Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 18:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Bardzo prosze o pomoc! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 21:45
Posty: 7
Post 
Tak,on sie doslownie urodzil w tej sekcie,cala rodzina w tym byla,wyboru wiec nie mial. Od najmlodszych lat chodzil na te ich spotkania i jest jak jest...Tylko skoro teraz odszedl,nie dolaczyl do zadnego kosciola,w pewnym sensie wyrzekl sie przeszlosci. Jest w takim przypadku mozliwy slub,na zasadach jak slub z ateista?


Śr paź 31, 2007 21:06
Zobacz profil
Post 
Spytaj swojego proboszcza, albo zadzwoń do Kurii- tam są znawcy PK :)


Śr paź 31, 2007 21:25
Post 
polecam książkę Guntera Pape "Byłem swiadkiem Jehowy" za darmo w sieci...http://www.sekty.net/?n_id=365

poza tym radziłabym upewnić sie czy on naprawdę odszedł z sekty, ślub jest na cale życie- co zrobisz jak wróci z powrotem do ś. jehowy?kolejny post na forum pod tytułem: czy dostanę unieważnienie ślubu?? :?


Śr paź 31, 2007 23:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 25, 2007 21:55
Posty: 409
Post 
Teresse napisał(a):
ślub jest na cale życie- co zrobisz jak wróci z powrotem do ś. jehowy?

Może po prostu z nim będzie mimo różnicy wyznań?

A w ogóle pytanie do założycielki tematu: dlaczego on odchodzi, skoro ciągle w to wierzy i skoro jest to dla niego tak wielkim dramatem?

_________________
I recognise...
Myself in every stranger's eyes


Cz lis 01, 2007 8:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 30, 2007 21:45
Posty: 7
Post 
Nie sadze zeby wrocil. A odchodzi,bo chce byc ze mna,co bylo do tej pory niemozliwe. Sam przyznal,ze byl w tym bardzo glegoko ale po naszym poznaniu zaczal sie stopniowo od tego oddalac. Skonczylo sie wiec na odejsciu ale czesc pogladow jest gleboko zakorzeniona w jego glowie.


Cz lis 01, 2007 18:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 06, 2007 12:09
Posty: 32
Post 
Teresse link jest chyba nieaktualny jeśli chodzi o tę książkę.
Ma ktoś może namiar na bezpłatnego e-booka?

_________________
Diabeł nie śpi z byle kim.
— Stanisław Jerzy Lec


Śr mar 19, 2008 22:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 20, 2009 12:23
Posty: 6
Post 
Lumi z tego, co wcześniej pisałaś, że Twojemu chłopakowi wpoili naukę ŚJ, wynika że chłopak sam nigdy nie próbował szukać prawdy tylko był zakorzeniony w tym co mu zostało narzucone. ŚJ wybierają sobie niektóre fragmenty Pisma Świętego, te, które im pasują do ich wyznania. Myślę że Twój chłopak nawet nie czytał PŚ, ponieważ często tak bywa, że w sektach to, co jest wpojone nie można podważać! Niestety z sekty ŚJ tak łatwo nie da się odejść, ponieważ można z takiej próby odejścia mieć wiele nieprzyjemności:/ i proponuje Ci jeszcze poczekać jakiś czas żeby sprawdzić czy Twój chłopak rzeczywiście odejdzie z tej sekty :), bądź roztropna w swoich decyzjach, módl się o wiarę, a powinno się wszystko ułożyć. Ważne jest to żeby dopuszczał Twoje argumenty na temat wiary katolickiej musisz starać się obalać wszystkie jego tezy na temat jego wiary, tylko w sposób dialogu dojdziecie do porozumienia :). Trzeba na to czasu, bo człowiek nie zmienia się szybko! To że powiedział Ci że odchodzi od nich to nie znaczy, że zrobi to szybko, bo oni zrobią wszystko żeby zatrzymać go i nie pozwolą mu tak szybko odejść! Myślę że pokazując mu Twoją miłość do Boga, do niego i do ludzi, możesz mu pokazać że wiara chrześcijańska jest wartościowa. A co do tego kto jest ważniejszy, to myślę że Bóg jest ważniejszy, bo to on da Ci życie wieczne, a nie Twój chłopak. Miłość może okazać się ślepa, lecz jeśli rzeczywiście będzie cie kochał porzuci wszystko dla Ciebie. Życzę Ci powodzenia mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży.


Pt mar 20, 2009 15:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 22, 2008 12:46
Posty: 1207
Post 
módl się za niego i pość przynajmniej jeden dzień w tygodniu

_________________
.--- . --.. ..- ... // --..-. -.-- .--- . // .- -- . -. __1 Kor 13__
www.teologia.pl www.pro-life.pl
Pro dolorosa Eius passione, miserere nobis et totius mundi. Sanctus Deus,miserere nobis et totius mundi.


