Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 19:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 11 ] 
 Walka/depresja/życie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 11, 2012 5:36
Posty: 24
Post Walka/depresja/życie
Dawno mnie tu nie było...

Walczę z pewnym "nałogiem", z innymi grzechami, na koncie coraz bliżej zera, a komórka niestety jest niezbędna do kontaktowania się z potencjalnymi pracodawcami, że już o rodzinie i Przyjaciółce nie wspomnę...

Modlę się o pomoc w walce z "nałogiem" i wszystkim innnym, ale boję się mieć nadzieję, żeby w razie innej_woli_Bożej nie bolało tak bardzo

Samochód coraz bardziej się rozwala, a żre benzyny jak durny, a jest niestety wymagany w wielu ofertach pracy....
:cry: Błędne koła wszędzie :cry:
Wracam do diety, a ciągle prześladują mnie słodycze i rodzina (oczywiście rodzina ma dobre intencje).

Mózg wysiada i już nie wiem gdzie/jak szukać pracy, jaki pomysł na biznes jest najbardziej możliwy,....

Przyjaciółka popada w depresję i tracimy siły żeby się nawzajem wspierać....
Może zasłużyłam na to co teraz jest,.... co prawda nikogo nie zabiłam, krzywdy na ciele nie wyrządziłam
Staram się jak najmniej mówić, żeby nikogo nie ranić, mimo, że wszyscy inni mają głęboko w tyle, co mnie rani....
Ciało mi wysiada i boli w coraz to innych miejscach....

Jeszcze trochę i trzeba będzie zacząć żebrać o kasę u rodziców....

Mam ochotę usiąść i płakać, albo wyjść na dwór i kląć wielkim głosem.
:help: :help: :help: :help: :help: :help: :help:
Pomódlcie się, proszę, za mnie. Może Was Bóg wysłucha :(

_________________
"(...)Nie siłą, nie mocą naszą,
lecz mocą Ducha Świętego (...)"


Pn gru 30, 2013 23:14
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 05, 2013 18:18
Posty: 6
Lokalizacja: Wrocław, Dolnośląskie
Post Re: Walka/depresja/życie
No to nieźle. Ale chyba masz jakieś wsparcie...?


Śr sty 01, 2014 14:34
Zobacz profil
Post Re: Walka/depresja/życie
@Ania, pamiętam Cię z wątku "Choróbsko" :)
Czy ta depresja, o której w tytule to tylko Twoje własne podsumowanie, czy leczysz się u specjalisty, który ją zdiagnozował?
Oczywiście wspomnę w modlitwie, ale to nie jest tak, że Bóg słucha modlitw tylko jakichś swoich wybrańców.

Jestem przekonana, że słucha Ciebie tak samo jak mnie. Nieraz nie wysłuchuje (nie pomaga w realizacji) naszych próśb, ale ja do tej pory przekonywałam się z czasem, że Bóg miał dla mnie lepszy plan, niż sama byłam to sobie w stanie ułożyć ;) Pozdrawiam noworocznie :)


Śr sty 01, 2014 14:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 11, 2012 5:36
Posty: 24
Post Re: Walka/depresja/życie
Mariel Chadzałam na psychoterapie, biorę psychotropy, ogólnie mam zdiagnozowane zaburzenia lękowo-depresyjne.
Jak już sobie wperswadowałam, że nie jestem ostatnia łazęga i nic niewarta, to teraz mnie rzeczywistość podgryza.
Niby nie powinnam przywiązywać takiej wagi do środków materialnych, ale ich brak mnie nie motywuje do działania, a wręcz przeciwnie.
Jeszcze przydałoby się uruchomić Ducha Przekory, ale się gdzieś schował.
Od przed-świąt błagam Boga za wstawiennictwem św. Filomeny i póki co jest wsparcie z jednym z "nałogów".
Wczoraj w kościele puściła moja samokontrola i pogoniłam pewnego trzylatka, który ze złośliwym uśmiechem na buzi uganiał po całym kościele, nadwerężał choinki i w końcu zaczął walić w kaloryfer.

Jaki ma plan? Ja się chętnie dowiem. Chętnie się dostosuję, tym bardziej, że z moich planów nic nie wychodzi. Czego On mnie chce nauczyć zmuszając, żebym budziła się rano i zastanawiała po jakie licho wstaję i co właściwie mam z tym wszystkim robić?

Ucelesta nie mam prawa okazywać uczuć, rodzice mnie mitygują na każdym kroku. Tylko z Przyjaciółką trzymamy się kurczowo, gadamy, płaczemy... (bez kasy na komórkę stracimy 80% możliwości kontaktu)
NIENAWIDZĘ BYĆ BEZRADNA!!!

Koniec narzekania na dziś.
Dziękuję za posty, niech Wam Bóg błogosławi.

_________________
"(...)Nie siłą, nie mocą naszą,
lecz mocą Ducha Świętego (...)"


Cz sty 02, 2014 10:27
Zobacz profil WWW
Post Re: Walka/depresja/życie
No, ze akurat pogonilas trzylatka, to bardzo dobrze. Moze przesadzilas nieco ze srodkami perswazji. Nie wiem, nie bylo mnie tam.

Moja depresja ciagnela sie kilka lat. Tyle, ze akurat nie bralam zadnych srodkow, bo jakos mi do glowe wtedy nie przyszlo, ze to depresja i ze to sie leczy. ale to na marginesie.

Czy moglabys zrobic dwie rzeczy? Stosunkowo tanie. Jedne to nabycie i uzywanie (ale tylko w zimie!) preparatow z dziurawcem (ale nie w formie herbatki!)
http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/d ... eczny.html

A drugie to wysilek fizyczny. Najlepiej na swiezym powietrzu: bieganie, czy chocby nawet szybkie spacery (ale nie po galerii handlowej ;) ), kopanie ogrodka (no, teraz odpada), czy inne rodzaje sportu.
http://portal.abczdrowie.pl/sport-a-depresja
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzi ... index.html

Sprobuj, co ci zalezy?

Nalezy zmieniac to, co mozna zmieniac. Nawet jezeli beda to pozornie male kroczki. Nie mozesz od reki miec wlasnych pieniedzy? No ale mozesz robic gimnastyke. Np z kolezanka.


Cz sty 02, 2014 10:44
Post Re: Walka/depresja/życie
Ania30 napisał(a):
Jak już sobie wperswadowałam, że nie jestem ostatnia łazęga i nic niewarta, to teraz mnie rzeczywistość podgryza.

Jak każdego @Ania :) Nawet takiego, któremu się nie udało napisać ani jednego pesymistycznego posta, takiego też podgryza ;) Raz jest lepiej, raz gorzej, grunt to trzymać fason (przynajmniej na tyle, na ile potrafisz) nawet wtedy gdy się jest pod wozem.
Ania30 napisał(a):
Jaki ma plan?

Nie wiem, może chce abyś zdobyła Elmu Wytrwania ;) Powiem Ci, że ja także bardzo długo nie mogłam znaleźć pracy, trochę dlatego, że zajęcie niszowe, trochę dlatego, że końcówka lat 90-tych to była totalna kiszka na rynku pracy (przynajmniej tu gdzie mieszkam), a wkładu finansowego na rozruch własnej działalności nie było.

Nie poddawajcie się (obie, z przyjaciółką), a jeśli przyjdzie poprosić w końcu o pomoc rodziców to świat się nie zawali. Oni od tego są ;) ja się codziennie modlę o to, aby moje dzieci mogły zawsze u mnie znaleźć pomoc, nie sądzę aby Twoi się jakoś specjalnie od innych w tym różnili.
Że poburczą, musztrują... Może uważają, że potrzebujesz akurat lekkiego kuksańca i na pewno to, co robią - robią dla Twojego dobra. I niech Tobie Pan Bóg błogosławi.


Cz sty 02, 2014 10:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 11, 2012 5:36
Posty: 24
Post Re: Walka/depresja/życie
Kael- toż ćwiczę, póki było min. paręnaście stopni ganiałam rowerem do 30km, łaziłam z mamą z kijkami (nordic walking)
Mogłabym poprzekopywać kretowiska, ale zamarzły akurat :)

Z pracą to już szukam wszystkiego, co mogę z moimi warunkami; przekwalifikowuję się jak się da (uprawnienia na wózki widłowe mam) i dalej ......0

Mariel NIE potrzebuję kuksańca. Kuksańce sama sobie daję. Potrzebuję szansy, podania ręki.

Chcę sobie zrobić sznur św Filomeny (jako wsparcie pamięci o modlitwie również) i też muszę się wić i tłumaczyć, bo nie mam naturalnej włóczki.
pl.gloria.tv/?media=261746

Nie. Sama nie dam rady.
Boże, Św. Filomeno wesprzyjcie mnie proszę.

Kolejny dzionek... trzeba działać!
Zostańcie z Bogiem

_________________
"(...)Nie siłą, nie mocą naszą,
lecz mocą Ducha Świętego (...)"


Pt sty 03, 2014 8:04
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pt paź 04, 2013 9:08
Posty: 25
Post Re: Walka/depresja/życie
Brak pracy potrafi skutecznie dobić człowieka. Wiem z doświadczenia. Aktualnie jeszcze studiuję i piszę pracę, więc nie odczuwam tego aż tak bardzo, ale rozumiem Cię.

Co do ćwiczeń - nie wiem jakie wykonujesz, ale polecam wszelkie z Tiffany Rothe. Nie dość, że rozruszasz ciało, to i mięśnie twarzy! Ta kobieta zawsze wywołuje szeroki uśmiech na mojej twarzy. I podejrzewam, że nie tylko mojej:-)

Aniu, a teraz sprawa ważniejsza. Pisałaś, że "chadzałaś" na terapię. Co to była za terapia? Dlaczego już nie chodzisz? Czy bierzesz tylko leki, ale poza tym nie pracujesz nad sobą (terapeutycznie)? Uważaj z tym, bo leki poprawiają samopoczucie, likwidują objaw, ale nie przyczynę. To, jak się teraz czujesz może być konsekwencją tego, jak wyglądało Twoje życie. Oczywiście nie wiem tego, bo nie napisałaś zbyt wiele o sobie, o diagnozie, ale pomyśl o konkretnej psychoterapii. "Wszyscy żyjemy w transie posthipnotycznym, który nam zaindukowano we wczesnym dzieciństwie" (Ronald Laing).


Cz sty 09, 2014 20:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01
Posty: 1123
Post Re: Walka/depresja/życie
polecam świadectwo Marcina Boczka on o wiele gorsze robił rzeczy np uprawiał sex z zwierzętami i Jezus go uratował
http://www.youtube.com/watch?v=L5m4zyBgW2k


Pt sty 10, 2014 13:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 11, 2012 5:36
Posty: 24
Post Re: Walka/depresja/życie
Dziś lekka "górka" w sinusoidzie nastroju

Przeczytałam "Niebo istnieje....Naprawdę" Todd Burpo oraz Lynn Vincent
właśnie przetrawiam
Obraz dziewczynki, o której mówią, że widziała Niebo
http://osuch.sj.deon.pl/files/2012/10/akiana_JEZUS.jpg
http://osuch.sj.deon.pl/2012/10/18/jezu ... /#comments

W tej chwili mam w głowie hasła:
Lekcja pokory- poszłam w grudniu do spowiedzi z modlitwą w głowie "Panie, skoro To złe, to chcę próbować z tym walczyć; jeśli mi nie pomożesz, to nic z tego nie będzie"
"Nikt inny mi nie pomoże"
"Siedząc na tyłku i płacząc nic nie zdziałam"
"Że ja nie widzę sensu, to nie znaczy, że go nie ma"

Ciekawe co z tego wyniknie.

Jeszcze przydałoby się wybrać sensowny pomysł na biznes (mam kilka), trochę kasy na rozruch firmy i zakup lokalu i może kiedyś w końcu stanę na finansowe nogi, żeby móc pomagać potem rodzicom.
I tu brużdżą zaburzenia lękowe. Wrrrrrrrrrr.

Wypłakanie się tutaj pomaga mi. Dziękuję bardzo.
Proszę nadal o wsparcie modlitewne, bo lekko nie jest.
Niech wam Pan błogosławi :)

_________________
"(...)Nie siłą, nie mocą naszą,
lecz mocą Ducha Świętego (...)"


So sty 11, 2014 18:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So gru 06, 2014 20:06
Posty: 4
Post Re: Walka/depresja/życie
znam podobny przypadek z dalszej rodziny i jest to problem na pewno. może mi się łatwo mówi wyjdź na cały dzień z kimś pozytywnie zakręconym później na kilka dni wyłącz telefon znajdź czas dla siebie


So gru 06, 2014 20:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 11 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL