Homini...

Błagam! Przestań palic to zioło...ono naprawdę destrukcyjnie wpływa na Twoja tak juz słaba psychikę.

To nie zioło...to tylko pomylenie pojęć przez wypompowanego bioenergoterapeutę - zapewne wczoraj "uzdrowił" mnóstwo naiwnych
Ks L Misarczyk, egzorcysta w rozmowie (Nie bójmy się charyzmatów) z M. Jakimowiczem (GN) mówi własnie o takim zjawisku wypompowania.

Nawiązujesz do wypowiedzi egzorcysty, bo wzmiankowany Ojciec Dyrektor, ks. Marcin K. jest egzorcystą? Jakie to ma przełożenie na niegodne praktyki uprawiane z dziećmi przez tego ostatniego?
I o jakie charyzmaty, u licha, może chodzić?
I jakie wypompowanie?

"niegodne praktyki" - tylko dla tych co zawsze mają kudłate myśli i wszystko im się kojarzy z d**ą Maryny.
Dla tagich głupawa zabawa zawsze staje sie "niegodną praktyką" związaną z rozporkiem.

Zastanawiające się właśnie dla mnie zrobiło, jak są kształtowani księża w seminariach, jeśli nie widzą problemu w nakazywaniu zlizywania śmietany ze swoich nóg ich wychowankom.
Bo przecież to chyba jest jakiś związek?
Tak jak się wychowa młodego księdza, taki on potem będzie w życiu.

Zastanawiające jest jak ludzie trwają w swoim egoistycznym uporze postrzegania świata wedle własnego widzi mi się.
Wszystkie już media zmieniły opis i nie forsują, że dzieciaki zlizywały pianę z kolan.
Ale zmiana faktu przeszkadza w pałaniu "świętym oburzeniem" na księdza pedofila, który "zmusza do lizania mu kolan".

Kościół zareagował. Kolejnych "otrzęsin u salezjanów" nie będzie. "W przyszłości tego rodzaju praktyki zostaną wycofane ze zwyczajów gimnazjum" - napisał w oświadczeniu ksiądz Alfred F. Leja, który zajmował się sprawą.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... edzie.html

Bez przesady, zaraz zakazywać otrzęsin. Wystarczyłoby trochę zmienić ich program i już.

Przy tej histerii w dziedzini seksu, erotyki, to i może dobrze.
Dzieciaki zapewne bawiły się wyśmienicie, a psychoza dorosłych pozbawia ich tego.

Sam kiedyś na obozie żeglarskim musiałem pocałować Prozerpinę w kolano. Żeby było ciekawiej, owo owłosione kolano jakiegoś grubego instruktora było posmarowane nie pianką do golenia, nie bitą śmietaną, ale towotem czy jakimś innym smarem. Tak więc dotykaliśmy tylko ustami tego smaru i zaraz je wycieraliśmy z obrzydzeniem. Nikomu z nas nie kojarzyło się to z jakimś wyuzdaniem, no ale po pierwsze to było daawno temu, po drugie jest to stary zwyczaj, po trzecie nie istniał wówczas w społeczeństwie stereotyp instruktora-pedofila.

Tu znalazłem scenariusz podobnych otrzęsin:

http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU2480

Jest tam całowanie Neptuna w kolano (odwrotnie niż u mnie, ja kłaniałem się Neptunowi, a całowałem Prozerpinę). Moim zdaniem wszystko przez słuszny czy nie stereotyp księdza-pedofila.

Tu znalazłem scenariusz podobnych otrzęsin:

http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU2480

Jest tam całowanie Neptuna w kolano (odwrotnie niż u mnie, ja kłaniałem się Neptunowi, a całowałem Prozerpinę). Moim zdaniem wszystko przez słuszny czy nie stereotyp księdza-pedofila.[/quote]

Nie ma tu podobieństwa. Tu mamy inscenizację - hołd oddawany Neptunowi (nb. Dyrektor - kapitan nie występuje tu nawet jako Neptun, jest tym, który "czuwa by neptun był łaskawy".
U salezjanów mamy odrażający obrzęd inicjacji, w którym symboliczne przyjęcie do grona uczniów i uczennic szkoły odbywa się poprzez hołd oddawany Dyrektorowi - i to hołd polegający na zlizaniu na klęczkach śmietanki z kolana, czy też pianki do golenia imitującej śmietankę (jakby to miało znaczenie). Jakie to ma znaczenie, że "dzieci się świetnie bawiły"? Znam wielką ilość "świetnych zabaw dzieci", które są słusznie natychmiast przerywane przez wychowawców, rodziców, opiekunów czy nauczycieli - i to, ze "dzieci się świetnie bawią" nie ma znaczenia.

Co do tego, ze była to "głupawa zabawa" - chyba Alus to napisała. "Głupawa zabawa" to byłaby wówczas, gdyby zrobiły to II klasy pierwszym, kiedy nikt nie widzi. Jeśli takie rzeczy urządza Dyrektor i nauczyciele - a do tego jeszcze rodzice udają, że to jest ok - to nie jest żadna zabawa. Rodzicom powinien się pomóc kurator (o ile u nas byliby rzeczywiście kuratorzy z prawdziwego zdarzenia) a Dyrektor i nauczyciele - cóż, nie nadają się po prostu do szkoły czy do wychowywania dzieci. Ta szkoła powinna zostać rozwiązana.

Czy naprawdę tak trudno przyjąć fakty?? ....czy lepiej do koncepcji pasuje lizanie??
Wiadomym powszechnie jest, że na kolanach ksiedza była pianka do golenia - nikt, kto nie ma problemów psychicznych i prawidłwow funkcjonujący zmysł powonienia i smaku nie liże pianki.
Szukanie problemów po to aby tylko przywalić jest niesmaczne.
Nawet jajko, który z zapałem wyszukuje błędy, przestępstwa duchownych, nie postrzega głupawej zabawy jako zachowań z pogranicza erotyki, seksu.

Gdyby na tych zdjeciach siedziała młoda zgrabna laska z pianką na kolanach, nikt nawet by tych zdjęć nie dostrzegł.

To chyba pytanie do ciebie Alus, przecież powszechnie są dostępne (i nawet tutaj były omawiane) zdjęcia z tej ceremonii.. dlaczego ci tak trudno przyjąć fakty?

Do jakiej koncepcji? Lizanie widać na zdjęciach, śmietankę też. Czy to pianka do golenia miała imitować śmietankę, czy śmietanka miała imitować piankę... a co co w ogóle za problem? Jaka różnica? Jaka koncepcja? Istota jest nie skąd chemiczny substancji na kolanach, ale oddawanie hołdu na kolanach i lizanie, cmokanie jak pies zawał - pianki czy śmietanki z kolan Dyrektora - jako symboliczny obrzęd iniccjacji do grona uczniów i uczennic szkoły. To gimnazjum w cywilizowanym kraju, w XXI w., w Europie, czy sekta Niebo - z upokarzającym oddawaniem hołdu swojemu guru? Tylko nie pisz, że to "głupawa zabawa", w którą "dzieci doskonale się bawiły". Ukryta przemoc jest taką samą przemocą, a o tyle gorsza, ze trudna do identyfikacji i terapii.
O ile zdjęcia są szokujące, o tyle "list rodziców" i "wyjaśnienia szkoły" przerażają. To jest straszne. Dzieciom i rodzicom naprawdę potrzebna jest pomoc.


A może nie pianka tylko żel? Może jeszcze jakiego producenta? Co to ma do rzeczy?


No i co w związku z tym? Nic akurat nie pisałem o seksie i erotyce. a nawet jakie to znaczenie? Całowanie jest zachowaniem seksualnym - czy całowanie w kolano przełożonych jest seksualnym zachowaniem społecznie przyjętym w Lubinie - nie wiem, nie byłem nigdy - być może jakaś specyficzna kultura tam panuje.


A gdyby babcia miała wąsy....

Nie ważne zatem co mówią uczestnicy owych otrześin - wązne co widac na zdjęciach...śmietankę
A traktowanie zabawy jako wymuszanie oddawania hołdu to już totalne przegięcie, koncepcja z którą nawet nie warto polemizować.

Faktem jest że na zdjęciach jest śmietanka, a czy miała imitować piankę, czy pianka (a może żel? to też różnica?) śmietankę - to jaka różnica? Ważne dla Ciebie żeby wciąż o śmietance... A dzieci, to pikuś.... śmietanka, pianka, śmietanka, może ktoś się znudzi i zamieciemy pod dywan. Dzieci za kilkanaście lat pójdą na terapie.

Nie pisałem o wymuszaniu. Wymyślenie zabawy i formy inicjacji do grona uczniów i uczennic jako oddanie wiernopooddańczego hołdu dyrektorowi szkoły (nie Neptunowi, Jezusowi, św. Franciszkowi Salezemu czy innej symbolicznej postaci) - i fakt, że rodzice, nauczyciele i dzieci traktują to jako normę - wiele mówi o zaburzonym środowisku wychowawczym tych dzieci. Dzieci nie były do niczego zmuszane - chociaż ciekawe, czy rzeczywiście nie było tam żadnego niezaburzonego dziecka - w różnych sektach adepci i adepci też nie bywają w zmuszani i co z tego?To ukryta przemoc, nie wątpię, że większość dzieci się bawiła dobrze i tego nie zauważyły. Trudno od dziecka wymagać by było w stanie analizować po dorosłemu i w sposób dojrzały sytuację, a jakiej się znajduje. Od tego są dorośli.