Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 15:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Paulo Coelho podobno był satanistą. Jaki ma na nas wpływ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
To mi się kojarzy z cytatem:
"Wczoraj staliśmy na krawędzi przepaści, dzisiaj na szczęście zrobiliśmy krok do przodu" :biggrin:
Jeżeli człowiek zmierza w jakimś kierunku i nagle zaczyna się cofać i iść w kierunku dokładnie przeciwnym, to lepiej by było gdyby stał w miejscu niż kiedy oddala się od celu jeszcze bardziej

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn kwi 18, 2005 19:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09
Posty: 339
Post 
Agniulka napisał(a):
mushin napisał(a):
Sa za to doskonalym kopem w cztery litery dla tych, ktorzy nie umieli ruszyc z miejsca. Co znajda i gdzie pojda to juz inna sprawa. Wazne aby ruszyli.

No i tu sie nie zgodze. Akurat cel jest najważniejszy.
Jeżeli ktoś wstaje ze stołka po to, żeby kogoś okraść to wolałabym, zeby siedział dalej.
Nie mogę się zgodzić z zasadą że grunt żeby człowiek robił cokolwiek, nieważne, co.


Problem polega na tym ze w naszym przypadku i wedle twej metafory kradna ci ktorzy siedza na stolkach.

M.


Pn kwi 18, 2005 19:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
mushin napisał(a):
Problem polega na tym ze w naszym przypadku i wedle twej metafory kradna ci ktorzy siedza na stolkach.
M.

W twoim rozumieniu tak.
Niemniej jednak lepiej jest nie robić nic, niż robić coś złego.
Lepiej jest stac w miejscu niż oddalać się od Celu.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn kwi 18, 2005 19:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
Niemniej jednak lepiej jest nie robić nic, niż robić coś złego.
Lepiej jest stac w miejscu niż oddalać się od Celu.


patrząc w ten sposob, syn marnotrawny nigdy nie doświadczyłby miłosiernej miłości Ojca....

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Pn kwi 18, 2005 19:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
elka napisał(a):
patrząc w ten sposob, syn marnotrawny nigdy nie doświadczyłby miłosiernej miłości Ojca....

O ile mi wiadomo Syn Marnotrawny szedł do Celu, do ojca.
Gdyby zaczął iść w przeciwnym kierunku, jeszcze dalej od domu, to byłoby to zdecydowanie gorsze niż zostanie przy świniach

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn kwi 18, 2005 19:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
owszem, ale najpierw odszedł.... od Ojca... od Celu.... gdyby siedział na miejscu i nic nie robił.... mógłby wrócic? mógłby poznać miłosierną miłość? pewnie by mógł - prawda jest jednak, że Jezus nie potepił odejścia... nie powiedział, że byłoby lepiej, gdyby siedział w domu...

czytałam Coehlo, ładne, dość ciekawie napisane, ale dla mnie nic poza tym...

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Pn kwi 18, 2005 20:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
elka napisał(a):
owszem, ale najpierw odszedł.... od Ojca... od Celu.... gdyby siedział na miejscu i nic nie robił.... mógłby wrócic? mógłby poznać miłosierną miłość? pewnie by mógł - prawda jest jednak, że Jezus nie potepił odejścia... nie powiedział, że byłoby lepiej, gdyby siedział w domu...

I dlatego mamy kogoś namawiać do grzechu żeby potem mógł doświadczyć radości ze spowiedzi ??

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Pn kwi 18, 2005 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
I dlatego mamy kogoś namawiać do grzechu żeby potem mógł doświadczyć radości ze spowiedzi ?


a czy ja gdzies cos takiego napisalam? ;) to, że dla ciebie błądzenie kogoś kojarzy sie z grzechem, to już nie moja sprawa ;) poza tym - cóz, nie udowodnisz, że nic nie robienie jest miłe Bogu... letniego człowieka Bóg wypluje z ust - nie zimnego czy gorącego...

jesli człowiek nie robi NIC, bo może gdzieś tam w tle będzie czaił sie grzech - to paradoksalnie - zamknie Bogu dostęp do siebie... jak to było? "błogosławiona wina"....

owszem, lepiej dla duszy chrześcijanina, gdy poczyta Pismo św, ale jesli zacznie czytać Coehlo i zacznie błądzić w poszukiwaniach, to czy uważasz ze już jest stracony? dość kategorycznie piszesz, agniulko, a Bóg mimo naszych stwierdzeń, potrafi i pomaga człowiekowi prostować jego drogi... ale żeby prostować czyjąś drogę, to sama przyznasz, człowiek musi iść - po drodze, a nie siedzieć :)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Wt kwi 19, 2005 7:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
elka napisał(a):
owszem, lepiej dla duszy chrześcijanina, gdy poczyta Pismo św, ale jesli zacznie czytać Coehlo i zacznie błądzić w poszukiwaniach, to czy uważasz ze już jest stracony? dość kategorycznie piszesz, agniulko, a Bóg mimo naszych stwierdzeń, potrafi i pomaga człowiekowi prostować jego drogi... ale żeby prostować czyjąś drogę, to sama przyznasz, człowiek musi iść - po drodze, a nie siedzieć :)

Dość pokrętne myślenie... "Muszę zachorować, żeby Bóg miał co leczyć"...

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt kwi 19, 2005 8:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Elciu... znam grupę ludzi, którzy doszli do Boga po tym, jak przez lata siedzieli na samym dnie narkomanii.
Czy to oznacza, że powinniśmy ogłosić, że narkotyki są w porządku i powinny być powszechnie dostępne?
Oczywiście że nawet tak krzywe drogi Bóg potrafi prostować...
To jednak nie znaczy że lepiej jest dla rozwoju duchowego jak ktoś bierze niż jak nie bierze ...

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt kwi 19, 2005 8:34
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Gdy tak przeczytałam tę wymianę zdań, to przyszła mi do głowy myśl-cytat, nie pamiętam skąd :
Błogosławiona wina, bo rzuca nas na przepadłe w moc Chrystusową.

Uważam, że dla rozwoju duchowego grzech jest wręcz konieczny. Wiem, że to paradoksalnie brzmi, ale... Upadamy każdego dnia i będziemy upadać aż do śmierci. Bez upadku nie da się powstawać, a powstawanie, to gorętsza miłość. To tak jak z Marią Magdaleną, która więcej umiłowała, bo więcej zostało jej odpuszczone. I nie chodzi tu o namawianie do grzechu, ale o samą świadomość, że tak jest. Nikt nie jest doskonały.
Agniulka napisał(a):
Dość pokrętne myślenie... "Muszę zachorować, żeby Bóg miał co leczyć"...

Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników.

Pozdrawiam :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Wt kwi 19, 2005 9:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
rozalka napisał(a):
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników

"Idź a więcej już nie grzesz" - to też Jezus :)
Natomiast propagowanie drogi odwrotnej niż droga do Boga jako coś lepszego niż stanie w miejscu to jest wystawianie Bogaa na próbę - jak daleko mogę się posunąć żebyś mnie jeszcze spowrotem znalazł.
Odchodzić i odwodzić innych od prawdziwego Boga po to żeby doświadczyć Jego Miłosierdzia to jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt kwi 19, 2005 10:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Agniulka - ale nie chodzi przecież o programowe odchodzenie, tylko o szukanie. Lepiej jest szukać niż nie szukać, lepiej jest mysleć niż nie myśleć. W moim odczuciu mamy nawet taki obowiązek - rozwoju własnego, do pełni człowieczeństwa i coraz większej, głębszej wiary.

Pewnie - nie wszystkie ścieżki trzeba przejść osobiście, od tego też są doświadczenia innych ludzi żeby z nich korzystać i uczyć się na cudzych błędach. Ale lepiej się rozwijać niż tkwić w martwym punkcie. Nawet, jeśli na drodze popełnimy błąd.

Nie popełnia błędów tylko ten, kto nic nie robi.
Jedynym sługą, który NA PEWNO nie straciłby powierzonego mu talentu był ten, co go zakopał. Pozostali - puszczając go w obieg - w końcu ryzykowali stratę...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt kwi 19, 2005 11:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
jo_tka napisał(a):
Agniulka - ale nie chodzi przecież o programowe odchodzenie, tylko o szukanie. Lepiej jest szukać niż nie szukać, lepiej jest mysleć niż nie myśleć. W moim odczuciu mamy nawet taki obowiązek - rozwoju własnego, do pełni człowieczeństwa i coraz większej, głębszej wiary.
Pewnie - nie wszystkie ścieżki trzeba przejść osobiście, od tego też są doświadczenia innych ludzi żeby z nich korzystać i uczyć się na cudzych błędach. Ale lepiej się rozwijać niż tkwić w martwym punkcie. Nawet, jeśli na drodze popełnimy błąd.

Podpisuję się rękami i nogami.
Ale co innego jest popełnić po drodze błąd, a co innego iść w kierunku który z góry prowadzi w inną stronę niż jest Cel.
To co sprzedaje nam Coelho czyli idee samozbawienia i stania sie bogiem by Jezus przestal nam byc potrzebny, usprawiedliwienia niemoralnosci jakas blizej nieokreslona duchowa idea i przypisywanie jej w dodatku Duchowi Swietemu, to jest wlasnie z gory programowe odchodzenie KOMPLETNIE SPRZECZNE z Celem chrzescinastwa

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt kwi 19, 2005 13:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
To co sprzedaje nam Coelho czyli idee samozbawienia i stania sie bogiem by Jezus przestal nam byc potrzebny, usprawiedliwienia niemoralnosci jakas blizej nieokreslona duchowa idea i przypisywanie jej w dodatku Duchowi Swietemu, to jest wlasnie z gory programowe odchodzenie KOMPLETNIE SPRZECZNE z Celem chrzescinastwa


owszem, tylko, zeby sie o tym przekonac - trzeba przeczytac te książki :> i pomyśleć...

zgadzam sie, ze jest to niepotrzebne i szkodliwe :) ale cóz - skonczył sie tryb nakazowo - rozdzielczy w Kościele... i palenie książek na stosie czy stawianie ich na indeksie ksiąg zakazanych... a swoją drogą czy ta instytucja funkcjonuje? :)

nie wiem, czy dobrze to, czy źle... dla niektórych dobrze, dla niektórych źle... myśle, ze dla wierzących w Chrystusa ta sytuacja jest po prostu trudniejsza... trzeba pogodzić sie z wolną wolą drugiego człowieka, pozwolić mu błądzić - i czasem tylko pozostaje nadzieja, ze nie wszystko stracone...

piszesz agniulko o osobach tkwiących na dnie narkomanii... ale oni "czynili"... brali narkotyki... a nie - nic nie robili....

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Wt kwi 19, 2005 14:01
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL