Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 11:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 245 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona
 boję się Tarota 
Autor Wiadomość
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: boję się Tarota
Porównanie palenia Pisma Świętego z paleniem kart tarota wskazuje, że osoba zrównująca te dwie czynności, nie rozumie ani tego czym jest Pismo, ani tego czym jest tarot.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


So wrz 22, 2012 9:31
Zobacz profil
Post Re: boję się Tarota
No w sumie masz rację, nie ma czego porównywać. Nie spaliłabym Tarota :no:
Karty, zresztą, mają u mnie swoją własną szufladkę. Na wasze pismo święte nie ma miejsca :-|
Tak to właśnie wygląda w moim, niechrześcijańskim domu, i taka jest dla mnie różnica :)


So wrz 22, 2012 10:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 13, 2005 18:36
Posty: 116
Post Re: boję się Tarota
Każdy działa na własne ryzyko. Jeżeli nie widzisz zagrożeń związanych z tarotem - to jest Twój problem. Tak samo jak własnym problemem turysty jest jego ignorancja w stosunku do znaku ostrzegającego o przepaści.
W każdym razie: ostrzegałem.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

_________________
Zrozum aby uwierzyć, uwierz aby zrozumieć.


So wrz 22, 2012 16:47
Zobacz profil
Post Re: boję się Tarota
donpedro napisał(a):
Każdy działa na własne ryzyko. Jeżeli nie widzisz zagrożeń związanych z tarotem - to jest Twój problem. Tak samo jak własnym problemem turysty jest jego ignorancja w stosunku do znaku ostrzegającego o przepaści.
W każdym razie: ostrzegałem.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

Ależ problemy związane z Tarotem tworzycie sobie Wy - chrześcijanie.
Mnie interesują wyłącznie realne zagrożenia. Przepaście, które istnieją w czyimś wyobrażeniu, takim zagrożeniem nie są :)

Również pozdrawiam.


So wrz 22, 2012 19:33
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 13, 2005 18:36
Posty: 116
Post Re: boję się Tarota
Problemy tych ludzi nie są wymyślone. Oni cierpią naprawdę. Życie niektórych z nich staje się koszmarem. Utrata pracy, rodziny, znajomych - to są całkiem realne rzeczy, a nie wymyślone. Każda historia jest inna, nie zawsze na szczęście przebiega to tak dramatycznie, ale każdy z nich szuka pomocy. Zaczyna się chodzenie po psychologach, psychiatrach. Psychiatrzy rozkładają ręce. Oczywiście jest oficjalna diagnoza, ale żadne leki i terapie nie pomagają. Odwiedza się bioenergoterapeutów, jakieś wróżki, uzdrawiacze. I nawet niekiedy jest poprawa, niestety czasowa, później problemy wracają podwójnie. Tak się dziwnie składa, że w tych historiach ukojenie przynosi właśnie zwrócenie się do Kościoła, spowiedź, modlitwa, a niekiedy nawet dopiero egzorcyzmy uwalniają od złego. To są historie ż życia wzięte.
Oficjalnie żaden psychiatra do egzorcysty nie wyśle, przecież wiadomo jak ludzie na to reagują. Ale jak widzi, że człowiek rozpaczliwe szuka pomocy, żadne leki nowoczesnej medycyny nie pomagają, a są objawy opętania, to niekiedy na boku coś podpowie i doradzi wizytę u egzorcysty. Ze strony egzorcystów jest nieco inaczej. Jeżeli u osoby potrzebującej pomocy występują zaburzenia zachowania, zaburzenia myślenia, to zawsze najpierw wysyłają do psychiatry.
Piszę to w wątku o tarocie, ale oczywiście nie jest to jedyna przyczyna tego typu problemów. Temat - rzeka. Może dla niektórych wygląda to jak dmuchanie na zimne, lub też wymyślanie sobie problemów (tylko po co?), ale dla człowieka który się sparzył na czymś, albo co gorsze cudem wyszedł z jakiejś opresji, logiczne jest, że będzie ostrzegał innych.

_________________
Zrozum aby uwierzyć, uwierz aby zrozumieć.


So wrz 22, 2012 20:43
Zobacz profil
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: boję się Tarota
donpedro napisał(a):
Problemy tych ludzi nie są wymyślone. Oni cierpią naprawdę. Życie niektórych z nich staje się koszmarem. Utrata pracy, rodziny, znajomych - to są całkiem realne rzeczy, a nie wymyślone. Każda historia jest inna, nie zawsze na szczęście przebiega to tak dramatycznie, ale każdy z nich szuka pomocy. Zaczyna się chodzenie po psychologach, psychiatrach. Psychiatrzy rozkładają ręce. Oczywiście jest oficjalna diagnoza, ale żadne leki i terapie nie pomagają. Odwiedza się bioenergoterapeutów, jakieś wróżki, uzdrawiacze. I nawet niekiedy jest poprawa, niestety czasowa, później problemy wracają podwójnie. Tak się dziwnie składa, że w tych historiach ukojenie przynosi właśnie zwrócenie się do Kościoła, spowiedź, modlitwa, a niekiedy nawet dopiero egzorcyzmy uwalniają od złego. To są historie ż życia wzięte.


Dobrze, że to piszesz donpedro.
Bo to wszystko jest prawda. Znam wiele przykładów tarocistek, które unieszczęśliwiły siebie i bliskich przez tarota. Nakładały się na to później tendencje samobójcze i opętania.
Kilka lat temu trochę było napisane na forum o tym. Warto odświeżać takie informacje, bo wciąż tu przychodzą nowi ludzie.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


So wrz 22, 2012 21:10
Zobacz profil
Post Re: boję się Tarota
Za każdym razem jak czytam coś takiego, utwierdzam się tylko w przekonaniu, jak szkodliwa jest ta religia z jej wierzeniami, oraz Kościół, skoro wmawiają ludziom takie rzeczy :| Jak ktoś podatny na coś takiego naczyta się lub nasłucha różnych bzdur, to rzeczywiście może sobie niezłą krzywdę zrobić jak w to uwierzy, coś sobie wmówi i wyobrazi...
Straszne :|


So wrz 22, 2012 21:37
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: boję się Tarota
Tarocistki, które wspominam, właśnie wcale nie były jakoś przesadnie religijne.

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


So wrz 22, 2012 21:42
Zobacz profil
Post Re: boję się Tarota
No popatrz... ja się zajmuję Tarotem od 10 lat, a to Wy gadacie jak opętani :|
Jak widać, mnie Tarot nie szkodzi. Wam Wasza wiara chyba jednak tak :roll:


So wrz 22, 2012 21:53
Post Re: boję się Tarota
@Homo_homini...
I Bioenerogterapia i tarot posługują się energią. Twój autorytet z bioenergo jest jasnowidzem, widzi aury.
A jednak to na tarota rzucasz gromy...

Do @-Vi-:
Czy mogłabyś wyjaśnić, czy w tarocie jest coś w stylu przepływu energii, czy w ogóle jest jakoś pojmowana energia?


So wrz 22, 2012 21:57
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: boję się Tarota
Przepraszam, jak ktoś jest na etapie, że energia nie przepływa bo jeśli przepływa to są czary, to jest to znak, by wrócił do podręczników fizyki a nie by się zajmował czymkolwiek profesjonalnie.

Nie chcę nikogo urazić, po prostu tak uważam.
Jakie u licha widzisz Val związki między tarotem i bioenergoterapią ??? :o
Ty używasz energii i mój telewizor używa energii, a związków między wami nie ma żadnych :o

I kto to jest mój autorytet od bioenergo?
I co to jest bioenergo ?

Bo nic nie rozumiem z tego co napisałaś.
Pomodlę się za Ciebie...

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


So wrz 22, 2012 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 29, 2012 20:38
Posty: 124
Post Re: boję się Tarota
Cytuj:
Czy mogłabyś wyjaśnić, czy w tarocie jest coś w stylu przepływu energii, czy w ogóle jest jakoś pojmowana energia?
Energia, nie-energia, nic dobrego to nie daje.

_________________
Zatem się nie ukryje, kto mówi niegodziwie,
i nie ominie go karząca sprawiedliwość
- Mdr 1,8


So wrz 22, 2012 22:30
Zobacz profil
Post Re: boję się Tarota
Val napisał(a):
Do @-Vi-:
Czy mogłabyś wyjaśnić, czy w tarocie jest coś w stylu przepływu energii, czy w ogóle jest jakoś pojmowana energia?

Tak, jak najbardziej jest tu pojęcie energii i jej przepływu. I spotkałam się z różnymi spojrzeniami na te kwestie.
Jedni twierdzą, że osoba, której się wróży powinna przekazać Kartom swoją energię. Daje się jej wtedy Tarota do potrzymania i do potasowania.
Inni twierdzą, że tym źródłem energii (z racji tego, że ma ponoć jakiś dar przewidywania lub jest pewnego rodzaju przekaźnikiem) jest wróżący. To on tasuje i wybiera Karty. I właściwie tylko on ma prawo dotykać talii, która musi być przesiąknięta tylko jego energią.
Dwie różne szkoły. Do mnie przemawia ta pierwsza. Mam dystans do osób z tzw. darem do przewidywania (to znaczy wierzę, że takie osoby mogą być, ale... no nie w takiej ilości, jak się ogłaszają ;) A ciężko zweryfikować, gdzie faktycznie tak jest, a gdzie jest to zwykła ściema ;) ). Preferuję tych, którzy mówią o sobie, że potrafią odczytywać to, co mówią Karty, to co wyjdzie w rozkładzie.

Jeśli chodzi o energię jest też jeszcze motyw - niejako powiązany z tym byciem "przekaźnikiem" - że wróżenie kosztuje tarocistę jakąś część energii, i że trzeba potem wypocząć, by się zregenerować. Nigdy nic takiego nie odczuwałam. Żadnego wyczerpania psychicznego czy fizycznego. No ale są ponoć tacy, którzy tak mają. Może to kwestia wiary, może nastawienia, a może rzeczywiście u niektórych tak to wygląda. Nie wiem. Mnie to na razie nie spotkało ;)

Takim elementem, który pojawia się przy wróżeniu, jest też zapalona świeca. Ogień właśnie ma rozpraszać energię. I np. po każdym wróżeniu należy przesunąć nad świecą Karty. Wtedy, jeśli komuś wróżysz, oczyszcza to talię z energii jednego klienta, i talia jest "czysta" przed następnym klientem. Nie będzie przesiąknięta energią tego poprzedniego.

Tak więc motyw przepływu energii w Tarocie jak najbardziej się pojawia, aczkolwiek (jak wszędzie prawie ;) )są różne podejścia, na czym to polega ;)


So wrz 22, 2012 22:46
Post Re: boję się Tarota
Cytuj:
Jeśli chodzi o energię jest też jeszcze motyw - niejako powiązany z tym byciem "przekaźnikiem" - że wróżenie kosztuje tarocistę jakąś część energii, i że trzeba potem wypocząć, by się zregenerować.

No właśnie- bioenergoterapeuci też tak mają, zgodzisz się @homo_homini...?

Cytuj:
Wtedy, jeśli komuś wróżysz, oczyszcza to talię z energii jednego klienta, i talia jest "czysta" przed następnym klientem. Nie będzie przesiąknięta energią tego poprzedniego.

A w bio energia sobie wybiera, że jak jednemu damy zdrowie, to kilku innych musi wziąć na siebie chorobę uzdrowionego. Tarot ma więc lepszy wpływ na zdrowie niż bio, przy takim pojmowaniu energii :hmmm:
Tylko dlaczego homo_homini pluje akurat na tarota, którego energia nie ma złego wpływu na innych(bo nie daje innym choroby).

Cytuj:
I właściwie tylko on ma prawo dotykać talii, która musi być przesiąknięta tylko jego energią.

A tutaj z kolei wygląda na to, że tak jak tarocista "daje" swoją energię kartom, tak bioenergo daje swoją energię pacjentowi. Różnica w kładzeniu akcentów.

Ja po prostu wrzucam tarota, bioenergoterapię, samouzdrawianie Silvy itp. do jednej kategorii, która stosuje energię w stosunku do swoich działań. Choć może być ona inaczej pojmowana, to jednak łączy je wiara w określone działanie energii z której korzystają, a co do której są wymagane pewne rytuały.

Byłoby bardzo ciekawie, gdyby @homo_homini się ustosunkował, choć nie liczę specjalnie na odzew ;)


So wrz 22, 2012 23:22
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36
Posty: 963
Post Re: boję się Tarota
Vi, zaimponowałaś mi ta świecą, nad którą przesuwasz karty po seansie.
Nie wiem skąd to wzięłaś, słyszę o tym po raz pierwszy w życiu. Być może właśnie to Cię ratuje od dość powszechnych obstrukcji tarotowych. Bo z tego jak ja to postrzegam, to te obstrukcje biorą się z energii najróżniejszych osób, którym tymi kartami się wróżyło, a także wszystkich ludzie w całej historii, których losy ułożyły się na określone interpretacje poszczególnych rozkładów.

Dlatego nawet karty nowe już noszą na sobie ciężar energetyczny najróżniejszych przypadków ludzkich. Ten ciężar jest dość dyskretny, za to ciężar energetyczny konkretnych ludzi, którym się wróżyło tymi kartami bywa już bardzo konkretny. I karty tym ciężarem potrafią przytłumić albo i przytłuc tarocistkę. Chyba, że karty są oczyszczane regularnie, jak opisałaś, a sama tarocistka też się często oczyszcza i żyje zdrowo i bogobojnie, a po wróżeniu natychmiast nabiera dystansu i do wróżenia i do kart. Tak robią jednak tylko profesjonalistki.

Val, to co Ty napisałaś, to jest wybacz, dla mnie groch z kapustą przyprawiany duża ilością ignorancji i ani nie umiem ani nie chcę się do tego odnosić.
Bo właściwie po co?
Jeśli interesuje Cię ta dziedzina, to zapisz się na jakiś kurs. Ty naprawdę myślisz, że jak przeczytasz okładkę książki o bioenergoterapii to już poznałaś wszystkie zasady tej sztuki?

_________________
Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny.
Króluj nam, Chryste !!


N wrz 23, 2012 0:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 245 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL