hehe, a ja znalazłam pogańskie symbole w .......... kościele

http://wroclaw.hydral.com.pl/47684,foto.html#

wiem, że takie, czy podobne posągi są na Ślęży, zresztą Sulistrowiczki leżą nieopodal, również tam w lesie, można znaleźć rzeźby tego rodzaju.
Zadziwia mnie to jednak - pogańskie niedzwiadki trzymające katolicki ołtarz... troszkę to niekonsekwentne jak dla mnie.

A jeśli ktoś wie, to proszę o napisanie, co przedstawiały te niedźwiadki w pogańskim kulcie i kamienna postać, która stoi po lewej stronie zdjęcia.

He he, to akurat nie nowosc. Wszak kosciol uzywa calej masy poganskich symboli, niekiedy lekko zmodyfikowanych, ale przewaznie "na zywca", dorabiajac im chrzescijanskie znaczenie. Bo tak latwiej niz je calkowicie tepic. Zas uzywanie tych ktorych nie przyswoil, jak wynika z watkow na temat okultyzmu i amuletow uwazane jest za podobno prze Kosciol za grzech.

Tak, to rzeczywiście nie nowość. Kościoły budowali często poganie, którzy tam i ówdzie umieścili sobie postaci swoich Bogów. A w niektórych kościołach znaleźć można nawet pentagramy

Pozwolę sobie zauważyć, że to nie na temat

A zupełnie poważnie: w amuletach nie chodzi tylko o znak, ale i o magiczny sposób traktowania przedmiotu. Nawet jeśli będzie nim medalik.

Co nie na temat? Przeciez symbolika Slowian jest czescia wierzen Slowian. Po za tym jak nie na temat to po co ten OT rozwijasz?

Poczytaj tutaj
http://www.maly.goscniedzielny.pl/?grup ... 9420&katg=

P.S. A w "Atlasie zwierząt biblijnych" pisze m.in., że niedźwiedź utożsamiał szatana, ale także prześladowany kościół

W kulturze indoeropejskiej zwykle zwierzeta drapiezne takie jak niedzwiedz, wilk, sokol wiazano z wojownikami i wojna. Przyklad - niedzwiedz - wiking berserk ktory symboicznie sie przeistaczal w to zwierze wprowadzajac sie w szal bojowy. Historie o umiejetnosci przemiany w niedzwiedzia, wilka, czy sokola opowiadano o ksiazetach Rusi, czy kaplanach poganskich ( o ich niezwyklych umiejetnosciach walki wrecz ( bez uzycia broni ) pisal bizantyjski historyk Lew Diakon - przypisujac je dzialaniom mocy szatanskich ).

dzięki Baranku i Słowianinie, jak na coś ciekawego się jeszcze natknę, to napisze.

Zasadniczo to to samo jako, ze w owczesnych czasach bydlo bylo wlasnie wzynacznikiem bogactwa (i w tym kontekscie byl on "bogiem bydla")...

PS. na kilka kwestii poruszonych w tym watku pozwolilem sobie rowniez odpowiedziec niejako w kontynlacji tego watku, tutaj: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=17317

U Słowian (za Giysztorem) aspektów duszy jest więcej niż tylko jeden i los każdego z nich może być/jest rożny. Jeden z tych pierwiastków jako iskra boża stanowi reinkarnowany element życia, który po śmierci (poprzez Wyraj Niebiański lub też Drzewo Przodków) powraca na ten świat by się odrodzić (wówczas obręb własnego rodu moze być preferowany ale nie wyłaczny), drugi zaś przenika na inną płaszczyznę bytowania lub też, jako cień mogący stanowić zagrożenie dla żywych, odsyłany był jak najwcześniej do Nawii, by zjednoczyć się z przodkami.



Podzial ten jest b. umowny, potocznie obecny w jednym ze srodowisk (jako kolejna proba zaszufladkowania).... Generalnie natomiast rodzimowirstwo nie jest bynajmniej ruchem ani specjalnie dogmatycznym, ani jednorodnym (np. wzorem chr-janstwa)... Wiecej we wskazanym wyzej zbierznym watku...

Pytanie z innej beczki - są tu jacyś rodzimowiercy z Częstochowy ? Mamy tu już niewielką grupę rodzimowierców, więc jeśli jest tu ktoś z Częstochowy, to proszę o kontakt.

???? Raczej dziwne sobie miejsce wybrałeś na szukanie rodzimowierców. Może raczej powinieneś (jeśli admini uznają ten link za niepożądany, to proszę go usunąć) spróbować np. tutaj: https://groups.google.com/group/rodzimowierstwo-slaskie?hl=pl?