Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 16:13



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 4 ] 
 Poza Kościołem nie ma zbawienia 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post Poza Kościołem nie ma zbawienia
„Poza Kościołem nie ma zbawienia”

Ten temat poruszaliśmy na czacie. Temat ten wzbudził wiele emocji. Zupełnie niesłusznie zarzucano niektórym osobom, że wypowiadając się inaczej niż ksiądz prowadzący czat, sieja zamęt i nie maja racji. Pragnę dołączyć do tej dyskusji kilka istotnych uwag potwierdzających zasadność tych wypowiedzi, które przez niezrozumienie niektórych uczestników, zostały ocenione negatywnie w skutek czego rzeczowa dyskusja zamieniła się w doszukiwanie awanturnictwa i skończyła się wyrzuceniem osoby piszącej to o czym poniżej.

http://wiadomosci.onet.pl/jp2/5169,2973 ... ,text.html

**Już w 1713 r. papież Klemens XI potępił twierdzenie jansenistów: „poza Kościołem nie jest udzielana żadna łaska”, stwierdzając, że nie wolno stawiać granic miłosiernemu Bogu, którego tajemnych zamiarów nie znamy. Nie wskazywał, jak pogodzić prawdę o Kościele jako jedynym środowisku zbawienia z masą innowierców. I tak „nie stwarzając pozytywnie nowej doktryny Kościół pozostawił jednak furtkę dla uniknięcia restryktywnej interpretacji starej doktryny, branej całkiem dosłownie” (J. Ratzinger, „Znak” nr 131/65).

**Po biblijne teksty o powszechnej woli zbawczej Boga sięgano rzadko. Pedagogika strachu zmierzała naturalnie do obrzydzenia zła, umoralnienia i zachęcenia do pobożności. O ubocznych skutkach (deformacja obrazu Boga, lękowa religijność, klerykalizm) wiedziano mało. W ten sposób ekskluzywnie i sztywno pojmowana zasada o niemożliwości zbawienia poza Kościołem przenosiła się poniekąd i do jego wnętrza: im tłumniej i siłowo ładowano do tej arki nieprzygotowanych, tym częściej pasażerowie słuchali o tym, jak łatwo wypaść za burtę, czyli nie zbawić się w Kościele.
W miarę dokładniejszego rozpoznawania kontekstów zarówno ewangelizacji, jak dechrystianizacji słabła pochopność w orzekaniu złej woli u stojących z dala od Kościoła. Obecność dobrej – stwierdzano i doceniano, uchylając dla niej coraz szerzej kościelnych podwoi. Postawie afirmacyjnej wobec problemu zbawienia poza zasięgiem nauki chrześcijańskiej dali wyraz papieże Pius IX, Leon XIII i Pius X. Encyklika Piusa XII, „Mystici Corporis” (1943) rozróżniała przynależność do Kościoła aktualną i przez pragnienie.
Nauka o konieczności Kościoła do zbawienia wkroczyła w nowy etap, gdy katolicy i protestanci przekonali się do dialogu. Ekumenizm sprzyjał dowartościowaniu eklezjalnych elementów pozakatolickich społeczności chrześcijańskich. Zaczęto też z czasem doceniać rolę innych religii. Skoro bowiem zbawcza wola Boga ogarnia wszystkich, to działa również na zewnątrz judeo-chrześcijańskiej sfery. Poza ramami szczególnego Objawienia nie ma próżni, a powszechna historia tego samego, nadprzyrodzonego zbawienia jest jedna, a nie dwie. Osiągająca punkt kulminacyjny w Chrystusie, ześrodkowana przedtem w Izraelu, potem w Kościele.


**Karl Rahner wyciągnął radykalnie prosty, a doniosły w konsekwencjach wniosek z respektowania obu części kościelnej nauki: jeśli wszyscy objęci są zbawczą wolą Boga, a zbawienie urzeczywistnia się tylko przez Kościół, to wszyscy muszą być jego członkami. Jawnymi lub anonimowymi, ale rzeczywistymi. O ich przynależności decyduje przyjęcie w ten czy inny sposób Objawienia, wraz z którym Bóg ofiarowuje człowiekowi nowy wymiar istnienia w porządku łaski, a człowiek odpowiada aktem wiary nadprzyrodzonej.

**Sobór poszedł w tym kierunku, choć nie tak daleko. Przypomniawszy, że Chrystus zbawia w ustanowionym w tym celu Kościele (jego świadome odrzucenie było wyrzekaniem się zbawienia), określił stopnie związku ludzi z Kościołem. Wcieleni doń w pełni (katolicy) nie dostąpią zbawienia, jeżeli należąc „ciałem” nie trwają w miłości. Z pozostałymi chrześcijanami Kościół jest „związany z licznych powodów” (Biblia, podstawowe prawdy, życie z wiary, sakramenty).

Także ci, „którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego” – przede wszystkim Żydzi, także muzułmanie, ale i ci, „którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń”. Jeśli bez własnej winy nie znają Ewangelii i Kościoła, szczerze poszukują Boga i starają się pełnić Jego wolę, poznaną w nakazach sumienia, „mogą osiągnąć wieczne zbawienie”. Nie są pozbawieni tej szansy nawet ci, co bez własnej winy nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują żyć uczciwie. „Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii” (Konstytucja Lumen gentium, 14-16).

Konkluzja
Ponowne odkrycie Chrystusowego zapewnienia: "wy wszyscy braćmi jesteście" (Mt 23,8). Braćmi w Bracie, w Chrystusie. Tajemnica jednoczącej nas łaski Chrystusowej jest o wiele ważniejsza niż to, co nas jeszcze dzieli.

Poniższe wkleiłem z artykułu umieszczonego na stronie / http://teolog.pl/index.php?option=conte ... &Itemid=32
Chrystus naszą jednością. W 40. rocznicę dekretu „Unitatis Redintegratio”
Napisał Leonard Górka svd



Sobór Watykański II /Dekretu o ekumenizmie. II motywacja ekumeniczna

Uważna lektura tego dokumentu ujawnia, iż II Sobór Watykański jedyne centrum swojej refleksji dostrzega nie w Kościele rzymskokatolickim, ale w Chrystusie, któremu podlegają wszystkie Kościoły i Wspólnoty kościelne17. Widzialna wspólnota katolickiego Kościoła nie usiłuje zajmować miejsca Chrystusa, lecz jest posłuszna Jego woli, by dążyć do pełnej jedności chrześcijan. Tajemnica Chrystusa, aczkolwiek różnie interpretowana przez Kościoły, stanowiła jednak zawsze wspólną własność całego chrześcijaństwa. Dlatego też redaktorzy Dekretu zdawali sobie sprawę z tego, iż interpretacja chrystologiczna podziału i jedności jest w stanie stworzyć teologiczną podstawę dla zbliżenia i pojednania się chrześcijan w jeden Chrystusowy Lud Boży. Dekret dobitnie zaznacza, iż "święta tajemnica jedności Kościoła" dokonuje się "w Chrystusie i przez Chrystusa, gdzie Ducha Święty jest sprawcą różnorodnych darów" (DE 2).


Odpowiedzialność za przywracanie jedności znajduje swoje motywacje już we wstępie do Dekretu o ekumenizmie. Podstawowym motywem jest wola Chrystusa "aby wszyscy byli jedno (...) aby świat uwierzył" (J 17,21). Chrystus ma niezaprzeczalnie wiele tytułów do tego, by Jego wola była respektowana w tej doniosłej sprawie Kościoła, przez tych, którzy "mają Go za Pana i Zbawiciela"19. Ojcowie soborowi przypominają podstawowy fakt, że Chrystus założył jeden i jedyny Kościół (DE 1). Paradoks chrześcijaństwa polega na tym, zdaniem Dekretu, że "wszyscy wyznają, iż są uczniami Pana, a mają przecież rozbieżne przekonania i różnymi podążają drogami, jak gdyby sam Chrystus był rozdzielony (por.1 Kor 1,13). Ten brak jedności jawnie sprzeciwia się woli Chrystusa" (tamże). Mimo że chrześcijaństwo jest podzielone, to jednak ostatecznie wszyscy wierzymy w jednego i tego samego Jezusa Chrystusa. Przypomina o tym trafnie wyznanie wielkiego ewangelickiego teologa K. Bartha, że "wierzymy nie w Kogoś innego, aczkolwiek inaczej"

W Dekrecie rozstrzygnięty został trudny problem granic Kościoła. Wiara bowiem i chrzest ("wcielenie w Chrystusa") są podstawowymi wyznacznikami obrębu Kościoła - ustanowionego przez Chrystusa środowiska zbawienia. Szczegółowy wykład na temat eklezjalnych elementów w innych Wspólnotach chrześcijańskich, Dekret dopełnia stwierdzeniem, że "Duch Chrystusa nie wzbrania się przecież posługiwać nimi jako środkami zbawienia" (DE 3). Na uwagę zasługuje tu jednak wypowiedź abpa A. Pangrazio, w czasie drugiej sesji soborowej, w której z mocą przypomniał, iż więzią i ośrodkiem, który te różne elementy łączy w jedną całość jest bez wątpienia sam Chrystus, którego "wszyscy chrześcijanie uznają za Pana Kościoła, i któremu chrześcijanie wszystkich wspólnot bez wątpienia pragną wiernie służyć (...)

Chrystocentryzm refleksji Dekretu o ekumenizmie wprowadza zmodyfikowane podejście do sprawy odbudowywania chrześcijańskiej jedności. Oznacza to konkretnie odejście od modelu "powrotu do Rzymu" a wprowadzenie modelu "powrotu do Chrystusa". Zgodnie z tym odelem, żaden z istniejących Kościołów chrześcijańskich czy Wspólnot Kościelnych nie może czuć się uprzywilejowany w odniesieniu do Chrystusa, uważać że zajmuje najlepsze miejsce przy Jego boku i że sam jest jedynym prawdziwym Kościołem na ziemi. Owszem wszystkie zostały umieszczone w pewnym sensie na jednej płaszczyźnie, w równej relacji do Chrystusa, ponieważ dla każdego z nich Chrystus jest jedyną i wyłączną kzasadą eklezjalności i wszystko, co posiadają, zawdzięczają właśnie Jemu. Na pewno można by poszerzyć przedstawiony zestaw implikacji chrystologicznych Dekretu, wymieniając chociażby tylko zagadnienie granic Kościoła, czy przynależności do Kościoła, ekumenizmie duchowym czy teologię jedności chrześcijan i jedności Kościoła Jednakże te wskazane wyżej mają fundamentalne znaczenie w katolickim zwrocie ekumenicznym. Dekret o ekumenizmie nie jest ostatnim słowem Kościoła w sprawie ekumenizmu, co więcej , nie chce swymi wypowiedziami uprzedzać "przyszłych inicjatyw Ducha Świętego" (DE 4). Tym stwierdzeniem Dekret przypomina, iż Kościół rzymskokatolicki, tchnie dynamizmem instytucji, która za sprawą Ducha Świętego gotowa jest do przekraczania własnych granic. II Sobór Watykański rozpoczął dzieło odnowy, które ciągle domaga się kontynuacji.



Przepraszam za przydługawy post ale pragnę nim wykazać i zwrócić uwagę na to, iż można wyczytywać rzeczową dyskusję na różne sposoby. To, że prowadzi się dyskusje z księdzem który ma inne zdanie niekoniecznie oznacza, że ten, kto ma fakty w ręku i nimi się posługuje jest człowiekiem <napadającym> złośliwie na osobę księdza. Padły zarzuty że na czacie tematycznym zorganizowano „zmasowany atak na księdza”.
Proszę zatem prześledzić dyskusję na czacie http://chat.wiara.pl/index.php?grupa=6& ... 8964&katg=
I wskazać zasadność takiego postępowania.
Uzytkownik Amy_Lee został usunięty z pokoju i zablokowany.

pozdrawiam

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


N kwi 02, 2006 13:19
Zobacz profil
Post 
Drogi adwokacie :-D
Zapewne wiesz, iż zapisy , które pojawiają się na portalu są redagowane- a zatem pozbawione m.in. złośliwych komentarzy. Odsyłając do takiego tekstu dopuszczasz się manipulacji- albowiem jest oczywiste, iż słów, za które ktoś został usunięty, nie znajdziesz w zredagowanym zapisie rozmowy.

A zasadności postępowania nikt Ci wskazywać nie musi ;)


N kwi 02, 2006 13:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 19, 2003 8:14
Posty: 487
Post 
<<Kenoza Boga jest miejscem, w którym religie mogą wejść w styczność ze sobą bez roszczenia sobie prawa do dominacji>>

Pozdrawiam :)

_________________
Bóg zna Twoją przeszłość, ofiaruj mu teraźniejszość a On zatroszczy się o twoją przyszłość.


Cz kwi 06, 2006 11:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
O dogmacie "Poza Kościołem nie ma zbawienia" rozmawialiśmy w wielu miejstach na tym forum. Między innymi tutaj, ale również w wielu innych tematach. Zatem dyskusję na ten temat proszę przenieść do wybranego z już istniejących wątków, byłabym również wdzięczna za zapoznanie się z poprzednimi wypowiedziami, aby nie trzeba było ich kopiowac po raz n-ty...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz kwi 06, 2006 12:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 4 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL