Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz maja 16, 2024 9:14



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 czy powstanie nowy kościół w Raciborzu? 
Autor Wiadomość
Post statystyka vs argumentacja
Cytuj:
"Z raportu jednoznacznie wynika, że wzrosła liczba głęboko wierzących: z 10 proc. w roku 1991 do 19, 8 proc. w roku 2002. Wzrasta też liczba systematycznie praktykujących: z 52,4 proc. do prawie 58 proc. ...........


Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego :D :D :D

1500 respondentów :D :D :D

Wiem czym jest Kościół i nie musisz mi tego tłumaczyć.

jo_tka napisał(a):
Kościół ma prowadzić ludzi do Boga. I tę rolę ma spełniać, nawet jeśli części się to na tyle nie podoba że odchodzą... W końcu każdy jest wolny.


Hmm, wychodzi na to, że uważasz, iż wszystkie odejścia od Kościoła spowodowane są tym, że ta instytucja i wspólnota jak słusznie to powiedziałaś ma prowadzić ludzi do Boga. Ma prowadzić, więc jeśli Ci ludzie odchodzą, znaczy, że nie prowadzi. To wynika z Twojej konkluzji.

Hmm, chyba nie chciałaś aby tak wyszło. Cóż, nie wierzę w przypadki. Ty zapewne chciałaś powiedzieć, że wszystkie odejścia z kościoła spowodowane są tym, że tym odchodzącym nie podoba się to, iż Kościół chce ich zaprowadzić do Boga. Hmm, ciekawe rozumowanie. Uważam, że Ty jednak nie zupełnie tak myślisz. Tzn. nie uważasz chyba, że WSZYSTKIE przypadki odejścia są tym spowodowane. Jeśli nie mylę się co do Twoich w tym względzie przemyśleń, to proszę Cię o udzielenie mi odpowiedzi na pytanie:

Co z pozostałymi przypadkami? Dlaczego Ci "inni" odchodzą?

jo_tka napisał(a):
Dlatego dla mnie pytania o ilość są w sumie nieistotne.


Jeśli naprawdę było by to dla Ciebie nieistotne to nie wspominałabyś o tym.

jo_tka napisał(a):
Kościół nie upadnie i nie przestanie istnieć, skoro jest powiedziane że "bramy piekielne go nie przemogą". ;)


Takiej pewności mieć nie można, a raczej jedynie jej poczucie oparte na wierze wynikającej z adaptacji pewnych kodów informacji z różnych pobudek, względów i przyczyn.

jo_tka napisał(a):
A poza tym... Miałeś do czynienia ze statystyką?


Miałem do czynienia, musiałem kiedyś zaliczać :(

jo_tka napisał(a):
Baardzo dużo można z nimi zrobić ;)[ze statystykami] Nie kłamiąc i nie naciągając prawdy ani przez sekundę... Wszystko zależy od kąta patrzenia... i sposobu zadania pytania ;)


Dokładnie tak. Dlatego przytaczanie danych statystycznych i używanie liczb w tym ujęciu, nie służy rzetelnej argumentacji, to jedynie często daleko orientacyjne przesłanki.

Pozdrawiam


Cz kwi 29, 2004 23:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
1. Old - przytoczyłam dane bo o nie pytałeś. I tyle.
2. Skoro znasz statystykę, to wiesz że dla przeprowadzenia tego typu badania trzeba określić tzw grupę reprezentatywną - m.in co do liczby osób. Tylko nie rozumiem czemu kwestionujesz grupę 1500-osobową, skoro np:
Cytuj:
Reprezentatywna losowa próba mieszkanców Polski powyzej 15 roku zycia. Miedzy 4 - 7 kwietnia 1998 roku zrealizowano 1013 wywiadów. Maksymalny blad statystyczny dla takiej wielkosci próby nie przekracza +/- 3% przy wiarygodnosci oszacowania równej 95%.

To z badań OBOP-u
Na jakiej podstawie kwestionujesz wiarygodność instytucji badawczej?
Bo jest kościelna?

3. Kościół jest od tego by prowadzić do Boga - nie na sznurku i na siłę, Old ;) Każdy ma swoją wolę i swój wybór. Można mu tylko tę drogę pokazać. A dlaczego odchodzą poszczególne osoby, to wiedzą tylko one i Bóg. Chciałam tylko powiedzieć, że jeśli odchodzą, bo nie podoba im się jakaś część nauczania Kościoła, to nie powód by zmieniać nauczanie. I znów - tylko tyle :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt kwi 30, 2004 5:59
Zobacz profil
Post 
Old !

Zauważ, że więszość z "odchodzących" od wiary (szczególnie młodych osób) bardzo często do Wiary z powrotem WRACA.
Po prostu - nie ma lepszej drogi życia, niż właśnie droga, którą zaproponował Chrystus ...
Trudna, pełna wyrzeczeń - ale jest to droga mająca SENS.
Wrbrew temu, co podają "ateizujący" ....
Droga dla "ateisty" jest bowiem tylko drogą w jedną stronę...
Dla "ateisty" bowiem celem jest "Czerpać z życia tyle, ile tylko możliwe ... Po po śmierci kończy się byt "....


Przemyśl - czy warto iść taką drogą ?
Czy też lepiej poświęcić trudy i cierpienia, wszystkie wyrzeczenia życiowe dla konkretnego celu - Dla Boga ...


Pt kwi 30, 2004 18:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Dodałabym tylko ddv - że to nie jest droga cierpienia do wiecznego szczęścia, cierpienia nie jest więcej - może nawet mniej, bo nie wpadasz w idiotyczne pułapki złudnych "wolności"... :)

Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt kwi 30, 2004 19:43
Zobacz profil
Post 
Jot_ko :)

W pełni masz rację w tym, co piszesz :)
Jednak - wielu "ateistów" widzi chrześcijaństwo jako drogę pełną "utrudnień życiowych"
A bo - trzeba się modlić ...
A bo - trzeba uczestniczyć w Eucharysti ...
A bo - "skok w bok" od żony to grzech ...
A bo- nie wolno się upijać bo to grzech ...
I tak dalej.
Jednak - zupełnie nie zdają sobie sprawy, że ta ich "wolność" nie jest tą prawdziwą wolnością...
Wiele z tych osób często nie zdaje sobie sprawy z tego, że jedynie poświęcenie się pełne oddanie innym daje pełnię radości ... Daje szczęscie w życiu ...
I bardzo wiele z tych osób - po przekonaiu sę, że ich droga "ateistyczna" nie jest najlepszą drogą - wraca do Wiary...


Problem często zaczyna się w momencie, gdy ktoś wpadnie "w sidła" sekt
Które mamią wizją "prawdziwej wiary" i "pełnej wolności" ...
I dlatego też. Old tak bardzo bolejemy nad tym, co zaszło w owej wspólnocie w Raciborzu ...
Bowiem wygląda na to, że ktoś wykorzystał ruch Odnowy do wciągania do sekty...
Obyśmy się mylili ...
Jednak - sprawy chyba zaszły za daleko, byśmy mogli sądzić inaczej :(


Pt kwi 30, 2004 21:16
Post powody znane Bogu i bezpośrednio zaangażowanym, oraz magikom
jo_tka napisał(a):
Old - przytoczyłam dane bo o nie pytałeś. I tyle.


A pytałem dlatego ponieważ bez ich przytaczania mówiłaś o wzroście "poprawności" ;)

jo_tka napisał(a):
nie rozumiem czemu kwestionujesz grupę 1500-osobową


Hmm. Jeszcze niczego nie zakwestionowałem. Śmiałem się, ale jeszcze nie zakwestionowałem. Z tego co mówiłaś nie wynikało, że odnosisz się jedynie do naszego kraju. Grupa licząca 1500 osób jest zupełnie niereprezentatywna w ujęciu globalnym, chyba, że założymy, iż główną warownią katolicyzmu jest Polska, a cała reszta to wątłe forpoczty :)

jo_tka napisał(a):
Na jakiej podstawie kwestionujesz wiarygodność instytucji badawczej?Bo jest kościelna?


Hmm, ponowny zarzut kwestionowania. Śmieszne dla mnie jest to, że przytaczasz dane tylko jednej instytucji w dodatku bezpośrednio zaangażowanej w wyniki jakie uzyskali :)

ad3. Acha. Wybacz, ale Twoje poprzednie słowa mówiły zupełnie coś innego. To jednak nie ważne, człowiek przecież jest człowiekiem i się czasem myli, a czasem coś odwoła, zmieni pogląd. To, co powiedziałaś poprzednio jest więc tylko objawem czasowej czkawki słownej? :) :x

Mówisz, że powody odejścia znane są jedynie odchodzącym i Bogu, więc co mają znaczyć w takim ujęciu poniżej przytoczone, Twoje dywagacje?

Cytuj:
Chciałam tylko powiedzieć, że jeśli odchodzą, bo nie podoba im się jakaś część nauczania Kościoła, to nie powód by zmieniać nauczanie.


Pozdrawiam


So maja 01, 2004 17:10
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
1. Nie ja mówiłam o wzroście - zechciej zauważyć.
2. Badania prowadzono w Polsce i dla Polski - a zatem grupa jest reprezentatywna. Podałam jedne badania - bo tylko takie są mi znane (tzn - wpadły mi w oko, nie interesowało mnie to na tyle, żeby szukać)
3. Emoticony mają również wydźwiek znaczeniowy i w tym ujęciu twoja wypowiedź była kwestionująca.
4. Nie wydaje mi się by moje kolejne wypowiedzi miały różne znaczenie. Być może tylko je różnie zrozumiałeś.
5. Dywagacje znaczą tyle, co napisałam - i nic więcej. Nie wiem dlaczego ludzie odchodzą. Powiedziałam - "jeśli odchodzą z tego powodu, to..."

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So maja 01, 2004 17:30
Zobacz profil
Post "ateizujący" vs "świątynie" ;)
ddv163 napisał(a):
Old ! Zauważ, że więszość z "odchodzących" od wiary (szczególnie młodych osób) bardzo często do Wiary z powrotem WRACA.


Hmm, jakoś tego nie zauważam. Znowu mam prosić o przytoczenie danych statystycznych? A niech tam - proszę o nie, przedstaw materiał źródłowy na którym opierasz swoje wnioski, tym bardziej, że mówisz "bardzo często".

ddv163 napisał(a):
Po prostu - nie ma lepszej drogi życia, niż właśnie droga, którą zaproponował Chrystus ...


Hmm, pewnie wywiodłaś ten wniosek w oparciu o wnikliwą analizę i weryfikację chciażby kilkunastu religii i kocepcji, spośród tych które przytaczam poniżej?

Wedy, Upaniszady, Purany, Mahabharatę ( w skład której wchodzi między innymi Księga Bhiszmy z jej Bhagawadgitą), kalpasutry, Koran, nauki głoszone przez Buddę Śakjamuniego, hinajanę, mahajanę (między innymi lamaizm i zen), mantrajanę,Transcendentalizm, Neoplatoński system filozoficzny,Kosmogonię ( w skład której, pewnie będziesz zadowolona, wchodzi również Księga Rodzaju obok mitów starożytnej Grecji :) oraz Rygweda i Zaratustriańska Awesta), Teogonię, Kabałę (zawiera teorie kosmogoniczne, teozofię i magię), koncepcje filozoficzno-gnostyczne, arystotelizm, panenteizm, brahmanizm, heglizm, neoheglizm, hilozoizm, panpsychizm, renesansową filozofię przyrody (finalizm Arystotelesowski, stoicki panteizm, dynamizm jońskiej filozofii przyrody, neoplatońską metafizykę, tradycję średniowiecza: spekulacje mistyczne i panteistyczne, koncepcje przyrodnicze, których twórcami byli Awerroes, Awicenna i J.S. Eriugena, oraz mistycyzm J. Eckharta, zdobycze na polu astronomii, pogląd witalistyczny, którego głosicielem był Paracelsus - twórca praktycznego nurtu renesansowej filozofii przyrody), sofizm, sensualizm, szkołę filozoficzną cyników założoną przez Antystenesa z Aten - ucznia Sokratesa, neorealizm, naturalistyczny scjentyzm, sceptycyzm, empiryzm, egzystencjalizm, indywidualizm, humanizm, itd., itd...

ddv163 napisał(a):
Trudna, pełna wyrzeczeń - ale jest to droga mająca SENS. Wrbrew temu, co podają "ateizujący" ....


Co poznałaś z tego co podają "ateizujący"? Uważasz, że wszystko to jest pozbawione sensu?

ddv163 napisał(a):
Droga dla "ateisty" jest bowiem tylko drogą w jedną stronę...


Tak niektórzy z nich mogą uważać, ale droga żadnego z ludzi nie jest "tylko w jedną stronę", sęk w tym, że nie da się tego udowodnić, to przemawianie wiarą.

ddv163 napisał(a):
Dla "ateisty" bowiem celem jest "Czerpać z życia tyle, ile tylko możliwe ... Po po śmierci kończy się byt "....


Ateizm nie mówi: "nie ma boga". Tak mówią niektórzy ateiści, ale jest to dalszy wniosek z tezy ateizmu. Ateizm mówi zaledwie tyle: "żadne doświadczenie (naukowe, rozumowe, weryfikowalne), żadna obserwacja, żadne fakty, w ogóle NIC nie wskazuje na istnienie bytów transcendentnych, nadprzyrodzonych (bogów). Nie wskazują również na nieistnienie takich istot. Ale na zasadzie brzytwy Ockhama, nie należy przyjmować istnienia bytów zbędnych ".

Ateista zakłada w swoich przypuszczeniach możliwość bytu po śmierci. Jednak rozważanie tego nie uważa za sensowne ze względu na bezsensowane pomnażanie bytów podczas życia. Brzytwa wiadomo kogo :)

Co do czerpania z życia tyle, ile tylko możliwe - to najsensowniejsza i najbardziej pożądana koncepcja dla każdego człowieka przy założeniu kierowania się maksymą - przede wszystkim nie szkodzić. Kroczyć ścieżką ciepłych uczuć do miłości.

ddv163 napisał(a):
Przemyśl - czy warto iść taką drogą ?


Wszystko juz przemyślałem. To co powiedziałem powyżej jest najsensowniejszym i najbardziej trafnym wyborem dla człowieka. Najważniejsze to skłonić się ku radości i innym ciepłym uczuciom które to doprowadzą do wytworzenia się miłosci w człowieku.

Wyrzekanie się wszystkiego nie jest pozytywne, ponieważ była by to ingerencja w naszą naturę, czyli bluźnierstwo przeciw Bogu, Duszy, Niebu. Jednak istnieją pustelnicy, którzy budują miłość w najbardziej surowych, ogołoconych warunkach, bo pozbawionych ludzi np. z którymi mają czasem minimalny kontakt lub wcale z ludźmi się nie kontaktują. Zauważ jednak, że żaden z pustelników nie koegzystuje w środowiskach pozbawionych kontaktu z przyrodą, ponieważ przyroda jest Świątynią Boga, Świątynią Duszy, a nie jest nią jakikolwiek budynek. I takie środowisko, odpowiednio wysoko rozwiniętym jednostkom całkowicie wystarcza by w oparciu o koegzystencję w nim budować miłość w sobie.

Ostatnim myślę etapem jeżeli chodzi o pustelnictwo to zamknięcie się w ciemnej jaskini i mimo takich warunków budowanie w sobie miłości. Jednak po co ktokolwiek miałby to robić? By doświadczać miłości rzadziej? By udowodnić przed samym sobą, że mimo wszystko i tak zbuduje miłość w sobie? O wiele więcej miłości w sobie można wybudować koegzystując w środowisku naturalnym, że tak powiem przyrodniczo cennym, obfitującym w ludzi, zwierzęta, itd.

Pozdrawiam.


So maja 01, 2004 17:48
Post 
jo_tka napisał(a):
1. Nie ja mówiłam o wzroście - zechciej zauważyć.


Tak, ale to Ty odpowiedziałaś. Nie ma różnicy. Zapytałem dlatego, ponieważ ddv mówiła o wzroście nie popierając tego niczym.

jo_tka napisał(a):
Badania prowadzono w Polsce i dla Polski - a zatem grupa jest reprezentatywna.


Jeśli o Polskę chodzi, tak - w myśl założeń statystyki ta grupa jest reprezentatywna, jednak wiadomo jak często statystyka rozmija się z rzeczywistością, a już na pewno nie będzie nadinterpretacją takie założenie.

jo_tka napisał(a):
Emoticony mają również wydźwiek znaczeniowy i w tym ujęciu twoja wypowiedź była kwestionująca.


Była kwestionująca jedynie w Twoim umyśle.

jo_tka napisał(a):
Nie wydaje mi się by moje kolejne wypowiedzi miały różne znaczenie. Być może tylko je różnie zrozumiałeś.


Nie wydawać i wydawać może Ci się bardzo wiele, rzeczywistość jednak w kwestii o której mówimy jest taka o jakiej wspomniałem. Dowód poniżej:

jo_tka napisał(a):
Kościół ma prowadzić ludzi do Boga. I tę rolę ma spełniać, nawet jeśli części się to na tyle nie podoba że odchodzą...


Jasno z powyższego wynika, że Ci którzy odchodzą robią tak dlatego, iż nie podoba im się to, że Kościół ma spełniać rolę "prowadzenia ludzi do Boga". Wynika z Twoich słów także i to, że TY ZNASZ przyczynę odchodzenia ludzi od kościoła.

A innym razem:

jo_tka napisał(a):
A dlaczego odchodzą poszczególne osoby, to wiedzą tylko one i Bóg.


Jak z powyżej przytoczonych TWOICH słów wynika, że znasz przyczynę, tak obecnie z przytoczonych kolejnych TWOICH słów to nie wynika. Tym razem wynika z tego co mówisz, że nie znasz przyczyn odejścia. Jednak zaraz w następnym zdaniu znów zmieniasz front na znającą przyczyny, a raczej jedną z przyczyn.

jo_tka napisał(a):
[...] jeśli odchodzą, bo nie podoba im się jakaś część nauczania Kościoła, to nie powód by zmieniać nauczanie.


Z powyższego wynika, że wg. Ciebie przyczyną odchodzenia jest "nie podobanie się jakiejś części nauczania Kościoła".

Z wiedzącej znowu zaraz stajesz się nie wiedzącą:

Cytuj:
Nie wiem dlaczego ludzie odchodzą.


Sam już nie wiem czy wiesz czy nie wiesz? :? :)

Cytuj:
Powiedziałam - "jeśli odchodzą z tego powodu, to..."


Nie. Powiedziałaś:

Cytuj:
[...]jeśli odchodzą, bo nie podoba im się jakaś część nauczania Kościoła, to[...]


Pozdrawiam


So maja 01, 2004 18:29
Post 
Spirit !

Sama wiara w Boga niewiele być może znaczy, jeżeli nie jest poparta konkretnym "Programem działania" ...
Tym naszym "programem" jest Dekalog.
Widzisz jakikolwiek inny - bardziej sensowny "progam działania" wśród tych wszystkich ruchów religijnych, które wymieniłeś od Dekalogu ??
Chrześcijaństwo samo w sobie zakłada doskonalenie się człowieka ...
W przeciwieństwie np. do ideologii "marksistowskiej" która to z góry zakładała, że człowiek jest ideałem ...
I dzięki temu mamy doskonałe efekty ...
Jak choćby to, że wiele starożytnych dzieł naukowych - ręcznie przepisywanych przez mnichów klasztornych przetrwało do dziś ...
Jak choćby to, że u podstaw moralnych współczesnej Europy stoi właśnie moralność propagowana przez Chrześcijan.
Zniesienie niewolnictwa, równouprawnienie kobiet "zhumanizowanie" współczesnych wojen (widoczne np. w tzw. "konwencji Genewskiej") - to również "wytwór" Chrześcijan ...
Zakaz używania brutalności przez policję ... Też przecież to nasz, chrześcijański "wymysł" ...
Zakaz stosowania kary śmierci ... Widziałeś Ty w innych społeczeństwach, niż opartych na CHrześcijaństwie ??

Tak, Spirit, uczymy się na błędach ...
Niejednojkrotnie nie bezboleśnie ...
Jednak o błędach pamiętamy ... I staramy się ich nie powtarzać ...
Doskonalimy tę cywilizację ...
Z Bogiem na ustach i do Niego się uciekając.

A otwórz oczy i spójrz, jak naprawdę wygląda świat bez Boga ??
Północnokoreańskie obozy koncentracyjne ....
Chińskie obozy pracy ...
Czystki etniczne dokonywane w XX w. przez serbskich komunistów ...
Wymieniać dalej ??


No cóż, Spirit ...
Jeżeli dla CIebie to, co my chrześcijanie robimy.
Modląc się poszcząc i chodząc do kościoła.
Wyrzekając się własnych przyjemności dla dobra innych ...
Jeżeli to dla Ciebie tylko głupota ...
TO powiem Ci szczerze, że wolę być takim "wariatem" ... W Twoich oczach ..

Wybaczcie mi, ale muszę się "wyłączyć" na jakiś czas z dyskusji...


PS. To, o czym pisze Jot_ka, a szczególnie o zwiększaniu się ilości Chrześcijan ma również pokrycie w Roczniku Papieskim.
Również i z USA dochodzą dane o zwiększaniu się ilości wierzących - praktykujących Chrześcijan (nie tylko Katolików).

A trzeba być potwornie zaślepionym, żeby nie dotrzegać powoli, lecz systematycznie zwiększającej się ilości Wiernych Pratykujących w dużych miastach..
Szczególnie młodzieży.
Po prostu, Old ..
Ta cała "ateizacja" doprowadza jedynie do tego, że stajemy się coraz bardziej gorliwymi Katolikami , gdyż Wierni mocno zastanawiają się nad SENSEM - po co w ogóle wierzyć ...
Słabi odchodzą ... :(
Szukający - znajdują z powrotem Boga.
A ci stojący "z boku" przyjdą ... Jak się przekonają, że błądzili.


So maja 01, 2004 22:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Napisano
Cytuj:

Zauważ, że więszość z "odchodzących" od wiary (szczególnie młodych osób) bardzo często do Wiary z powrotem WRACA.

Nie bardzo bym się z tym stwierdzeniem zgodził.. !!
Przykłady widać w 2003 roku w Polsce urodziło się ponad 300 dzieci w tym czasie dokonano (według światowych danych) około 200 tysięcy aborcji.. Ja mówię o wszystkich Polakach . (90 procent katolików niby +wszystkie wyznani chrześcijańskie).. O jakim my mówimy powrocie chyba do laicyzacji to tak..
Ddv napisał
Cytuj:
?Sama wiara w Boga niewiele być może znaczy, jeżeli nie jest poparta konkretnym?
Za wiarą muszą iść owoce tych nie widać .. Społeczeństwo jako całość zmierza ku materializmowi i wychowaniu laickiemu. Tylko sprawy doczesne są najważniejsze u wielu?
Ddv napisał
Cytuj:
?Czystki etniczne dokonywane w XX w. przez serbskich komunistów ...
Wymieniać dalej..
Tu akurat w imię Boga błogosławiono faszystowskie odziały Chorwackie (USTASZE) , które mordowały całe wsie Serbskie zabijały niewinne dzieci i kobiety .Za zgodą i błogosławieństwem Hierarchii katolickie w Chorwacji .A biskup z tamtego okresu jest wynoszony na ołtarze.. To jest dopiero paranoja..!!!
A warto dla niedowiarków zajrzeć to co robiono w imę Boga w Chorwacji w XX wieku.!!
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,992
Pozdrówka


N maja 02, 2004 7:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Echhh godunow.....

A mówiłem to już kilka razy, że historię można wypaczyć na wiele sposobów. Może więc warto poczytać o czymś w różnych źródłach, a nie tylko w racjonaliście? Na początek chociażby to:

http://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan ... 01998.html

http://opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/hiera.html

Pozdrawiam


N maja 02, 2004 7:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Salon napisał
Cytuj:
A mówiłem to już kilka razy, że historię można wypaczyć na wiele sposobów. Może więc warto poczytać o czymś w różnych źródłach, a nie tylko w racjonaliście? Na początek chociażby to:


Widzisz ja akurat sprawę faszystów Chorwacji rozpatrywałem z różnej strony.. Ty przedstawiasz stanowisko oficjalne Kościoła Katolickiego . w tej sprawie.. Racjonalista na pewno jest w pewnym sensie kontrowersyjna i przedstawia radykalne stanowisko (dałem to jako przeciw wagę doskonale zdając sobie sprawę że tę stronę mi w odpowiedzi polecisz ) ale zdjęcia pokazywane na tej stronie co i pewne fakty , historyczne. Nie da się tylko powiedzieć że to wymysł antykatolickiej propagandy

Co do samej organizacji Ustasze fakty te potwierdzają też inne strony w Internecie czy dokumenty czy je mam przytaczać???
Ja uważam że nie ma sensu bo potwierdzenie tych faktów na pewno znajdziemy..!!
Jak sobie zażyczysz to nie ma problemu.
Dlatego też wyniesienie na ołtarze omawianego biskupa budzi zmieszane uczucia nie tylko u nie katolików. .
Pytanie komu ma służyć wybielanie pewnych faktów z najnowszej historii Europy..??
Pozdrawiam Serdecznie


N maja 02, 2004 10:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
Sorry miało być Saxon . Przepraszam za zmianenie nie zamierzoną nicku
Pozdrówka


N maja 02, 2004 10:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
Aż tak wrażliwy nie jestem, żebym się czepiał literówek :)

Co do poruszonej sprawy:
Historykiem nie jestem, ani też nie jest to moje ulubione zajęcie. Problem znam jedynie z tych trzech artykułów. Jednakże, co raczej zrozumiałe, bardziej wierzę Opoce niż Racjonaliście. Nie chodzi mi przy tym o zagłebianie się w szczegóły, bo na to nie mam czasu, a jedynie o ukazanie jak skrajnie różnie mogą być spojrzenia na wydarzenia historyczne.

Odnośnie zdjęć to Pius XII też ma różne - i również różnie przedstawia się jego osobę.

Tak więc generalnie to trzeba by dotrzeć do opracowań poważnych i w miarę bezstronnych historyków

Pozdrawiam :)


N maja 02, 2004 11:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL