Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 14:33



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji religii 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8227
Post Re: Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji rel
kastor napisał(a):
Każdy wie, że ocena nic nie znaczy, ale gdyby tak było to przeciez nie miałbys byś o nią żalu.
To po co w takim razie są te oceny liczone do średniej? Żeby gorszyć młodych katolików?

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


Pn maja 17, 2010 13:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 23, 2010 20:24
Posty: 10
Lokalizacja: Śląsk
Post Re: Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji rel
u mnie w gimnazjum religia była porażka... ksiądz w ogóle nie dawał sobie rady, nie odpowiadał na pytania (bo czasem się wstydził) i robiliśmy ciągle te same tematy (tj. jak wypadało Wszystkich Świętych to taki był temat lekcji :/ )
jeśli chodzi o technikum religia była najlepszym z przedmiotów! Wszyscy ją uwielbialiśmy, ksiądz pomimo tego, ze był bardzo młody to nie przerabialiśmy typowego programu tylko dużo rozmawialiśmy, na każdy temat. Każdemu życzę takiego katechety!

_________________
"Miłość to nie jest patrzenie się w siebie.
To patrzenie w tym samym kierunku... "

Ks. Piotr Pawlukiewicz


N lip 25, 2010 10:29
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 16, 2010 15:39
Posty: 165
Post Re: Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji rel
Moj kateheta z liceum mial duza wiedze i pewnie moglibysmy prowadzic w klasie ciekawe dyskusje na rozne tematy, gdyby facet mial podejscie do mlodziezy i umial ta wiedze przekazac. Z drugiej strony mial prawo oczekiwac ze ludzie w sali sa zainteresowani przedmiotem a nie ze chodza bo nie chce im sie przepisac na etyke i chca tylko odbebnic ta godzine . M.in. dlatego jestem za usunieciem religii ze szkol.


N lip 25, 2010 10:57
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji rel
Nie wiem, co konkretnie się dzieje, czy działo na lekcjach religii, bo na te lekcje nie chodzę.
A dzieje się niedobrze. Skąd takie przeświadczenie?
Ano, z doświadczeń z własnymi dziećmi, ze skarg dotyczących lekcji religii ze strony nastolatków i późniejszych 20-30 latków z którymi rozmawiałem o tym, a nade wszystko z ogólnego poziomu wiedzy religijnej wśród Polaków, który dobitnie świadczy o zatrważająco niskiej jakości nauczania na lekcjach religii.

Problem kiepskiej formacji samych katechetów i księży podnosili poprzednicy. Nic na to się nie poradzi. Teologia jest jednaka dla pań katechetek i przyszłych księży. Nie wiem co tam się dzieje, znam i słyszałem o bardzo dobrych wydziałach teologicznych różnych uczelni. Przypuszczam, że są po prostu bardzo różne i większość przyszłych katechetów kończyła te słabsze uczelnie.

To jest ważny problem całego Kościoła. W końcu te teologie kończą też księża, którzy potem całe życie prowadzą jakieś katechezy i głoszą homilie dla ogółu wiernych.

Chciałbym podkreślić jednak aspekt lekcji religii, który chyba nie był podnoszony w dyskusji jeszcze. Chodzi mi o etyczność tych katechetek i nauczycieli religii.
Zbyt często słyszę skargi dotyczące braku szacunku wobec uczniów, znęcania się psychicznego nad uczniami. To wynika z braku etycznego uformowania katechetów. Nie wolno się znęcać nad słabszymi, nie wolno wykorzystywać swojej niewątpliwie dominującej pozycji w grupie, gdy się jest nauczycielem do wciskania grupie swoich głupich koncepcji na dowolny temat, nie wolno mobingować uczniów w żaden sposób.

Podkreślę przy okazji, że mimo bardzo licznych kontaktów i rozmów z uczniami i byłymi uczniami lekcji religii - NIGDY NIE SŁYSZAŁEM, by byli / były molestowane seksualnie. To jest jakiś chory mit, który przykrywa sedno sprawy, jakim prawdopodobnie jest nieetyczny mobing wobec nastolatków.

Kiedy moje dzieci miały swoje lekcje religii i miały problemy - a miały wszystkie - pytaliśmy je z żona, na czym polega istota problemu, o co w ogóle chodzi? Nie umiały odpowiedzieć. Tak właśnie działa ukryty mobing.

Z czego mobing wynika? Ano z najróżniejszych frustracji u osób które podejmują zawody i funkcje nauczycielskie, z ich własnych traum z dzieciństwa, problemów z ich przełożonymi itd.
Formowanie etyczne nauczycieli i katechetów powinno uwzględniać te zagadnienia i uczulać przyszłych nauczycieli, by oddzielali swoje sprawy osobiste od spraw relacji z uczniami.

Na koniec dodam, dla uwagi duchownych czytających ten wątek, że masowe odchodzenia z Kościoła jakie obserwujemy w ostatnim 20 leciu wynika z poczucia osobistej wolności obywateli, którzy nie chcą by im wciskano cokolwiek na siłę, pod jakimkolwiek pretekstem, choćby religijnym. Młodzież w emocjach odchodzi od Kościoła, z powodu mobingu duchowego i psychicznego, z jakim spotykają się na lekcjach religii i np. w tzw. przygotowaniu do Bierzmowania.

Odchodzą - i nie wracają.
A ktoś odpowiada za to przed Bogiem.

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


N lip 25, 2010 13:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji rel
Poruszyliście tu ważny temat "zbierania pieczatek" naklejek z różańców itp. Ja mam do kościoła ponad 2 km. Kościół jest przy bardzo ruchliwej ulicy. Innymi słowy NIE MA MOWY żeby moje dziecko poszło do kościoła samo kiedy będzie np w drugiej klasie przed komunią. Co innego w gimnazjum. A ja pracuję 2 razy w tyg do 19 a raz całą dobę i mam najwyżej 2 wieczory gdzie potencjalnie mogłabym z nim pójśc. Potencjalnie bo w te wieczory muszę zrobić wszystko w domu. Mam nadzieje że mój synek nie będzie miał kłopotów z tego powodu :( . Chodzi do katolickiego przedszkola gdzie od 3 roku życia ma religię, jest co niedzielę na Mszy, codziennie się modli wieczorem. Zna i rozumie główne częsci Mszy, umie stałe modlitwy typu Baranku Boży , Ojcze Nasz itp, potrafi zachować się w kosciele, wie na czym polega chrzest, komunia, spowiedź- myślę że jak na 6 lat ma odpowiedni do wieku poziom wiedzy religijnej:) W mojej parafii jest póki co bardzo sympatycznie, są prowadzone msze dla dzieci w ciekawy i anagażujący je sposób. Moje dzieci pójda raczej do naszej szkoły rejonowej która ma bardzo dobrą opinię- mam nadzieje że księza prowadzący religię też będą rozumieć że wymagania od dzieci uzbierania iluś majówek czy różańców uderza przede wszystkim w rodziców :( Może ktoś ma w domu niemowlę, ktoś pracuje do późna itp- nie każdy jest w stanie w tygodniu chodzić regularnie na nabożeństwa. Ja rozumiem że dziecko powinno być choć pare razy na takim nabożeństwie żeby wiedziało jak ono wygląda, ale myślę że więcej nie powinno się wymagać. Mój synek mając 5 lat potrafił odmówić dziesiątek rózańca, miał różaniec w domu i chętnie odmawiał w październiku- ale w kościele na rózańcu byliśmy tylko 2 razy.

_________________
Ania


Pn lip 26, 2010 10:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48
Posty: 821
Post Re: Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji rel
Kropeczko, a ojciec? Ciągle zapomina się, że dzieci na ogół mają też ojców.

Nie, żebym popierał zbieranie podpisów na obecnościach...

_________________
Dominik Jan Domin


Pn lip 26, 2010 10:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji rel
Jakby ci to powiedzieć ojciec pracuję więcej i dłużej od mamy jak to zwykle bywa:)

_________________
Ania


Pn lip 26, 2010 10:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
Posty: 1020
Post Re: Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji rel
Cieszę się niezmiernie, że taki temat został tu poruszony :-D Jako katecheta chętnie czytam o tym, czego ludziom brakuje na katechezie. Dzięki takiej dyskusji zaczynam dostrzegać także własne błędy i zastanawiać się, co robić dalej, aby katecheza stawała się jak najlepszą :aniol:

Wydaje mi się, że nie ma sensu prowadzić sporów typu "kto jest winien - uczniowie czy katecheci?" albo "czy katecheza przy parafii jest lepsza niż w szkole?". Jeśli katechezy są nieudane, to wina najczęściej leży gdzieś po środku. Oczywiście nie zawsze. Co do katechezy parafialnej - tu ufam mądrości Kościoła, który chce, by katecheza nie zamykała się w jakimś undergroundzie, ale by wychodziła na zewnątrz - by rzeczywiście miała charakter misyjny. Spór o to, czy katecheza przy parafii jest lepsza, jest według mnie bez sensu, ponieważ to będzie zawsze zależeć od specyfiki danej katechezy. Raz może być lepsza w szkole, raz przy parafii. Nie sądzę, by zasada "tylko przy parafii będzie lepiej" zawsze sprawdzała się w praktyce. Raczej nie...

Wreszcie cieszę się, że pojawiają się tu propozycje "jak uczynić ją fajną". Tak, żeby miło było i uczniom i katechetom. Tutaj posłużę się pewnym świadectwem, które jest dla mnie bardzo inspirujące przed rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego. Poniżej tylko fragment, ale podaję też link do całości:

Cytuj:
Krach metod aktywizujących

Miesiąc po rozpoczęciu roku szkolnego klasa 1 LO po prostu się zbuntowała. Nie podobały im się "te karteczki" do wypełniania, praca w grupach, aktywizacja itp. Powiedzieli, że chcą po prostu rozmawiać. Cały mój metodyczny świat zatrząsł się w posadach. Jak to? Mam tyle pomysłów, głowę pełną świetnych metod, całe segregatory formularzy, klocki, karty, stosy kolorowych papierków, płyty z muzyką. A tu TYLKO ROZMOWA?

[...]

Dawno temu ciągle mówiłem na lekcji. Wydawało mi się, że im mądrzej będę mówić, tym lepsze będą zajęcia. Wracałem do domu z bolącym gardłem i potwornym bólem głowy. Marzyłem wtedy, żebym nie musiał tyle gadać i żeby lekcje były udane i ciekawe. To marzenie się spełniło, gdy nauczyłem się stosować metody aktywizujące uczniów do pracy. W pewnym momencie uczniowie zaproponowali, abyśmy od nich odeszli na rzecz rozmów. Marzyłem wtedy, aby te rozmowy były udane i ciekawe. To marzenie się spełniło. O czym teraz marzę? O tym, aby mądre wnioski z naszych rozmów moi ludzie zastosowali w swoim życiu. A także o tym, aby moi uczniowie uwierzyli, że marzenia się spełniają...

Cały tekst (jest dość długi) można znaleźć tutaj: http://www.lutownica.dominikanie.pl/in_ ... wianie.htm

Te słowa nastrajają mnie bardzo pozytywnie, dają dobrą motywację "jak to robić". Co prawda, to w znacznym stopniu teoria, ale przecież nie można się zbyt łatwo poddawać we wcielaniu dobrych teorii :-D

_________________
http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg


Śr sie 11, 2010 17:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 03, 2010 18:58
Posty: 3
Post Re: Poziom katechez w szkole, podstawowe problemy lekcji rel
Kiedy ja chodziłam na lekcje religii, katecheza wyglądała zupełnie inaczej. A było to 4 lata temu w liceum i wcześniej w gimnazjum. Ksiądz był spoko, lekcje nie były nudnawe,poznawaliśmy różne odłamy chrześcijaństwa, inne religie monoteistyczne( ogólne informacje), a także dyskutowaliśmy na różne tematy moralnie nie obojętne. Ksiądz umiał nas wysłuchać, nie oceniał nas od razu, jeśli nasze poglądy były różne od nauki Kościoła. Lubiłam religię, zajęcia były zawsze zorganizowane i myślę, że jest w tym zasługa księdza,jego zaangażowanie w ewangelizację młodych ludzi. W gimnazjum również miałam wspaniałego księdza, który zawsze nam ufał, a zajęcia katechezy były ciekawie prowadzone, chociaż w tradycyjny sposób.
Teraz u nas w parafii zmienił się ksiądz i zmieniła się też katecheza. Akurat ja nie przeżywam już zajęć katechezy, ale moje rodzeństwo w gimnazjum, III klasie, tak. Zajęcia wg ich opinii są mało zorganizowane, nudne, pozbawione porządku,ksiądz wychodzi sobie z klasy, uczniowie robią zadania z innych przedmiotów. CZY TAK MA WYGLĄDAĆ RELIGIA W SZKOLE? Chyba nie...Poza tym także w tym roku przeżywają swoje bierzmowanie(listopad), a ksiądz niestety nadal nie zaliczył wszystkim pytań do bierzmowania. Tylko kilka osób ma zdane część pytań, reszta nic. Jak zwykle będzie tak, że ksiądz reszty nie zapyta tylko odfajkuje i tyle. Nie dziwmy się potem,że młodzież uważa,że można wszystko zdobyć małym trudem, bez wysiłku!!! Może i ktoś inny potwierdzi to, co mówię. TRZEBA JUŻ W SEMINARIUM UCZYĆ JAK UCZYĆ RELIGII!!!!


Wt paź 05, 2010 9:43
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 84 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL