Porównuję to co stoi za metodą – stare dobre "cel uświęca środki".
Znajduje to swoje odzwierciedlenie zarówno względem rozkładania tego ulicznego foto-gabinetu strachów dla ubogich oraz mordowaniu lekarzy.

Czyli mordować wolno a nie wolno o tym mówić?

Niechaj chwat nie rżnie głupa. Zawsze, bez względu na materię przykładu, jest konkretny podmiot zabijający oraz podmiot zabijany. Jednym ze sposobów na zaprzestanie zabijania podmiotu zabijanego jest usunięcie z równania podmiotu zabijającego, na ten przykład poprzez jego zabójstwo.

Nie rozmawialiśmy o absolutnym, bezwzględnym wyeliminowaniu aktu zabijania jednej istoty ludzkiej przez drugą, dopóki chwat nie wtrącił się piejąc o ubzduranych manipulacjach – jeżeli na ten temat chcesz sobie poplotkować to racz założyć do tego oddzielny wątek.

Powtarzasz się. Nikt nie zabrania wam o tym mówić – to wasze święte, demokratyczne prawo i sam jestem gotów jak Reytan rozedrzeć dresy by go bronić. Niemniej nie o tym tutaj rozmawiamy – mowa była o włażeniu z brudnymi buciorami w przestrzeń publiczną i zarzucaniu dzieci i postronnych osób drastycznymi zdęciami w centrach miast, w biały dzień.

Ponieważ morderstwo jest drastyczne, więc będziemy je pokazywać - i porównywanie tego z mordowaniem lekarzy itd jest zwykłą, kłamliwą manipulacją.
Tak jak protestowałbym - nawet drastycznie - gdyby zabijano kogo innego.

Jakoś nie przeszkadzają Ci pokazywane w przestrzeni publicznej drastyczne zdjęcia ofiar wypadków drogowych (w ramach kampanii przeciwko szybkiej jeździe samochodem czy jeździe po pijaku) albo drastyczne zdjęcia płuc w kampanii przeciw paleniu papierosów.

oczywiście. Z każdym, który namawiał do mordowania.

Z kazdym, ktory pozwolil zamordowac. Czyli dziadkowie, przyjaciolki, rodzenstwo - wszyscy.

Teoretyzowane bredzenie w odejściu od tematu. Niestety, bo to smutne.

Mówimy o realistycznych plakatach jako formie uświadamiającej morderstwo zwane aborcją (na życzenie). Żeby pokazać z czym mamy do czynienia, Marek posłużył się przykładem z życia, który jest łatwiej zrozumiały, bo posługuję się ludźmi, których w przeciwieństwie do ofiar aborcji, można sobie wyobrazić. Nie ma tu żadnych przymiarek do zemsty, ale jedynie pokazanie ofiary i zabójcy poprzez inny przykład.

Oczywiście że to kontrowersyjne. Tyle, że zabijanie niewinnych to już nie kontrowersje, tylko hańba.

Ale Ciebie bulwersuje forma a nie treść.

Ponieważ macie ludzi za debili, którzy nie wiedzą, że przy procedurze aborcji mamy do czynienia ze sporą ilością płynów ustrojowych oraz – o dziwo – martwym ludzkim płodem? A może macie gdzieś nie tylko obyczajność w przestrzeni publicznej i dzieci, które natykają się na te wasze gabinety strachów dla ubogich, ale również rzekomą sferę informacyjną i zależy wam wyłącznie na tanim szantażu emocjonalnym?



Czytaj ze zrozumieniem.
Porównuję zasadę stojącą za metodą, a nie same metody.



Wróżka Piotrowska proszę państwa – lepiej wie co Iago przeszkadza niż on sam.

Tak się składa, że jak żyję, nie widziałem w przestrzeni publicznej, czy to na plakatach czy innych telebimach drastycznych zdjęć ofiar wypadków drogowych. Gdybym był świadkiem takich ekscesów oczywiście byłbym przeciwko, tak samo jak byłem przeciwko pikietom obrońców zwierząt, na których były drastyczne zdjęcia z rzeźni (pomimo tego że sam byłem wegetarianinem właśnie z powodów etycznych).

Co do papierosów – mogłeś się Marku bardziej wysilić intelektualnie z przykładem...

W kraju w którym mieszkam tytoń jest z wymogu prawnego trzymany zawsze w zakrytych szafach/witrynach (w Polsce bodaj jest podobnie) a owe zdjęcia, kierowane wyłącznie do osób dorosłych (gdyż tylko takie mogą wejść w posiadanie tej paczki podobnie jak pism z pornografią) są poza zasięgiem dzieci i pozostaną jeżeli rodzic nie jest idiotą i nie zostawia paczek fajek w ich zasięgu.

Zupełnie odrębna kwestia – zdecydowanie nie popieram tego typu regulacji prawnych wymagających umieszczania tego cyrku na paczkach.

I dlatego taki chwat czy inny Marek ma prawo pluć na publiczną obyczajność i osoby postonne w tym dzeici które na ten ich objazdowy gabinet strachów natkną się w biały dzień w środku miasta?

"Cel uświeca środki" pierwszej wody...

Jeżeli ja sobie uznam, że palącym problemem w społeczeństwie jest brak penalizacji aktów homoseksualnych to powinienem mieć prawo wywalić telebim w środku miasta z gejowskim porno, jako że moim zdaniem ludzie nie zdają sobie sprawy "z jakim złem mamy do czynienia"?



Dokładnie tak.
Zabiegaj sobie o co chcesz, nawet o coś tak, moim zdaniem, bzdurnego jak w omawianej kwestii, masz moje pełne świeckie błogosławieństwo – jednakże racz z łaski swojej robić to w sposób chociaż względnie kulturalny i cywilizowany, nienaruszający przy tym dobra osób postronnych.

Mam gdzieś, czy uznasz to za "tani szantaż" czy nie.
ROzumiem, że Jan Karski też uprawiał wobec aliantów "tani szantaż" epatując ich opowieściami o obozach koncentracyjnych?

Czytam ze zrozumieniem. Piszesz to co piszesz dlatego, że nie przeszkadza Ci mordowanie, a nie dlatego że "forma ci nie odpowiada".
Gdybyś rozumiał że to morderstwo, nie bredziłbyś mamisynkowato o "formie" tylko zrobiłbyś wszystko, by te krwawe praktyki zatrzymać.

Oh oh, jakie to nieestetyczne.... zabijają to zabijają, ale żeby wpychać się z tą informacją że mordują w przestrzeń publiczną? Oh, oh, takie wrażenia to nieestetyczne, a Iago jest estetą....

Morderstwo niewinnych nie jest kwestią światopoglądową, którą można dopuszczać lub nie dopuszczać, tylko przestępstwem.
Porównanie tego do "palących problemów homoseksualizmu" nie ma tu żadnej racji bytu.
Otóż czy kwestia Twoim zdaniem jest bzdurna, nie ma tu nic do rzeczy. A to dlatego, że morderstwo pozostaje faktem.
Argument nienaruszania dóbr osób postronnych, w przypadku gdy morduje się inne osoby postronne, dowodzi jedynie wynaturzenia.

Ależ widać wyraźnie, że "masz gdzieś", zarówno powyższe jak i kulturę i obyczajność w przestrzeni publicznej oraz dobro postronnych dzieci.



Źle rozumiesz –na prawdę mam potraktować Cię jak dziecko i wytłumaczyć Ci czym różnią się raporty Krajskiego od tego waszego gabinetu strachów oraz jakie są różnice między odbiorcami jednego oraz odbiorcami drugiego czy sam domyślisz się dlaczego palnąłeś piramidalną bzdurę?



[Takich "argumentów" nie stosujemy - YZ]

Niniejszym Cię informuję, że nawet gdybym uważał aborcję za morderstwo to bynajmniej nie uświadczyłbyś mojego przyzwolenia na te prymitywne praktyki z foto-gabinetem strachów.

Gdybyś czytał ze zrozumieniem moje posty, informacja ta byłaby dla ciebie jasna. Napisałem wczesnej, że sprzeciwiałem się również pikietom obrońców zwierząt z ich gabinetem strachów nawet pomimo faktu, iż sam byłem wegetarianinem właśnie z powodów etycznych, a nadto dodam, żywo zaangażowanym w rozmaitych akcjach na rzecz praw zwierząt. Niemniej posiadane poglądy, wbrew temu co piszesz, nie sprawiły, że stałem się samozwańczym peudoedukatorem-chamidłem mającym gdzieś obyczajność publiczną oraz dobro osób postronnych.

Chińczycy mawiali: Jeden obraz jest wart 1000 słów.
Zatrzymajcie zabijanie niewinnych to nikt nie będzie chciał pokazywać zbrodnię.