Pt mar 20, 2009 23:16
Zobacz profil WWW
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post Re: Bardzo prosze o pomoc!
lumi napisał(a):

Chlopak z ktorym jestem zwiazana nalezy do Swiadkow Jehowy. Bardzo sie kochamy,dla mnie postanowil od nich odejsc. Nie znaczy to jednak,ze wpada w ramiona kosciola,wrecz przeciwnie. Odchodzi by modz ze mna byc ale nadal gleboko wierzy we wszystko co wpajano mu od dziecinstwa.
:cry: :(


ZOSTAW GO.
Jeśli ten chłopak potrafi zrezygnować z tego w co głęboko wierzy to znaczy, że nie Jest lojalny wobec Boga.Jest egoistą i samolubem.
Przy najbliższej okazji zostawi ciebie.
Na razie jest w amoku miłości ale amok mija i zostaje codzienność.
Najlepiej powiedział to pan Jezus.
37) Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. (38) Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.
otóż ktoś kto nie jest lojalny wobec innych nie jest godzin szacunku.
jak wychowacie swoje dzieci skoro on wierzy w co innego.?
Niestety nie ma szans na szczęśliwa przyszłość dla was.
A co zrobi "twój" chłopak kiedy uświadomi sobie że popełnił błąd zostajac z Tobą?
Zostawi cię, ponieważ dla niego nie ma zasad. On przysięgał Bogu że będzie mu wierny i co ?
Zdradza Boga dla ...Ciebie. Dla innej tez Ciebie zostawi .
Nie miej złudzeń.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


N mar 22, 2009 20:21
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Teresse napisał(a):
polecam książkę Guntera Pape "Byłem swiadkiem Jehowy" za darmo w sieci...http://www.sekty.net/?n_id=365

poza tym radziłabym upewnić sie czy on naprawdę odszedł z sekty, ślub jest na cale życie- co zrobisz jak wróci z powrotem do ś. jehowy?kolejny post na forum pod tytułem: czy dostanę unieważnienie ślubu?? :?

może poleć książkę :Byłem księdzem
zdrajcy swoich ideałów nie są najlepszymi autorytetami.
Bo albo kłamali wcześniej albo teraz.
Przysięgali i co zostało z przysięgi?
Nic .Guano. A więc chociażby dlatego nie warto czytać takich wypocin.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


N mar 22, 2009 20:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 14, 2008 14:00
Posty: 1909
Post 
Odgrzewacie stary temat, choc ciekawe jak sie potoczyła ta historia.
Związki międzywyznaniowe nigdy nie należą do łatwych. Zwłaszcza jesli obie strony jak w tym przypadku poważnie traktują swoją religie.
Tylko zastanawiam czemu on musiał odejść od świadków? Świadkowie nie zalecają zwiazków miedzywyznaniowych ale nikogo za to nie ekskomunikują, choć ostrzegają przed trudnościami.
Znam ze sfery prywatnej wiele przykładów małżenstw mieszanych katolik/ateista świadek/ateista katolik/świadek
Każy przypadek jest inny. Choć 3 z tych małżeństw gdzie ona jest świadkiem a on katolikiem funkcjonują szczęśliwie. W dwóch przypadkach on jest 'statystycznym' katolikiem, a w trzecim ona niepraktykującym świadkiem. Żadnych badań nie prowadziłem ale wynika z tego że małżenstwo może być udane jesli jedna ze stron nie jest zbyt mocno zaangarzowana w swoje wyznanie.

_________________
[b]Galatów 3:20 " Pośrednika jednak nie potrzeba, gdy chodzi o jedną osobę, a Bóg właśnie jest sam jeden"[/b]
"Gdy mądry spiera się z głupim, ten krzyczy i śmieje się; nie ma pojednania"


N mar 22, 2009 21:24
Zobacz profil
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Ukyo napisał(a):
Dodam co do świąt czy urodzin.

Powiedz mu, ze Tobie sprawia to wielką przyjemność i będzie Ci przykro z tego rezygnować. Że nie musi się angażować, po prostu zje z Tobą kolację (Wigilia), połozy pod choinka podarunek, czy spotka się ze znajomymi (urodziny) -

..

A on powie, że jemu będzie bardzo przykro .
Jeśli on może się nie angażować to ona również.
To zawsze są dwie strony medalu.
Nie kochasz mnie?
Gdybyś mnie kochał(a) to byś poszedł(nie poszła).

(14) Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo.
Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? (15) Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? (16) Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami?

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


N mar 22, 2009 21:37
Zobacz profil
Post 
Skoro chce odejść, należy dostarczyć mu argumentów by odszedł z przekonaniem, a nie tylko "dla zgody".


N mar 22, 2009 22:19
zbanowany na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 17:08
Posty: 334
Post 
Marek MRB napisał(a):
Skoro chce odejść, należy dostarczyć mu argumentów by odszedł z przekonaniem, a nie tylko "dla zgody".

niestety takich argumentów nie ma.
ktoś kto ma wiedzę(a wynika z tego ten chłopak ma) nie da się tak łatwo otumanić.

_________________
W demokracji rządzi większość...a że większość jest głupia więc będzie coraz głupiej


N mar 22, 2009 22:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL