w tej walce zwyciężyć.

np.
bardzo lubię czekoladę, zdecydowanie za bardzo.
był czas, gdy jadłam po kilka dziennie, choć wiedziałam, ze to nie jest dobre.
zwyciężyłam tak, ze nadal kupowałam ta czekoladę, ale starałam się kupować tylko odrobinę mniej.
składałam w myślach swe prośby przed Bogiem, aby mi pomógł w tej sprawie.
..tak z czasem kupowałam jeszcze mniej i rzadziej.
teraz kupuje, ale w granicach rozsądku i myślę, ze zbliżam się do punktu,
w którym już nie będzie mi się chciało tej czekolady..choć nie jest to moim celem.

wniosek:
powiedzenie sobie dzisiaj - "od jutra nie będę jadła czekolady!"
byłoby głupotą i skończyłoby się kupieniem tysiąca.
Technika "krok po kroku" jest bardzo dobra, prawie we wszystkim,
choć czasem trzeba się odwrócić od grzechu, zwłaszcza ciężkiego - natychmiast!
do tego jednak potrzebne dobre rozeznanie i współpraca z łaska Boga.


Pn lip 23, 2012 2:05

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: prosze
Nie rozumiem co ludzie widzą w czekoladzie

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn lip 23, 2012 5:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: prosze
O, kolega pewnie woli krówki. ^_^

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pn lip 23, 2012 5:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: prosze
Skądże, o ile czekoladę mogę zjadam w niewielkich ilościach to krówek nienawidzę D:)

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn lip 23, 2012 5:53
Zobacz profil
Post Re: prosze
czekolada nie jest tu istotna. to był tylko przykład.


Pn lip 23, 2012 5:58
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: prosze
Jako, że temat dotyczący próśb o modlitwę istnieje, to zachęcam, żeby tutaj dyskutować na temat metod i sposobów wyjścia z grzechu, żeby dawać sobie rady. Dostosowałem do tego tytuł wątku (jakby jego autor miał inne zdanie, to proszę o kontakt w prywatnej wiadomości).

A w przypadku próśb o modlitwę zapraszam do tematu podanego przez Val.
jumik

_________________
Piotr Milewski


Pn lip 23, 2012 11:50
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz maja 24, 2007 16:10
Posty: 530
Post Re: proszę [o rady dotyczące wyjścia z grzechu]
odnośnie wyjścia z grzechu (jakiegokolwiek) to dobrą sprawą jest podjęcie i ofiarowanie trudu walki Bogu w jakieś konkretnej intencji.


Pn lip 23, 2012 13:55
Zobacz profil
Post Re: proszę [o rady dotyczące wyjścia z grzechu]
Warto również zastąpić zło, które czyni się, popełniając grzech, czymś dobrym. Na przykład ktoś, kto kradnie rzeczy, powinien zacząć je kupować (albo nabywać je inną legalną metodą, np. pożyczać). Nie mówię tutaj o tym, by złodziej miał kupić każdy przedmiot, który kiedykolwiek ukradł, ale chodzi o generalną zasadę - by żył uczciwie.


Pn lip 23, 2012 20:05
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 09, 2007 23:54
Posty: 1036
Post Re: proszę [o rady dotyczące wyjścia z grzechu]
warto walczyć,,nawet jeśli walka ma trwać kilka,kilkanaście lat..to warto--nadejdzie ten dzień gdy Pan to zabierze odetnie..w jednej chwili.zdasz sobie sprawę,ze jesteś wolny..w pełni nie jesteśmy w stanie sami się zmienić..ale możemy,i musimy walczyć..sa zniewolenia z których człowiek sam nigdy się nie uwolni..ale ON to robi


Pn lip 23, 2012 21:47
Zobacz profil
Post Re: proszę [o rady dotyczące wyjścia z grzechu]
dokładnie.

MIXer napisał(a):
Warto również zastąpić zło, które czyni się, popełniając grzech, czymś dobrym. Na przykład ktoś, kto kradnie rzeczy, powinien zacząć je kupować (albo nabywać je inną legalną metodą, np. pożyczać).


a ja bym poszła jeszcze dalej - zadośćuczynienie!
kradło się to teraz kupować i dawać tym, którzy potrzebują. :)


Pn lip 23, 2012 23:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 16, 2012 19:02
Posty: 74
Post Re: proszę [o rady dotyczące wyjścia z grzechu]
dzięki wszystkim za zainteresowanie sie moim tematem i za pomoc :)

_________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze.
~ św. Aureliusz Augustyn z Hippony


Wt lip 24, 2012 12:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post Re: proszę [o rady dotyczące wyjścia z grzechu]
Poniżej dużo sposobów walki - należy wybrać ten, który najbardziej pomaga


Można spróbować tak:

Gdy pokusa wystawi cię na próbę, wtedy:
1. Przywołaj Imię Jezus, powtarzając kilkakrotnie: Panie Jezu, przyjdź z łaską pomocy uwolnienia od pokusy... (w tym miejscu należy wypowiedzieć, o jaką pokusę chodzi).
2. W duchu stań na Golgocie pod krzyżem Zbawiciela i jak pokorny żebrak proś Chrystusa, aby cię duchowo obmył swoją Krwią Przenajświętszą. Niech Jego Krew dotknie twoich zranień, oczyści wszelkie miejsca i duchowe przestrzenie, które zostały wystawione na oddziaływanie pokusy tak, aby w tobie zapanował wewnętrzny pokój.
3. Otwórz Pismo Święte i odczytaj fragment Pierwszego Listu do Koryntian, gdzie św. Paweł pisze: "Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potrafi cie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać” (1 Kor 10,13).
4. Zwróć się do Chrystusa w osobistym akcie zawierzenia, który może brzmieć następująco: "Panie Jezu Chryste, ufny w Twoje miłosierdzie i Twoją moc, zawierzam całego siebie Twojej dobroci, przyjdź z łaską uwolnienia mnie od pokusy... i spraw, aby żadne wewnętrzne poruszenie nakłaniające mnie do grzechu nigdy nie zwyciężyło nade mną. Niech szatan ani moja cielesność już więcej nie wodzi mnie na pokuszenie: ukryte czy jawne, nagłe czy uporczywe, ale Ty, Panie, zbaw mnie ode złego: przeszłego, obecnego i przyszłego. Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen”.
Czynności te można powtarzać wielokrotnie, a kiedy pokusa ustąpi, należy podziękować Bogu za łaskę zwycięstwa, aby nie ulec gorszej pokusie pychy.
http://www.rycerz.franciszkanie.pl/effat...canda.html

Inna metoda - bardzo skuteczna - pod warunkiem wyrobienia sobie pewnego nawyku:

O. Elizeusz od Męczenników - powiernik św. Jana od Krzyża - twierdzi w Pamiętnikach, że św. Jan od Krzyża polecał metodę aktów cnót moralnych lub teologicznych celem uniknięcia wszelkich pokus. Podaje nam w następujących słowach naukę Świętego: "Natychmiast, skoro tylko odczuje się pierwsze poruszenia lub pierwszy atak złego ducha... nie trzeba się im sprzeciwiać przez akt przeciwnej cnoty, jak tego naucza pierwszy sposób, ale natychmiast należy się uciec do aktu miłości, która chroni przed atakiem. Łącząc w ten sposób nasze uczucie z Bogiem sprawiamy, że dusza - podnosząc się - porzuca rzeczy ziemskie, stawia się w obliczu Boga i jednoczy się z Nim. W ten sposób grzech czy pokusa szatańska zostaje udaremniona, pokusa odpada, a chęci czynienia źle wytrąca się jej przedmiot. Dusza, silniejsza w górnych rejonach, gdzie kocha, niż w ciele, które ożywia, usuwa ciało przed pokusą, a przeciwnik nie może jej już dosięgnąć ani zranić; nie ma jej już tam, gdzie mógłby ją pochwycić i zranić. Rzecz przedziwna! Zdaje się, że dusza jest już nieczuła na wszelkie grzeszne poruszenia; w pobliżu swego Umiłowanego, z Nim złączona, jest już całkowicie wolna od tych poruszeń, w których szatan pokłada swoje nadzieje" (Oeuvres de saint Jean de la Croix; przekł. Hoornaert, t. II, Wstęp s. XL).

Akty te nabierają mocy odrywania duszy i podnoszenia jej w dziedzinę nadprzyrodzoną zwyczajnie dopiero po pewnym ćwiczeniu. Świadczy dalej ten sam autor, że św. Doktor dodawał, iż często, zwłaszcza u początkujących, zdarza się, że "pomimo tych aktów spostrzegają oni, że niebezpieczna siła pokusy nie została całkowicie złamana, że chcąc się jej przeciwstawić, muszą uciekać się do wszelkiej innej broni..."

