Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N maja 19, 2024 21:15



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 664 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 45  Następna strona
 Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przeemek napisał(a):
analogicznie, nie ma znaczenia że jest kilkadziesiąt denominacji protestanckich, że są katolicy, skoro wszyscy wierzą w tego samego Jezusa? To o co my się spieramy, przecież wszyscy osiągniemy zbawienie?

Gdzie jest napisane, że wszyscy osiągną zbawienie? Na pewno nie ponoszą winy za rozłamy ci, którzy urodzili się już w owych denominacjach. Natomiast ci, którzy wciąż zakładają nowe ... nie byłabym taka pewna, ale nie do mnie należy ocena kto zostanie zbawiony. To wie tylko Bóg.
Przeemek napisał(a):
Odnośnie:
"Co ma do rzeczy wiara w to, że papież jest następcą św. Piotra i wiara w przeistoczenie?
To w sensie merytorycznym dwie odrębne sprawy, ale obie są zawarte w Biblii, a zefciu wierzy tylko jedną z tych dwóch. W kontekście czym jest Bilia dla wierzącego - każde jej słowo jest Prawdą daną od Boga, drogowskazem do relacji z Bogiem i osiągnięciem zbawienia, nie można sobie wybierać w które prawdy wierzę, a w które nie. To albo obie są Prawdą, albo obie są fałszem.

Skoro każde słowo jest Prawdą dana od Boga, to dlaczego temu Słowu nie wierzysz. Jezus powiedział: to jest Ciało Moje, to jest krew moja. I to jest jasno i wyraźnie powiedziane. Natomiast sprawa prymatu jest innego nieco gatunku, ciężaru.
Skoro jest albo prawdą, albo fałszem, to znajdź mi w Biblii jasno i wyraźnie powiedziane, że Bóg jest jeden, ale w trzech osobach. Chyba uznajesz Trójcę Świętą? Skoro tak, to na jakiej podstawie stwierdzasz, że to jest prawda, a nie fałsz?

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Śr mar 29, 2017 16:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przemek napisał(a):
"...Tym niemniej żadna nie neguje Realnej Obecności...." w odniesieniu do cytowanych przeze mnie Ojców, chociażby u Klemensa Aleksandryjskiego:
"...Ciało symbolicznie reprezentuje nam Ducha Świętego; Bo ciało zostało stworzone przez Niego. Krew wskazuje nam Słowo, bo jak bogata jest krew Słowo zostało wcielone w życie; A jednością obu jest Pan, żywność niemowląt - Pan, który jest Duchem i Słowem. Żywność - oznacza Pana Jezusa - czyli Słowo Boże.."
Słowa nie są chyba tak trudne do zrozumienia? mając powyższy tekst przed oczami, ciężko mi się z zefciem zgodzić.

Przemku, robisz częsty błąd; jest nim jednoaspektowe spojrzenie na omawiany temat (co jest błędem zawsze, zaś w przypadku Eucharystii jest błędem katastrofalnym - bowiem Eucharystia jest u Ofiarą, i Ucztą, i symbolem , i obecnością Jezusa, i Miłosierdziem Ojca, i działaniem Ducha Świętego i zwołaniem wiernych, i czymś konstytuującym Lud Boży i jeszcze kilkodziesięcioma znaczeniami oprócz tego.
To że Klemens mówi w tym miejscu o innym aspekcie Eucharystii, nie oznacza że neguje ten podstawowy, związany z Obecnością.
Zresztą akurat w tej wypowiedzi Klemens wcale nie mówi tego co sugerujesz - zacytujmy ją całą:

„Logos jest dla niemow lęcia wszystkim, bo Ojcem, Matką, Wychowawcą
i Żywicielem. «Jedzcie moje Ciało i pijcie moją Krew». Nam, małym dzie-
ciom, nie brakuje więc niczego koniecznego do wzrostu. O niezwykła ta-
jemnico! Pan poleca, byśmy się wyzbyli dawnego, ciele snego zepsucia, po-
dobnie jak dawnego pożywienia. Przyjmując nowy tryb ży cia w Chrystusie
mamy, na ile to możliwe, przyjąć Zbawiciela i umieścić Go w swoim sercu ,
byśmy pokonywali swoje cielesne namiętności. Jeśli tego nie pojmujesz, to
może wolisz bardziej prosto? Posłuchaj więc. Duch Święty wska zuje nam
alegorycznie ciało, gdyż przez Niego zostało ono stworzone. Krew to Logos
rozlany na nasze życie. Pan jako połączenie tych dwojga jest pokarmem nie-
mowląt jako Duch i Logos, pokarm, którym jest Pan Jezus. Jest On Logosem
pochodzącym od Boga, Duchem, który przyjął ciało. Jest to uświęcone ciało
z nieba”


W innym miejscu, w nawiązaniu do powyższej mysli, Klemens wyjaśnia:
"Logos jest wszystkim dla niemowlęcia, jakim jest chrześcijanin: i Oj-
cem i matką, i wychowawcą, i żywicielem. Spożywajcie, mówi, Moje
Ciało i pijcie Moją Krew (J 6,53). Takie pokarmy znakomite ofiaruje
nam Pan: wydaje swoje Ciało i wylewa swoją Krew
. Niczego nie braku-
je dzieciom, aby wzrastały.
O niewiarygodna tajemnico! Poleca nam pozostawienie starego, ciele-
snego zepsucia oraz starego pożywienia. Natomiast poleca nam uczest-
niczyć w innym, nowym pokarmie, pokarmie Chrystusa


W jeszcze innym zresztą miejscu Klemens pisze jeszcze prościej, niezaprzeczalnie zgadzając się że Eucharystia to Krew Jezusa:
Jest to podwójnie krew Pana, gdyż z jednej strony krew z Jego ciała, którą
jesteśmy wykupieni ze zguby, z drugiej duchowa, którą zostaliśmy namasz-
czeni.
Na tym polega picie krwi Chrystusa, by uczestniczyć w nieśmiertel-
ności Pana. Jak siłą Logosu jest Duch, tak krew jest siłą ciała. Tak jak wino
miesza się z wodą, tak duch z człowiekiem. Jak mieszanina wina z wodą żywi
wiarę, tak ta z duchem prowadzi do nieśmiertelności. Po łączenie obu, a więc
napoju i Logosu nazywa się Eucharystią sławioną jako piękny dar łaski.
Uczestniczący w niej uświęcają zgodnie z wiarą ciało i duszę”.


Jak widzisz, nawet odwołuje się do Jana 6 ("Na tym polega picie krwi Chrystusa, by uczestniczyć w nieśmiertelności Pana")

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Śr mar 29, 2017 18:07
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1505
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
zefciu napisał(a):
Tak więc wracamy do tematu Twoich zastrzeżeń co do Eucharystii. Proszę Cię Przemkuu, abyś podał jeden i tylko jeden przykład tekstu napisanego przez osobę uznaną za Ojca Kościoła, gdzie explicite bądź implicite zanegowano obecność Chrystusa w Eucharystii i prawdziwą przemianę Darów. W przypadku implicite proszę jasno przeprowadzić rozumowanie. Wyraźnie proszę o jeden, ale za to porządny i rzeczowy przykład. Dziesięć, lub pięćdziesiąt przykładów, z których Twoim zdaniem coś wynika nie zastąpi tego jednego, z którego wynika bezsprzecznie na mocy logiki.


