Grupa staje się coraz bardziej śmielsza i brutalna, stosuje metody byłych agentów Słuzby Bezpieczeństwa oraz Mosadu.
Dokładnie rok i 2mc-e temu zwolniłem się z pracy w fabryce w której większość stanowi teraz wyznawców ŚJ.
Przepracowałem tam 5 lat, podchodzili mnie ze swoimi czarami pomału, zaczęli od rodziny i nie chcą się teraz odczepić.
Nigdy nie obiecywałem im że zmienię wiarę z katolickiej na ŚJ, czy też z członków mojej rodziny.
W ciągu roku zmieniałem kilkakrotnie pracę za granicą z powodu że z każdym razem trafiałem do pracy z instalacją świadków Jechowy.
Wszędzie mnie dopadali, stosowali swoje sztuczki za każdym razem, przerażony musiałem się ewakuować, zwalniać się z pracy.
Wynika to z tego że agencje pracy pośredniczące kontrolowane są przez Sektę Świadków Jechowy - Mosad
Ostatnio w Belgii byli najśmielsi, podawano mi bez mojej wiedzy różne specyfiki, podonie jak w Danii, które ograniczały mi zdolność myślenia, chodziłem w półśnie i byłem hipnozywony.
Cechą charakterystyczną dla mieszkań, które wynajmowały agencje pracy był strych, zawsze był chociaż 0.5 do 1m wysokości w której mogli zainstalować aparaturę. Ostanio ze snu wyrwali mnie agenci CIA, zostałem przesłuchany przez nich i uwolniony. Cały proces urabiania był przez nich kontrolowany.
Starałem wcześniej się o azyl w kilku państwach, ale ich wtyczki mi uniemożliwiały wszystko.
Moja rodzina jest teraz bez żródła dochodu, sekta wszystko kontroluje, podjęcie znowu kolejnej pracy spowoduje że zaczną się ich agenci do mnie zlatywać jak muchy do lepu i mnie urabiać.
Przeżyłem to wszystko niesamowicie, te ich zastrzaszania i poczucie władzy nadboskiej którą dysponują przy pomocy narkotyków i elektroniki.
Jest to grupa znanego producenta mebli BRWSA, posiada siatkę Mosadu w Polsce i w całej Europie.
Podczas pracy w kilku państwach w Europie spotykałem seki sobowtórów znanych mi osób, członków rodzin oraz ich przyrodnie rodzeństwo.
Agenci CIA obiecali że dostanę stopień oficerski, oraz cały majątek sekty za znęcanie będzie należał do mnie, według ich przysłowia "trzeba komuś zabrać, by komuś dać".
Ten pobyt był bardzo dziwny, podejrzewam że agenci Mosadu zwabieni moją obecnością zostali teraz bardzo rozczarowani.
Trudnią się handlem narządami, rozprowadzaniem narkotyków, prostytucją oraz oferują nowe ciała, które można sobie zmienić jak ubranie.
Posiadają moduły komunikacyjne służb agencyjnych, za pomocą których sterują ludźmi, wyposazone są również w ten sprzęŧ busy przewożące ludzi
firmy STAN-TRANS, przy pomocy których dokonują "prania mózgu".
Na zwykłą rządową pomoc nie możemy liczyć, ponieważ podejrzewamy że współpracują ze sobą.

Fox.M

cytat
Ja w Polsce znam sporo ŚJ ba nawet z nimi pracowałem.. na różnych stanowiskach.. Nigdy do nich nie przystałem. Nadal z wieloma czasami sie spotykam w końcu koledzy z pracy.. .. Maja pewne odchylenia ale to co Ty piszesz nie wydaje mi się mało prawdopodobne.. Powiem więcej nie wierze w tego typu rewelacje..

Ja tez nei wierze w rewelacje zalozyciela tematu. znam wielu ŚJ i w zadnym wypadku nie potwierdza sie ta teza ze sa nachalni i nei daja zyc.
moze poprostu jest to jakas nowa fobia typu ŚJ atakuje.
czasami mzoe sa troche za natretni ale be przesady. jesl ito prawda to musiales juz miec naprawde pecha trafiajac na takich zawzietych glosicieli.
ale wydaje mi sie jednka ze to tylko psot majacy na celu pokazanie jacy oni są źle itp.

pozdrawiam