Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Belizariusz, no to faktycznie wiekowy jesteś . Domek na prerii powstał w 74 chyba, w naszej telewizji ogladałam go jeszcze w podstawówce, więc musiał to być sam poczatek lat 90, jeśli nie konic 80 -tych.
Cytuj: GARFIELD RZĄDZI ! <ach te historyjki, mam ich na kompie ze 3 000
Spoonman, skąd je masz? Można je ściągnąć z neta?
Oj, zrobię chyba kolekcję dla mojego dziecka i będę puszczać w przyszłości by go pokemonopodobne paskudy nie zjadły
|
Cz sie 12, 2004 16:16 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Belizariusz, no to faktycznie wiekowy jesteś .
No bez przesady.....jestem w "sile wieku"
W koncu klat 80-tych, to ja odbebnialem "zaszczytny obowiazek wobec ojczyzny' i raczej nie ogladalem "Domku na prerii ".
Czasy mojej mlodosci, to zazwyczaj jeden telewizor (tez nie u wszystkich), do tego czarno-bialy, z jednym...gora dwoma programami i krotka 10-minutowa dobranocka, przed Dziennikiem Telewizyjnym.
Wtedy sie nie ogladalo tak czesto TV....wiekszosc czasu spedzalo sie na podworku.
pozdrowka
|
Cz sie 12, 2004 16:40 |
|
|
mimoza
Dołączył(a): Pn sie 09, 2004 7:12 Posty: 67
|
Z bajek pamietam jeszcze Wodnika Szuwarka- prawie tak samo uroczy jak nasz rodzimy Kulfon
Bardzo do mnie podobny był ten szuwarek
|
Pt sie 13, 2004 9:14 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Hem...
No oczywi
|
So sie 14, 2004 18:36 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Hem...
No oczywiście "Stawka większa niż życie" i8 "Czterej pancerni i pies"! Pamiętam jak cierpiałam okrutne męki, bo pancerni byli w sobotę rano, a ja musiałam być w szkole , takie to były wredne czasy!
"Załoga Dżi" i Um, faktycznie, ale Spoon, zapomniałeś o "Dżanie z dżungli" :D:D
No i nieśmiertelna "Pszczółka Maja":P choć osobiście wolałam Gucia , podobny do mnie charakterem, a Garfielda jeszcze wtedy nie było
Reksio i Filemon tez mi się podobali bardzo, no i jeszcze Pyza!!! Kto pamięta Pyze? Cghyba już tylko mufka-staruszka
A w dzieciństwie bardzo wczesnym, tak do 3 roku życia, namiętnie i pasjami "Gąska Balbinka"
Pozdrawiam
|
So sie 14, 2004 18:41 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Zaloga Gee" - ech to byly czasy
Troche pozniej te bajke przerobiono, gdy nastaly czasy nieco gorsze i pewnej mroznej nocy u niektorych drzwi stawala "zaloga Gee i mis Kolabor"
"Wedrowki Pyzy"
"Mamo! Ta Pyza ma ocy
Ja pyze na lyze, a ona jak skocy!"
"Czeszcz Balbina, czo porabiasz? " - tez fajne
Pamietacie poniedzialkowy "Zwierzyniec"? Barwne opowiesci Michala Suminskiego......a potem "Huckelberyy Hound", "Mis Yogi"
....a kto pamieta niedzielne Teleranki?......i akcje "Niewidzialna Reka" ?
pozdrowka
|
So sie 14, 2004 19:27 |
|
|
pustny kojot
Dołączył(a): Wt sie 10, 2004 9:09 Posty: 32
|
Prygody rozbójnika Rumsajsa ,Wilk i Zając to były bajki naszych sąsiadów Czechów i Rosjan
A nasze o choćby Mieszkańcy wiklinowej zatoki ,Lis i Bóbr ,Plastosiowy pamiętnik
_________________ Nawet najmiejsza kałuża odbija niebo/ pysłowie Litewskie/
|
Pn sie 16, 2004 9:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Porwanie Baltazara Gabki" - przeuroczy smok wawelski, glupawy garkotluk Bartolini Bartlomiej (herbu zielona pietruszka),, chudy i roztargniony prof. Gabka.......oraz przebiegly i tajemniczy Don Pedro z Krainy Deszczowcow....Carrramba....
pozdrowka :P
|
Pn sie 16, 2004 10:13 |
|
|
pustny kojot
Dołączył(a): Wt sie 10, 2004 9:09 Posty: 32
|
a teraz co oni za bajki puszczają bo czego dobrego mogą np uczyć takie pokemony
_________________ Nawet najmiejsza kałuża odbija niebo/ pysłowie Litewskie/
|
Pn sie 16, 2004 13:55 |
|
|
mimoza
Dołączył(a): Pn sie 09, 2004 7:12 Posty: 67
|
Wlasnie. Pokemony toz to nic innego jak brutalne walki zwierzątek
|
Pn sie 16, 2004 14:19 |
|
|
pustny kojot
Dołączył(a): Wt sie 10, 2004 9:09 Posty: 32
|
Przypomnijcie sobie tamte kreskówki one zawierały jakiś morał a tak apropos mógłby ktoś o tym napisać które waszem zadaniem bajki miałby w dzieciństwie duży wpływ na wasze dzisiejsze morale i dlaczego ? dla mnie był to rozbójnik Rumsajs .dlaczego może dlatego że stawał w obronie słabszych a kto pamięta Małych mieszkańców Wielkich gór dwa sympatyczne
niedzwiadki dzekiego i nukę albo nasze koziołka matołka?
_________________ Nawet najmiejsza kałuża odbija niebo/ pysłowie Litewskie/
|
Wt sie 17, 2004 13:40 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Koziolek Matolek
Mimo wszelakich przeszkod i przeciwnosci.....ciagle podazal do celu z niezmaconym spokojem i sila ducha. Przy okazji ratujac rozne inne stworzonka ze straszliwych opresji. Czesto , gesto narazajac przy tym wlasne zdrowie...
pozdrowka :D:D
|
Wt sie 17, 2004 13:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
pustny kojot....zadal mi pytanie, dotyczace postaci , ktorej wymienilem. Nie rozumiem dlaczego na PW, ale moze sie wstydzil na ogole ).
Odpowiadam wiec:
Koziolek Matolek to tylko jedna z postaci, ktora miala wplyw na moje wychowanie. Wymienilem ja dlatego, ze byla nie tylko postacia z TV, ale takze postacia z ksiazki. Dlatego moze tak bardzo ja lubie.
W czasach, gdy ja ulegalem wplywom bajek. TV nie byla tak rozpowszechniona jak dzisiaj. Szczerze mowiac od rysunkowych filmow i gapienia sie w szklany ekran, wolalem przytulenie sie wieczorem do babci (mamy) i wsluchanie sie w jej opowiesci. W ktorych bylo barwnie, czasem strasznie, ale koniec byl zawsze ten sam..Dobro Zwyciezalo!
Pozniej byly ksiazki.....ktore do teraz wole od TV.
Bajki wyswietlanie w TV lub w kinie, nie pozostawiaja miejsca na ubogacanie wlasnej wyobrazni. Wszystko podane na tacy, wszystko wedlug wyobrazen rezysera.
O ilez piekniejsza i bardziej wplywajace na rozwoj kazdego dziecka, jest bajka opowiadana lub czytana. Szczegolnie gdy w tym najwczesniejszym wieku, czyni to osoba, ktora sie kocha i ceni.
Takie chwile w ktorych autentycznie przezywa sie perypetie bohaterow zapadaja w pamieci kazdego czlowieka i bedzie je nosil w sobie do samego konca...
Telewizja i kino...to nedzna namiastka tych chwil.
pozdrowka
|
Wt sie 17, 2004 14:21 |
|
|
szwejk
Dołączył(a): Pt mar 26, 2004 13:16 Posty: 8
|
ja lubie wszystkie fajne bajki
|
Wt sie 17, 2004 14:26 |
|
|
pustny kojot
Dołączył(a): Wt sie 10, 2004 9:09 Posty: 32
|
wcale nie o to chodziło podobne pytanie zadałem ogólnie ale w tym pv też była inna prośba więc co z tym ? tego posta znajdziesz łatwo ja obiecuję zajrzeć na twoje i w miarę coś kliknąć
Belizariusz napisał(a): pustny kojot....zadal mi pytanie, dotyczace postaci , ktorej wymienilem. Nie rozumiem dlaczego na PW, ale moze sie wstydzil na ogole ). Odpowiadam wiec: Koziolek Matolek to tylko jedna z postaci, ktora miala wplyw na moje wychowanie. Wymienilem ja dlatego, ze byla nie tylko postacia z TV, ale takze postacia z ksiazki. Dlatego moze tak bardzo ja lubie. W czasach, gdy ja ulegalem wplywom bajek. TV nie byla tak rozpowszechniona jak dzisiaj. Szczerze mowiac od rysunkowych filmow i gapienia sie w szklany ekran, wolalem przytulenie sie wieczorem do babci (mamy) i wsluchanie sie w jej opowiesci. W ktorych bylo barwnie, czasem strasznie, ale koniec byl zawsze ten sam..Dobro Zwyciezalo! Pozniej byly ksiazki.....ktore do teraz wole od TV. Bajki wyswietlanie w TV lub w kinie, nie pozostawiaja miejsca na ubogacanie wlasnej wyobrazni. Wszystko podane na tacy, wszystko wedlug wyobrazen rezysera. O ilez piekniejsza i bardziej wplywajace na rozwoj kazdego dziecka, jest bajka opowiadana lub czytana. Szczegolnie gdy w tym najwczesniejszym wieku, czyni to osoba, ktora sie kocha i ceni. Takie chwile w ktorych autentycznie przezywa sie perypetie bohaterow zapadaja w pamieci kazdego czlowieka i bedzie je nosil w sobie do samego konca... Telewizja i kino...to nedzna namiastka tych chwil. pozdrowka
_________________ Nawet najmiejsza kałuża odbija niebo/ pysłowie Litewskie/
|
Śr sie 18, 2004 8:31 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|