Św. Jan od Krzyża podkreślił "wyborność i skuteczność tej metody, która jednoczy w sobie wszystko, co strategia podaje jako konieczne i istotne, by móc triumfować" (tamże).

Ta strategia, zapewniająca równocześnie i korzyści psychiczne, jakie daje dywersja, i pomoc nadprzyrodzoną szybkiej ucieczki do Boga, staje się niezmiernie łatwą dla dusz, które się do niej przyzwyczają. Ucieczka przed nieprzyjacielem staje się ich normalnym odruchem. Ciągną stąd wielkie dla siebie korzyści. W Nocy ciemnej św. Jan od Krzyża tak pisze o duszy oczyszczonej: "W odczuciu bowiem niepokojącej obecności nieprzyjaciela (rzecz przedziwna, jak to się dzieje, gdyż dusza nie zwraca na to uwagi) bez wysiłku ze swej strony wchodzi głębiej w swe wnętrze. Wie bowiem, że tam jest jej schronienie i że tam jest oddalona i ukryta przed nieprzyjacielem. Tam też zwiększa się jej pokój i radość, którą szatan usiłuje zamącić" (34).

Specjalista w tej metodzie, św. Jan od Krzyża, używa jej nie tylko przeciwko atakom szatana, ale i przeciw poruszeniom władz i nieuporządkowanym wrażeniom zmysłowym.

(34) - Noc ciemna II, 23, 4.

źródło:
Szatan w nauczaniu św. Teresy od Jezusa
Maria Eugeniusz od Dzieciątka Jezus OCD (Henri Grialou)
Rozdział z książki: Chcę widzieć Boga, Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 1998
---------------------------------------------
Podobnie:

Najlepszym środkiem do walki przeciwko pokuszeniu jest skoncentrowanie całej uwagi na naszym Panu, Jezusie Chrystusie. Nie należy bawić się pokusą, rozmawiać z nią, próbować z nią walczyć czy przyglądać się jej twarzą w twarz. Tylko święty może spoglądać na nią i nią gardzić. My jesteśmy zbyt słabi. Musimy odwrócić się jak najszybciej całkowicie od obrazu czy zwodniczego pragnienia i całym sobą rzucić się w ramiona Jezusa, patrząc tylko na Niego i pragnąc tylko Jego. Należy ustąpić swojego miejsca Jezusowi, a w oporze, który stanie się wtedy dla nas możliwy, będzie jaśnieć łaska Getsemani, zwycięska łaska, dzięki której podczas swej agonii w Ogrodzie Zbawiciel stawiał opór – aż do krwi – swej własnej pokusie i pokusom wszystkich ludzi.

Źródło:
Mnich Kościoła Wschodniego „Ojcze Nasz, Wprowadzenie do wiary i życia chrześcijańskiego.” Tłumaczenie: Dobromiła Daumay-Pachlowska Wyd. Kairos 2002

jeszcze coś:

W doświadczeniu świętych i błogosławionych Kościół daje ci wiele cennych wskazówek, jak prowadzić walkę duchową z upadłym aniołem.

1. Rozpoczynaj ją od przeciwstawienia się okazji do grzechu, zanim pokusa zadomowi się w twym sercu. Walka z okazją do grzechu daje ci największe szanse zwycięstwa.

2. Przestrzegaj ładu w swym życiu. Wszystko, co masz: miłość, zdolności, dobra materialne, kochające cię osoby, odnoś zawsze do Boga, bo On jest dawcą tych darów.

3. Jeśli odczujesz gwałtowne pragnienie, by coś mieć albo czegoś doświadczyć, nie idź za nim ślepo. Spróbuj zająć umysł innym zajęciem i pomódl się o siłę, a zobaczysz, że ta szatańska pokusa szybko odejdzie.

4. Gdy pomimo twego oddania się Jezusowi i życia z Nim na co dzień poczujesz się w sposób niezrozumiały opuszczony przez Niego, gdy doświadczysz ciemności i udręczeń, nie wycofuj się z oddania, które uczyniłeś. Trwaj ufnie w takiej próbie, a wytrwałością upokorzysz szatana i zyskasz wielkie duchowe dobro.

5. W walce z szatanem Bóg nie pozostawia cię samego. Osobiście angażuje się po twojej stronie, a czyni to w sposób bardzo wymowny poprzez osobę Niewiasty, która miażdży głowę węża potęgą pokory (Rdz 3, 15). Maryja jako matka duchowego życia prowadzi twoją walkę z upadłym aniołem. Oddaj się Jej całkowicie. Powierz Jej wszystko. Pozostawaj w Jej obecności. Przy Niej twoje serce będzie bezpieczne. Zaprowadzi w nim pokój i odnowi ukryte siły, inspirując od wewnątrz i napełniając światłem pochodzącym wprost od Boga.

6. Nie zapominaj o tym, że masz anioła stróża. Jest twoim opiekunem. Często mu się powierzaj, bo razem z tobą prowadzi walkę z szatanem.

źródło:

Walka duchowa. Filary świątyni serca
Jerzy Zieliński OCD
http://www.karmel.pl/lektorium/rekolekcje/index.php

Mówią swięci:

św. Maksymilian Maria Kolbe (1894-1941)

"Żadna pokusa nie jest grzechem. Chociażby pokusa trwała nie wiem jak długo, nie jest bynajmniej grzechem, ale owszem, jak się dusza opiera, jest polem do zasług. Co do sposobu walki, to nie bawić się w wątpliwości i nerwowość, ale ze spokojem oddać się Niepokalanej i nic sobie z tego nie robić, po prostu nie mieć na to czasu. Być zajętym czym innym. Czasem się ktoś tym martwi i trapi. Więc nie trzeba się tym martwić i niepokoić, bo szatan chce tylko dusze tak wymęczyć. Powtarzam więc, żadna pokusa nie zrobi duszy żadnej szkody, o ile z naszej strony nie ma na to zezwolenia."

"Diabeł jako duch sprytny, ma umysł daleko bystrzejszy od nas, ale przy pomocy łaski Bożej, przy pomocy Niepokalanej myśmy dużo od niego potężniejsi. Jeżeli nie może nas doprowadzić do upadku, to przynajmniej stara się opóźnić nam bieg w doskonałości, ale nie dajmy mu tej satysfakcji, gardźmy nim i zaufajmy całkowicie Niepokalanej, a ataki kusiciela przyczynią się tylko do zwiększenia naszych zasług. Pamiętajmy i o tym, że najwięcej w walce z pokusami robi modlitwa i częste akty strzeliste - to broń niezawodna i pewna do zwycięstwa."

św. Jan Bosko (1815 -1888)

"... W pokusach uciekajcie się środka, który ja wypróbowałem w mojej długiej praktyce i uznałem za potężny w zwalczaniu szatana: ucałować medalik Maryi Niepokalanej ..."

"... Jeśli się spostrzeżesz, że jesteś kuszony, zabierz się od razu do jakieś pracy i wzywaj Niepokalanej Maryi Wspomożycielki. Skromność i bezczynność nie mogą żyć razem ..."

św. Jan Klimak († ok.650 )

Odpędzajcie swoich nieprzyjaciół Imieniem Jezusa — poza Nim nie ma bowiem mocniejszej broni, ani na niebie, ani na ziemi.

Atanazy Aleksandryjski († 373)

,„Jeśli nas (demony) zastają radujących się Panem, zajętych myślami o przyszłych dobrach, pochłoniętych sprawami Pana oraz przeświadczonych, że wszystko jest w Jego ręku, że demon jest słaby wobec chrześcijanina i nie ma żadnej władzy nad kimkolwiek, odchodzą zawstydzone od duszy zabezpieczonej takim orężem myśli. Jeśli chcemy triumfować nad przeciwnikiem, niech nasze myśli zagłębiają się w sprawy Pana, a dusza niech się raduje nadzieją.” Żywot św. Antoniego


Jan z Karpatos

„Z całych swoich sił strzeż się, by nie upaść. Upadek nie przystoi bowiem temu, który jest silny i walczy. Jeśli jednak to ci się zdarzy, natychmiast się podnieś i na nowo podejmij dobrą walkę. Gdybyś nawet upadł niezliczoną ilość razy i utracił łaskę, to niezliczoną ilość uczyń to samo: podnieś się z upadku. I tak aż do śmierci. Napisano bowiem: Siedmiokroć upadnie sprawiedliwy – to znaczy w ciągu całego życia – to i siedmiokroć powstanie (Prz 24,16)…
Rozpacz jest czymś gorszym niż grzech. Gdy bowiem Judasz zdrajca, małoduszny i niedoświadczony w walce, popadł w rozpacz, wróg rzucił się na niego i założył mu sznur na szyję. Gdy Piotr natomiast, owa mocna skała, doznał straszliwego upadku, jako doświadczony w walce, nie uległ ani nie poddał się rozpaczy, ale poderwał się i z sercem skruszonym i pokornym płakał gorzkimi łzami. Kiedy dostrzegł to nasz przeciwnik, jakby porażony gwałtownym ogniem, natychmiast wycofał się i straszliwie krzycząc uciekł daleko.” Sto rozdziałów zachęt 84-85


Abba Ewagriusz zapytał abba Makarego, gdy siedział u niego z innymi braćmi: "W jaki sposób szatan znajduje te wszystkie złe myśli, które podrzuca braciom?" Abba Makary odpowiedział mu: "W rękach rozpalającego w piecu jest wiele iskier i on nie waha się ich odrzucić. Diabeł podobny jest do palacza i nie waha się wrzucać swe złe iskry - to jest nieczystości - do serca każdego człowieka.
Wiemy też, że woda gasi ogień i zwycięża jego siłę. Podobnie jest ze wspomożeniem Obrońcy, Pana naszego Jezusa Chrystusa i z niepokonaną mocą krzyża. Jeżeli zrzucimy przed nimi nasze słabości, to ugaszą wszystkie złe twory szatana, wypełnią nasze serce i rozpalą je w Duchu Świętym ogniem niebieskim i stanie się ono pełne radości"

św. Faustyna Kowalska (1905 - 1938)

Bywają zaatakowania, gdzie dusza nie ma czasu ani na zastanowienie, ani zasięgnięcie rady, ani na nic, wtenczas trzeba walczyć na śmierć i życie, czasami jest dobrze uciec się do Rany Serca Jezusowego, nie odpowiadając ani jednego słowa – tym samym nieprzyjaciel już jest zwyciężony. (Dz 145)

Słowa Pana Jezusa do św. Faustyny

- Córka Moja, chcę cię pouczyć o walce duchowej. Nigdy nie ufaj sobie, ale całkowicie zdaj się na wolę Mają. W opuszczeniu, ciemności i różnych wątpliwościach uciekaj się da Mnie i da kierownika swego, on ci odpowie zawsze w Moim imieniu. Nie wchodź w targ z żadną pokusą, zaraz zamykaj się w Sercu Moim, a przy pierwszej sposobności odkryj ją przed spowiednikiem. Miłość własną postaw na ostatnim miejscu, aby nie kaziła uczynków twoich. Z wielką cierpliwością znoś sama siebie. Nie zaniedbuj umartwień wewnętrznych. Zdanie przełożonych i spowiednika, zawsze usprawiedliwiaj w sobie. Uciekaj od szemrzących, jak od zarazy. Niech wszyscy postępują, jak im się podoba, ty postępuj tak, jak żądam od ciebie. Zachowuj jak najwierniej regułę. Po doznanych przykrościach myśl, co byś mogła uczynić dobrego dla osoby, która ci cierpienie zadała. Nie wylewaj się na zewnątrz. Milcz kiedy cię upominają; nie pytaj o zdanie wszystkich, ale swego kierownika; przed nim bądź szczera i prosta jak dziecko. Nie zniechęcaj się niewdzięcznością; nie badaj ciekawie dróg, którymi cię prowadzę; gdy znudzenie i zniechęcenie zakołacze do twego serca, uciekaj sama od siebie i kryj się w Sercu Moim. Nie lękaj się walki, sama odwaga często odstrasza pokusy i nie śmią na nas uderzać. Walcz zawsze z tym głębokim przekonaniem, że Ja jestem przy tobie. Nie kieruj się uczuciem, bo ono nie zawsze jest w twej mocy, ale cała zasługa w woli się mieści. Bądź zawsze zależna w rzeczach najdrobniejszych od przełożonych. Nie łudzę cię pokojem i pociechami, ale gotuj się do wielkich walk. Wiedz o tym, że jesteś obecnie na scenie, gdzie ci się przypatruje ziemia i niebo całe; walcz jako rycerz, abym Cię mógł nagradzać; nie lękaj się zbytecznie, bo nie jesteś sama.(Dz 1760)

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Przyznaję, że odkąd zostało mi dane zrozumieć również miłość Serca Jezusa, uleciała ze mnie wszelka bojaźń. Co prawda, wspomnienie moich win mnie upokarza, skłania do tego, by nie opierać się nigdy na własnych siłach, które są tylko słabością; lecz to wspomnienie więcej jeszcze mówi mi o miłosierdziu i miłości. Kiedy z synowską ufnością wrzucamy swoje winy w pochłaniające wszystko ognisko Miłości, czy to ognisko może nie spalić ich bezpowrotnie? (LT 247)

Kiedy popełniłam coś, po czym jestem smutna, wiem, że ten smutek jest skutkiem mojej niewierności. Lecz czy myślisz, że na tym poprzestaję? O nie, nie jestem taka głupia. Mówię spiesznie do Boga: „Wiem, mój Boże, że na ten smutek zasłużyłam, pozwól jednak, bym Ci go ofiarowała jako próbę, którą zsyłasz mi z miłości. Żałuję mojego grzechu, lecz cieszę się, że mogę ci ofiarować wywołane nim cierpienie” (OR, 3 lipca, 2).

Tak, czuję, że choćbym na sumieniu miała wszystkie możliwe grzechy, to i tak bym poszła, ze skruszonym z żalu sercem, rzucić się w ramiona Jezusa, gdyż wiem, jak drogi jest Mu syn marnotrawny, który do Niego powraca. To prawda, że w swym uprzedzającym miłosierdziu dobry Bóg uchronił mnie od grzechu śmiertelnego, lecz nie dlatego, wcale nie dlatego, idę ku Niemu z ufności i miłości (Rkp C 36v°).

sw. Nil Synajski

Przewrotne myśli wyganiaj innymi myślami.


św. Ignacy Loyola

Szatan, mając zaatakować człowieka, bada najpierw, jaka jest jego słaba strona i w czym jest bardziej opieszały, i tam zatacza swe machiny oblężnicze, i tam szturm przypuszcza

Trzeba jednej skłonności przeciwstawić inną skłonność, nawykowi inny nawyk, podobnie jak klin wybija się innym klinem

św. Jan Chryzostom

„Zaklinam was, bracia, nigdy nie odstępujcie od reguły modlitwy ani jej nie zaniedbujcie... Jedząc i pijąc, w domu lub podróży, czy w trakcie jakiejkolwiek czynności - mnich powinien stale wołać: Panie, Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną”... Imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, zstępujące w głębiny serca, pokona węża władającego pastwiskami serca, wybawi naszą duszę i przywiedzie ją do życia. Trwajcie więc stale przy imieniu Pana naszego Jezusa Chrystusa, tak aby serce pochłonęło Pana, a Pan serce, i żeby te dwie siły się zjednoczyły. Nie dokona się tego jednak w kilka dni; wymaga to wielu lat i długiego czasu. Potrzebny jest bowiem wielki i długotrwały trud, aby wypędzić wroga i żeby mógł w nas zamieszkać Chrystus”

Sylwan z Góry Athos

"Niektórzy tracą nadzieję, myśląc, że Pan nie przebaczy im grzechów, ale myśl taka pochodzi od Nieprzyjaciela. Pan jest tak bardzo łaskawy, że nie możemy tego pojąć"

"Pan kocha nas i łagodnie, bez wyrzutów, przyjmuje nas, jak bez wyrzutów przyjął ewangeliczny ojciec swego marnotrawnego syna: polecił dać mu nowe szaty, na rękę drogocenny pierścień, na stopy obuwie, a polecił jeszcze zabić tuczone cielę i radować się; wszystko to bez wyrzutów"

"Naucz sie odrzucać złe myśli od razu. A jeśli zdaży ci się, że zapomnisz, to okaż skruchę. Potrudź sie nad tym, by wyrobić sobie przyzwyczajenie. Dusza nabiera przyzwyczajeń: jak przywykniesz, tak potem czynić będziesz przez całe życie."

św. Franciszek Salezy

"Pokusa nigdy nie ma takiej siły, jak wtedy, gdy pozostajemy w bezczynności"

Pozdrowienia dla wszystkich

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt lip 24, 2012 20:05
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 16 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL