Marto - czy wg ciebie Pismo Święte i Biblia to dwie różne księgi???
Czy też w ferworze emocji nie pomyślałaś o stylistyce.

Pismo Święte i Biblia to jeden i ten sam dokument.

IMHO,
Jeśli ksiądz propagował w jakikolwiek sposób rasizm to podpada pod art. 256 i 257 KK. Są to przestępstwa zagrożone karą do 2 lat pozbawienia wolności (art. 256) lub do 3 lat pozbawienia wolności (art. 257).

W drugim przypadku, jeśli jego nauka odeszła od tego co zawiera się w Piśmie to do czasu wyboru na Stolicę Piotrową kardynał Ratzinger kierował taką ciekawą instytucją, najstarszą kongregacją w Rzymie czyli po prostu Kongregacją Nauki Wiary (łac. Congregatio pro Doctrina Fidei). To właśnie członkowie tego organu zajmują się "nauczycielami" (wykładowcy teologii, księża, etc.) którzy odeszli z jedynej słusznej ścieżki.
btw. kiedyś organizacja ta nazywała się Święte Oficjum

Czy nie uważacie (Ty i Twoi koledzy posiadający tak wielką wiedzę, że zauważyli iż nauki nauczyciela przedmiotu odbiegają od powszechnie przyjętych nauk Kościoła, a widzący różnicę pomiędzy Pismem Świętym a Biblią), że należałoby poinformować Kongregację Nauki Wiary o tym przypadku?

Pozdrawiam,
Ritter

Nie oczywiście że Pismo Święte i Biblia to jedno i to samo pismo jednakże jedno jest poniekąd uzupełnieniem drugiego. Daje nam szerszy obraz na wiare i treść przekazywanych nam słów bożych przez apostołów spisywanych na przełomie wieków . Chciałam jednak zadać pytanie : Czy na pdstawie wysłanego pisma do mojej parafii o tym iż nie uczestnicze na lekcje religii proboszcz może nie wydać mi zaświadczenia o bierzmowaniu mimo że przystąpiłam do tego sakramentu? Czy tłumaczenia o złym przekazywaniu wiedzy przez nazego katechete mogą zadecydować o jego wydaniu bądź odmowy ?

Marta

A czy jedno ma związek z drugim? Poza tym tego typu zaświadczeń o ile mi wiadomo raczej się nie wystawia, choć nie jestem pewien.


To nie jest wystarczające tłumaczenie dla unikania katechezy...


A czym się jedno różni od drugiego? Bo różnica jest jak między ziemniakiem a kartoflem.

Ritterr

Kogo? Należy poinformować biskupa, który wydaje misję kanoniczną katechecie.

Nie wydaje mi sie czy zajesz sobie sprawe z tego co yło powodem zrezygnowania z katechezy? Nie lenistwo, nie niechęć do katechezy lecz to co konkretny ksiądz, który jako sługa boży powinien uczyć młodzież o tolerancji wobec ludzi ''innego koloru skóry'' , wyrażał sobą i soimi opiniami o ludziach takich jak każdy z nas różniacymi sie tylko kolorem skóry!
Zaświadczenia takie wydaje sie w przypadku chęci bycia rodzicem chrzestnym bądź chęci zawarcia zwiazku malzenskiego .
Pismo Święte nie różni sie od Biblii ale przez wiekszosc znanych mi katolikow jak rowniez i przeze mnie jest postrzegane jako glebsze przekazywanie wiedzy o naszej wierze , pozwala glebiej zapoznac sie z prawami ustalonymi przez Boga i tym czym powinnismy kierowac sie w zyciu by nie zawrocic z dobrej drogi która prowadzi na Bog.

Korzystając z przykładu meritusa można powiedzieć: Ziemniak nie różni sie od kartofla, ale ziemniak bardziej mi smakuje bo jest słodszy, a kartofel to jakiś taki mdły.
Co Ty dziewczyno pleciesz?

o co chodzi, czy Ty jesteś poważna marta171710? Biblia=Pismo Święte, czy może masz swoje własne definicje?

Może Marta myli Pismo Święte z Katechizmem?
Najsmutniejsze jest w tym to, że z tego co doczytałam, przystąpiła już do sakramentu bierzmowania (sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej).

Zdaje sie ze zostałam zle zrozumiana . wiem ze pismo Świete i Biblia to jedna i ta sama ksiega ale z teorytycznego punktu widzenia sa to dwie ksiegi . Zdaje mi sie jednak ze forum nie dotyczy sporu miezy roznicami a wspolnymi cechami tych ksiag . byc moze kidys ktos zrozume moj problem na tyle by w jakis sposb pomoc mi sie z nim uporac. Poki co chyba nie moge zbytnio na to liczyc . :(

To jest dopiero problem i to poważny. Z teoretycznego i praktycznego punktu widzenia Pismo Święte i Biblia to jest to samo i niczym się nie różni. Drążąc dalej temat, powstaje pytanie, kto jest odpowiedzialny za tego typu rozróżnienia między "teoretycznie różniącymi się" od siebie Pismem Świętym i Biblią. Jeżeli za tego typu głupstwa jest odpowiedzialny katecheta, to jest to poważny problem. Jeżeli odpowiedzialna jesteś ty przez swoje nieuctwo, to proponuję, byś nie wypowiadała się na temat katechezy i katechety, ale zabrała do rzetelnej, intensywnej, regularnej nauki. Ksiądz na pewno powie, że Biblia i Pismo Święte to synonimy na określenie jednej i tej samej księgi. Tylko zamiast się młodzieńczo buntować, trzeba go posłuchać i się pouczyć.

Marta, możesz nam wszystkim wyjaśnić pokrótce różnicę między Biblią i Pismem Świętym ? Tak, jak Ty ją rozumiesz.

Meritus nie ma się co awanturować - po prostu się przejęzyczyła - prawda?
pozdrawiam

Większość młodzieży nie czuje tej religii. Zostali wepchnięci do kościoła przez rodziców przez tradycyjny chrzest w pierwszym roku życia. Dzieciaki nikt nie pyta o zgodę. Potem to już leci pranie głowy, przeciwko któremu młodzi się potem buntują. Swoją zasługę mają też katechetki, które są jakby wyjęte ze średniowiecza i przeszczepione na grunt XXI wieku. Jak się z kimś takim dogadać?

Tak na moje oko Marta myśli o Starym i Nowym Testamencie. Może to jest przyczyna nieporozumień.

Droga Marto.
ślub w kościele katolickim możesz wziąć jako osoba nie wierząca. Po prostu jako figurantka. Tylko po co iść do kościoła skoro nie widzi się sensu? Można ze względu na drugą osobę.
Matką chrzestną już niestety nie możesz zostać jako figurantka bo to by zaprzeczyło nauce kk, to logiczne. Co do nie uczęszczania na katechezę wg mnie zrobiłaś błąd z powodu jakiejkolwiek osoby i jej poglądów. Jej wypowiedzi jej problem, niepotrzebnie ucierpiała na tym twoja osoba. Ja 7 lat uczęszczałem na religię nie chodząc fizycznie do kk i było to jawne. Nikt mi nigdy złego słowa nie powiedział ( no prawie nikt)

Po 11 latach nieobecności w kk zostałem bierzmowany w wieku 26 lat, i wziąłem 3 miesięczne nauki żeby móc się do tego przygotować. Mogłem stanąć jako figurant ale jednak wolałem uczciwiej i od siebie coś dać. Nie robiłem więc tego dla papierka czy ze strachu żeby otoczenie czegoś czasem nie powiedziało o mnie negatywnego. Zrobiłem to dla siebie żeby być fer wobec swojego sumienia. pzdr