Zbliża się rocznica śmierci Jana Pawła II,chciałabym wraz z uczniami gimnazjum zrobić jakiś program w szkole i w kościele.Chodzi mi po głowie pomysł na inscenizację "Tryptyku...",ale mam ograniczone środki,czas i ludzi.
Może ktoś z was ma jakiś pomysł?

SZKODA...

powinien być wolny dzień, każdy powinien przynajmniej w tym dniu modlić się za niego

Ora et labora - Módl sie i pracuj

Co znaczy "wolny dzień"? Modlić sie mozna nawet podczas pracy.
Nie przesadzajmy.....moze wolny cały weekend?

Jestem katolikiem i zywie wielki szacunek wobec JPII.....ale ustanawianie wolnego dnia z okazji rocznicy śmierci, uważam za zwykła przesade i działanie pod publiczke.
O tym cżłowieku powinno sie pamietać na codzień, a nie tylko z okazji jakichs rocznic...
Poza tym najlepszym sposobem na uczczenie jego pamieci, byłoby czytanie tego co napisał...a nie obijanie sie po pubuch z okazji wolnego dnia

Wolny dzień? A jak ktoś w Boga nie wierzy i w ogóle osoba Jana Pawła II mu nie imponowała? Wolność - mogą być i tacy. To czemu narzucać im dzień czczenia kogoś, kogo za wielkiego nie uznają? Tolerancji

Popieram - żeby każdy wierzący wziął tego dnia do ręki jakiś tekst papieża. I jeszcze potem się zastanowił nad nim nieco

To może jak w wojsku:palisz?-masz przerwę na fajkę!
Statystyki wierzących od razu by się poprawiły

Tylko wiesz zapewne co to by była za wiara
Chcesz coś zrobić w szkole/kościele? Najprościej zrobić jakąś godzinke z recytacją, twórczość itepe JPII lub związaną z JPII.
Dzień wolny to przesada. I to duża.

No cóż...To sowek postuluje wolny dzień,ale niepotrzebny ten raban,bo toć przecie w tym roku niedziela
A co do Twoich propozycji,A.(witaj znowu ),dzięki bardzo,z pewnością będzie to raczej "itepe"

(witamy, witamy;))
Co do tego itepe, to ja bym zrobił jakiś konkurs właśnie- najlepszy wiersz, czy wogóle jakieś "dzieło" związane z JPII, choć nie wiem jak tam będzie z uczestnikami, chętnymi i innymi. Bo wiadomo, że samotnie się niewiele zrobi:P

Montaż slowno- muzyczny.

Część I: Krótki rys historyczny( zanim Jan Pawel II otrzymal tiarę papieską! ): można zacząć ponuro- rozpacz po śmierci bliskich, obrazy wojny, w tle jakaś niepokojąca muzyka ( coś z klasyki). Potem- wybór wierszy o nadziei, czasie, który leczy rany itp. Może ktoś zaśpiewa piosenkę :"Nie lękaj się". Calość statyczna.
Część II- Karol papieżem. Symbolicznie. Jakiś wzniosly tekst, moze coś ze Slowackiego( proroctwo na temat papieża slowiańskiego...?), może jakiś zespól zaśpiewa "Barkę"...
Część III- cierpienie. Zamach na papieża- scenka tetarlana- dzieciaki biegają z gazetami i wykrzykują informacje, w tle- procesja ze świecami ( modlą się w intencji papieża); okrzyki radości i jakiś wierzsz o przebaczeniu, potem: cisza, bezruch. W tle: dzwony. Informacja : umiera JAn PAwel II. MArsz żalobny, dzieciaki zapalają znicze i ukladają je na ksztalt serca na podlodze.

Zakończenie: non omnis moriar. Coś o nadziei i nauce Jana Pawla. Na koniec może "Abba Ojcze"( ladna i dość pogodna pieśń).

Trzymajmy się faktów - żadnej tiary, a więc żadnej koronacji nie było: była inauguracja pontyfikatu. Bodajże to Paweł VI zrezygnował z noszenia tiary, a a jego następcy to podtrzymali, i jak każdy biskup, noszą mitrę.

Zastanawiam mnie coś jeszcze: w Twojej koncepcji nie ma nic między zamachem (1981) a śmiercią papieża (2005). Nie uważasz, że jednak te 24 lata ontyfikatu też zasługują na wzięcie ich pod uwagę

No dziękuję,dziękuję
Na dzień dzisiejszy koncepcja wygląda tak:
-na plastyce robię z gimnazjalistami konkurs: "cegiełki" z tekstami Papieża;bez nominałów,dostaje każdy,kto wrzuci datek na zbożny cel (może coś z Waszych pomysłów?),może to też być bilet wstępu na przedstawienie
-przygotowuję we współpracy z koleżanką przedstawienie,pomysł trochę z Berei,a trochę ze strony,którą podała mi Danka
-robimy plakaty z informacją dla mieszkańców naszego miasteczka
-wystawiamy to w szkole w piątek
-wystawiamy dla mieszkańców w niedzielę

To na razie wersja robocza,której twórcami jesteście wszyscy,za co jeszcze raz dziękuję

Oj, tam ToMu, zaraz jakieś sugestie...tiara- to bylo tak w przenośni, w ogóle to byl ledwo szkic( jakoś na szybko pisalam), po kolejne- to można bylo coś wcisnąć z czasów pontyfikatu, ale nie bardzo wiem co...bo do krótkiego przedstawienia nadają się tylko symbole, coś, co nie zanudzi sluchaczy, a tym czymś jest niestety zamach na papieża i scena w więzieniu- kiedy wybacza niedoszlemu mordercy...ewentualnie coś o pielgrzymkach do kraju i znane cytaty( no, o tym Duchu co to tę ziemię etc).
Zresztą- cieszę się, ze cośkolwieczek podsunęlam( nie mialam czasu na ukaldanie szczególowego scenariusza, ale setki takich dla mlodzieży i doroslych pisalam i troszkę się znam) i życzę POWODZENIA!!!

W Sam wymyśl..., o tu viewtopic.php?t=6598
pojawił się wczoraj temat dotyczący książki "Zagrajmy dla Papieża" - z tego co się zorientowałam, jest to zbiór scenariuszy; niewykluczone, że znalazłabyś również coś dla siebie.

Odpuścić sobie? I dzieciom?