Jest to ryzykowna teza, ale za to fałszywa. Szatan jest i nie jest święty. Złoczyńca jest, choć nie jest święty.

Jeśli tak, to nie ma zła na świecie. Ani tym, ani tamtym.


A jak człowiek (kobieta z kobieta albo mężczyzna z mężczyzna)> Albo sama kobieta wzgl. sam mężczyzna? No i sam szatan, który też jest dziełem Bożym.

Częściowa prawda. Człowiek może być świętym bez kanonizacji. A nawet zwykle jest. Ale apokatastaza nie jest zgodna z Nauką Kościoła. A nawet sprzeczna.

Totalnie, nie. Kanonizacja nie ma żadnego związku z poprawianie działa Boga. Nie ma w tym żadnego elementu upoważniającego do takich twierdzeń. Chyba, że chce się wyłącznie wyśmiewać tan proces.

Bardzo dobra i mądra zachęta. Ale warto nie ograniczać się do jednej przypowieści, ale analizować całą Biblię, szczególnie NT.
Natomiast intryguje mnie to, jaki związek z omawianym tematem widzi Viona w przywołanej przypowieści.

Żyj Bożym Słowem #15

Mam następujący tekst biblijny do opracowania według schematu:
KOMENTARZ + PYTANIA DO REFLEKSJI + ZACHĘTA

Ga 6,2 WSP
Dźwigajcie wzajemnie swoje ciężary, a w ten sposób spełnicie prawo Chrystusa.

ChatGPT

KOMENTARZ:
W tym fragmencie Listu do Galatów apostoł Paweł wzywa wiernych do wzajemnej troski i pomocy. Chrześcijańska wspólnota jest wezwana do solidarności, do dzielenia się ciężarami i wspierania się nawzajem w trudnych chwilach. Wypełnianie tego nakazu jest nie tylko wyrazem miłości bliźniego, lecz także spełnieniem prawa miłości, które Chrystus objawił w swoim nauczaniu.

PYTANIA DO REFLEKSJI:
- Jak często jesteśmy gotowi dźwigać ciężary naszych braci i sióstr w wierze?
- Czy potrafimy być otwarci na pomoc i wsparcie od innych, czy też zamykamy się w sobie, myśląc tylko o własnych problemach?

ZACHĘTA:
Niech ten fragment Pisma Świętego będzie dla nas przypomnieniem o istocie chrześcijańskiej wspólnoty opartej na wzajemnej miłości i trosce. Dzielmy się z sobą ciężarami życiowymi, wspierajmy się nawzajem w modlitwie i czynach miłości. W ten sposób spełniamy prawo Chrystusa i budujemy autentyczną wspólnotę wiary.

Czy są jakieś granice wspierania/pomagania innym?...

Gdzie jest "szatan"? Kim (czym) jest "szatan"?
Dlaczego "zloczynca" czyni "zlo"?
Czy ty nie jestes "zloczynca"?
A moze jestes dobroczynca?



Jest jedno dzielo boskiego stworzenia. I jest ono doskonale, poniewaz zawiera w sobie dobro i zlo i dzieki temu pozostaje w harmonii. Bog , ktory JEST "wszystkim we wszystkim" zna dobro i zlo. Czlowiek, ktory jest dzieckiem Boga( a wiec elementem Jego doskonalosci) ) ma rowniez mozliwosc poznac ciezką, ciemną, materialną strone tej doskonalosci...aby stac sie "takim jak Bog" i byc z Nim w jednosci.
Tak w duzym skrocie przedstawia sie sens wydanego przez Syna Bozego "swiadectwa prawdy".

I jesze jedno. Nie ma "tego i tamtego swiata". Jest jedno doskonale dzielo stworzenia, a "ten swiat" jest tylko fikcją zagubionych w gąszczu klamstw ludzi, ktorzy nie wiedza kim sa w swojej prawdziwej istocie i jaki jest sens i cel ich pobytu na ziemi.
"Ten swiat" -jak mowil Syn Bozy- nalezy (mentalnie) opuscic. Pewnego dnia "ten swiat" przestanie istniec, bo nie ma w nim boskiej esencji, czyli prawdy...nie ma w nim milosci do prawdy.
"Ten swiat" zbudowany zostal na klamstwie i strachu, tworzac "diabelski" system, z ktorego bez pomocy ducha prawdy nie da sie wrocic do Domu Ojca.




"Bog stworzyl czlowieka jako mezczyzne i kobiete", na swoje podobienstwo, czyli w calym stworzeniu odnajdujemy meski i zenski aspekt Boga. Cala otaczajaca nas swieta natura jest damsko-meska.

"Szatan" to dzielo tworczosci ludzkiej, pozbawione esencji boskiej(prawdy) i w zwiazku z tym skazane na "zaglade", jak kazda fikcja.


Czlowiek, dziecko Boga Ojca, jest swiety w Jego oczach i nic(nikt) tego nie zmieni. Ty tez nie kombinuj, Idący".


A wiec czym wg ciebie jest kanonizacja i czemu(komu) ona sluzy?



Biblie mozna sobie analizowac, a nawet trzeba, aby oddzielic ziarno od plewy w jej tresci.



Zwiazek jest oczywisty dla kazdego, kto odkryl swoja elitarna tozsamosc dziecka bozego, rodzac sie na nowo w duchu i zmieniajac swoj sposob myslenia(metanoia).
Mam nadzieje, ze "szukasz" i ze "znajdziesz" sposob, aby znalezc sie w tym elitarnym gronie swiadomych wlasnej tozsamosci dzieci bozych, tworzacych Kosciol Chrystusa, gdzie na kazde twoje pytanie otrzymasz odpowiedz pochodzaca bezposrednio ze zrodla prawdy.

"Przypowiesc o synu marnotrawnym"-jak kazda przypowiesc- kierowana jest dla tych, ktorzy nie rozumieja sprawy swietosci i patrza na drugiego czlowieka przez pryzmat klamstwa i strachu.

Żyj Bożym Słowem #16

Mam następujący tekst biblijny do opracowania według schematu:
KOMENTARZ + PYTANIA DO REFLEKSJI + ZACHĘTA.

Iz 45,5-6 PAU
(5) Ja jestem PANEM i nie ma innego, oprócz Mnie nie ma boga! Przepasuję cię do walki, chociaż Mnie nie znasz,
(6) aby poznano od wschodu aż po zachód, że oprócz Mnie nie ma nikogo! Ja jestem PANEM i nie ma innego.

ChatGPT

KOMENTARZ:
W tych wersetach z Księgi Izajasza słyszymy wyraźne potwierdzenie jedyności Boga oraz Jego suwerenności nad światem i historią ludzkości. Bóg objawia się jako Jedyny i Wszechmogący, który prowadzi swoje dzieło w historii, nawet jeśli ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Jego chwała i władza mają być ogłoszone na całej ziemi, aby wszyscy ludzie mogli poznać Jego prawdziwą istotę.

PYTANIA DO REFLEKSJI:
- Jakie wyzwania stawia przed nami wiara w jedynego Boga w społeczeństwie, które często promuje pluralizm religijny i subiektywizm światopoglądowy?
- W jaki sposób możemy pogłębiać nasze zrozumienie Jedynego Boga i dzielić się tą wiedzą z innymi?

ZACHĘTA:
Pamiętajmy, że Bóg jest Jedyny i Wszechmogący. Niech ta prawda kieruje naszym życiem i działaniami każdego dnia. Zachęcamy do pogłębiania relacji z Bogiem poprzez modlitwę, studiowanie Pisma Świętego i praktykowanie Jego nauk w codziennym życiu. Niech nasza wiara w Jedynego Boga będzie źródłem nadziei i siły w każdej sytuacji.

No właśnie: Nawet czatek zauważa, że jest promowany w świecie "pluralizm religijny i subiektywizm światopoglądowy"... W świetle tego, chrześcijaństwo ze swoją wyjątkową rolą Chrystusa bywa odbierane jako wrogie wobec innych religii i życiowych postaw nielicujących z nauką chrześcijańską...
Jakie macie na ten temat przemyślenia? Czy może powinniśmy trochę pójść na rękę innym religiom i uznać, że ich bogowie są nie gorsi niż nasz?...
Albo może powinniśmy przychylić się do niechrześcijańskich zasad życia, uznając, że w sumie to da się i tak żyjąc do nieba trafić?...