Autor |
Wiadomość |
blluf
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 19:26 Posty: 15
|
Wykształcenie
Spotkałem sie z siostrą zakonną co uczy w szkole i ma wiedzę ogólną o teologi mniejszą od ucznia, czy takie sytuacje powinny występować ?
O deizmie uczy się na historii przy okazji omawiania oświecenia. Wiec dlaczego uczeń na lekcji religii wspominając o ów deizmie, zostaje nazwany heretykiem (dodatkowo siostra nie ma pojęcia co to jest "deizm"). Ogółem siostra ta ignoruje jednego ucznia ze względu na jego kłopotliwe pytania, czy siostra nie powinna sie starać mu odpowiadać, bo ignorując - chłopak może tracić przekonanie do katolicyzmu, a lekcja religia ma pogłębiać stosunki z Kościołem i Bogiem.
|
Cz maja 03, 2007 21:51 |
|
|
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Siostra ta zachowuje się karygodnie (zakładając że ów uczeń ma pozytywne intencje związane z tymi pytaniami)
Co do poziomu wiedzy katechetów - niestety jest ona w zbyt wielu przypadkach mierny
Na szczęście sytuacja ta powoli będzie się zmieniać
|
Cz maja 03, 2007 22:06 |
|
|
Jaa
Dołączył(a): Pt maja 04, 2007 12:40 Posty: 16
|
Ogólnie to nauczyciele nie lubią być pytani o to czego nie wiedzą. Tylko, że normalni przyznają się do tego, a nie normalni....olewają ucznia.
Ogólnie uważam, że religii w szkole powinna uczyc osoba świecka, bo co taka siostra wie o NORMALNYM życiu?? Siedzenie 24 (lub prawie tyle) na dobe w klasztorze, modlenie się cały czas i zaspokojenie potrzeb fizjologicznych to nie całe życie!!
Jej nie można zapytać o nic! Albo zostaniesz olany albo nazwany heretykiem, złośliwym lub czepliwym.....
A juz jak mówimy o nauce religii to powinno to być tak jak kiedyś w salkach przy kosciele a nie w szkole. Dlaczego? Mnostwo powodów
_________________ "Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie skupienia." Albert Einstein
|
So maja 05, 2007 15:15 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jaa napisał(a): Ogólnie uważam, że religii w szkole powinna uczyc osoba świecka, bo co taka siostra wie o NORMALNYM życiu?? Siedzenie 24 (lub prawie tyle) na dobe w klasztorze, modlenie się cały czas i zaspokojenie potrzeb fizjologicznych to nie całe życie!!
Ojjj..... mogę Ci powiedziec jedno: zakonnica ma większe pojęcie o świeckim życiu ("NORMALNYM"), niż Ty o życiu zakonnym. Zapewniam Cię.
|
So maja 05, 2007 16:00 |
|
|
Danka
Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39 Posty: 227
|
Kamyk napisał(a): Co do poziomu wiedzy katechetów - niestety jest ona w zbyt wielu przypadkach mierny Na szczęście sytuacja ta powoli będzie się zmieniać
Kamyk do twojej wypowiedzi rodzą mi się dwa pytania:
Na jakiej podstawie oceniasz poziom wiedzy katechetów?
Co wg ciebie znaczy "w zbyt wielu przypadkach"?
_________________ Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu
|
So maja 05, 2007 16:19 |
|
|
|
|
Jaa
Dołączył(a): Pt maja 04, 2007 12:40 Posty: 16
|
Cytuj: Jaa napisał: Ogólnie uważam, że religii w szkole powinna uczyc osoba świecka, bo co taka siostra wie o NORMALNYM życiu?? Siedzenie 24 (lub prawie tyle) na dobe w klasztorze, modlenie się cały czas i zaspokojenie potrzeb fizjologicznych to nie całe życie!!
Ojjj..... mogę Ci powiedziec jedno: zakonnica ma większe pojęcie o świeckim życiu ("NORMALNYM"), niż Ty o życiu zakonnym. Zapewniam Cię.
w to nie watpie. jednak taka siostra zawsze byla wierzaca, wiec nie wie jak to jest byc nie wierzacym. nigdy nie miala rodziny, wiec nie wie jak to jest ja miec. itp. a ja nie wiem jak to jest byc zakonnica, jednak wiedza ta nie jest mi potrzebna, bo ja nikogo nie ucze jak byc zakonnica!
_________________ "Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie skupienia." Albert Einstein
|
So maja 05, 2007 17:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jaa napisał(a): jednak taka siostra zawsze byla wierzaca Zdziwiłabyś się ile zakonnic, zakonników, księży i w ogóle osób głęboko wierzących w młodości było bardzo daleko od Boga. Jaa napisał(a): nigdy nie miala rodziny, wiec nie wie jak to jest ja miec.
Masz rację, przecież zakonnice pochodzą z probówek.
|
So maja 05, 2007 17:10 |
|
|
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
Monika75 napisał(a): Jaa napisał(a): nigdy nie miala rodziny, wiec nie wie jak to jest ja miec. Masz rację, przecież zakonnice pochodzą z probówek.
I są hodowane na fermach, jak kurczaki.
|
So maja 05, 2007 18:28 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Danka napisał(a): Kamyk napisał(a): Co do poziomu wiedzy katechetów - niestety jest ona w zbyt wielu przypadkach mierny Na szczęście sytuacja ta powoli będzie się zmieniać Kamyk do twojej wypowiedzi rodzą mi się dwa pytania: Na jakiej podstawie oceniasz poziom wiedzy katechetów? Co wg ciebie znaczy "w zbyt wielu przypadkach"? \
Doświadczenie własne + relacje innych osób
"W zbyt wielu przypadkach" - hmm co tu trzeba wyjasniać? Już nawet jeden taki przypadek to byłoby za dużo... a takich przypadków jest sporo
|
So maja 05, 2007 18:45 |
|
|
Jaa
Dołączył(a): Pt maja 04, 2007 12:40 Posty: 16
|
Cytuj: Jaa napisał: jednak taka siostra zawsze byla wierzaca
Zdziwiłabyś się ile zakonnic, zakonników, księży i w ogóle osób głęboko wierzących w młodości było bardzo daleko od Boga. może i tak, ale siostra z ktora ja mam do czynienia zawsze byla nawiedzona. [/quote]Monika75 napisał: Jaa napisał: nigdy nie miala rodziny, wiec nie wie jak to jest ja miec. Masz rację, przecież zakonnice pochodzą z probówek. I są hodowane na fermach, jak kurczaki. Cytuj: nie precyzyjnie się wyraziłam, rodziny w sensie, ze sama jej nie zalozyla, tj. nie jest żoną i matką. zaraz ktos sie przyczepi ze nie kazdy swiecki ma malzonka i dzieci. tak, tylko ze moim zdaniem zakonnica to poprostu inny czlowiek! inaczej myslacy niz swiecki. o to mi chodzi.
_________________ "Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie skupienia." Albert Einstein
|
N maja 06, 2007 12:42 |
|
|
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
No tak, zakonnica ma z pewnością inne doświadczenia i spojrzenie na świat niż człowiek świecki. Ale nie o rzeczach świeckich na gadać na katechezie, tylko o duchowych. A duchowe doświadczenia prawdopodobnie ma.
|
Pn maja 07, 2007 7:58 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
zielona napisał(a): No tak, zakonnica ma z pewnością inne doświadczenia i spojrzenie na świat niż człowiek świecki. Ale nie o rzeczach świeckich na gadać na katechezie, tylko o duchowych. A duchowe doświadczenia prawdopodobnie ma.
Katecheta nie ma gadać o "sprawach duchowych", bo od tego są rekolekcje, dni skupienia etc. Katecheta na katechezie ma przybliżać śłuchaczom naukę Kościołą i prowadzić ich do Boga
|
Pn maja 07, 2007 17:11 |
|
|
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
Czepiasz się słówek.
A czymże jest nauka Kościoła i prowadzenie do Boga, jeśli nie "sprawą duchową"? Szeroko pojętą.
|
Śr maja 09, 2007 12:30 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Po prostu dbam o precyzję wypowiedzi
Bo "sprawy duchowe" to baaardzo szerokie pojęcie, a katecheza ma ścisłe cele
|
Śr maja 09, 2007 13:40 |
|
|
Aragg
Dołączył(a): N maja 13, 2007 15:14 Posty: 71
|
Siostra zachowuję się karygodnie. Jeżeli uczniowie są na etapie trudnych pytań to znaczy, że mamy do czynienia ze szkoła podstawową:) W gimnazjum mamy do czynienia z bardzo, ale to bardzo trudnymi pytaniami. Sam takie zadaje mojej katechetce nie chodzi tutaj o pokazanie braku jej wiedzy. Razem z kolegami chcemy dowiedzieć się wielu rzeczy. Nasza Pani przeważnie odpowiada na zadane pytania. A jeżeli nie wie odpowiada na następnej lekcji.
Siostra ta również powinna starać się odpowiadać na zadane pytania. Nie powinna również nazywać uczniów heretykami. Sam spotkałem się z kilkoma ciężkimi przypadkami...
_________________ Panie, naucz nas się modlić.
Łk 11,1
Nie wiesz, że to ty jesteś nieszczęsny i godzien litości, i biedny, i ślepy, i nagi.
Apokalipsa wg św. Jana 3,17
|
N maja 13, 2007 18:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|