Polecam ciekawe linki:

http://wiadomosci.onet.pl/1124528,11,item.html

http://www.franciszkanie.net/seminarium.php?id=3

Przyznam - jest duży wzrost powołań kapłańskich w (conajmniej) Polsce. Mam kontakt z diecezjalnym seminarium i wiem, że zainteresowanie jest bardzo duże, o wiele większe niż co rok.

Można to określić jako kolejny dowód, że rychła kanonizacja Jana Pawła II jest w pełni uzasadniona. Święty stanowi wzór do postępowania dla wiernych i dla wszystkich ludzi. Widać wyraźnie jak ogromne jest świadectwo życia Jana Pawła II.
Jan Paweł II wstępując do seminarium w czasie wojny chciał zmieniać świat na lepsze. Takie pragnienie jest charakterystyczne dla młodych. Droga kapłańska jest możliwością czynienia ogromnego dobra, naprawy świata i Kościoła poczawszy od samego siebie.

Tylko czy wszyscy dotrwają do końca i nie odejdą wcześniej z seminarium....


Pozdrawiam

Zawsze tak jest, że wyświęcone zostaje 40-60 %. Czas pokaże.

Karrika wazne jest postawienie sobie pytania czy mnie tez Pan Bog powoluje do takiej poslugi w Kosciele.
Zycie osob swietych naokolo nas nam uswiadamia czesto ze sa inne rzeczywistosci niz tylko to nasza mala. I ze mozna zyc dzisiaj ewangelia. Blogoslawmy wiec Pana Boga ze przez zycie jednego czlowieka otworzyl oszy wielu chlopcom ktorzy bez tego pewnie by zostali glusi na wolanie Boze.

Mysle ze to nie chodzi o to czy wytrawaja, tylko czy sa do tego powolani. Moj tata byl kilka lat w seminarium, zawsze powtarza ze to go przygotowalo do bycia mezem i ojcem. Mowi ze jego powolanie nie bo do zakonu, ale przez zakon do malzenstwa i do wielu innych rzeczy.
Seminarium to wlasnie czas rozeznania glebokiego co Pan Bog ode mnie chce i co ja chce od Niego.

Witam

Chyba nie jest tak najgorzej z powolaniem, gdyby mozna bylo zrozumiec tak do konca.

Przyklad z audycji radiowej pt. "Nie zostawiaj Boga........dla Boga "

Masz w domu osobe, ktora wymaga opieki i nie mozna tej osoby zostawic samej, i co robisz w siweto? idziesz do kosciola? czy zostajesz z ta i dla tej osoby?
Oczywiscie zostajesz z chorym (odpowiedz ksiedza )
Nie zostawiaj Boga........dla Boga

Inny przyklad:

Siostra zakonna pracuje w szpitalu, czlowiek konajacy prosi aby zostala z nim do konca, a ona w tym czasie ma modlitwy, na ktore oczywiscie nie zdazyla, trzymajac konajacego za reke itd. za co zostala odeslana do domu.
Powod?
Najpierw sluzba Bogu, pozniej czlowiekowi.

A na zakonczenie

Weszlam do kosciola, a tam ksiadz ma lekcje z kilkoma klasami typu co sie dzieje podczas mszy i dlaczego.
Padlo pytanie -
A kto to jest ksiadz?...................cisza, nikt nie wie
A to moze, skad bierze sie ksiadz?......jednoglosnie....... Z POLSKI ! ! !

A wiec nie jest tak zle, Polska "producentem " ksiezy.

Pozdrawiam serdecznie

Dlatego musimy sie modlic nie tylko o powolania, ale i o wytrwalosc dla tych, ktorzy przygotowuja sie do zycia kaplanskiego, zakonnego lub juz ida ta droga.

Powolan w tym roku bylo duzo, ale w sumie u mnie w Katowicach nie az tak. W tym roku 47, zdziwilem sie bardzo ze na liscie zobaczylem mojego kolege z liceum i jego brata blizniaka (kto by pomyslal ). Ciekawe czy niektore powolania nie byly troche pochopnie podjete po smierci Jana PawlaII. Bo bez watpienia to odegralo role w wielu przypadkach.

W ostatnim Gosciu Niedzielnym jest ciekawy artykol ukazujacy ze powolanie raczej jest procesem bardziej dlugotrawym niz tylko trzy miesiace, moze choroba i smierc Jana Pawla utwierdzily kogos w tym powolaniu, ale zeby decydowac o calym zyciu tak natychmiast to pewnie nie da sie tego udowodnic.

Z drugiej strony Jan Pawel napewno z nieba wspiera swoja ojczyzne i Kosciol w niej. Wiec pewnie wyprosic jakis procent tych powolan.

Ja sam osobiscie zastanawiam sie nad wstapieniem do seminarium od II klasy liceum, czyli juz cztery lata. I widac jeszcze sie nie zastanowilem, bo potrzeba mi jeszcze troche czasu zeby podjac tak wazna decyzje zyciowa. Chyba jak na razie to jedyne czego mi brak w podjeciu tej decyzji to brak odwagi...

boom pewno dlatego,że jest bieda
a KK jest postrzegany jako instytucja która nie płaci podatków i ma pieniądze
a księża według wielu osob mają się zawsze dobrze nawet w czasie wojny

jesli się spojrzy na sytuacje w kraju naszym ...

Powinni się bardziej starać szczególnie z powołaniami przy doborze osób i przyjmowaniu ich do seminariów
ale też i tych którzy idą tylko po to by stwierdzić , że nie chcą być kapłanami dopomóc w myśleniu...

taki booom

dochodzi do tego zwycięstwo "zachodu" nad "wschodem"
wiatr wieje zbyt mocno z tamtej strony po tym jak się odsunęliśmy od wschodu
rezultat prosty
Białoruś już jest przeciwko nam
dojdą do nich z prawosławia protesty

jak na tym tle KK w Polsce może być na swoim ?
wpływy są zbyt silne
bieda nas dobije a za nami i KK w Polsce

jakie braterstwo?

Władysław Jagiełło kiedyś powiedział o swojej rodzinie "kłębowisko żmij"
jak jest bieda to się nie da rady uczyć , trzeba walczyć o byt o jedzenie
i się jest w rezultacie głupim

a jak ktoś jest głupi to nie zarobi

i powiedzenie o. Rydzyka :
"czemuś biedny bom głupi, czemuś głupi bom biedny"
jest u nas jak najbardziej na czasie

przy głupocie i biedzie każdy każdemu staje się wilkiem

więc jeszcze raz pytam
bardzo logicznie
bo o logike się lubi upominać bizantyńska cywilizacja
no to ja w odwrotną stronę
jakie braterstwo?
może wilków?

Mieszku
Teza łacząca powołanie z biedą brzmi ładnie, ale jak ma się do rzeczywistości to nie wiem.

Jeżeli chodzi o braterstwo - autor miał na myśli powołanie do życia zakonnego jako brat zakonny.