Jestem wyczerpany duchowo
Od kilku lat "duszę" w sobie problem spowodowany własną głupotą.
Kilka dobrych lat temu narodziła się we mnie fascynacja ciemnymi mocami a to filmy a to artykuły w necie a to opowieści którym to taki jeden ponoć poodmieniał życia.Nie będę się rozpisywał jakie miałem wcześniejsze życie i przez co przeszedłem (poszarpana życie,alkoholiczna rodzina itd ) przyszedł czas że i ja podpisałem taki papier który miał spełnić moje życzenia i odmienić życie.Dzisiaj po kilku dobrych latach jestem wyczerpany duchowo przestałem chodzić do kościoła za to zacząłem z nim mocno walczyć powyrzucałem wszystko co było związane z wiarą potraciłem wszystkich znajomych naookoło ludzie się ode mnie poodsuwali często przez moje niewłaściwe zachowanie.Mam trochę wrogów po nocach często nie spię przez co idę do pracy zmęczony jem często i byle co przez co wyglądam teraz jak beczka w głowie pojawiają się rozmaite myśli często wulgarne mówię jedno myślę drugie.Sam zacząłem pić nałogowo przez co mam lub będę miał problemy.
Chciałbym wrócić z powrotem na łono kościoła wyspowiadać się przyjąć komunię św i trwać w jakiejś np.wspólnocie dzisiaj naszło mnie mocne natchnienie by tak poczynić tylko nie wiem czy ksiądz z pobliskiego kościoła zechce mnie wysłuchać i da rozgrzeszenie ponieważ blużnierstw było wiele i zła wyrządzonego niektórym także przez ten pakt żyję z tym wszystkim ale już nie mam dalej siły tak trwać a boję się ksiądz i tak nie dopuści mnie do komunii którą chcialbym przyjąc.Co robić?