Jeden rzeczowy, Augustyn:

To, co widzisz, przemija, ale to, co jest niewidzialnie symbolizowane, nie przemija, lecz trwa. Widzialne jest otrzymywane, spożywane i trawione. Czy można strawić ciało Chrystusa? Czy Kościół Chrystusa może być strawiony? Czy można strawić kończyny Chrystusa? Oczywiście nie. [Augustyn, Kazanie 227]


I jeszcze raz teologa Tertuliana:
"On nazwał swoje ciało chlebem, który zstępuje z nieba, wzbudzając raz po raz (w Jego słuchaczach) poprzez tę metaforę niezbędnego pokarmu wspomnienie o ich ojcach, którzy woleli chleb i ciało Egiptu od danego im przez Boga powołania. Następnie, odwołując się do tej refleksji w ich umysłach i przewidując, że zamierzają Go opuścić, mówi: Ciało nic nie pomaga. Co takiego istnieje, co mogłoby zniweczyć zmartwychwstanie ciała? Jak gdyby nie mogło, logicznie rzecz biorąc, istnieć coś, co chociaż samo w sobie nic nie pomaga, to jednak mogłoby zyskać pomoc czegoś innego. Duch pomaga, ponieważ ożywia. Ciało nic nie pomaga, bo jest poddane śmierci". [Tertullian, "O zmartwychwstaniu ciała", rozdz. XXXV]

O nazwał sowje ciało chlebem [....] poprzez tę metaforę (jest to wsponienie)[...].

"Mówi: To prawda, że ciało nic nie pomaga; lecz, tak jak w poprzednim przypadku, znaczenie musi być narzucane przez przedmiot wypowiedzi. Ponieważ [słuchacze] uważali, że Jego mowa była twarda i nie do zniesienia, przypuszczając, że On rzeczywiście i literalnie każe im zjadać Jego ciało, On, mając na względzie określenie stanu zbawienia jako sprawy duchowej, pokazał zasadę, że duch ożywia; a następnie dodał: "ciało nic nie pomaga" - chodzi oczywiście o otrzymanie żywota. Dalej wyjaśnia, co powinniśmy zrozumieć przez ducha: "Słowa, które do was mówię, są duchem i żywotem". W tym samym sensie powiedział wcześniej: "Kto słucha słowa mego i wierzy Temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota". Ustanawiając zatem swoje słowo jako życiodajną zasadę, ponieważ to słowo jest duchem i żywotem, nazwał swoje ciało tym samym określeniem; Ponieważ również Słowo stało się
ciałem, powinniśmy pragnąć Go, żeby mieć żywot i pożerać uchem, i przeżuwać Go zrozumieniem i trawić Go przez wiarę" [Tertullian "O Zmartwychwstaniu" XXXVII].


[...]przypuszczając, że On rzeczywiście i literalnie każe im zjadać Jego ciało, [...] chodzi oczywiście o otrzymanie żywota[...]

http://www.ccel.org/ccel/schaff/anf03.pdf

Ty nie chcesz widzieć tego co implicite sugerują powyżej autorzy swoich wypowiedzi. Poza tym jak się przyjrzeć cytowanym Ojcom przez Marka, szczególnie tym ostatnim, za wyjątkiem Justyna, nie zaszwe jest wyraźnie powiedziane/sugerowane, że ciało Chrystusa jest w chlebie, tak jak to, że chleb jest metaforą słowa. I tutaj przytoczę opinię księdza Kazimierza Romaniuka z książki "Sakramentologia biblijna":

[…] Lecz mimo tego ilościowo–jakościowego bogactwa tekstów nowotestamentalnych, dwa działy teologii Eucharystii są udokumentowane słabo. Chodzi o zagadnienie przeistoczenia i realnej obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie poza sprawowaniem świętej Ofiary. Niedomogi te dawały o sobie znać już niejeden raz w postaci różnych dewiacji nauki o Eucharystii. […]"


Ale mogę przyznać, że może to ja widzę w tych tekstach, to co ja chcę zobaczyć, i mogę przyjąć, że w Didache po prostu nie umieszczono dokładnego opisu przemienienia. W takim razie zefciu odpowiedz mi na pytanie:

Konsekracja to jest poświęcenie. W katolicyzmie używa się tego słowa w takim sensie, że poświęcenie jako oddzielenie kogoś lub czegoś dla Boga musi być zatwierdzone "powagą Kościoła katolickiego", a także w sensie przeistoczenia chleba i wina w Eucharystii. Ponieważ nie jesteś w jedności eucharystycznej z kościołem rzymsko-katolickim i nie uznajesz prymatu Piotrowego czyli władzy papieskiej, ani nie wierzysz w przeistoczenie, nie jesteś członkiem prawdziwego kościoła Chrystusowego zgodnie z definicją podaną w dokumencie "Dominus Iesus" w punkcie 17.

http://sanctus.pl/index.php?grupa=89&po ... 64&doc=116

Więc pozwól mi zrozumieć, co wiara i obchodzenie Eucharystii w twoim kościele tobie daje, skoro wasza kosegracja nie ma mocy Chrystusowej. Więc cokolwiek przyjmujesz w swoim kościele w postaci chleba i wina, nie jest to prawdziwy/rzeczywisty/substancjalny Chrystus, bo nie otrzymał kosegracji od szafarza prawdziwego Kościoła Chrystusowego.


Pt mar 31, 2017 0:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1505
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Marek_Piotrowski napisał(a):
Dlaczego? Skąd taka postawa?


Moja postawa wynika nie z jednego, źle zinterpretowanego zdania czy cytatu z Biblii, tylko nawarstwienia się bardzo dużej ilości sprzeczności i niejasności, w kontraście z doktrynami i prawdami wiary Kościoła. Jak już wspomniałem, zdania które zacytowałeś były dla mnie oczywiste i wierzyłem w nie, tak jak są napisane. Dopóki nie postanowiłem przeczytać Biblii, w tedy miałem zderzenie dwóch rzeczywistości, byłem przekonany/spodziewałem się, że w Biblii znajdę potwierdzenie tego co mnie Kościół uczył, tego co dzieje się na Mszy, tego co jest w naszej tradycji religijnej. Ale jak się okazało, niektóre kwestie były bardzo proste i logiczne, inne wymagały zaglądania do tłumaczeń/wyjaśnień, a inne wogóle nie były jasne, nawet po zapoznawaniu się z teologią Kościoła. Korzystałem z wielu katolickich źródeł, m. in. z takich stron jak http://www.opoka.org.pl, itp. Za nim zajrzałem do rozumienia i wyjaśnień protestanckich. Eucharystia była jedną z ostanich rzeczy, którą przeanalizowałem w kontekście Biblijnym, właśnie ze względu na tak logiczne sformułowania, jak: " To jest Ciało moje...". Nie pamiętam dokładnie od której doktryny się zaczęło, ale chyba od Łaski, to co mówi Paweł na przykładzie Listu do Rzymian i Ewangelia Jana, czyli o pewności zbawienia, której nie posiada doktryna katolicka i idąca za nią filozofia martyrologii. Odkryłem, że w kontraście z Biblią, wiele rzeczy nie idzie w parze z doktrynami Kościoła, m. in. rozbudowna do niebotycznych rozmiarów Mariologia, gdzie w porównaniu ze śladowymi ilościami na jej temat w Biblii, wyglada to conajmniej zastanawiająco. Biblia również nie zapewnia wyraźnego obrazu na temat czyścca, prymatu Piotrowego i wypowiedzi niektórych Ojców Kościoła (prymat ten okazał się do dzisiaj nie jasny dla
społeczeństwa Prawosławnego), sukcesji apostolskiej, praktyki chrztu, szafarzu Eucharystii, nakazu hierarchii w Kościele, choinki na święta, daty Bożego narodzenia (tu znowu Prawosławni widzą inaczej, a przecież mieli ponad 1000 lat wspólną historię), jabłka w Edenie i wielu innych. Nie będę wymieniał wszystkiego, bo to nie jest tematem wątku. Często też uderzały mnie takie sformułowania/zaprzeczenia nauce Biblii w przepisach Kościoła, czyli np. katechiźmie:

"(...) Chrześcijanie modlą się, szczególnie podczas Eucharystii, by przyspieszyć powrót Chrystusa, mówiąc do Niego 'Przyjdź, Panie!'" KKK671

Gdzie w Biblii jest napisane, lub wynika z kontekstu, że wierni mają jakikolwiek wpływ na przyspieszenie powrotu Chrystusa?

Lub w prawie kanonicznym:

Kan. 835 - § 1. Zadanie uświęcania wykonują najpierw biskupi, którzy są arcykapłanami, głównymi szafarzami Bożych tajemnic oraz moderatorami, promotorami i stróżami życia liturgicznego w powierzonym sobie Kościele.

(link: http://www.zaufaj.com/prawo-kanoniczne/54.html)

Chyba w Nowym Przymierzu jest tylko jeden arcykapłan?

Więc nie dziw się Marku, że się szczegółowo rozpisuję w omawianych zagadnieniach, bo jak widać powyżej albo ktoś się pomylił, albo jest inne wyjaśnienie i zamiast się rozwodzić, przynajmniej można zajrzeć do źródła, co do którego mamy pewność, że przekazuje prawdę.
Chyba z jednym się zgodzicie, że w Biblii nie ma samych rzeczy prostych i niektóre, aby dokładnie wyjaśnić, nie można brać ich dosłownie i trzeba się rozpisać, tak jak to często robisz Marku. Dlatego ja też czasami muszę się rozpisać, by spróbować wyjaśnić lub przedstawić moje zrozumienie, czy jak to określiłeś: "budujesz wielopiętrowe wywody".

W takim razie przyjrzę się Biblii, co ma do powiedzenia na temat Eucharystii:

Marek_Piotrowski napisał(a):
Czemu zatem nie słuchasz?
Łk 22:19 bt5 "Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie, połamał go i podał im, mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!"

Mk 14:24 bt5 "I rzekł do nich: To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana."

J 6:54 bt5 "Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym."

Masz - za tymi, których czytałeś - pełne usta Pisma, ale w sprawie, w której Pismo wypowiada sie wyraźnie i jednoznacznie, szukasz wykrętów, budujesz wielopiętrowe wywody - by zanegować to co czytamy w Biblii.


1:
I choć słowa "Kto spożywa moje Ciało i pije Krew.....", można wziąć dosłownie, to po zapoznaniu się z Biblią, okazuje się, że jednak mogło nie o to chodzić. Więc samam Biblia nie pozwala mi wziąść tej Chrystusowej rady dosłownie: (Tu odpowiedź też do Małgosi).
Na przykład wersety z Ewangelii Mateusza mogą tego przeistoczenia nie sugerować, (Mt26:27-29):

"A gdy oni jedli, wziął Jezus chleb i pobłogosławił, łamał i dawał uczniom, i rzekł: Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje. Potem wziął kielich i podziękował, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; albowiem to jest krew moja nowego przymierza, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów. Ale powiadam wam: Nie będę pił odtąd z tego owocu winorośli aż do owego dnia, gdy go będę pił z wami na nowo w Królestwie Ojca mego"

Czy chodziło o przeistoczenie? (nawiasy, mój komentarz):

Jezus wziął chleb [jest chleb] i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. [już nie ma chleba, jest ciało] Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza [w kielichu już jest krew, przed przeistoczeniem było wino], która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Ale powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu [przed chwilą była krew w kielichu, a tu Jezus znowu mówi, że to wino, owoc winorośli, czyżby kolejne przeistoczenie?] aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego.

2:
Skoro brać powyższe dosłownie, to dlaczego nie brać i tych słów dosłownie:

-J3: (36) Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży.
-J5: (24) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia
-J6: (47) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne.


Ciekawe jest też to że wszystkie pochodzą z tej samej Ewangelii, a tylko raz na 4, Jan wspomniał o spożywaniu ciała.

Ja tutaj czytam, że warunkiem uzyskania żywota wiecznego jest wiara i słuchanie słowa Jezusa, a nie spożywanie i picie w sensie dosłownym. Czy mógłby ktoś tą sprzeczność w Piśmie wyjaśnić?

Mamy jeszcze wiele innych zapewnień, odnoszących się do życia wiecznego i wjaki sposób je osiągnąć, czmu ich nie brać dosłownie:
Rz10: (9) Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił zmartwych - osiągniesz zbawienie.
Łk1: (77) Jego ludowi dasz poznać zbawienie [co się dokona] przez odpuszczenie mu grzechów,
1P1: (9) wtedy, gdy osiągniecie cel waszej wiary - zbawienie dusz.

Dalsze sprzeczności z jedzeniem dosłownym Jezusa:
(1J5:10-13) "Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nieuwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim. A takie jest to świadectwo. że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego. Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny.

Ile razy adresaci 1 Listu Jana musieli zjeść ciało Jezusa i wypić Jego krew, aby wiedzieć, że już mają żywot wieczny?

Sam Jezus mówił o pokarmie:
J4: (34) Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło.

3: Substancja

Odwołując się do moich "wielopiętrowych wywodów", wnioskuję z Biblii, że Jezus po zmartwychwstaniu przebywa po prawicy Ojca, w swoim uwielbionym ciele. Biblia nie wyjaśnia jakiego rodzaju substancją jest to nowe uwielbione ciało Chrystusa, ale jakąś formą fizycznej/substancjalnej istoty/postaci. Co zgadza się z:

Hbr9: (26) Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie. (27) A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, (28) tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.


Czyli drugi raz ukaże się dopiero dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.

Tymczasem potwierdza swoje odejście i zapewnia że nie zostawi nas samych, tylko zostwaił nam pocieszyciela:
"Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. " (J16: 7)

Jezus odszedł w swoim uiwelbionym ciele, czy werset (J16: 7) bardzo jasno tego nie określa ?

A wersety typu:
Mt18: 20 Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich».

Idealnie współgrają, z zostawieniem nam pocieszyciela, Duch Święty też jest Bogiem, jednym z tej Trójjedynki, więc w taki sposób z nami przebywa, przez wiarę, a konkretnie w nas:

"Siebie samych badajcie, czy trwacie w wierze, siebie samych doświadczajcie! Czyż nie wiecie o samych sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście odrzuceni." (2Kor13: 5)

"Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał siebie samego za mnie" (Ga2: 20)

A nie siebie w postaci Eucharystycznej, która jest "substancją":

(2Kor5: 16)"16 Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób"

J4: (24) Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie.

Tak więc logiczne jest że w żadnej substancji nie będzie z nami/ wśród nas przebywał?

4. Uobecnienie a pamiątka:

Dzieki zefciu, o wspomnieniu Anamnezy - moment przeistoczenia.

(Hbr10: 1 - 3) (1) Prawo bowiem, posiadając tylko cień przyszłych dóbr, a nie sam obraz rzeczy, przez te same ofiary, corocznie ciągle składane, nie może nigdy udoskonalić tych, którzy się zbliżają. (2) Czyż bowiem nie przestano by ich składać, gdyby składający je raz na zawsze oczyszczeni nie mieli już żadnej świadomości grzechów? (3) Ale przez nie każdego roku [odbywa się] przypomnienie grzechów.


Grecki: (Hbr10:) (3) alla en autos anamnēsis hamartia kata eniautos

Użyte w powyższym wersecie "anamnesis" strong G364, czyli "Przywodzenie na pamięć", to w liturgi katolickiej nazywa się "uobecnieniem": https://pl.wikipedia.org/wiki/Anamneza_(liturgia)Gdyby "przywodzenie na pamięć" było uobecnieniem, to zgodnie z (Hbr10: 1-3) co roku uobecniałyby się grzechy, zamiast się przypominać. Ten fragment pokazuje, jak fałszywe jest pojmowanie pamiątki jako "uobecniania".

Czy ktoś może mi podać fragmenty z Biblii potwierdzające tezę, że Pascha jako pamiątka była "uobecnieniem" wydarzeń, które dokonały się w trakcie Exodusu i czyniła je aktualnymi?

Jeżeli Chrystus przemienił chleb w swoje ciało, to zapytam, za pomocą jakich słów to zrobił? Nie za pomocą słów “Hoc est corpus meum” co znaczy “To jest ciało moje”, które wypowiedział po łamaniu chleba, dając go uczniom i apostołom, ponieważ to są słowa ofiarowania, a nie przemiany, tej samej użytej przy pieczętowaniu Przymierza na Synaju:

(Wj24: 3-8) 3 Wrócił Mojżesz i obwieścił ludowi wszystkie słowa Pana i wszystkie Jego zlecenia. Wtedy cały lud odpowiedział jednogłośnie: «Wszystkie słowa, jakie powiedział Pan, wypełnimy». 4 Spisał więc Mojżesz wszystkie słowa Pana. Nazajutrz wcześnie rano zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stel, stosownie do liczby dwunastu pokoleń Izraela. 5 Potem polecił młodzieńcom izraelskim złożyć Panu ofiarę całopalną i ofiarę biesiadną z cielców. 6 Mojżesz zaś wziął połowę krwi i wylał ją do czar, a drugą połową krwi skropił ołtarz. 7 Wtedy wziął Księgę Przymierza i czytał ją głośno ludowi. I oświadczyli: «Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy i będziemy posłuszni». 8 Mojżesz wziął krew i pokropił nią lud, mówiąc: «Oto krew przymierza, które Pan zawarł z wami na podstawie wszystkich tych słów»

Dlatego zanegowałem, to co przeczytaliśmy. Wiedząc że pewnych myśli czy alegorii z Biblii, nie można po prostu brać dosłownie.

5. Ofiara:

Czy Kościół twierdzi, że skoro Jezus umarł 2000 lat temu na Golgocie, to może umierać codziennie na tysiącach ołtarzy kościołów podczas Mszy – bo tym jest Msza, składaniem ofiary Jezusa:

KKK 1367 Ofiara Chrystusa i ofiara Eucharystii są jedyną ofiarą. "Jedna i ta sama jest bowiem Hostia, ten sam ofiarujący – obecnie przez posługę kapłanów – który wówczas ofiarował siebie na krzyżu, a tylko sposób ofiarowania jest inny… A skoro w tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy, ofiara ta jest naprawdę przebłagalna" (Sobór
Trydencki: DS 1743).

KKK 1393 Komunia chroni nas przed grzechem. Ciało Chrystusa, które przyjmujemy w Komunii, jest "za nas wydane"; Krew, którą pijemy, jest "wylana za wielu na odpuszczenie grzechów". Dlatego Eucharystia nie może jednoczyć nas z Chrystusem, nie oczyszczając nas równocześnie z popełnionych grzechów i nie zachowując nas od grzechów w przyszłości:

Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pana głosicie (1 Kor 11, 26). Jeśli głosimy śmierć, to jednocześnie odpuszczenie grzechów. Jeśli za każdym razem Krew wylewa się na odpuszczenie grzechów, powinienem zawsze ją przyjmować, aby ciągle odpuszczała moje grzechy. Ponieważ ciągle grzeszę, powinienem zawsze mieć lekarstwo (Św. Ambroży, De sacramentis, 4, 28: PL 16, 446 A).


Kluczowe słowa: [...] za każdym razem Krew wylewa [...] aby ciągle odpuszczała moje grzechy. [...]

Powyższe, koliduje/zaprzecza Biblii w:

Hbr9: (25) nie po to, aby się często miał ofiarować jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią cudzą. (26) Inaczej musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków na zgładzenie grzechów przez ofiarę z samego siebie. (27) A jak postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd, (28) tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.”

Hbr10: (12) Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga ....... (14) Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani..........(17) A grzechów ich oraz ich nieprawości więcej już wspominać nie będę. (18) Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy.

Odnośnie: Ponieważ ciągle grzeszę, powinienem zawsze mieć lekarstwo KKK1393:
Hbr10: (26) Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy.”

6. Prawo:

Ps19: (8) Prawo Pana doskonałe - krzepi ducha; świadectwo Pana niezawodne - poucza prostaczka;
Rz7: (12) Prawo samo jest bezsprzecznie święte; święte, sprawiedliwe i dobre jest też przykazanie.
Mt5: (17) Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. (18) Zaprawdę bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. (19) Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.


A skoro Prawo mówi:
Ks kaplanska17: 10 Jeżeli kto z domu Izraela albo spośród przybyszów, którzy osiedlili się między nimi, będzie spożywał jakąkolwiek krew, zwrócę oblicze moje przeciwko temu człowiekowi spożywającemu krew i wyłączę go spośród jego ludu. 11 Bo życie ciała jest we krwi3, a Ja dopuściłem ją dla was [tylko] na ołtarzu, aby dokonywała przebłagania za wasze życie, ponieważ krew jest przebłaganiem za życie. 12 Dlatego dałem nakaz Izraelitom: Nikt z was nie będzie spożywał krwi. Także i przybysz, który się osiedlił wśród was nie będzie spożywał krwi.

Czy Bóg mówiąc tak o Prawie w Mt5 które nadał, pozwolił by je nagiąć, zmienić, zrobić jakiś aneks? Nic dziwnego, że żydzi mówili: "Trudna ta mowa....." bo nawet przez myśl im nie przeszło żeby było przyzwolenie na picie krwi ofiarnej.

W ramach analogii, 10 przykazań Bożych - Dekalog, czyli to samo Prawo z Synaju, jest przestrzegane i nauczane w Kościele jako ważne.


7. Druga metafora, która się nie "rzuca w oczy" i którą pewnie nie jeden mógł przeoczyć:

W Ewangelii Jana kiedy Chrystus przyszedł do świątyni i zapytali Go jaki znak pokaże, żeby uwierzyli w Niego? On odpowiedział im “Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję.” Te słowa zostały spełnione w Jego martwychwstaniu. Jednak On powiedział, żeby zniszczyli tą świątynię, a oni się mylili, ponieważ myśleli cieleśnie i zdawało im się, że mówił o świątyni w Jerozolimie, ponieważ On wtedy w niej stał. Dlatego oskarżyli Go później całkowicie niesłusznie, ponieważ On mówił o świątyni swojego wywyższonego ciała, które zmartwychwstało trzeciego dnia. Tak samo Chrystus mówił o swoim ciele, kiedy powiedział: “To jest ciało moje, które się za was daje” które zostało dane śmierci i powstało znów do błogości za wszystkich, którzy zostaną przez Niego zbawieni. Jednak tak jak oskarżyli go błędnie w związku ze świątynią w Jerozolimie, tak samo w dzisiejszych czasach błędnie oskarżają mówiąc, że Chrystus powiedział to o chlebie, który łamał wśród swoich apostołów. Zostali zwiedzeni biorąc to dosłownie, bo odnieśli to do fizycznego chleba, tak jak Żydzi odnieśli Jego słowa do świątyni.


Pt mar 31, 2017 1:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Odwołam się do forumowiczów - mam jeszcze raz tłumaczyć, czy i tak Przeeemek powtórzy to co powiedział na początku?

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


Pt mar 31, 2017 2:23
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Marku, daj spokój. Orka na ugorze. Szkoda czasu. Przeemek nie przyszedł dyskutować. On nawet nie czyta tego co piszesz, nie mówiąc już o próbie zrozumienia.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pt mar 31, 2017 4:40
Zobacz profil
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przeemek napisał(a):
Jeden rzeczowy, Augustyn
No i zamiast jednego rzeczowego, z kontekstem, z logicznym wyprowadzeniem wniosku mamy kilka bez kontekstu i bez uzasadnienia. Czyli dokładnie to, o co prosiłem Przemkaa, żeby nie robił.
Cytuj:
Konsekracja to jest poświęcenie.
A konsegracja?

Cytuj:
W katolicyzmie używa się tego słowa w takim sensie, że poświęcenie jako oddzielenie kogoś lub czegoś dla Boga musi być zatwierdzone "powagą Kościoła katolickiego", a także w sensie przeistoczenia chleba i wina w Eucharystii. Ponieważ nie jesteś w jedności eucharystycznej z kościołem rzymsko-katolickim i nie uznajesz prymatu Piotrowego czyli władzy papieskiej, ani nie wierzysz w przeistoczenie, nie jesteś członkiem prawdziwego kościoła Chrystusowego zgodnie z definicją podaną w dokumencie "Dominus Iesus" w punkcie 17.
I dalej jakieś żałosne próby skłócenia adwersarzy.

Cytuj:
Więc pozwól mi zrozumieć, co wiara i obchodzenie Eucharystii w twoim kościele tobie daje, skoro wasza kosegracja nie ma mocy Chrystusowej. Więc cokolwiek przyjmujesz w swoim kościele w postaci chleba i wina, nie jest to prawdziwy/rzeczywisty/substancjalny Chrystus, bo nie otrzymał kosegracji od szafarza prawdziwego Kościoła Chrystusowego.
Po pierwsze: zapytałem już raz, co to konsegracja. Ty mi odpowiedziałeś, co to konsekracja, ale to już wiedziałem i znowu piszesz o jakiejś konsegracji. Po drugie - dlaczego miałbym niby wierzyć iż łączność z papieżem jest wymagana do ważności Eucharystii? Skoro ja za prawdziwy Kościół Chrystusowy uważam Cerkiew Prawosławną, to dlaczego nagle dla celów eucharystycznych mam za takowy uważać KRK?


Pt mar 31, 2017 5:53

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1505
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
zefciu napisał(a):
Po pierwsze: zapytałem już raz, co to konsegracja. Ty mi odpowiedziałeś, co to konsekracja, ale to już wiedziałem i znowu piszesz o jakiejś konsegracji. Po drugie - dlaczego miałbym niby wierzyć iż łączność z papieżem jest wymagana do ważności Eucharystii? Skoro ja za prawdziwy Kościół Chrystusowy uważam Cerkiew Prawosławną, to dlaczego nagle dla celów eucharystycznych mam za takowy uważać KRK?


Chodziło mi o Konsekracja, mój błąd, dziękuję za zwrócenie uwagi.


Odnośnie: Po drugie - dlaczego miałbym niby wierzyć iż łączność z papieżem jest wymagana do ważności Eucharystii?

Według Kościoła Rzymsko-Katolickiego, który jest prawdziwym Chrystusa (apolegtyka Rzymsko-Katolicka: http://www.ultramontes.pl/kosciol_katolicki_1.htm, przypis III), Kościół Chrystusowy musi być jeden, jeden w głowie najwyższej; jeden w nauce, sakramentach, jeden w czci i organizacji. Ponadto wszystko opiera na Biblii. Dlatego łączność z papieżem jest nieodzowna, by być częścią prawdziwego Chrystusowego Kościoła? Tylko Papież, w prymacie Piotrowym jest zbudowany na skale wybranej przez Chrystusa i ma klucze rozwiązywania i zawiązywania czegokolwiek na ziemi. Inaczej jesteś poza Kościołem, nie należysz do Chrystusowego ciała, a poza kościołem żaden zabieg, czy przeprowadzony rytuał jest nieważny, bo nie dzieje się z woli Kościoła, czyli Chrystusa, który nakazał tak czynić. Katechizm kościoła Rzymsko-Katolickiego:

KKK 870 "Jedyny Kościół Chrystusowy, który wyznajemy w Symbolu wiary jako jeden, święty, powszechny i apostolski... trwa w Kościele powszechnym, rządzonym przez następcę Piotra oraz biskupów pozostających z nim we wspólnocie, choć i poza jego organizmem znajdują się liczne pierwiastki uświęcenia i prawdy" (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 8).


A żeby zostać kapłanem w kościele Chrystusa, musisz mieć zezwolenie Papieża, głowy kościoła Chrystusowego: (Prawo kanoniczne)

Kan. 1013 - Żaden biskup nie może konsekrować na biskupa, jeśli wpierw nie upewni się o papieskim zleceniu.

Kan. 1014 - Jeśli Stolica Apostolska nie udzieliła dyspensy, biskup, główny konsekrator, musi do konsekracji biskupiej dobrać sobie przynajmniej dwóch biskupów konsekrujących. Jest zaś bardzo stosowne, ażeby razem z nimi konsekrowali elekta wszyscy obecni biskupi.


A Eucharystię może pełnić tylko kapłan wyświęcony w kościele Rzymsko-Katolickim, bo tylko on ma prawną moc występowania w osobie Chrystusa:


KKK 1348 Zgromadzenie się wszystkich uczestników. Chrześcijanie przychodzą na to samo miejsce, by uczestniczyć w zgromadzeniu eucharystycznym. Na czele zgromadzenia stoi Chrystus, główny celebrans Eucharystii. Jest On Arcykapłanem Nowego Przymierza. To On niewidzialnie przewodniczy całej celebracji eucharystycznej. Biskup lub prezbiter reprezentuje Chrystusa, działając w osobie Chrystusa-Głowy (in persona Christi Capitis) przewodniczy zgromadzeniu, zabiera głos po czytaniach, przyjmuje dary ofiarne i odmawia Modlitwę eucharystyczną. Wszyscy biorą czynny udział w celebracji, każdy na swój sposób: lektorzy i ci, którzy przynoszą dary ofiarne, rozdający Komunię świętą i cały lud, którego "Amen" wyraża ich uczestnictwo.

Dlatego zefciu, ja nie próbuje nikogo skłócać, ale jest taki "bałagan", jak już pisałem, że jak człowiek zaczyna się zagłębiać, to jest tylko więcej wątpliwości niż odpowiedzi.

Możesz obchodzić Eucharystię, ale jak robisz to poza Kościołem Chrystusa, robisz to jakby nielegalnie, więc nie ma to ważności żadnej dla Chrystusa, a może i jest bałwochwalcze, bo nie ma Jezusa z wami i czcicie rekwizyty: chleb i wino.

Z samej Biblii wynika że Jezus założył jeden kościół i określił kryteria jak do tego Kościoła należeć.

Więc ja się pytam, komu teraz wierzyć? kto mówi Prawdę? Obydwa kościoły mają "tonę" dokumentów na poparcie swojej racji, obydwa mają sukcesję i wspólnych Ojców, a jednak nie ma zgodności co do prymatu? Jak ma się "pospolity wierny" w tym gąszczu informacji znaleźć, jak wybrać, żeby źle nie wybrać? A jak zaczynam zadawać pytania to się mi cytuje teologiczne prace, Ojców Kościoła, mówi że nie wolno bez Kościoła intepretować Biblii...? jak mam się w tym wszystkim znaleźć, czy każdy wierny, by mieć pewność, który Kościół jest Chrystusa, musi kończyć teologię czy seminarium i mieć pozwolenie Kościoła na głoszenie Ewangelii? Czy Bóg by ograniczył swoje poznanie do garstki ludzi, a reszta ma się ich słuchać? przecież każdy znas odpowiada przed Bogiem indywidualnie, a nie ta garstka za nas?


Z tego wynika, że najbezpieczniej jest ufać tylko Biblii, przynajmniej realnie jestem w stanie się z nią zapoznać i do tego Bóg Ją nam dał, ale ta protestancka zasada jest znowu nie uznawana przez żadne z Kościołów katolickich?


Pt mar 31, 2017 19:41
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przeemek napisał(a):
Inaczej jesteś poza Kościołem, nie należysz do Chrystusowego ciała,

Dlaczego piszesz bzdury? Myślisz, że zefciu nie wie jak jest naprawdę? A jest tak wg nauczania UNK (SWII):
Cytuj:
2. Kto należy do Kościoła w sposób niepełny? KK 15

Oprócz katolików należą do ludu Bożego, Kościoła, także prawosławni i protestanci, ponieważ przyjęli chrzest, przez który wchodzi się do Kościoła jak przez bramę (por. KK 14). Ich przynależność do Kościoła Chrystusowego jest jednak niepełna, gdyż istnieją pewne różnice w rozumieniu prawd wiary i nie jest uznawane zwierzchnictwo papieża (por. KK15). Kościół protestancki nie uznaje też wszystkich sakramentów ustanowionych przez Chrystusa. Pomimo braku pełnej jedności, katolików i inne wyznania chrześcijańskie łączy bardzo dużo wspólnych wartości. „Wielu bowiem jest takich, którzy mają we czci Pismo święte, jako normę wiary i życia, i wykazują szczerą gorliwość religijną, z miłością wierzą w Boga Ojca wszechmogącego i w Chrystusa, Syna Bożego, Zbawiciela, naznaczeni są chrztem, dzięki któremu łączą się z Chrystusem, a także uznają i przyjmują inne sakramenty w swoich własnych Kościołach czy wspólnotach kościelnych. Wielu z nich posiada również episkopat, sprawuje Świętą Eucharystię i żywi nabożeństwo do Dziewicy Bogarodzicielki. Dochodzi do tego łączność (communio) w modlitwie i w innych dobrodziejstwach duchowych; a co więcej, prawdziwa jakaś więź w Duchu Świętym, albowiem Duch Święty przez swe łaski i dary wśród nich także działa swą uświęcającą mocą, a niektórym spośród nich dał nawet siłę do przelania krwi” (KK 15).
http://www.teologia.pl/m_k/zag05-03.htm

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pt mar 31, 2017 20:36
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 29, 2016 14:48
Posty: 3265
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przeemku, kolejny raz argmentujesz na podstawie tego czego NIE WIESZ.
Czytasz jakieś teksty Kościoła i wyciągasz (daleko idące!) wnioski, zanim upewnisz się, ze je zrozumiałeś.
Na przykład (to tylko przykład): nie odróżniasz "powinności" od "konieczności dla ważności".

Cytuj:
A Eucharystię może pełnić tylko kapłan wyświęcony w kościele Rzymsko-Katolickim, bo tylko on ma prawną moc występowania w osobie Chrystusa:

KKK 1348 Zgromadzenie się wszystkich uczestników. Chrześcijanie przychodzą na to samo miejsce, by uczestniczyć w zgromadzeniu eucharystycznym. Na czele zgromadzenia stoi Chrystus, główny celebrans Eucharystii. Jest On Arcykapłanem Nowego Przymierza. To On niewidzialnie przewodniczy całej celebracji eucharystycznej. Biskup lub prezbiter reprezentuje Chrystusa, działając w osobie Chrystusa-Głowy (in persona Christi Capitis) przewodniczy zgromadzeniu, zabiera głos po czytaniach, przyjmuje dary ofiarne i odmawia Modlitwę eucharystyczną. Wszyscy biorą czynny udział w celebracji, każdy na swój sposób: lektorzy i ci, którzy przynoszą dary ofiarne, rozdający Komunię świętą i cały lud, którego "Amen" wyraża ich uczestnictwo.
Otóż każdy, choć odrobinę zorientowany (a nawet nie zorientowany, tylko uważnie czytający przytoczony tekst) wie, że wniosek jakio wyciągnąłeś jest bzdurny - każdy prezbiter który na sukcesję (a więc wyświęcony przez ważnie wyświęconego biskupa, który został wyświęcony przez ważnie wyświęconego biskupa, który.... ....który został wyświęcony przez apostoła, odprawia ważną Mszę Świętą. Nawet, jeśli nie jest katolikiem.

Takich "kwiatków" jest w Twoich listach mnóstwo (a najwięcej dotyczy nie uporządkowanej "egzegezy" Biblii - bowiem Twoje wnioski ani trochę z Biblii nie wynikają.

Dlaczego niechętnie (po początkowy entuzjaźmie) odpowiadam na to co napisałeś?
  1. Po pierwsze - ze względu na gołosłowne stwierdzenia o rzekomej niebiblijności tego, co w Biblii jest jasno i jednoznacznie napisane
  2. po drugie - ponieważ zupełnie ignorujesz wyjaśnienia, które już otrzymałeś.
    Na przykład w Twoim podsumowaniu:
    • ma kwestię 1 odpowiedź jest w mailu viewtopic.php?p=946734#p946734
    • ma kwestię 2 odpowiedź jest w mailu viewtopic.php?p=946526#p946526
    • ma kwestię 3 odpowiedź jest w mailu viewtopic.php?p=946529#p946529
    • ma kwestię 4 odpowiedź jest w mailu viewtopic.php?p=946526#p946526 a także viewtopic.php?f=1&t=39040&start=165, viewtopic.php?p=946851#p946851 i przede wszystkim w viewtopic.php?p=945064#p945064
    • ma kwestię 5 odpowiedź jest w mailu viewtopic.php?p=945064#p945064
    • ma kwestię 6 (starotestamentowy zakaz spożywania Krwi) dawałem już odpowiedź na forum, ale nie chce mi się szukać, więc napiszę:
      Kluczowym pytaniem jest: dlaczego spożywanie krwi w Starym Testamencie było zakazane?
      Zobaczmy:
      "Ale się wystrzegaj spożywania krwi, bo we krwi jest życie, i nie będziesz spożywał życia razem z ciałem." /Pwt 12,23/
      Właśnie dlatego Jezus powiedział o swojej krwi:
      J 6:54 bt5 "Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym."/J 6,54/

      Jezus daje nam SWOJE ŻYCIE.
      Poświęca się absolutnie.

      Dlatego właśnie Paweł nie zawaha się napisać, iż "Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. "/Ga 2,20a/
      Dlatego tez Jezus mówi:
      "Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim."/J 6,55-56/
      To jest bardzo silny przekaz o zbawieniu, a Ty chciałbyś to sprowadzić do tępego przestrzegania przepisu.
    • ma kwestię 7 odpowiedź... nie, na tę kwestię nie odpowiadałem. Egzegeza ciekawa, choć słabo uzasadniona - jednak nawet gdybyśmy ją przyjęli, w żaden sposób nie wynika z niej wniosek końcowy, jaki do tego punktu przypiąłeś.

Ja rozumiem, że czasem odpowiedź - choć udokumentowana - może CIę nie zadowolić. Ale wówczas dopytaj się o szczegóły, które budzą Twoje wątpliwości, a nie powtarza swojej tezy, jakby odpowiedzi zupełnie nie było, bo to zniechęca.
Siedzę przed kompem po męczącym dniu, jest prawie 2 w nocy i dochodzę do wniosku, że nie warto wysilać się i odpowiadać po raz kolejny komuś, kto nie szanuje mojego wysiłku i traktuje odpowiedzi jakby ich nie było - bo wyczytał coś tam na antykatolickim portalu.

Widziałem to już wielokrotnie - nie znający Biblii człowiek, który w pewnym momencie otrzymuje tezy protestanckie. Ponieważ nie zna Biblii, wydają mu się sensowne (i "biblijne"). Zapala się, i wydaje mu się, ze znalazł.
Od tego momentu wszystko co czyta, czyta już "pod" to "odkrycie".
Człowiekowi, który jest w tyn stanie, jest ekstremalnie trudno - w jego mniemaniu "epokowości" tego co odkrył, w dumie z tego, że wie (w swoim mniemaniu) coś więcej niż ci, od których wyjaśnień się odwrócił - zauważyć (a przede wszystkim przyjąć) przy dalszej lekturze Biblii, że jednak prawda jest tam, skąd wyszedł - Kościele nauczanym przez apostołów, a nie przez ludzi , którzy kilkanaście setek lat później przeczytali Biblię i w swojej pysze stwierdzili że rozumieją ją lepiej niż Kościół Powszechny.
Niektórzy już nie wracają nigdy, innym zajmuje to wiele lat (mój przyjaciel wrócił po siedmiu, inny po kilkunastu...).

Jaki sens ma "dyskusja" w której referujesz w 90% do tego, co sobie jacyś protestanci wymyślili że "Kościół naucza" (bo tak łatwiej im polemizować) a nie do prawdziwej nauki Kościoła?
Po co, skoro Cię informujemy o tej naucze, usiłujasz (za pomocą karkołomnej interpretacji dokumentów Kościoła) wmówić nam, ze stanowisko Kościoła jest inne? Po to, by "uratować" polemikę, którą gdzieś na stronie wrogów Kościoła przeczytałeś, a która referuje do nieptawdziwych tez o nauce Kościoła?

Nadto - oprócz dyskusji z nieistniejącymi wątkami nauczania Kościoła, wszedłeś tu z fałszywymi tezami historycznymi - np. o rzekomym nie uznawaniu Przeistoczenia w pierwszych wiekach istnienia Kościoła, albo o znaczeniu tekstów Ojców (w obu sprawach przedstawiono Ci tu dowody w postaci cytatów z pism pierwszych wieków).

W Biblii czytamy pouczenie:
"Kto odpowiada, zanim wysłucha, zdradza swoją bezmyślność i naraża się na hańbę." /Prz 18:13/

Może rozsądniej byłoby NAJPIERW odebrać pouczenie od Kościoła, a POTEM dopiero je rozważać (a tym bardziej - negować)?

_________________
pozdrawiam serdecznie
Marek
Obrazek


So kwi 01, 2017 0:47
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 957
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przeemek napisał(a):
Czy ktoś może mi podać fragmenty z Biblii potwierdzające tezę, że Pascha jako pamiątka była "uobecnieniem" wydarzeń, które dokonały się w trakcie Exodusu i czyniła je aktualnymi?


Idea uobecnienia (wydarzeń z Exodusu), choć nie tak wyraźna jak nasza - uobecnienia Najświętszej Ofiary, jest poświadczona w tradycji rabinicznej. Myślę, że żydzi jako pierwsi i niezaprzeczalni jej sukcesorzy wiedzą najlepiej co rozumieją poprzez obchodzenie Paschy "na pamiątkę", więc dobrze byłoby przynajmniej się chwilę zastanowić, zanim się im (ewentualnie) zaprzeczy.

Rabin Dan Fink napisał(a):
"Our sages taught: “In every generation, it is incumbent upon us to see ourselves as if we, too, went out from Egypt.” Pesach is not about remembering the distant past; it is about re-experiencing that past in the present time. It is not the story of our ancestors long ago; it is our story. Our challenge is to consider what enslaves us — anything and everything from money to television to old, stale habits — and find ways to free ourselves from those burdens."


W moim wymuszonym regulaminem tłumaczeniu:

Nasi mędrcy nauczali abyśmy w każdym pokoleniu postrzegali siebie tak, jakbyśmy to my wyszli z Egiptu. Pascha nie jest wspomnieniem odległej przeszłości; jest ponownym przeżywaniem tej przeszłości w naszej teraźniejszości. To nie jest tylko historia naszych przodków, to jest nasza historia. Naszym wyzwaniem jest aby dostrzec to, co nas zniewala - od pieniędzy poprzez telewizję do przyzwyczajeń - i uwolnić się od tych ciężarów.


Albo:
Israel's Exodus in Transdisciplinary Perspective napisał(a):

"In the seder feast, however, the past is not only remembered but performed. The celebration does not scrupulously follow a fixed model, a ritual prescription, but it re-presents or "presentifies", in the sense of making present, by a form of actual reliving. The recitation of the haggadah is complemented by all kinds of improvised contributions about "our" sufferings in Egipt and the delights of liberation."


Podczas sederu, przeszłość jest nie tylko przypominana ale także odtwarzana. Świętowanie nie przebiega wg. ściśle ustalonego modelu, ale uobecnia, czyni aktualnym poprzez rzeczywiste przeżywanie. Recytacja hagady jest uzupełniana poprzez wszelkiego rodzaju improwizacje na temat "naszych" cierpień w Egipcie i rozkoszy wyzwolenia.

Hagada na Pesach, do której nawiązują autorzy:

"W każdym pokoleniu człowiek powinien postrzegać siebie, jak gdyby to on sam wyszedł z Egiptu. Jak jest napisane: „I opowiesz tego dnia swojemu synowi, mówiąc: za to, co uczynił dla mnie Bóg, gdy wychodziłem z Egiptu.” Nie tylko przecież naszych ojców Najświętszy, niech będzie błogosławiony, wybawił, lecz i nas wszystkich wraz z nimi, jak jest napisane: „Wyprowadził nas stamtąd, by iść z nami i zaprowadzić nas do ziemi, którą przysiągł dać naszym Praojcom”"

_________________
Tylko Bogu chwała


So kwi 01, 2017 9:51
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przyznaję, że ta idea uobecnienia wybrzmiewa bardzo mocno.
Dzięki za zwrócenie na to uwagi.
A tłumaczenia oddają sens i są bardzo dobre...

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


So kwi 01, 2017 10:36
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1505
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Marek_Piotrowski napisał(a):
Przeemku, kolejny raz argmentujesz na podstawie tego czego NIE WIESZ.
Czytasz jakieś teksty Kościoła i wyciągasz (daleko idące!) wnioski, zanim upewnisz się, ze je zrozumiałeś.
Na przykład (to tylko przykład): nie odróżniasz "powinności" od "konieczności dla ważności".


Jeżeli Katechizm i Prawo Kanoniczne jest swego rodzaju "aktem prawnym" w Kościele Rzymsko-Katolickim, to zastosowanie analogii:

Mamy w polsce prawo, od najwyższego aktu, aż po różne kodeksy. Jeżeli prawo określa, że tylko wybrany legalnie policjant może stać na straży porządku i wypełniać obowiązki służąc obywatelowi, to np. policjant z Francji, nie ma w polsce żadnego prawa pouczać obywateli, wystawiać mandaty, aresztować, itp. nie ma jurysdykcji.

powołując się na punkt KKK1348, zastosowałem powyższą analogię, czy uważasz że takie dedukowanie faktów jest: "... że wniosek jakio wyciągnąłeś jest bzdurny...". Mógłbyś wskazać dlaczego powyższ analogia jest niewłaściwa?

Marek_Piotrowski napisał(a):
Otóż każdy, choć odrobinę zorientowany (a nawet nie zorientowany, tylko uważnie czytający przytoczony tekst) wie, że wniosek jakio wyciągnąłeś jest bzdurny - każdy prezbiter który na sukcesję (a więc wyświęcony przez ważnie wyświęconego biskupa, który został wyświęcony przez ważnie wyświęconego biskupa, który.... ....który został wyświęcony przez apostoła, odprawia ważną Mszę Świętą. Nawet, jeśli nie jest katolikiem.


Szczególnie zdanie: "....Nawet, jeśli nie jest katolikiem.". Czy to zdanie oznacza, że jak jest prebiter wyświęcony od pierwszego z lini apostołów wysłanych od czasów Chrystusa, czyli sukcesji apostolskiej, ma w tedy prawo prowadzić liturgię Mszy i wykonywać sakramenty, i jest to ważne w oczach Chrystusa, bo należy do Chrystusowego ciała, czyli Kościoła, nawet jak nie jest katolikiem?
Czy dobrze to zrozumiałem?

Małgosiaa napisał(a):
Dlaczego piszesz bzdury? Myślisz, że zefciu nie wie jak jest naprawdę? A jest tak wg nauczania UNK (SWII):
Cytuj:
2. Kto należy do Kościoła w sposób niepełny? KK 15

Oprócz katolików należą do ludu Bożego, Kościoła, także prawosławni i protestanci, ponieważ przyjęli chrzest, przez który wchodzi się do Kościoła jak przez bramę (por. KK 14). Ich przynależność do Kościoła Chrystusowego jest jednak niepełna, gdyż istnieją pewne różnice w rozumieniu prawd wiary i nie jest uznawane zwierzchnictwo papieża (por. KK15). .....[...]


Tak jak powyżej Markowi opisałem, zastosowałem logiczną dedukcję.
Biblia mówi:

1Kor12: 12 Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem.


A w tym wypadku, nie umiem logicznie wyjaśnić jak można "niepełnie" być częścią ciała, jak mogę być niepełną ręką, niepełnym okiem?
Czy moja logika jest niesłuszna w tym przypadku? możesz wskazać dlaczego?

Poza tym Biblia tak wypowiada się o przynależności do ciała Chrystusowego:

Ga3: 24 Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą14, [który miał prowadzić] ku Chrystusowi, abyśmy z wiary uzyskali usprawiedliwienie. 25 Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy 26 Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie.


Przez wiarę, stajemy się dzieckiem Bożym, jak można niepełnie być w ciele Chrystusa, to tak jakby niepełnie wierzyć?

Odpowiem na resztę w miarę możliwości czasowych.


So kwi 01, 2017 14:04
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Przeemek napisał(a):

Tak jak powyżej Markowi opisałem, zastosowałem logiczną dedukcję.
Biblia mówi:

chyba sam nie rozumiesz tego co piszesz. Wyraźnie napisałeś zefciowi, że katolicy uważają, iż prawosławni są poza Kościołem, nie należą do Lucu Bożego. Udowodniłam, że jest inaczej, a Ty wyjeżdżasz z jakąś logiką dedukcji ?? ?? ?? ?? Co ma piernik do wiatraka? Pogląd to pogląd. Udowodniłam, że jest inny.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


So kwi 01, 2017 14:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1505
Post Re: Pascha - Ostatnia Wieczerza - Eucharystia
Małgosiaa napisał(a):
chyba sam nie rozumiesz tego co piszesz. Wyraźnie napisałeś zefciowi, że katolicy uważają, iż prawosławni są poza Kościołem, nie należą do Lucu Bożego. Udowodniłam, że jest inaczej, a Ty wyjeżdżasz z jakąś logiką dedukcji ?? ?? ?? ?? Co ma piernik do wiatraka? Pogląd to pogląd. Udowodniłam, że jest inny.


Mogłaś mnie tak odebrać, ponieważ wskazuję na sprzeczności jakie natrafiam, czytając przepisy, doktryny, prawdy wiary głoszone przez KrK, z samych tylko katolickich źródeł.

Kościół Rzymsko-Katolicki uważa się za jedyny prawdziwy Chrystusowy, a z drugiej strony, w takich filozofiach teologicznych wypisuje jakieś dywagacje, nie zgodne z tym co sam Chrystus nauczał? Ponieważ wytłumacz mi, jak można niepełnie należeć do Kościoła Chrystusowego? Wskaż mi Małgosiu gdzie jest w Biblii napisane, że można niepełnie należeć do Kościoła który założył Chrystus? wskaż mi w Biblii, w jaki sposób można otrzymać niepełne zbawienie, wykonując tylko część/niepełnie nakazów Chrystusa?

To że: "..Pomimo braku pełnej jedności, katolików i inne wyznania chrześcijańskie łączy bardzo dużo wspólnych wartości..."
Bo zobacz, takie wymijające zdania, nie wiem co to zdanie ma oznaczać:
- Czy sugeruje się, że nie trzeba posiadać pełnej jedności z prawdziwym kościołem Chrystusa i ciągle można osiągnąć zbawienie poza nim, bo łączy nas Duch i wiele wspólnych prawd wiary?
- Czy jest to przyzwolenie na nie przystępowanie do wszystkich sakramentów i obchodzenia liturgii, stosowania się do przepisów i tradycji, podam dla przykładu: wystarczy 90%, w taki sposób jak nakazał Chrystus i przekazał swojemu jedynemu prawdziwemu Kościołowi, i że to jest wporządku, bo łączy nas Duch?

Czy Jezus i apostołowie nauczali o jakichś kompromisach, w kwestii czym jest, jak stać się członkiem i jak należy okazywać Jemu posłuszeństwo w swoim kościele?


białogłowa napisał(a):
Idea uobecnienia (wydarzeń z Exodusu), choć nie tak wyraźna jak nasza - uobecnienia Najświętszej Ofiary, jest poświadczona w tradycji rabinicznej. Myślę, że żydzi jako pierwsi i niezaprzeczalni jej sukcesorzy wiedzą najlepiej co rozumieją poprzez obchodzenie Paschy "na pamiątkę", więc dobrze byłoby przynajmniej się chwilę zastanowić, zanim się im (ewentualnie) zaprzeczy.


Białogłowa, nie wiesz czy cytowani przez ciebie żydzi wspierali się na Torze czy Talmudzie?
Mogłabyś wskazać chociaż jeden cytat z Biblii, że wydarzenia z Exodusu, żydzi uobecniali, a nie obchodzili pamiątkę?
Bo ja znalazłem taki:
Pwt16: 1 Pilnuj przestrzegania miesiąca Abib i święcenia Paschy ku czci Pana, Boga swego, gdyż w miesiącu Abib, nocą, Pan, Bóg twój, wyprowadził cię z Egiptu. 2 Złożysz ofiarę paschalną ku czci Pana, Boga swego, z owiec i cielców w miejscu, które sobie obierze Pan na mieszkanie dla imienia swego. 3 Nie będziesz jadł wraz z nią chleba kwaszonego. Przez siedem dni będziesz jadł z tymi ofiarami przaśniki - chleb upokorzenia, gdyż w pośpiechu wyszedłeś z ziemi egipskiej - abyś pamiętał o dniu wyjścia z ziemi egipskiej po wszystkie dni swego życia.

Pamiętasz białogłowa, jak rozmawialiśmy o zatwardzeniu serca Faraona?, tam już wspomniałem, że zagłebianie się w różne filozofie i opinie osób nie natchnionych, może powodować dojście do dziwnych wniosków, a czasem do większej ilości pytań. W tamtym przypadku odpowiedź była w Biblii, uważam że i w tym przypadku odpowiedź też jest w Biblii, więc po co szukać w innych źródłach, co do których dojście do prawdy może okazać się bardzo trudne, albo niewystarczające.

A jesli chodzi o zacytowane przez Ciebie opinie żydów, to były one w tym temacie podzielone, zresztą jak we wszystkim są zawsze strony które uważają inaczej. Ponieważ z drugiej strony mamy uczonego w Piśmie żyda, starszego niż ten którego zacytowałaś, który żył bliżej czasów Chrystusa i którego autorytet kwestionują tylko ci żydzi, którzy nie uwierzyli, że ich Mesjasz był już na ziemi. A mam na myśli apostoła Pawła, który nazywa obchodzeniem pamiątki, a nie uobecnianiem, tamtych wydarzeń, zgodnie z nakazem Boga.
Komu teraz wierzyć?


So kwi 01, 2017 19:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 664 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 45  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL