Skoro tu tyle wypowiedzi na temat katechezy w szkole to ja też coś dodam. Jestem z wykształcenia katechetką, ukończyłam KUL i od jakiegos czasu poszukuję pracy w szkole. W związku z tym mam pytanie, czemu księża którzy mają tyle pracy w parafii uczą religii w szkole i zajmują miejsce świeckim katechetom. Nieraz taki ksiądz wcale nie potrafi sobie z młodzieżą poradzić i o wiele lepiej poradził by sobie katecheta świecki
Proszę o wypowiedzi na ten temat

IMO wyswiecony katolicki kaplan ma najwieksze kompetencje do tego aby przekazywac nauki katechetyczne.. najwiecej laski Bozej, aby utrzymac wlasciwy kurs,
a to ze wiele kaplanow bladzi i grzeszy, to inna para kaloszy, ale bardziej wiarygodnym na pewno jest kaplan niz swiecki..
i moje wlasne dzieci - chcialbym aby nauczal kaplan, nie swiecki katecheta..

To prawda , że księża są czasami za mięccy i dzieciaki im włążą na głowę .

tak..tez zdecydowanie wolałabym aby moje dzieci uczył ksiądz

noOne, renata155
Ale dlaczego tak? Czy osoba świecka nie ma kompetencji, czy "łaski Bożej"? Gdzie jest tu miejsce na posługę świeckich w Kościele? Czy decydować nie powinny kompetencje? Czemu dzieci i młodzież nie miały by się uczyć od młodych, ale żyjących z Bogiem ludzi, takich którzy są nieraz mniej oddaleni od codzienności, bo mają tez swoje rodziny itd. Nie podważam roli księży, ale nie rozumiem zupełnie skąd te obawy, skoro nie tylko księża mają zajmować się ewangelizacją i nauczaniem. Chyba że my świeccy zostaliśmy ostatnio przez Boga z tego zwolnieni?

wist-moje doświadczenia z katechetkami,utwierdziły mnie w przekonaniu..że nawet msze odprawiłyby lepiej od księży..o spowiedzi nie wspominając..dużo terminologi,i wiedzy..ale też dużo pychy(może z wiedzy?)..są rożne możliwości dla świeckich..nie będę się spierać-po prostu wolałabym aby moje dzieci uczyli katechezy księża..i tyle

nie ma,
ani pół procenta tej łaski co wyświęcony kapłan który jest "Drugim Chrystusem"


jest wiele innych miejsc..



ale wiesz że to jest herezja ?

noOne--ja wiem..ale czy one to wiedzą? ..nie wnikam--takie po prostu sprawiają wrażenie

Renata155
Teraz już rozumiem. Sam słyszalem opowieści o nawiedzonych katechetkach. Natomiast nie wszystkie zapewne takie są. Nie wszyscy katecheci również zachowują się nieodpowiednio.


Czyli rozumiem że dopuszczenie świeckich do nauczania religii jest błedem Kościoła... Ja sądzę że na każdym polu, poza wyraźnie zastrzeżonymi, jest miejsce dla świeckich. A mówienie że że jest wiele innych miejsc, to zwykly wybieg. Brak tu argumentu, jest tylko Twoja opinia.
Właściwie to nie wiem o czym mówisz. Mylisz chyba święcenia kapłanskie, z tym co my wszyscy robic powinniśmy czyli ewangelizować i uczyć. Chyba że lekcja religii ma być tylko i wyłącznie wykladem teologicznym, ale i tak może to robic każdy po teologii, jesli ma dodatkowo podejście dydaktyczne. Więc

mnie w podstawówce i gimnazjum uczyła jedna katechetka, a w liceum różni księża i wolałam religię z nauczycielką,po prostu bardziej trafiały do mnie jej argumenty w jakiejś dyskusji i ona też więcej rozumiała, bo była zwykłym człowiekiem, kobietą,żoną,matką;jak dla mnie to religii powinny uczyć tylko osoby świeckie

tia--a ksiądz to z kosmosu,nie?

Strasznie obce wydaje mi się to co dzieje się w tym temacie. Jedni chcą widzieć na katechezie tylko księdza, a inni tylko świeckich. To my jesteśmy jeszcze Kościołem, czy już nie? Czy jedni lub drudzy są skazani na bycie gorszymi nauczycielami? Widzicie problem to piszecie o tym. Ale nie piszcie że to co Wam się nie podoba (a inni rodzice?), jest regułą dla wszystkich.

oczywiście,jeśli ktoś ma nieprzyjemne doświadczenia z księdzem -to będzie preferował świeckich katechetów, i na odwrót-osoba po przejściach ze świeckim będzie preferować ksiedza.
Jednak przy takim kierunku rozmowy, sprowadza się ona do dyskusji o gustach...

Natomiast nikt nie odniósł się do bardziej merytorycznych zarzutów autorki tematu,iż ksiądz który uczy w szkole ma tak naprawdę dwie "fuchy" i zajmuje przy tym miejsce pracy dla świeckiej osoby,która na skutek chciwości, zachłanności Kościoła pozostaje bez źródła utrzymania.

sprytna szatanska manipulacja

Niby gdzie ?
Mogę Cie uspokoić, że to nie przemówił żaden Szatan -tyko apriori . No chyba ,że uznajesz, że to przeze mnie przemówił.