Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn maja 06, 2024 10:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Indoktrynacja katechezą 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt sty 23, 2009 12:37
Posty: 196
Post 
no pewnie, boli bo musi....fajne podejscie
ale nie moje. mnie nie musi bolec, mojego dziecka tez nie musi
a coz w tym zlego ze jestem oparciem dla mojego dziecka? czyz nie na tym wlasnie opiera sie fundament stosunkow rodzice - dziecko? to chyba bardzo dobrze jezeli dziecko wie ze moze sie zwrocic z kazdym problemem do matki, ufa jej bezgranicznie. i uwierzcie mi, 6 letnie dziecko ma jeszcze takie problemy ktore matka czarodziejka potrafi zdmuchnac niczym plomien na swieczce bez najmniejszego trudu. bedzie starsza, pojawia sie powazniejsze problemy, ale dalej bedzie z nimi przychodzic do mnie, a ja bede sie starac pomagac jej je rozwiazywac
tak, pedofilstwo szerzy sie wszedzie. ale to moje zadanie miec oczy wokol glowy i zaostrzona czujnosc po to by eliminowac kolejne zagrozenia.
tak na marginesie chyba rzeczywiscie jestem czarodziejka bo za taka wlasnie maja mnie takze inne dzieci....


Wt mar 10, 2009 8:25
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 10, 2006 20:35
Posty: 4
Post 
To dobrze ze JEstes wsparciem tak musi byc.
Wszedzie pedofilstwo?hm tzn ze nie mozesz puscic dziecka do szkoły, bo np nauczyciel w-fu albo wozny ... no nie wiem....
Tylko ze wsparcie wsparciem, wiara w mame super ale uwierz mi nie Bedziesz przy niej zawsze, tak się nie da i co zrobi Twoja np 20 letnia corka gdy Ciebie nie bedzie? Bo np bedziesz 2 tys km od niej? Musisz nauczyć ja radzenia sobie samdzielnie,małymi kroczkami.

Cofnełam sie troche w postach
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 10:25 Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

a jak myslisz??
CZY POSYLAM Z WLASNEJ WOLI??
tez napisalam duzymi zeby dotarlo...

musialabym mega awanture zrobic zeby w koncu dotarlo do chrzanionego katechety, nie przeszkadza mu nawet ze dzoiecko nie jest i nie bedzie ochrzczone

odkad religia zostala wprowadzona do szkol rodzice maja prawo decydowania tylko na papierze....

i to jest wlasnie indoktrynacja. nie znam bardziej nachalnej religii "



Nachalnej religii? Kosciól nikogo nie zmusza.Ja ma dzieci nie ochrzczone, dzieci innych wyznań i nie ma problemu,dzieci do mnie przychodza , rodzice tych dzieci ze mną rozmawiają, jakoś nie usłyszalam ze jestem chrz..... katecheta, ksiadz tez nie. A rezygnacja z katechezy to dokument i nikt tego nie kwestionuje.
Czarodziejko uczysz swoje dziecko ze czary mary taka jestem dobra czarodziejka, a tyle w Tobie złości


Wt mar 10, 2009 8:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21
Posty: 92
Post 
wasze sumienie napisał(a):
ona wierzy ze mama jest czarodziejka ktora swoimi czarami potrafi spowodowac ze stluczone kolano nie boli itd

Jeżeli rzeczywiście Twoja 6-letnia córka wierzy, że mama jest czarodziejką, która swoimi czarami potrafi spowodować że stłuczone kolano nie boli to oznacza że umie zaprzeczyć faktom. To nie jest kwestia dziecięcego świata fantazji. Bo z punktu widzenia faktów (choćby fizjologii ludzkiego organizmu) to co dziecko odczuwa to jest ból właśnie. Dziecko w takiej sytuacji ma do wyboru albo uznać, że mama kłamie (ówi że nie boli chociaż boli - podważenie autorytetu) albo wmówić sobie, że nie boli (wejście w zprzeczanie w imię ochrony zaufania do matki). Matka nie powinna wmawiać dziecku że nie boli tylko mu współczuć (w odpowiedniej dawce) i zastosować środki ból zmniejszające tudzież potrzebne zabiegi natury medycznej.
Duszek z lampy...Anioł Stróż...fantazje dziecięce...wiara dziecięca też jest pełna fantazji...
Tak przy okazji bezgraniczne zaufanie dziecka do matki (i ojca!) w zdrowym wychowaniu musi przekształcić się w zaufanie dorosłego człowieka do samego siebie. Jeżeli piszesz "mojego dziecka nie musi boleć" to bierzesz na siebie coś na co nie masz wpływu. Nie uda Ci się uchronić dziecka przed trudnościami, smutkiem, bólem. Jego trudnościami, jego smutkiem i jego bólem. To są nieodłączne części egzystencji.


Wt mar 10, 2009 12:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sty 23, 2009 12:37
Posty: 196
Post 
ja wcale nie zamierzam swojego dziecka bronic przed trudnosciami.
a stluczone kolano? bardziej pewnie boli mentalnie. i pewnie gdybys troche o dzieciach wiedziala to wiedzialabys takze ze dzieci ciagle cos "boli". i mozna im oczywiscie przyznawac racje, hodujac mega hipochondryka
a czarowanie takiego bolu to nie jest zaprzeczanie faktom.
prosty przyklad.
kolezanka mojej corki przewrocila sie i rozwalila dosc mocno kolano, bylo brudne, pokrwawione. pewnie bardzo bolalo. trzeba bylo szybko rane oczyscic. babcia tamtej nawet nie miala szans na cokolwiek, mala wrzeszcala co sil nie pozwalajac nawet spojrzec. moja coreczka poprosila mame czarodziejke o pomoc. jedna mala dziewczynka szybciej dotrze do placzacej drugiej malej dziewczynki. nie placz, poczekaj, moja mama jest czarodziejka i kolano wyleczy. mala pokazala mi kolano bez mrugniecia okiem. polalam rane woda z butelki, otarlam delikatnie czysta husteczka z piachu, zaczarowalam i przestalo bolec. to nie bylo zaprzeczenie faktow. pzrestalo bo zostalo schlodzone - fakt, bo usunelam zabrudzenia-fakt.
a czary? pomogly w dotarciu do zaplakanego dziecka....


Wt mar 10, 2009 12:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21
Posty: 92
Post 
Odniosłam się do tego, co napisałaś. Nie do tego, czego w poprzednich postach NIE napisałaś. Czasem wykrócenia powodują nieporozumienia. :) Natomiast pozwolę sobie zasugerować nie używanie pseudo-argumentów typu "gdybyś choć trochę wiedziała o dzieciach". Do rozmowy nic nie wnoszą, a potrafią wprowadzić element irytacji u rozmówcy. Po co to komu ? I tak się nie znamy w realu... Mogłabym Ci napisać, że o dzieciach zapewne zdążyłam więcej zapomnieć niż Ty kiedykolwiek się nauczyłaś? Albo inny jakiś złośliwy tekst w tym klimacie. Ale przecież to nie jest właściwy sposób rozmawiania. I nie o to chodzi żeby sobie wzajemnie dogryzać. Przynajmniej nie mnie. :)


Wt mar 10, 2009 15:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 19, 2009 12:15
Posty: 7
Post 
Cytuj:
Nachalnej religii? Kosciól nikogo nie zmusza.Ja ma dzieci nie ochrzczone, dzieci innych wyznań i nie ma problemu,dzieci do mnie przychodza , rodzice tych dzieci ze mną rozmawiają, jakoś nie usłyszalam ze jestem chrz..... katecheta, ksiadz tez nie. A rezygnacja z katechezy to dokument i nikt tego nie kwestionuje.
Czarodziejko uczysz swoje dziecko ze czary mary taka jestem dobra czarodziejka, a tyle w Tobie złości


Niczego nie zmusza? Konkordat zmusza. Do siedzenia dwie godziny wiecej w szkole gdy inne, wierzace dzieci maja religie. Po za tym religia to "latwa ocena" ktora podciaga srednia. Jako uczen, czuje sie pokrzywdzony strata czasu. I jestem ZMUSZANY do siedzenia w szkole w tym czasie. [/quote]

_________________
"Podpis usunięty - następny tego typu będzie usunięty wraz z właścicielem."
I'm bored. Let's burn some church's!


Wt maja 19, 2009 14:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
wasze sumienie napisała
Cytuj:
tak, pedofilstwo szerzy sie wszedzie. ale to moje zadanie miec oczy wokol glowy i zaostrzona czujnosc po to by eliminowac kolejne zagrozenia.

Ładnie to brzmi, ale skąd mamy pewność, że nie masz skłonności pedofilskich wobec własnej córki ? Pewnie dotykasz ja, głaszczesz ....
Pedofilstwo matek na razie jest tematem tabu. Niemniej odpowiednie służby społeczne powinne monitorować takie sprawy. W sumie każdy jest podejrzany, nie wiadomo co w kim siedzi. W ten sposób zbudujemy bezpieczny i piękny świat.


Śr maja 20, 2009 7:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 20, 2009 16:45
Posty: 9
Post 
Robur napisał(a):
Pedofilstwo matek na razie jest tematem tabu. Niemniej odpowiednie służby społeczne powinne monitorować takie sprawy. W sumie każdy jest podejrzany, nie wiadomo co w kim siedzi. W ten sposób zbudujemy bezpieczny i piękny świat.
Rozumiem, że zasiałeś tu cały worek ziarna zwanego sarkazmem i doprawiłeś ironia? Bo nie wierze, że będzie do domu przychodził proboszcz lub straż sąsiedzka patrzec w jaki sposob myję genitalia dziecka

_________________
Twardo stąpać po ziemi...


Śr maja 20, 2009 19:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38
Posty: 342
Post 
Problem jest znacznie głębszy. W USA za mycie dziecka bez rękawiczek w niesprzyjających okolicznościach można trafić na kilkadziesiat lat za kratki. To efekt pedofilskiej psychozy , jakiej ulega między innymi wasze sumienie. Psychoza bierze się z odrzucaenia chrześcijańskch norm społecznych. Jeszcze 20-30 lat do tyłu mało komu do głowy przychodziła pedofilia, . Po prostu nie myślano o niej , była gdzieś tam, pojedyńcze przypadki zdarzały sie zawsze. Ludzie mieli do siebie więcej zaufania, a bardziej rygorystyczne normy społeczne były zpaorą.

Wasze sumienie jest klasycznym przypadkiem, rozhisteryzowanej matki, która myśli co tam sie dzieje w przedszkolu, ponieważ musi pracować (chce) i nie ma jej przy dziecku. Sztuczne oderwanie . System wymusza coraz wcześniejsze zabieranie dzieci rodzicom, ingerencje państwa w wychowanie dzieci, psychoza rośnie.
Lekcje religii są nadzieją na jakieś wpojenie norm , ukazanie drogowskazu życiowego, aby nie bylo takiego zagubienia jakie ma wasze sumienie.
Przy okazji . Jak zrobić z kogos pedofila ? Bardzo prosto .... .


Śr maja 20, 2009 19:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt sty 23, 2009 12:37
Posty: 196
Post 
[***]*czy naprawde uwazasz ze matka ktora glaszcze i przytula dziecko jest od razu pedofilem?czy ty wogole masz dzieci? a jezeli tak to czy uwazasz ze "zimny chow" jest lepszy od okazywania uczuc? czy uwazasz ze glaskanie i przytulanie to od razu zboczenie i chec seksu? nie ma glaskania i przytulania z milosci, dla przyjemnosci okazywania uczuc, poczucia bliskosci ze swoim dzieckiem?
tak. glaszcze i przytulam swoja corke. moge robic to godznami. glaszcze i przytulam takze swojego psa i co jestem zoofilem?

nie ulegam spolecznej psychozie. uwazam tylko ze polowa czasu poswiecanego na religie (nota bene religia w przedszkolu i zerowce to lekka przesada) powinna byc poswiecana na nauke jezyka obcego. bo ten bardziej przyda sie mojemu dziecku w pozniejszym zyciu niz religia teraz. i jakos wole sama ksztaltowac morale swojej corki, bo jakos do obcego faceta w kiecce nie mam zaufania. dziwne co? szczegolnie po tym jak wychodzi na jaw ilosc pedofilow wsrod kleru. tuszowane skutecznie do niedawna przez kosciol
to tyle.

* poprawiłem, kastor


N paź 11, 2009 18:32
Zobacz profil
Post 
Każdy członek danej religi, ruchu religijnego, wyznania ma obowiązek nauczać swoich potomków według zasad jakie wyznaje.
Ale wg mnie każdy powinien robić to w miejscu swojego "kultu" religijnego. szkoły państwowe są powszechne i samo uczenie w nich wyłącznie religii katolickiej jest niesprawiedliwe.
Jeżeli władze kk nie potrafią zrezygnować z nauczania w szkole to niech zakładają własne szkoły wtedy każdy będzie mógł wybrać nauczanie bądź w szkole powszechnej bądź w innej dowolnej ale religijnej. Z pewnością tej stworzonej przez kk nie zabraknie członków :-)


Wt paź 13, 2009 17:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39
Posty: 227
Post 
miły facet napisał(a):
szkoły państwowe są powszechne i samo uczenie w nich wyłącznie religii katolickiej jest niesprawiedliwe.


Gdzie wyczytałeś, że w szkołach uczy się wyłącznie religii katolickiej?

_________________
Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu


Wt paź 13, 2009 18:14
Zobacz profil
Post 
Danka napisał(a):
miły facet napisał(a):
szkoły państwowe są powszechne i samo uczenie w nich wyłącznie religii katolickiej jest niesprawiedliwe.


Gdzie wyczytałeś, że w szkołach uczy się wyłącznie religii katolickiej?


A ty gdzie wyczytałaś że w szkołach uczy się o innych religiach?

Kiedy z początkiem lat 90-tych religię przeniesiono z powrotem z parafialnych domów katechetycznych (które nawiasem mówiąc przynajmniej w moim mieście są o niebo lepiej przygotowane na naukę religii a świeca pustkami) do szkół a byłem wtedy w klasie 7 to przez klasę 8mą i 5 lat szkoły średniej cały czas byłem nauczany przez osobę duchową (księdza) wyłącznie o nauce kościoła katolickiego. Nic przeciwko temu nie miałem nawet jako członek innego wyznania. To wyglądało w ten sposób, że kiedy zadawane było zadanie lub prośba o wypowiedź a moja nie pasowała do pożądanej dostawałem 4-kę a reszta dostawała 5-ki. Tak samo było z ocenami na semestr i koniec roku i w każdym przypadku. Ale zaznaczam, że mając możliwość odmowy chodzenia na religię wolałem w niej brać udział zamiast siedzieć na korytarzu bo któż by pomyślał o tym żeby tę lekcję zrobić jako 1-szą lub ostatnią tak żeby nie czekać na kolejne lekcje, nie mówiąc o zajęciach dodatkowych dla tego typu osób. Kiedy trafiłem do szkoły średniej i zobaczyłem osobę z innego wyznania które nie chciała chodzić na religię zrobiło mi się jej żal.
Stąd wiem że odrzucenie w jakiejkolwiek formie przez przeważającą większość i brak innej alternatywy może prowadzić młodą osobę do ogromnej traumy lub wręcz głębokiego urazu. Jak jest dziś nie mam pojęcie ale podejrzewam, że niewiele lepiej.


Wt paź 13, 2009 22:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 02, 2006 19:39
Posty: 227
Post 
miły facet napisał(a):
A ty gdzie wyczytałaś że w szkołach uczy się o innych religiach?


Uściślijmy: o innych religiach uczy się w ramach programu religii rzymskokatolickiej, w ramach historii natomiast nauczanie religii innych wyznań reguluje tenże sam dokument co i nauczanie religii rzymskokatolickiej czyli
"Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej
w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach"
I raczej trudno mieć pretensje do Kościoła katolickiego o to, że inne Kościoły czy związki wyznaniowe nie zorganizowały w twojej miejscowości nauczania religii. Wystarczy chociażby pojechać na Śląsk Cieszyński aby się przekonać, że w szkołach jest zarówno nauczanie religii rzymskokatolickie jak i ewangelicko-augsburskie, a śmiem przypuszczać, że na wschodzie naszego kraju będzie nauczanie religii prawosławnej.

_________________
Obróć twarz ku słońcu-a cień zostanie z tyłu


Śr paź 14, 2009 6:49
Zobacz profil
Post 
Danka napisał(a):
Uściślijmy: o innych religiach uczy się w ramach programu religii rzymskokatolickiej...


:D a o leczeniu alkoholizmu uczmy w ramach alkoholizmu


Śr paź 14, 2009 18:49
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 30 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL