Witajcie,
Przedstawiamy Wam kolejną akcję organizowaną przez serwis "Poważne sprawy, powazne odpowiedzi" . Tym razem chcemy zachęcić wszystkich do umieszczenia medalika św. Benedykta – niosącego pokój - przy swoim zdjęciu profilowym na Facebooku. Wystarczy wejść na stronę:

Umieść medalik na swoim profilu

Jest to szczególny znak benedyktyński. Uważało się, że ma właściwości cudowne, chroni przed złymi mocami.

Dołącz do nas! Jest nas coraz więcej, a im więcej, tym lepiej. Pokaż, że identyfikujesz się z pozytywnymi, dobrymi wartościami.


Słowo o medaliku:
Medalik łączy w sobie kult krzyża Zbawiciela i św. Benedykta, ojca wszystkich benedyktynów. Z jednej strony, medalik przedstawia Benedykta trzymającego w prawej ręce mały krzyż, a w lewej księgę Reguły. Na odwrocie znajduje się Znak krzyża i dewiza zakonu św. Benedykta – PAX – pokój.
Druga strona medalu (rewers, która dostępna będzie na Waszym profilu) ma pośrodku wielki krzyż. Nad nim widnieje dewiza zakonu benedyktyńskiego: Pax- Pokój. Na czterech polach wyznaczonych przez ramiona krzyża znajdują się litery: C S P B- Crux Sancti Patris Benedicti (Krzyż Świętego Ojca Benedykta). Na belce pionowej krzyża, od góry do dołu: C S S M L- Crux Sacra Sit Mihi Lux (Krzyż święty niech mi będzie światłem). Na belce poprzecznej: N D S M D- Non Draco Sit Mihi Dux (Diabeł -dosłownie: smok- niech nie będzie mi przewodnikiem). Na obrzeżu medalika znajduje się napis; litery na prawo: V R S N S M V – S M Q L I V B: Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana – Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas ( Idź precz szatanie, nie kuś mnie do próżności. Złe jest to co podsuwasz, sam pij truciznę).

starczy że mam na szyi:-)

Zawsze dziwnie mi to brzmi, jak czytam że dana formułka, czy przedmiot materialny chroni przed złymi mocami. Akcja jest ok, chyba na fali takiego ośmielania ludzi, aby wyraźnymi symbolami świadczyli o swojej wierze. Kto czuje że chce i jest gotów niech propaguje dobre inicjatywy. Ale z drugiej strony, może starajmy się aby naszej wiary nie kojarzono z zabobonem. Bo co to znaczy że "Uważało się, że ma właściwości cudowne, chroni przed złymi mocami."? Co to za informacja? A dziś się nie uważa? Więc po co o tym pisać? Osobiście jestem wrażliwy na takie rzeczy, bo do dziś nikt mi nie wyjaśnił czym się to różni od magii i zabobonów, oraz noszenia różnorakich talizmanów.

Polecam zapoznać się z symboliką medalika:

http://wzrostwiary.blogspot.com/2014/01 ... dykta.html

Medalik św. Benedykta mam. Fejsa natomiast też mam.... w ....
A ja proponuję nosić każdemu na telefonie, pendrivie następującą piosenkę:
http://www.youtube.com/watch?v=N9FRFIWtuzw

Z owej strony:

To zaraz się zaraz okaże..
Warunek dedykowanego zaklęcia.
Warunek dodatkowego rytuału.
Obietnice wynikające z samego posiadania i noszenia przedmiotu. A przy okazji chyba niezgodne z nauką KRK.

Podsumujmy:
- dedykowane zaklęcie
- dedykowany rytuał
- korzyści z samego noszenia .... talizmanu


I jak widać powyżej nadal traktuje się go jak talizman.

Nie jestes członkiem Kościoła, więc z czym masz problem skoro to ciebie nie dotyczy? Po co marnujesz swój czas i robisz z siebie błazna na forum katolickim?
Coś ostatnio wspominałeś o jakiejś wojnie, która nie jest twoja... .

@sharp7
Odpowiadam w Wzajemne uwagi - między użytkownikami.

O co chodzi z tym medalikiem?
Czym różni się taki medalik od medalika z Maryją, czy dowolnym innym świętym?
Czy jego noszenie daje coś czego nie daje medalik z Maryją, czy innym świętym?
Jak to wytłumaczyć laikowi?

Jak widzisz wierzący, w tym katolicy, mają z tym problem. Nie na wszystko są jasne odpowiedzi. Z drugiej strony po co musisz koniecznie komuś tłumaczyć? Chcesz wzbudzić wiarę w cudowny medalik? Nie możesz powiedzieć że nie wiesz, że nie nosisz żadnych medalików, że wierzysz i sama wiara Cię ocali? Dla mnie nie bycie omnibusem, jest nieraz bardzie autentyczne, niż sypanie z rękawa wiedzą, bo się człowiek boi że jak powie że nie wie to go wyśmieją.

Czyli nie dowiem sie prawdopodobnie jakie są odpowiedzi na te pytania?

Zasadnicza różnica to fakt, że wzór tego medalika został przekazany św. Katarzynie przez Maryję w trakcie prywatnych objawień.
Podobnie Chrystus przekazał św Faustynie wygląd obrazu "Jezu ufam Tobie" i opatrzył go wieloma łaskami.
Zatem medalik i obraz został podarowany ludzkości od Boga.

Po co Bóg przekazał go ludzkości?
Czy jego noszenie powoduje jakieś konkretne efekty?
Czy jak się go nie nosi to nie będzie takich efektów, czy będzie je trudniej osiągnąć?

Sam często o to pytam. Szukam tej różnicy pomiędzy mieć, a nie mieć. Napewno różnica nie może polegać na tym że sam kawałek metalu ma moc nas ochronić. Taka wiara w talizmany jest obca chrześcijaństwu. Natomiast jako symbol już tak, ale tu niestety nie do końca mnie się to zgadza z wieloma obietnica jaki dawane są za noszenie medaliku i odmawianie określonych modlitw (czemu takich, anie innych tego nie wiem).

Temat rzeka. Nie o sam medalik tu chodzi. Jest masa objawień, różne "drogi duchowości", nabożeństwa, medaliki, modlitwy etc. Zawsze powstaje taki dylemat: iść jedną z dróg czy czerpać z całości. Wszystkiego się nie da, więc u niektórych ludzi może rodzić to pytanie, czy jak tego nie praktykuję to źle czynię? Różaniec, modlitwa Jezusowa, koronka do Miłosierdzia, inne koronki, nawet nie wiem dokładnie jakie, ale są, Nowenny wszelakie, pierwsze piątki, pierwsze soboty, lectio divina, medalik św. Benedykta, cudowny medalik Niepokalanej, szkaplerz itd, itp. To tylko na gruncie prywatnej modlitwy, a przecież jeszcze mamy wspólnoty: Neo, Odnowa, Oaza, inne , każda prowadzi inaczej. Dlatego z rezerwą podchodzę, gdy słyszę noś to, albo módl się tak, zwłaszcza gdy sformułowane jest to w taki sposób, że niewypełnienie owego nakazu będzie jakby równoznaczne z przeciwstawieniem się Woli Bożej, wszak to nie człowiek, ale Bóg w objawieniu nakazał. Spokojnie, zachowajmy umiar, który wcale nie musi oznaczać duchowego chłodu.