Historia jest długa....dlatego w skrócie...

Mam dziadka alkocholika nie pił od 13 lat, wiedziałem że od ok. roku znowu zaczął powracać do nałogu. Dzisiaj w sklepie zauważyłem że wkłada do koszyka 3 piwa podszedłem zdenerwowany i odepchnąłemgo od półki a że jest już w niemiałym wielku się zachwiał. (bo bolą go nogi)

Potem przy domu chciałem mu odebrać te piwa. I znowu zaczęliśmy się kłócić i znowu go popchałem...tak delikatnie nic się mu nie stało tylko się zachwiał i cofnął się do tyłu byłem bardzo zdenerwowany. On mi powiedział, że i tak wypije te piwa i poszedł.

I moje pytanie brzmi:

Czy mam grzech ciężki odpychając dziadka a następnie przy kłótni delikatnie popychając go?

My z definicji takie tematy z takimi pytaniami z góry zamykamy. Forum nie jest miejscem w którym należy oczekiwać odpowiedzi na takie pytania. Nikt z nas nie był świadkiem tej sytuacji, nikt z nas nie ma też prawa Ci odpowiadać autorytatywnie. To pytanie do spowiednika, do którego należy udać się też z wątpliwością. Jednak nawet on nie koniecznie Ci odpowie bo to Ty musisz sam sobie odpowiedzieć. Ze swojej strony napiszę jedynie że współczuje tej sytuacji, oraz wiem że musiało to być dla Ciebie bardzo trudne i przykre. Dla dziadka zapewne też. On wcale nie musi czuć się dobrze z tym. Zerknij też tutaj:

"Czy to grzech (ciężki)?" - zanim zapytasz.

Miejsce na zadawanie pytań osobom kompetentnym.