Problemy z prowadzeniem katechezy w gimnazjum
Autor |
Wiadomość |
Jeanne24
Dołączył(a): Pt gru 07, 2007 20:02 Posty: 4
|
Problemy z prowadzeniem katechezy w gimnazjum
W tym roku ukończyłam uniwersytet i od razu trafiłam do gimnazjum. Nie wiem co mam robić bo w podstawówce i szkole średniej na praktyce szło mi bardzo dobrze a tu po prostu nie daję rady. Uczniowie w czasie lekcji biegają, rzucają krzesłami, przeklinają (czasem też do mnie), zawsze jest tak głośno jak na przerwie. Nie da się przeprowadzić żadnej lekcji. Co mam zrobić by coś ich zainteresowało? Może macie jakieś ciekawe scenariusze, albo pomysły niekoniecznie związane z programem, bo to chyba nie da rady. Uczę od września a już 2 razy mi grożono, raz uczeń ugryzł mnie wrękę Co mam zrobić by te lekcje wyglądały w miarę normalnie? Może się nie znam bo mam mało doświadczenia i dlatego tak źle mi idzie. Pomożcie bo z dnia na dzień zasatanawiam się nad rezygnacją.
P.S. niestety 3/4 tego gimnazjum ma na sobie kuratorów
Błagam POMÓŻCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
_________________ Po studiach od razu trafiłam do gimnazjum:( Czuję że już się wypalam, mimo dużego zapału podczas studiów ;(
POMÓŻCIE
|
Pt gru 07, 2007 21:47 |
|
|
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Dwie sprawy: 1. czego uczysz? 2. spróbuj porozmawiać ze starszymi nauczycielami, a najlepiej tymi, którzy trzymają w klasie dyscyplinę. Ostatnio byłam świadkiem właśnie takiej rozmowy, dziewczyny po studiach z nauczycielką z 20letnim stażem - naprawdę starsi są bardzo chętni do pomocy bo dostrzegają problemy niedoświadczonych pedagogów. Ale trzeba się przełamać, podejść i poprosić. A może w szkole w której uczysz organizuje się kursy dla młodych n-li? (ok, wiem, że to rzadkość, ale czasem takowe są). Ale przede wszystkim porozmawiaj w gronie pedagogicznym danej szkoły w której pracujesz.
Pozdrawiam.
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pt gru 07, 2007 22:28 |
|
|
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
1 rada:jak ich ustawisz na początku, tak będziesz miała cały rok
|
Pt gru 07, 2007 22:37 |
|
|
|
|
Jeanne24
Dołączył(a): Pt gru 07, 2007 20:02 Posty: 4
|
ale jak ich ustawić? co mam zrobić????
_________________ Po studiach od razu trafiłam do gimnazjum:( Czuję że już się wypalam, mimo dużego zapału podczas studiów ;(
POMÓŻCIE
|
So gru 08, 2007 10:31 |
|
|
Jeanne24
Dołączył(a): Pt gru 07, 2007 20:02 Posty: 4
|
Do modliszki:
Uczę religii (nie przedstawiłam się:). Z nauczycielami rozmawiam, ale ich sposoby u mnie nie skutkują te dzieci na religii po prostu czują się jak na przerwie, chyba że jest na całej lekcji pani dyrektor, co jest radko możliwe bo ma swoje sprawy. Proszę was - nauczycieli ze stażem o pomoc, bo lekcje prowadzę z metodycznego WAM. Może cos w tym zmienić? Może organizować z nimi tylko zabawy? A co z programem czy nikt mnie z tego później nie rozlicza?
Proszę was tylko o najpotrzebnijesze rady. W szkole podstawowej i średniej miałam ciszę na lekcjach nawet bez opiekuna praktyk. Nie uważam że nie potrafie prowadzic lekcji, albo nie potrafię być nauczycielem co usłyszłam w zarzucie od jednej z uczennic.
_________________ Po studiach od razu trafiłam do gimnazjum:( Czuję że już się wypalam, mimo dużego zapału podczas studiów ;(
POMÓŻCIE
|
So gru 08, 2007 10:38 |
|
|
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
Ojejj zarzuty że jesteś beznadziejnym nauczycielem, że dzieciaki nic nie umieją nie dlatego, że nie chcą się uczyć ale że Ty ich nie nauczyłaś, czy ogólnie, że wszystko "to" to twoja wina są hmm... chyba się nie pomylę - normalne.
Moi znajomi zawsze powtarzają, że należy zacząć od elementarnej kultury: kolejność wchodzenia do sali, stanie jak wchodzi nauczyciel/dyrektor i zasada że tylko jedna osoba mówi. A jak uczeń chce tak bardzo mówić, że nie jest w stanie zachować ciszy to... bierze się go do odpowiedzi. U innych się sprawdza, choć dokładnych metod nie znam (pracuję w świetlicy więc mam nico inne relacje z dzieciakami) ale oczywiście nie od razu i trzeba do tego powoli dochodzić.
Pozdrawiam
(ps. Mrówka, nie modliszka :])
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
So gru 08, 2007 18:48 |
|
|
Jeanne24
Dołączył(a): Pt gru 07, 2007 20:02 Posty: 4
|
tak, ale jeśli ja tak nie zaczęłam postepować we wrześniu to już chyba jestem w tej szkole przegrana? Z proponowanych ocen mam już po 5-6 pał na klasę. Odpytywanie ich nie rusza być może dlatego że nie zaxczęłam tak jak piszesz. Na szczęście od września idę do innej szkoły to tam zacznę inaczej. Dzięki. Jeśli ktoś jeszcze ma rady to prosze o pomoc
_________________ Po studiach od razu trafiłam do gimnazjum:( Czuję że już się wypalam, mimo dużego zapału podczas studiów ;(
POMÓŻCIE
|
So gru 08, 2007 19:04 |
|
|
olek
Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:51 Posty: 54
|
idz na dodatkowy kurs pedagogiczny, nauczysz sie wielu metod postepowania z mlodzieza... same sluchanie i stosowanie sie do rad "zyczliwych" nie wiele da... jeszcze duzo czasu minie zanim wypracujesz sobie metody pozwalajace utrzymywac dyscypline!
przede wszystkim musisz byc jednak stanowcza i konsekwentna w swoim zachowaniu!
polecam ksiazki:
1. Thomas Gordon - Wychowanie bez porazek
2. Ch. Galloway - Psychologia nauczania i uczenia sie - tu jest multum przykladow z "zycia"
3. R.I. Arends - Uczymy sie nauczac
4. J. Radziejewicz - edukacja alternatywna
_________________ "... myśleć, mówić i kształtować się na zasadzie autonomii i odwagi intelektualnej bez ograniczenia ideologiczną poprawnością"
|
So gru 08, 2007 19:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
zrób jak moja koleżanka!! ona jest sekretarką i jakis g.n.j.e.k zaglądał jej do biustu . jak nikt nie widział poszarpała troche nim i dzis mowi jej dzien dobry wiem ze nie powinna ale ja tak samo bym zrobił . Nie uderzyła nim ale chwyciła go pewnie i powiedziała mu pare słów ...dość przykrych ( bez żadnych wulgarzymów). Problem jest bo kolezanka mowi że sa takie dzieci ktore potrafią wobec nauczyciela użyć slówa "krowa" itp i to prosto w twarz ...ale jak wezwie rodziców to oczywiscie jego dziecko świete
|
So gru 08, 2007 19:18 |
|
|
olek
Dołączył(a): N gru 02, 2007 21:51 Posty: 54
|
przemoc w zadnym wypadku nie jest rozwiazaniem, bo skad masz pewnosc, ze ktorys z dzieciakow nie pojdzie na skarge (i zaczna sie problemy nauczyciela), albo po prostu nie odda? do dzieci trzeba sposobem teraz, nie po to zeby sie Ciebie bali, ale zeby szanowali!
_________________ "... myśleć, mówić i kształtować się na zasadzie autonomii i odwagi intelektualnej bez ograniczenia ideologiczną poprawnością"
|
So gru 08, 2007 19:52 |
|
|
Renata_ZG
Dołączył(a): So mar 24, 2007 11:15 Posty: 312
|
mój mąż zawsze powtarzał, jak ci ktoś zada głupie pytanie, postaw mu dwójkę, drugi raz nie zapyta
ale poważne podchodząc do problemu, to przede wszystkim pamiętaj, że to nie Twoja wina i chyba nawet nie tych dzieciaków. Istnieją pewne problemy wychowawcze, których się nie da uniknąć, młodzież jest trudna i ta taka będzie. Ja bym doradzała trochę ironii. Nie daj po sobie poznać, że się boisz. Jak zobaczą, że jakieś pytania lub zachowanie Cię krępuje, to już po tobie
Pokonaj ich własną bronią. Jak ktoś rzuci głupawy tekst, licząc na zabawę, to podejmij dyskusję, ale tak aby gnojek poczuł, że pytanie staje się dla niego samego kłopotliwe, jak kamień u szyi, który zaczyna ciążyć w miarę rozwijania się głupiej dyskusji. Czasami to działa. Słowo to potężna broń, używaj go. Jak ktoś szarpie krzesłem, to drąż ten temat po co to robi, przez parę minut delikwent będzie idolem kolegów, ale po czasie głupawej dyskusji, w której Antek będzie musiał uzasadniać głupawe zachowanie, następnym razem stwierdzi, że woli się nie wychylać.
|
So gru 08, 2007 20:02 |
|
|
Jaruss
Dołączył(a): Cz lis 22, 2007 10:35 Posty: 12
|
Re: Problemy z prowadzeniem katechezy w gimnazjum
Jeanne24 napisał(a): W tym roku ukończyłam uniwersytet i od razu trafiłam do gimnazjum. Nie wiem co mam robić bo w podstawówce i szkole średniej na praktyce szło mi bardzo dobrze a tu po prostu nie daję rady. Uczniowie w czasie lekcji biegają, rzucają krzesłami, przeklinają (czasem też do mnie), zawsze jest tak głośno jak na przerwie. Nie da się przeprowadzić żadnej lekcji. Co mam zrobić by coś ich zainteresowało? Może macie jakieś ciekawe scenariusze, albo pomysły niekoniecznie związane z programem, bo to chyba nie da rady. Uczę od września a już 2 razy mi grożono, raz uczeń ugryzł mnie wrękę Co mam zrobić by te lekcje wyglądały w miarę normalnie? Może się nie znam bo mam mało doświadczenia i dlatego tak źle mi idzie. Pomożcie bo z dnia na dzień zasatanawiam się nad rezygnacją. P.S. niestety 3/4 tego gimnazjum ma na sobie kuratorów Błagam POMÓŻCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Omg, gdzie Ty wylądowałaś? współczuję szczerze.
|
Wt gru 11, 2007 0:33 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie wiem czy to Ci coś pomoże, ale zawsze możesz zerknąć:
Wojciech Jędrzejewski OP - Błazny, awanturnicy i dranie
|
Wt gru 11, 2007 0:41 |
|
|
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
Proponuje poczytać cos o stawianiu granic potem nic innego tylko żelazna konsekwencja.[/b]
|
Wt gru 11, 2007 12:10 |
|
|
Danioł
Dołączył(a): N lut 03, 2008 21:29 Posty: 28
|
Co prawda mam 16 lat ale myśle że mogę pomóc. Napisze w punktach będzie łatwiej:
1. Musisz zachować spokój.
2. Do klasy wchodzić z pełnym optymizmem.
3. Z uczniami musisz rozmawiać a nie prawić nudne monologi.
4. Znajdz ciekawe i kontrowersyjne tematy do dyskusji. Nie trzymaj się programu nauczania.
5. Jeżeli jakiś uczeń podważa twój autorytet to zamiast stawiać mu 1 z zachowania, pokaż jakim jest idiotom, po prostu musisz go upokorzyć przed całą klasą - zamilknie na wieki.
Jeżeli sie do tego zastosujesz to powinno być skuteczne.
|
N lut 03, 2008 22:50 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|