Autor |
Wiadomość |
stokrota
Dołączył(a): Śr wrz 27, 2006 19:34 Posty: 2
|
religia w szkole
Mam jedno pytanie i może mi ktoś udzieli na nie odpowiedzi, czy za nieobecność dziecka na mszy niedzielnej ksiądz ma prwo postawić uczniowi jedynkę czy to nie jest ingerencja w życie prywatne ucznia?? dziecko uczy się dobrze ,nawet bardzo dobrze ale gdy opóści mszę święta w niedzielę w szkole na lekcji religii dostaje jedynke , czy coś da się z tym zrobić ? Chciałam jeszcze dodać ,że nawet jak będzie dziecko na mszy a nie będzie miało podpisu księdza w zeszycie do religii który musi nosic do koscioła to także dostanie jedynkę
|
Śr wrz 27, 2006 21:37 |
|
|
|
|
Gimlas
Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17 Posty: 476
|
Moim zdaniem nie powinien tak robić. Jak uczen nie chodzi na msze to powinien z nim porozmawiac i wyjasnic motywy nieuczestnictwa. Wystawiajac zła ocene nie stanie sie autorytetem. To nie jest dobry pomysl na zmobilizowanie do wykonywania obowiązkow duchowych. Ocena z religi dotyczy wiedzy jaka zdobyl w czasie nauki katechezy. Moze tez wplywac na nia postawa chrzescijanska. Ale wystawianie zlej oceny zeby tylko podporzadkowac sobie kogos to nie jest dobry pomysl.
|
Śr wrz 27, 2006 23:30 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
a mozecie napsiać, czy oceny z religii brane są do średniej ocen z innych przemiotów, czy już nie? Już dawo podstawówke i liceum skończyłem i nie wiem jak to teraz jest rozwiązane, ale jeszcze pare lat temu bylo tak, że nie było obowiazku chodzić na religie ani tym bardziej do kościoła za brak czeg katecheta stawiał jedynki. Można bylo to po prostu olać, bez żadnych konsekwencji dla swiadectwa ukończenia klasy/szkoły
|
Cz wrz 28, 2006 7:07 |
|
|
|
|
Szukająca
Dołączył(a): N lip 09, 2006 16:44 Posty: 68
|
nie sa liczone do sredniej, a przynajmniej nie byly jeszcze pare lat temu jakkonczylam liceum.
ale mysle, ze nie o srednia chodzi tylk o sama postawe ksiedza i to, ze dziecka to nie tylko nie zacheca do pojscia na msze niedzielna, ale moze zniechecic, bo kara nie zawsze dziala w dobra strone. ksiadz powinien z dzieckiem porozmawiac, zapytac dlaczego do kosciola nie poszlo, a nie wystawiac mu 'buta'. poza tym jest jeszze kwestia czy dziecko do kosciola nie chodzi, czy tylko raz nie poszlo. zdarzaja sie sytuacje, kiedy po prostu pojsc nie moze. wtedy jedynka to nie tylko kara ale dziecko moze poczuc, ze z jakichs powodow nie moglo pojsc, moze zupelnie od niego niezaleznych (choroba, wyjazd z rodzicami itp), a tu nagle zostaje karany za nawet nie swoj 'grzech'. wtedy moze przestac chodzic do kosciola w ogole i bedzie sie to tylko poglebialo. ksiadz nie jest od wstawiania jedynek za nie chodzenie do kosciola. ksiadz jest po to, zeby zacheci dziecko do iuczestniczenia we mszy swietej.
ja bym poszla do takiego ksiedza i z nim porozmawiala. zapytala sie dlaczego tak postepuje, jakie sa jego moywy i ze powinien miec inne podejscie. byc moze przydala by sie rowniez rozmowa z wychodwawca dziecka. moze on, jako kolega-pedagog, potrafiby dotrzec do tego ksiedza i wytlumaczyc mu,ze nie tedy droga.
_________________ Szukajcie, a znajdziecie...
|
Cz wrz 28, 2006 10:10 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja bym porozmawiała z proboszczem czy jakims innym przełozonym tego księdza.
Nie dość, że swoim zachowaniem może zniechęcić dziecko do chodzenia do kościoła, to jeszcze uczy jakichś dziwnych postaw. Bo jak nawać to, że uznawane jest tylko uczestnictwo we mszy w tym jednym konkretnym kościele? Wychodzi na to, że pójście na mszę w innym miejscu (u Babci, u cioci, na wyjeździe w górach, w sąsiedniej parafii) nic nie znaczy - liczy się tylko msza u tego konkretnego księdza.
|
Cz wrz 28, 2006 10:35 |
|
|
|
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
od kiedy to dziecko decyduje czy cche iść do koscioła czy nie? Może zapytać się czy woli MC Donalda czy zupe jarzynową ... jesli rodzice rpzysiegali wychowac dziecko w wierze katolickiej powinni to robic. Gdy ich dizecko osiągnie wiek dojzały sam zdecyduje czy chce iśc ta droga czy nie i wtedy nikt mu nie bedzie stawiac pał na lekcji religii.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Cz wrz 28, 2006 10:48 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
ja wogóle nie rozumiem tego podpisywania Mszy przez księdza w zeszycie od religi: po co i na co coś takiego? wychodzi z tego taki nawet przymus chodzenia do kościoła a więc jest spaczenie u dziecka powodu chodzenia do kościoła: nauczy się, że do kościoła się chodzi, żeby mieć podpis księdza w zeszycie
|
Cz wrz 28, 2006 10:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jeszcze mi sie przypomniało:
Jak ja chodziłam w młodości na religię (stare, dobre czasy gdy religia była w salkach przy kościele) to świadectwo obejmowało oceny z zachowania, wiadomości i notatnika (o ile mnie pamięć nie myli). Za to pamiętam napis, który mieścił się pod tymi ocenami: "Z życia religijnego uczeń/uczennica wystawia sobie ocenę sam/a we własnym sumieniu" (może to nie dosłowny cytat - teraz nie mam pod reką tych świadectw - ale sens własnie taki)
|
Cz wrz 28, 2006 11:27 |
|
|
Kropka
Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08 Posty: 1456
|
Ja bym religię przeniosła z powrotem do salek. To były czasy...
_________________ Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać, Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...
|
Cz wrz 28, 2006 12:15 |
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
marcin_jarzębski napisał(a): od kiedy to dziecko decyduje czy cche iść do koscioła czy nie? Gdy ich dizecko osiągnie wiek dojzały sam zdecyduje czy chce iśc ta droga czy nie i wtedy nikt mu nie bedzie stawiac pał na lekcji religii. Konstytucja RP gwarantuje każdmu Polakowi wolność wyznania, tak więc zmuszając kogokolwiek do wyznawania jakiejkolwiek religii, łamie się prawo. Chyba, że dziecko nie jest człowiekiem albo Polakiem - wtedy można
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz wrz 28, 2006 12:53 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
filippiarzu idąc twoim tokiem rozumowania wychowywanie dziecka w określonej kulturze, moralności teżś jest łamaniem Konstytucji ponieważ zmusza się niejako dziecko do przyjęcia tej kultury i tej moralności
|
Cz wrz 28, 2006 13:07 |
|
|
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Cytuj: Konstytucja RP gwarantuje każdmu Polakowi wolność wyznania, tak więc zmuszając kogokolwiek do wyznawania jakiejkolwiek religii, łamie się prawo. Chyba, że dziecko nie jest człowiekiem albo Polakiem - wtedy można
nonsens, dziecko jest pozbawione wielu praw co wynika z tego że nie ejst w stanie podejmowac świadomych decyzji. Dzieco nie ma prawa wyborczego czemu? Dziecko nie może nie chodzić do szkoły, czemu? Dziecko podlega procesowi socjalizacji , czemu? Dziecko może byc kapryśne i nie chcciec chodzic do koscioła a rodzic ma obowiązek podobnie jak w innych przypadkach nie tyle siłą co swoim autorytetem zmusic dziecko aby się go słuchało, tu nie chodzi tylko o kosciół. Tylko że jak rodzic zapomina o wspólnych modlitwach z dzieckiem, o pokazywaniu świadectwa wiary, dziecko nie rozumie po co kosciół. Niestety to rodzice łamia przyzeczenia, dziecko to zwierciadło w którym odbijają się błedy rodziców.
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Cz wrz 28, 2006 15:13 |
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
filippiarz napisał(a): Konstytucja RP gwarantuje każdmu Polakowi wolność wyznania, tak więc zmuszając kogokolwiek do wyznawania jakiejkolwiek religii, łamie się prawo. to Ja napisał(a): filippiarzu idąc twoim tokiem rozumowania wychowywanie dziecka w określonej kulturze, moralności teżś jest łamaniem Konstytucji ponieważ zmusza się niejako dziecko do przyjęcia tej kultury i tej moralności Konstytucja nic nie mówi o kulturze i moralności - proszę nie generalizować i nie mieszać swoich wyobrażeń na temt polskiego prawa z faktami marcin_jarzębski napisał(a): nonsens, dziecko jest pozbawione wielu praw co wynika z tego że nie ejst w stanie podejmowac świadomych decyzji. Jest pozbawione wielu praw, ale nie prawa do życia, wolności, godności, nietykalności osobistej oraz wolności wyznania. Prawa konstytucyjne mogą być zawieszone tylko przez sąd. Jeśli, jak twiedzicie rodzice mają prawo zmusić dziecko do wyznawania jakiejś wiary, to równie dobrze mają prawo je więzić, katować i zabić - w końcu to prawa tożsame...
Komentarze o socjalizacji, moralności i kulturze zwyczajnie nie dotyczą tematu.
Ja po prostu przypominam fakty
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
Cz wrz 28, 2006 16:04 |
|
|
stokrota
Dołączył(a): Śr wrz 27, 2006 19:34 Posty: 2
|
Monika75 napisał(a): Bo jak nawać to, że uznawane jest tylko uczestnictwo we mszy w tym jednym konkretnym kościele? Wychodzi na to, że pójście na mszę w innym miejscu (u Babci, u cioci, na wyjeździe w górach, w sąsiedniej parafii) nic nie znaczy - liczy się tylko msza u tego konkretnego księdza.
pójście na mszę do innego koscioła jest ważne jak najbardziej jeśli jest to potwierdzone podpisem księdza w zeszycie ucznia
|
So wrz 30, 2006 23:14 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
W żadnym wypadku żaden katecheta - ksiądz, nie ksiądz - nie powinien w taki sposób postępować.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
N paź 01, 2006 7:51 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|