Makos
Dołączył(a): So lut 11, 2006 8:26 Posty: 15
|
"Guru" sekty Himavanti w więzieniu!!!
Mohan wpadł i przebywa w wiezieniu.
Gazeta Wyborcza
Śląska policja zatrzymała guru sekty Himawanti
Poszukiwany listem gończym Ryszard M. ps. "Mohan", został zatrzymany w mieszkaniu w Gliwicach. Znaleziono przy nim cudzy dowód osobisty. "Mohan" jest podejrzany o groźby pod adresem szefa Śląskiego Centrum Informacji o Sektach oraz znieważania policjantów, sędziów i prokuratorów. Policja obawiała się także, że może on próbować zakłócić przebieg pielgrzymki Benedykta XVI.
"Mohan" został zatrzymany w Gliwicach w mieszkaniu swojej znajomej. Oficerowie z wydziału kryminalnego znaleźli przy nim cudzy dowód osobisty. - Nazywam się Piotr S. i mieszkam w Szczecinie - próbował ich przekonać mężczyzna. Badania odcisków palców nie pozostawiały jednak żadnej wątpliwości, że to poszukiwany od trzech lat listem gończym guru sekty Himawanti.
- Przedstawiliśmy mu zarzut gróźb karalnych oraz posługiwania się cudzym dokumentem - powiedział wczoraj podinspektor Andrzej Gąska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Ukrywający się przed policją, "Mohan" rozesłał w internecie maile, w których podał adres Dariusza Pietrka, szefa Śląskiego Centrum Informacji o Sektach, i nawoływał do najazdu na jego chorzowskie mieszkanie. Do domu przysłał mu paczkę z ekskrementami.
Śląska policja potraktowała tę sprawę bardzo poważnie. Kierowana przez Ryszarda M. sekta Himawanti to grupa o charakterze pseudoterrorystycznym. W 2002 r. jej członkowie grozili zabiciem Jana Pawła II. Zapowiadali, że zastrzelą go w czasie wizyty w Krakowie. Dariusz Pietrek był wtedy konsultantem Centralnego Biura Śledczego, które prowadziło śledztwo w tej sprawie. Jego nazwisko trafiło wtedy na czarną listę Himawanti.
- To, że "Mohan" został zatrzymany, nie oznacza jednak, że mogę spać spokojnie. O wiele groźniejsi są jego "uczniowie", którzy mogą chcieć udowodnić swoje przywiązanie do guru - mówił wczoraj Pietrek.
Bractwo Zakonne Himawanti zostało założone w 1995 r. przez pochodzącego z Jaworzna mistrza aikido Ryszarda M. Sąd odmówił jednak rejestracji zakonu, bo jego statut jest sprzeczny z Konstytucją RP. Członkowie sekty są zobowiązani do bezwzględnego posłuszeństwa wobec guru. "Mohan" był już karany za grożenie przeorowi Jasnej Góry oraz porażenie paralizatorem byłej członkini sekty w Bydgoszczy. Został za to skazany na trzy lata więzienia. Groził też jednej z warszawskich redakcji.
Kilka miesięcy temu członkowie Himawanti rozesłali do wielu instytucji ulotkę, w której ujawnili nazwiska, adresy prokuratorów i oficerów CBŚ prowadzących śledztwa przeciwko sekcie. To samo spotkało świadków zeznających w procesach. Wszystkich nazwano gestapowcami i złodziejami.
Policja obawiała się, że pozostający na wolności "Mohan" będzie próbował zakłócić przebieg planowanej na maj wizyty w Polsce papieża Benedykta XVI. - Dlatego policjanci, którzy go namierzyli i zatrzymali, zostaną nagrodzeni - zapowiedział wczoraj jeden z wysokich rangą oficerów śląskiej policji.
"Policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zatrzymali 44-letniego Ryszarda M. - poszukiwanego listem gończym przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy. Mężczyzna jest podejrzany o dokonanie napadu rabunkowego na mieszkankę Bydgoszczy w kwietniu 2003 roku. Wtedy razem ze swoją wspólniczką, grożąc kobiecie nożem, paralizatorem oraz wywiezieniem i zakopaniem w lesie, zmusił ją do wydania telefonu komórkowego i złotej obrączki. Wydział Dochodzeniowo-Śledczy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach prowadzi śledztwo w sprawie pomówień i znieważeń, dokonanych na szkodę osób prywatnych, sędziów,prokuratorów oraz policjantów przez członków nieformalnie działającego związku, którego przywódcą jest zatrzymany Ryszard M. Mężczyzna w przeszłości odbywał wyroki pozbawienia wolności za przestępstwa trzykrotnego znieważenia i nawoływania do zabójstwa Papieża Jana Pawła II, podczas jego wizyty w Krakowie, napadu rabunkowego, usiłowania wymuszenia pieniędzy w kwocie 100.000 złotych od jednego z warszawskich wydawnictw, gróźb pozbawienia życia, przełamania elektronicznego zabezpieczenia na internetowym koncie, usiłowania wymuszenia pieniędzy w kwocie 1.000.000 euro oraz publicznego znieważenia Papieża Jana Pawła II. Ryszard M. został zatrzymany w mieszkaniu jego znajomej w Gliwicach, posługiwał się cudzymi dokumentami, na nazwisko mieszkańca Szczecina. W maju 2005 roku opuścił Zakład Karny w Bydgoszczy po odbyciu kary 2 lat pozbawienia wolności. Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego przedstawili mu także dzisiaj zarzuty gróźb karalnych kierowanych pod adresem 41-letniego mieszkańca Chorzowa w listopadzie ub.r. oraz posługiwania się cudzymi dokumentami. Po wykonaniu tych czynności zatrzymany przewieziony zostanie do aresztu, a następnie do zakładu karnego, celem odbycia wymierzonej mu kary więzienia.
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nie dość, że napada i okrada ludzi, to jeszcze wodę z mózgu innym robi... Bardzo słusznie. Trafił tam, gdzie powinien.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
No właśnie. Czemu ten człowiek jeszcze nie siedzi w jakimś dobrze strzeżonym zakładzie zamkniętym, dla czubków inaczej mówiąc
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|