|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 1 ] |
|
Pochwalony badz Panie przez BRATA...
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Pochwalony badz Panie przez BRATA...
Pawel Muratow w ksiazce pt. "Obrazy Wloch" napisal (cytujac dunskiego autora Jensa Johannesa Joergensena):
"Nie ma nic bardziej falszywego niz wyobrazac sobie , ze sw. Franciszek byl panteista: Franciszek nigdy by nie pomyslal, ze Bog lub on sam moglby sie zespolic z przyroda... nie ma nic greckiego ani germanskiego (w Hymnie Slonecznym sw. Franciszka), uczucie tam wyrazone jest na wskros biblijne, a wiec na wskros chrzescijanskie. I wskazuje iz wspomniany hymn wywodzi sie bezposrednio z odziedziczonej przez Kosciol po Synagodze piesni na chwale Boga, ktora Ananiasz, Azariasz i Micheasz spiewali wsrod plomieni zgotowanych im przez despote babilonskiego . Wciaz powtarzane wyrazy brat i siostra, z ktorymi sw. Franciszek zwraca sie od zywiolow oraz do wszelkich rzeczy i zjawisk swiata widzialnego, sa chyba zle rozumiane przez ludzi dopatrujacych sie w nich swiadectwa scislego zespolenia Swietego z przyroda. Owe frate i soure brzmialy w ustach sw. Franciszka jako zwykla formula zycia zakonnego i ogarnialy caly swiat widzialny. Oznaczaly jedynie 'UZAKONNIENIE' owego swiata."
Przyznam sie szczerze, ze do tej pory pojmowalem BRATERSTWO u sw. Franciszka, wg normalnych tredow w duchowosci i w teologii franciszkanskiej. Skoro Bog jest Stworca i OJCEM wszelkiego stworzenia to wszyscy mamy prawo nazywac sie bracmi i siostrami kazdego stworzenia. Bo na kazdej stworzonej istocie i istnieniu poznajemy jakby "odciski palcow" Pana Boga.
A wiec bylo to pojmowanie braterstwa na zasadzie pochodzenia od jednego Ojca.
W w/w cytacie odkrywam nowa mysl. Braterstwo - jako wyraz ascezy zakonnej. Jako wyraz wspolnego ze stworzeniem podjecia drogi dazenia ku Stworcy na tym padole bolu i cierpienia. Dazenia swiadomego i na chwale Boga. Wymiar swiadomie i dobrowolnie podjetej ascezy.
Wspolbrat w tym wymiarze to towarzysz wedrowki, ale i ten, kto sam idzie swoja droga wsrod znoju (kojarzy mi sie pielgrzymowanie na Jasna Gore - idziemy razem, ale i kazdy osobno w swoiej intencji)...
Stad zapewne wspolczucie obecne w duchowosci sw. Franciszka i zacheta by nie ustawac w drodze i chwaleniu Boga (w wyzej wspomnianej Piesni Slonecznej).
Co myslicie o tym nowym spojrzeniu na Franciszkowe pojmowanie braterstwa?
|
N sie 07, 2005 14:28 |
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 1 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|