Nie jestem tu dlugo na tym forum ale zdazylem zauwazyc pewien schemat prowadzenia dyskusji przez ateistow itp. osob.
Otoz podaja oni swoja wyimaginowana interpretacje Biblii, ST , czy NT i sadza ze Katolicy maja obowiazek wytlumaczyc sie z ich wyimaginowanej , czesto idiotycznej, bezsensownej i nielogicznej interpretacji Pism Sw.
Sadze ze najlepsza i najodpowiednniejsza odpowiedzia jest milczenie aby nie karmic trola.
Moze nie wszyscy sa w stanie zauwazyc kto troluje lub "szuka dziury" w Pismach Sw. ale wystarczy powstrzymac sie od emocji udowadniania racji i zaglebic sie w temat przed udzieleniem pochopnej czesto nieprzemyslanej odpowiedzi bo kazda bledna odpowiedz to potencjala amunicja w rekach ateistow a oni wlasnie licza na niewiedze Katolikow aby bledne odpowiedzi wykozystac przeciwko innym Katolikom i zachwiac ich wiare.

No to zdecyduj sie czy milczec czy odpowiadac w sposób przemyślany, bo milczenie jest- jak wiadomo- oznaką zgody.
Ja osobiście mam niedosyt gdy ktos odpowiada pochopnie i byle jak, a cenie sobie dyskutantów, którzy wchodzą w temat głębiej.