Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 7:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 LD... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn sie 08, 2005 17:34
Posty: 58
Post 
Dwie ostatnie wypowiedzi się wykluczają.

_________________
W Nim jedyne ukojenie...


N sie 28, 2005 19:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Cytuj:
Niestety nie wiedzialem gdzie ten temat zamiescic ale sprobowalem tutaj Uśmiech... jak cos to modki przesuna na wlasciwsze miejsce. A o co mi chodzi ? chodi mi o to zebuscie powiedzieli jak sie zapatrujecie na zjawisko zwane LD (ang. Lucid Dreaming pol. świadomy sen). Ogólnie mówiaz polega to na tym ze podczas snu orientujemy sie ze to sen jednak sie nie wybudzamy ale mozemy świadomie kształtować otaczająca nas senna rzeczywistosć ponieważ wiemy ze to sen - wytwór naszego umyslu. Więc mozna robić co tylko chce - np latać. Co sądzicie o tym zjawisku Pytajnik?


muszę powiedzieć, że nie wiedziałem, że się to tak nazywa Lucid Dreaming

kiedyś bardzo często miałem takie sny
i rzeczywiście taki sen sprowadza się do odkrycia strony swojej "dzikości"
przeważnie idzie w stronę nieetyczną tyle, że niemamy na to świadomego całkowicie wpływu
tak myślę
bo na jawie by się takich rzeczy nierobiło
tym bardziej jeśli chodzi o "konwersację" z jakąś Cristiną Scabbią semper_malus-ie :P

zdaje się, że w filmie "Przystanek Alaska" poruszono kiedyś ten temat
gdzie zakładał sobie na oczy okulary włączające czerwone diody informujące śpiącego o tym że zaczął się czas snu
a wiedział o tym bo był podłączony do urządzenia badającego fale mózgowe które wykrywało fazę snu

po to tylko to chciał zrobić by mieć sen erotyczny

ja myśle że sam sen niemoże byc grzechem ale to przygotowywanie się do takiego snu, bo jesteśmy świadomi tego i chęć śnienia erotycznego snu
to tu za jawy w realu jest grzech

z mojego doswiadczenia wiem, że wcale ten sen świadomy nie jest do końca taki super świadomy
i wiem ze ma wpływ na psychikę człowieka jak zresztą wszystko co się w naszym życiu dzieje

to co śnimy zależy wtedy od naszego pragnienia
i na tym się to opiera myslę
ale sen jest snem i mózg bardzo z nami walczy wtedy :lol: o swoja działkę odpoczynku
zabierając ją mozemy niemieć właściwego czasu odpoczynku dla mózgu
jedna osoba która niespala wcale żyła zaledwie pół roku i umarła z wycieńczenia
był taki program chyba na discovery kiedyś
ten człowiek był dyrygentem
niemożna było się z nim dogadać po jakimś czasie bo był tak ociężały umysłowo



_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N sie 28, 2005 20:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Sława !

Mieszek napisał(a):
z mojego doswiadczenia wiem, że wcale ten sen świadomy nie jest do końca taki super świadomy


A oto fragment pewnego artykułu, który Ci wszystko wyjaśni Mieszku :)

Cytuj:
Rożny jest jednak stopień naszej świadomości i na jego podstawie możemy podzielić LD na kilka oddzielnych aczkolwiek bardzo bliskich sobie poziomów kontroli :

1. Sen, w którym zdajemy sobie sprawę że śnimy, lecz nie jesteśmy w stanie na niego oddziaływać, jedynie biernie brać w nim udział tak jakbyśmy oglądali film i byli jedną z jego postaci.

2. Sen, w którym wiemy, że śnimy i mamy wpływ na toczące się w nim wydarzenia, aczkolwiek ciężko jest nam zdecydować się, co powinniśmy w danym momencie zrobić i w jaki sposób to osiągnąć.

3. Sen, w którym mamy wysoki poziom kontroli i pamiętamy nasze zamiary i zadania, które zaplanowaliśmy sobie podczas dnia i udaje nam się wykonywać je bez większych problemów.

4. Sen, w którym nie tylko mamy wysoką świadomość naszego stanu, ale jesteśmy w stanie dokładnie stwierdzić datę i w przybliżeniu czas, oraz gdzie znajduje się nasze fizyczne ciało, co wydarzyło się nam przed zaśnięciem etc. Możemy bez wysiłku przypomnieć sobie nasze zadania i nie tylko; wpadać na nowe pomysły i pokonywać nowe przeszkody w trakcie ich realizacji, zmieniać całą scenerię snu i tworzyć sobie wybrane postacie i rekwizyty.


A co do "grzeszności" seksu, skoro uważacie coś tak naturalnego za grzech to go nie uprawiajcie :) Ja czegoś nie rozumiem, skoro twierdzicie, że Wasz Bóg stworzył człowieka to znaczy, że rozmnażanie przez seks jest też pomysłem Waszego Boga - a skoro tak, to uważanie seksu za grzech jest sprzeciwieniem się Waszemu Bogu. No bo gdyby On też uważał seks za grzech, to by wymyślił inny sposób rozmnażania, nie ? :)

Pozdrawiam !

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Pn sie 29, 2005 1:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 08, 2005 17:34
Posty: 58
Post 
Blizbor!
Cytuj:
w życiu się tak nie uśmiałem


Nie widzę w mojej wypowiedzi nic śmiesznego. Napisałem przeciez, że to moje zdanie na ten temat - a że moja interpretacja słów "by nie rzec wręcz magiczne możliwości mózgu " nie zgadza się z Twoją, to też nie powód do śmiechu.

Cytuj:
autorowi chodziło nie dosłownie o magię tylko o magiczny "charakter" tego zjawiska


Skąd wiesz, jakie intencje miał autor? Skąd wiesz czy np. nie jest okultystą? Znasz go? Wydaje mi się, ze slowo "magiczne" wyraża zdanie na temat czegoś niezbadanego; w ogóle nie wiem skąd u Was oneironautów taka pewność w CAŁKOWITE bezpieczeństwo LD...

Cytuj:
A co do "grzeszności" seksu, skoro uważacie coś tak naturalnego za grzech to go nie uprawiajcie Ja czegoś nie rozumiem, skoro twierdzicie, że Wasz Bóg stworzył człowieka to znaczy, że rozmnażanie przez seks jest też pomysłem Waszego Boga - a skoro tak, to uważanie seksu za grzech jest sprzeciwieniem się Waszemu Bogu. No bo gdyby On też uważał seks za grzech, to by wymyślił inny sposób rozmnażania, nie ?


Przeinaczasz wypowiedzi i wyciągasz absurdalne wnioski. Masz pojęcie o grzechu cudzołóstwa? Nikt tu nie mówil o seksie (czytaj uważnie!) tylko o ŚWIADOMYM ŚNIE EROTYCZNYM. W takim to śnie ŚWIADOMIE współżyjesz z wykreowaną przez siebie partnerką. Seks w zamierzeniu Boga miał być dopełnieniem, umocnieniem międzyludzkiej miłości. Rzeczowe traktowanie go, w celu zaspokojenia swoich pożadań jest grzechem cudzołóstwa. Również każde świadome przyjmowanie pobudzających bodźców jest takowym grzechem.

Konkludując, żeby się offtopic nie zrobił: seks nie związany z miłościa, nie będący jej cześcia oraz częścia życia małżeńskiego nie jest grzechem. Każdy inny jest. [ciach]

Wracając do LD. Blizbor: ja nie neguje LD, pozwól zatem że wyjaśnie, dlaczego nie popieram tego zjawiska.
Chodzi mi o to, że to zjawisko nie jest niczym uwarunkowane; ludzie wykorzystują je i czerpią zeń wszelkie korzyści, satysfakcje i radości bez żadnych granic ani uwarunkowań. To mi się nie podoba, szczególnie jak sobie uświadomie że człowiek czuje się CAŁKOWICIE bezpiecznym :/. Brzmi nieciekawie. Jako wierzący jestem zdania, że to duże pole do popisu dla szatana. Śmieszne?

Wiem, ze LD jest naturalne i jest dla ludzi. I powtarzam: jeśli nauczy się ludzi, jak korzystać z tego z umiarem i z kompletną wiedzą na temat tego zjawiska i wszystkich jego konsekwencji, proszę bardzo.

Pozdrawiam.[/quote]

_________________
W Nim jedyne ukojenie...


Pn sie 29, 2005 16:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 18:28
Posty: 384
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Sława !

Tak się składa, że autor tego tekstu, któremu zarzucasz bycie okultystą to Adam Bytof, autorytet w Polsce jesli chodzi o LD, Twoja interpretacja jest błędna.

unvector napisał(a):
Jako wierzący jestem zdania, że to duże pole do popisu dla szatana. Śmieszne?


Nawet nie wiesz jak bardzo jest to śmieszne - Szatan i LD, no teraz to mnie powaliłeś.

A co do świadomych snów erotycznych, to nie jest to códzołóstwo, a tym bardziej grzech bo to TYLKO (a może AŻ) sen. Co do códzołóstwa, to było ono potępiane w każdej kulturze, więc nie unoś sie tak, że tylko chrześcijanie potępiają takie zachowania, u starożytnych Słowian np. mogła za to spotkać bardzo surowa kara, ale códzołósto nie zdarzało się wśród przedchrześcijańskich Słowian, bo wtedy ludzie kierowali się jakimiś wartościami w życiu - nie to co teraz.

Pozdrawiam !

_________________
Kto podnosi broń ten walczy w świętym kręgu bogów - albo zwycięstwo, albo śmierć.


Pn sie 29, 2005 16:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 08, 2005 17:34
Posty: 58
Post 
Cytuj:
Tak się składa, że autor tego tekstu, któremu zarzucasz bycie okultystą to Adam Bytof, autorytet w Polsce jesli chodzi o LD


To że jest autorytetem nie implikuje tego, że nie jest okultystą. Oczywiście nie zakładam tego.

Cytuj:
Twoja interpretacja jest błędna


Udowodnij.

Cytuj:
Nawet nie wiesz jak bardzo jest to śmieszne - Szatan i LD, no teraz to mnie powaliłeś.


A ty mnie "powalasz" swoim zdecydowaniem i ślepą wiarą w całkowitą bezpieczność LD.
Dlaczego śmiejesz się z mojej opinii... Napisz co Ci się konkretnie nie podoba, dlaczego Cie to "powala".

Cytuj:
A co do świadomych snów erotycznych, to nie jest to códzołóstwo, a tym bardziej grzech bo to TYLKO (a może AŻ) sen.


Zapomniałeś dodać "świadomy". Sam powiedz: jest różnica? Czy jest różnica między zwykłym snem erotycznym a świadomym snem erotycznym? Aha, powiedz jeśli możesz, miałeś taki? Czy podczas niego dochodzi do fizycznego orgazmu? Jeśli np. uważasz, że oglądanie sprośnych pisemek tudzież masturbacja nie jest grzechem, to nie mamy o czym rozmawiać.

Cytuj:
Co do códzołóstwa, to było ono potępiane w każdej kulturze, więc nie unoś sie tak, że tylko chrześcijanie potępiają takie zachowania, u starożytnych Słowian np. mogła za to spotkać bardzo surowa kara


Ale zaraz, przecież omawiamy to w kontekście religii chrześcijańskiej, czy nie? Przecież sam to zapoczatkowałeś, pisząc: "Wasz Bóg", dalej o seksie, jak Bóg sie do niego odnosi itp. I wcale się nie unoszę, wierz mi 8)

Cytuj:
ale códzołósto nie zdarzało się wśród przedchrześcijańskich Słowian, bo wtedy ludzie kierowali się jakimiś wartościami w życiu - nie to co teraz.


Podaj źródło tej informacji, ew. przytocz fragment jakiejś pracy historycznej. Z czego mi wiadomo, cudzołóstwo istnieje od kiedy istnieje człowiek. Chyba, że chodziło Ci o to, że wtedy to, co robili Słowianie nie nazywało się cudzołóstwem? :-) Ok może załóż nowy topic o cudzołóstwie bo zaraz mody nam zaczną posty kasować :D

Pozdrawiam.

_________________
W Nim jedyne ukojenie...


Pn sie 29, 2005 17:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17
Posty: 467
Post 
unvector napisał(a):
A ty mnie "powalasz" swoim zdecydowaniem i ślepą wiarą w całkowitą bezpieczność LD.


Blizbor jak i wielu ludzi doświadczył LD, nie jest to nic nadzwyczajnego, poprostu podczas snu odzyskujesz świadomość. Mozna je uzyskać (i zwykle sie tak dzieje) zupełnie nieświadomie, poprostu przychodzi samo. Powiem więcej - dzięki LD, które udało mi się uzyskać jako dziecko (zupełnie nie zdając sobie sprawy, że istnieje takie zjawisko i ktos prócz mnie tego doświadczył) wyzbyłem sie dręczących mnie koszmarów sennych. Np groźnego psa potrafiłem zamienić na potulnego łaszacego się pieska, albo spadając z dachu po chwili wznosiłem sie i miękko ladowałem na ziemi. A wieczorne paciorki jakoś nie pomagały...

Mnie natomiast śmieszy ślepa wiara, że jak teraz będziesz grzecznie chodził do kościółka, to posmierci ktos ci za to wynagrodzi. Byłeś tam, w zaswiatach? W odróznieniu od Blibora, który doswiadczył LD ni e byłes, twoja zatem ślepa wiara nie ma najmniejszego uzasadnienia. A może właśnie jest tak, że kto chcił Jahwe po smierci będzie skazany na męki? Wiesz to? Byłes tam?

Cytuj:
Podaj źródło tej informacji, ew. przytocz fragment jakiejś pracy historycznej. Z czego mi wiadomo, cudzołóstwo istnieje od kiedy istnieje człowiek.


Myślę, że Blizbor nieco idealizuje obraz przodków, zapewne wynika to z tego, że sam nigdy nie dopusciłby sie cudzołóstwa (chodzi o zdradę). Nie należy jednak mieć złudzeń, że cudzołóstwa kiedykolwiek nie było , lub go nie będzie, jest ono wpisane w naturę człowieka, jako jednego z ssaków. Jednak właśnie te sprawy regulowała religia - a konkretniej demonologia - takie demony jak latawce, czy rusałki skutecznie odstraszały przed zawieraniem przelotnych "znajomości" z przystojnym nieznajomym, lub powabną nieznajomą. Strach przed karą pozbawienia życia jest silniejszy, niż przed jakimś pośmiertnym sadem, tym bardziej, że grzech i tak mozna sobie odpokutować. Może to trochę wykracza poza temat, ale wydaje mi sie dość istotne. Zawsze można utworzyć osobny watek, lub dolepić do podobnego, juz istniejącego (jesli takowy jest). Prosze przeto o nie kasowanie moich dygresji

_________________
"Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"


Pn sie 29, 2005 17:46
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sie 08, 2005 17:34
Posty: 58
Post 
Kod:
Blizbor jak i wielu ludzi doświadczył LD, nie jest to nic nadzwyczajnego, poprostu podczas snu odzyskujesz świadomość. Mozna je uzyskać (i zwykle sie tak dzieje) zupełnie nieświadomie, poprostu przychodzi samo.


Wiem, przecież mówiłem że to jest naturalne i że też to miałem.

Cytuj:
Powiem więcej - dzięki LD, które udało mi się uzyskać jako dziecko (zupełnie nie zdając sobie sprawy, że istnieje takie zjawisko i ktos prócz mnie tego doświadczył) wyzbyłem sie dręczących mnie koszmarów sennych. Np groźnego psa potrafiłem zamienić na potulnego łaszacego się pieska, albo spadając z dachu po chwili wznosiłem sie i miękko ladowałem na ziemi.


I bardzo dobrze. To popieram.
LD zadziałało w formie sugestii (wpłynęło na Twoją podświadomość w tym sensie, że świadomie wyzbyłeś się negatywnych lęków itp.). Tu sie chyba zgadzamy.

Cytuj:
A wieczorne paciorki jakoś nie pomagały...


Wieczorne paciorki nie są po to, by pomagać, tylko po to, żeby dziecko nauczyło się modlić i wzrastało w wierze chrześcijańskiej. Gdy dorośnie, zrozumie sens wiary i wieczorne paciorki zamieni na rozmowę z Bogiem, na prawdziwą, żywą modlitwę, której owoce szybko pozna.

Cytuj:
Mnie natomiast śmieszy ślepa wiara, że jak teraz będziesz grzecznie chodził do kościółka, to posmierci ktos ci za to wynagrodzi.


Nie wierzę w "chodzenie do kosciolka", wierzyc tak mogą nierozwiniętę religijnie przedszkolaki (czasem tak postrzegają wiarę cyniczni ateiści). Wierzę w Boga i w to, że przygotował nam wszystkim miejsce w Raju, Tobie również. Oczywiście jeśli zasłużymy.
W chrześcijaństwie nie ma ślepej wiary. Zawsze jest poparta świadectwem.

Cytuj:
Byłeś tam, w zaswiatach? W odróznieniu od Blibora, który doswiadczył LD ni e byłes, twoja zatem ślepa wiara nie ma najmniejszego uzasadnienia.


Przecież mówimy tu o wierze w bezpieczność LD, a nie w jego istnienie.

Nie byłem w zaświatach, Blizbor doświadczył LD, ja też, jednak nijak to się ma do mojej wiary w Boga, która na pewno nie jest ślepa. Bo jest poparta świadectwami. Poza tym, dlaczego uważasz, że moja wiara ma uzasadnienie tylko wtedy, gdy znajdę się w zaświatach? :D

Cytuj:
A może właśnie jest tak, że kto chcił Jahwe po smierci będzie skazany na męki? Wiesz to? Byłes tam?


Nie wiem, nie byłem tam, itd, ja po prostu wierzę.
Nie wierzyłbym, gdybym Boga nie doświadczył osobiście.
Czego Tobie również życzę.

Pozdrawiam.

_________________
W Nim jedyne ukojenie...


Pn sie 29, 2005 18:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 10, 2005 20:17
Posty: 467
Post 
Cytuj:
I bardzo dobrze. To popieram.
LD zadziałało w formie sugestii (wpłynęło na Twoją podświadomość w tym sensie, że świadomie wyzbyłeś się negatywnych lęków itp.). Tu sie chyba zgadzamy.


Czyba sięnie zgadzamy. LD nie wpłynęło n amojapodswiadomośc, tylko stało sie narzędziem do walki z koszmarami. Uruchamiało sie automatycznie w momencie powstania zagrożenia. Niestety od dawna juz nie miałem LD.

A tak z innej beczki , to miałem tez LD erotyczne, ale nie daje satysfakcji, w tej materi lepsza jest więc rzeczywistoś :)

Cytuj:
Wieczorne paciorki nie są po to, by pomagać, tylko po to, żeby dziecko nauczyło się modlić i wzrastało w wierze chrześcijańskiej. Gdy dorośnie, zrozumie sens wiary i wieczorne paciorki zamieni na rozmowę z Bogiem, na prawdziwą, żywą modlitwę, której owoce szybko pozna.


Akurat moje zdanie na paciorki jest odmienne. Ciagłe powtarzanie tych samych tekstów może miec różne zastosowanie. Może wprowadzic w trans jak mantra - np takie w kółko to samo na jakichs rożańcach to nic innego jak wprowadzanie sie w odmienny stan świadomości, po którym mozna doznać róznych "widzeń". Oczywiście z waszego punku widzenia to co innego, jednak dla obiektywnego religioznawstwa nie ma tu uprzywilejowanych. Paciorek zas powtarzany przez dziecko utrwala w jego świadomości przekonanie o istnieniu jednego tylko rodzaju kultu. Po takiej praktyce zmiana religii zachodzi niezmiernie żadko i tylko u osób nie podatnych na wpływy z zewnątrz.

Fakt jednak pozostaje, ze odklepywanie paciorków nic nie dawało, a LD pomogło.

Co zas do owoców - to dość cierpkie i toksyczne okazały się w późniejszym życiu, ale to juz inny watek i znowu by sie admin czepiał...


Cytuj:
W chrześcijaństwie nie ma ślepej wiary. Zawsze jest poparta świadectwem.


np u takiego dziecka klepiacego paciorek? po 10 000 paciorku świadomośc sie juz wyłacza - technika psychomanipulacji stara jak swiat. I jaka skuteczna - mało kto z was sie połapał :(

Do LD zaś nikt mnie nie namawiał, pojawiło sie samo - można byrzec jako dar od Boga (nie koniecznie od Jahwe)


Cytuj:
Przecież mówimy tu o wierze w bezpieczność LD, a nie w jego istnienie.


Ja mowie o bezpiecznosci poddawania sie praktykom chrzescijanskim. Skad wiesz, że sa bezpieczne? Skąd wiesz, że np po śmierci nie okaże sie, ze lepiej wyszli na tym np okultyści, że sa lepiej przygotowani do astralnego świata?
Nigdy nie wiadomo, czy cos jest bezpieczne. Sa tez rzeczy, o których wiadomo, że nie sa bezpieczne - np jazda samochodem - czy mam zatem zrezygnowac z niej? Nawet we własnym domu mozna sie potknac i śmietelnie upaść. Czy zatem dom jest niebezpieczny? Jest w nim prad, ostre narzędzia, gaz, woda, schody itd. Czy mam unikac zatem domu? Znam fajne opowiadanie Mrozka, ale przytocze je innym razem. A nawet kilka opowiadan - polecam "Małe prozy"

Cytuj:
Nie byłem w zaświatach, Blizbor doświadczył LD, ja też, jednak nijak to się ma do mojej wiary w Boga, która na pewno nie jest ślepa. Bo jest poparta świadectwami.


a skąd wiesz, ze nie sa ułudą, omamem, fałszem? Wszak to samo co ty twierdzą ludzie omotani przez sekty. Jak to odróżniasz?

Cytuj:
Poza tym, dlaczego uważasz, że moja wiara ma uzasadnienie tylko wtedy, gdy znajdę się w zaświatach?



podałem tylko przykład zaswiatów, że moze sie okazac, że wiara w Jahwe przyniesie ci po smierci cierpienia. Tego nie wiesz. Wierszysz w cos, ale nie wiesz. Tylko nie mow, ze "ty wiesz", bo tym samym zakonczysz sensownosc dyskusji.


Cytuj:
Nie wiem, nie byłem tam, itd, ja po prostu wierzę.


No i o to chodzi. Ty wierzysz w to, Blizbor w tamto, obaj nie macie żadnych dowodów że któras z wiar jest bardziej prawdziwa lub mniej szkodliwa. Każdy jest sobąi mu z tym dobrze. Tak być powinno.

Cytuj:
Nie wierzyłbym, gdybym Boga nie doświadczył osobiście.
Czego Tobie również życzę.


Mówisz do mnie jak do ateisty. Wszak jestem osobą wierzącą. Doświadczyłem po swojemu Boga (Bogów). A że nie w żydowskie wyobrazenie Boga, tylko w słowiańskie, to juz jest dyskusja na osobny temat.

Pozdrawiam

_________________
"Pogańsk knędz, siln wielmi, sjedę w Wislech, rągasze sę christjanom i pakosti diejaasze"


Pn sie 29, 2005 19:18
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn sie 08, 2005 17:34
Posty: 58
Post 
Cytuj:
np u takiego dziecka klepiacego paciorek? po 10 000 paciorku świadomośc sie juz wyłacza - technika psychomanipulacji stara jak swiat. I jaka skuteczna - mało kto z was sie połapał


Hmmm no nie wiem... jak ja byłem mały, paciorek to było kilka prostych modlitw (Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryjo itp), czasem odwalane "żeby tylko powiedzieć", czasem był tylko sam znak krzyża... ot, takie formalności.

Nie uważam, żeby to była psychomanipulacja. Nigdy jeszcze nie udało mi się nawet wprowadzić w trans, w odmienne stany świadomości (stan alpha np.) poprzez paciorek...

Aha, świadomość się nie wyłacza, chociażby tych paciorków było 1000 000 (przecież nie są one mantrą!). Wyłącza się udział umysłu w paciorek, znaczy usta mówią zapamiętane słowa, chociaż w umyśle myślimy zupełnie o czym innym.

To nie jest prawdziwa modlitwa. W prawdziwej modlitwie uczestniczymy całą świadomością, całym umysłem i sercem. Wtedy słowa, które kiedyś były automatycznym paciorkiem :) teraz są świadomie wypowiadane, zgodnie z twoją wolą i zamysłem.

Zakończmy dyskutowanie o wierze, bo się offtop robi.

Pozdrawiam.

_________________
W Nim jedyne ukojenie...


Pn sie 29, 2005 19:38
Zobacz profil
Post 
Nie miałem nigdy LD ale moim zdaniem to nie niesie ze sobą żadnych Konsekwencji...


Wt lis 29, 2005 22:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20
Posty: 167
Post 
Cytuj:
Ja mowie o bezpiecznosci poddawania sie praktykom chrzescijanskim. Skad wiesz, że sa bezpieczne? Skąd wiesz, że np po śmierci nie okaże sie, ze lepiej wyszli na tym np okultyści, że sa lepiej przygotowani do astralnego świata?

Jesteś Wielki, Wojen!
Tobą mury rozwalać, Tobą się osłonić!

_________________
Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.


Wt lis 29, 2005 22:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 12, 2005 21:09
Posty: 39
Post 
Ja kiedy byłem mały ^^ choc teraz tez pewnie jestem ;) odmawiałem paciorek przez jakis okres czasu codzinnie wieczorem. Jednak niegy nie czułem potrzeby wykonywania tej czynności a ŻADNA z moich próśb się nei spełniła choć nie były to jakies z kosmosu wzięte pomysły (np. chce latac itp.) Potem poszedłem w ezoterykę i efekty są ;)

P.S. A co do LD to nie uwazam, żeby w pojęciu katolickim byłto grzech, jeżeli jednak jest to grzecz to proszę o przedstawienie argumentów dlaczego itp. ;)

P.S. 2. Postaram się wkleic jakis wartościowy art o LD a moze jak baranek pozwoli to nawet link na strone GW na której sporo art na ten temat jest.

_________________
Obrazek
"Jeśli zorganizowana religia to opium dla mas, to niezorganizowana religia to marihuana dla świrów" ;)


Śr lis 30, 2005 19:25
Zobacz profil YIM
Post 
Unvector. Mylisz się, moflitwy działają na tej samej zasadzie co mantry. A rożaniec? Jak coś powtarzasz regularnie bardzo cżesto to nie ma bate ale wkodowuje Ci się to w podświadomość. Poczytaj sobie trochę Josepha Murhpy'ego np. Potęgę podświadomości. A to, że potem już tylko usta mówiły, a Ty sam myślałeś o czyms innym to jest doskonałym dowodem, ze treść i pewnie przekaz modlitwy masz już głęboko wkodowany w podświadomość. Zresztą temat o świadomych znach jest gdzieś tu jeszcze chyba.


Śr lis 30, 2005 19:39
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 03, 2005 15:20
Posty: 167
Post 
Cerber, rób to tak jak ja - może niewiele osób potrafi "odczytać przekaz", ale 'bystrzaki' odkryją "wejście do krainy czarów". Wiesz o co chodzi? :)

Kurvik - jesteś moim idolem, jak sobie próbuje wyobrażać miny twoich rózmówców, gdy ci czytają twoje posty, to mnie skręca ze śmiechu; nieźle im przygadujesz, gratulacje :D

Saraswati, czy przez to że tata nakrył cię na buszowaniu po stronkach ezo, nie będziesz się zajmować rozwojem duchownym? Szkoda ;p
Ale są rodzaje magii, o których praktykowaniu twoja rodzina może nawet nie wiedzieć, zainteresuj się, a strony o tej tematyce odwiedzaj jak jesteś sam w domu. A historie mozesz czyścić, nie całkiem żeby się tata nie skapnął, ale możesz usunąć "te niewygodne" strony ;]

:-)

_________________
Posłowie modlą się o deszcz. To trzeba zobaczyć.


Śr lis 30, 2005 20:46
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL