Z racji charakteru tego forum (forum katolickie)OBIEKTYWNA dyskusja w takim temacie jest niemożliwa.Bo jaki sens roztrząsania czy ŚJ są sekta czy nie skoro z definicji KrK są.
Jednak argumenty baranka są OBOSIECZNE:
Cytuj:
Ponieważ znajdujemy się w dziale "Sekty", powiem Ci, czym się charakteryzuje sekta
Prawdziwa religia jest przeciwieństwem sekty, czyli nie ma wymienionych poniżej cech
Charakterystyczne cechy sekty:1.
ekskluzywizm ( wyłączność) - przekonanie, że poza grupą nie ma zbawienia , tylko członkowie grupy znają prawdę, inni się mylą i będą potępieni , tak samo, jak osoby, które odeszły z grupy
ŚJ: Przekonanie o wyłączności zbawienia dla 144 tys. wybranych ( ciekawe, po co nawracać więcej ludzi... skoro i tak się w tej liczbie nie zmieszczą
)
Nie utrzymywanie kontaktów z osobami, które odeszły ze zboru.
KrK w KKK pisze że 'poza Kościołem(w domyśle Katolickim bo chyba nie chodzi o Prawosławie
) nie ma zbawienia". Argument o 144 tysiącach ujawnia brak twojej wiedzy na temat doktryny ŚJ - pozostali zbawieni mają żyć na ziemi tzw "wielka rzesza" - czyli grupa nie ograniczona liczebnie.
Co do nieutrzymywania kontaktów z tymi które odeszły lub zostały "wykluczone" (odpowiednik katolickiej ekskomuniki) to co w tym dziwnego? Z historii wiadomo że kogo Krk ekskomunikował ten często tracił szybko żywot doczesny(np Jan Hus)
Cytuj:
2.misjonarska gorliwość , a wręcz fanatyzm
ŚJ - nauczanie po domach, rozdawanie darmowych czasopism i innych publikacji. Poświęcają na to zajęcie sporo wolnego czasu, dzięki czemu nie mogą już myśleć o czymś innym.
Chrześcijaństwo i Islam tez parało się/para działalnościa misjonarską. Katolicy chodza na msze, uczestniczą w czuwaniach, pasterkach itp. ŚJ - głoszą poświęcając na to dużo wolnego czasu. Jedni i drudzy oddają się praktykom religijnym propagowanym przez ich wyznanie. Nie widze różnicy.
Cytuj:
3. Częste zmienianie poglądów, głoszonej nauki, przyczym zmiany te są nieznane młodszym członkom grupy, tylko zastrzeżone dla Ciała Kierowniczego
Ten argument wynika z nieznajomości Nurtu Badackiego w amerykanskim protestantyźmie z którego wywodzą się ŚJ. Zapoczątkował go Charles Taze Russel który po zapoznaniu się z naukami różnych denominacji odrzucił je wszystkie i rozpoczął wolne od wpływów studiowanie Biblii. To chyba logiczne że wychodząc z takiego założenia nie można zbudować logicznej i spójnej doktryny w 2 miesiące.
Poza tym doktryna KrK pozostaje niezmienna. Jego historia to historia ciągłych zmian doktrynalnych - od soboru w Nicei325 gdzie uchwalono "współistotność" Ojca i Syna i w Konstantynopolu381 gdzie uzupełniono to o Ducha tworząc dogmat o Trójcy, po ustanowienie dogamtu o nieomylności papieża w 1870 i wniebowzięciu Marii z ciałem w 1954 a także ustaleniu teologów z zeszłego roku że nienarodzone dzieci jednak ida do nieba.
Cytuj:
4. Niedostępność całej nauki dla osób z zewnątrz, a nawet dla samych członków grupy.
ŚJ - przykład- rozdają Strażnicę i Miłujcie się, nie rozdają Naszej Służby Królestwa ( wewnętrzne czasopismo o techniikach naucznia, spotkaniach)
Również książki : Prowadzenie rozmów na podstawie Pism nie uzyska nikt, kto nie zostanie głosicielem. W książce tej są podane gotowe odpowiedzi do rozmowy ...
Istnieją publikacje dostępne tylko dla członków Ciała Kierowniczego.
Po pierwsze nie miłujcie się tylko "Przebudzcie Się!"
Jesli "Nasza Służba" zawiera porady techniczne to chyba oczywiste że nie zawiera jakichś tajnych nauk. To chyba logiczne że istnieją czasopisma przedstawiające doktryne i inne dokumenty regulujące sprawy instytucjonalne. Czy KrK publikuje instrukcje dla biskupów płynące z Watykanu, albo swoje wewnętrzne dokumenty? Bo naprzykład instrukcja z lat 60-tych o tuszowaniu afer pedofilskich(w której nawiasem mówiąc powstaniu maczał palce kardynał Ratzinger) to do opinii publicznej przeniknęła całkiem niedawno.
Cytuj:
5. Ślepe podporządkowanie przywódcy - którego decyzje nie mogą być dyskutowane, ponieważ uważa się je za natchnione przez Boga i stąd nieomylne. Słowa przywódców sekt czy ruchów bywają stawiane na równi albo i wyżej od słów Pisma Świętego i uznawane za Trzeci Testament czy Nowe Objawienie.
O ile mi wiadomo to KrK ma dogmat o "nieomylności" papieża. Zaś o fałszywości ostatniego zdanie o wyższości czegokolwiek ponad Pismo jest przekonany każdy kto choć raz zdobył się na dłuższą rozmowę z ŚJ.
Cytuj:
O tym, że Pismo ŚJ jest zmieniane odpowiednio do ich nauki, pisałam już w innym temacie. Ułatwię Ci szukanie i przytoczę ten fragment jeszcze raz:
Cytuj:
ŚJ posługują się Pismem Świętym w Przekładzie Nowego Świata. Jednak nie nauki ŚJ opierają się na Biblii, ale Biblia opiera się na ich naukach. Na pytanie: "Czy to prawda, że nauki świadków Jehowy opierają się na 'Przekładzie Nowego Świata'?" Strażnica Nr 10, 1960 s.16 dała taką odpowiedź:
Strażnica nr10/1960 napisał:
"Fakt, iż 'Przekład Nowego Świata potwierdza nauki świadków Jehowy, nie dowodzi, że ich nauki opierają się na tym przekładzie Biblii".
Ten wątek to temat na szerszą dyskusje - odnośnie wartości różnych przekładów biblii. Pomyśl jednak nad tym że przekład o którym mówisz ukazał się np. w języku polskim w 1997 roku. A wcześniej to co? ŚJ znali Biblie na pamięć? Nie. Posługiwali się protestancką Biblia Warszawską i katolickim wydaniem Biblii Tysiąclecia. I jakoś na ich podstawie tez udowadniali swoją doktrynę. czyniąc to z powodzenim ok 100lat. Więc czas gdy maja własny przekład jest stosunkowo krótki.
Cytuj:
6.Zamknięcie na wszelki dialog.
ŚJ nie próbuje słuchać innych , ŚJ prowadzi jedyny słuszny monolog.
Jeżeli zaczyna brakować argumentów, zmienia temat... Miłujący, popatrz na swoje posty.. skaczesz z wątku na wątek.... podejmujesz kilka zagadnień w jednym poście .
LOL - gdyby byli zamknieci na dialog to by po domach nie chodzili. "zaczyna brakować argumentów" - nieuprawnione uogulnienie - poza tym trochę sprzeczne z wcześniejszym zarzutem o doskonałym przygotowaniu i posiadania odpowiedzi na każde pytanie i wyuczonych formułek. to czy komus zabraknie argumentów zalezy od jego wiedzy, od tematu i od tego z kim rozmawia.
Cytuj:
7. Ścisła dyscyplina kontrola zachowań, dławienie indywidualności
ŚJ- przykładem może być konieczność uczestniczenia w częstych zebraniach, prowadzenia i przedstawiania starszym rozliczenia z godzin spędzonych na głoszeniu, liczby ewentualnych nawróconych ( m.in. od tego zależy pozycja danego świadka), brak możliwości swobodnego wyboru zawodu ( mnóstwo ograniczeń)
Grupa nie spełniająca tych kryteriów jest prawdziwą religią.
Zebrania, głoszenie etc. to praktyki religijne o których juz pisałem. Pozycja świadka nie zalezy od ilości nawróconych - no tu nie ma żadnych logicznych ani historycznych argumentów - po prostu trzeba znac tą organizacje od środka - jej hierarhie wartości, panujący klimat itp. A nie podejrzewam baranku że byłeś kiedyś ŚJ(choć mogę się mylić).
Co do wyboru zawodu to też przesada. Nie ma norm wprost zakazujących jakiegos zawodu. Niektóre mogą być wątpliwe ze względu na to że ich wykonywanie może kłucic sie z jakimiś zasadami religijnymi. Zresztą w większości przypadków to tak zwana "sprawa sumienia"(czyli ponieważ nie jest wprost zabronione więc jak komuś sumienie pozwala to OK).
Tak więc myślę, że w tym krótkim:) poście ukazałem jałowośc sporów o to czy jakiś "związek wyznaniowy"(lubie to okreslenie stosowane w polskim ustawodastwie bo jest pozbawione zabarwienia pejoratywnego) jest sektą czy religią. Wiekszość argumentów jest obosieczna. Zaś dokonując analizy porównawczej Krk i np. ŚJ za pomocą chociażby skali Bonewitsa(stopien zagrożenia ze strony grup religijnych) uzywanych w socjologii religii to wychodzi że większym zagrożeniem jest KrK. A co do ŚJ to takie postacie świata nauki jak Rodney Stark i Bangbridge - autorzy najbardziej spujnej teorii religii w socjologii - sami przyznają w swojej książce "Teoria Religii" że cięzko im jest ich gdzieś jednoznacznie zakwalifikować.
I na tym kończe. Polemika mile widziana:)
Pozdrawiam