Magia jest czymś więcej. Amorth mówi o tym że można oddziaływać na człowieka w różny sposób, to mogą być zaklęcia lub forma przeklęcia kogoś. I to działa.
Bo tym sposobem zaprasza się inne istoty które już taką mocą mogą dysponować aby szkodzić.

Pewien Rosjanin obeznany w magii pisał o praktykach w szkole adeptów tej sztuki, ale nie pokroju Harry Pottera ale coś co jest daleko poważniejsze.
Jednym z zadań było pójście do świątyni, tutaj chyba chodziło o cerkiew, i tam ''strzelanie'' do innych ludzi złą energią.

Potrafiłem poruszać niewielkie przedmioty które mnie ''słuchały''. Wystarczyło że pomyślałem o tym co chcę i reakcja tego przedmiotu była natychmiastowa. Dopiero potem przeczytałem że psychokineza i telekineza to rejony ezoteryki.
Nie wzywałem oczywiście do tego żadnych sił ani energii, to była tylko myśl, pewne skupienie na tej myśli i nic więcej. Po prostu sądziłem że w tym nie ma nic złego bo to jest tylko potęga umysłu która może być spożytkowana w dobrych celach. Ale diabeł tkwi w szczegółach.

Mogłeś np. otrzymać okrągły milion dolarów od James Randi Educational Foundation. JREF ofiaruje taką sumę każdemu, kto w ściśle kontrolowanych warunkach, udowodni swoje paranormalne zdolności. Ciekawych odsyłam do FAQ (po angielsku). Kasa (teraz już niemal półtora miliona) czeka!

Nawet jeśli, to myślisz że ktoś z nich dałby mi tą obiecaną sumę? Na pewno nie, oni już tam mają odpowiednie metody na to aby zakwestionować wszystko.

Nie wiem czy to nadnaturalne zdolności, może to całkiem naturalne właściwości bazujące na jakiejś niezbyt znanej dla nas formie energii, ale takie zjawisko jest dość często kojarzone z ezoteryką.
Bynajmniej wiem że to nie halucynacje i na pewno nie jest to przypadkowe ponieważ za każdym razem działa skutecznie i na tej samej zasadzie.

Ja mysle, ze by dal. Skad ten sceptycyzm? Miales z nimi kontakt czy tylko na podstawie "KrK odszkodowania nie da, niech daje ksiadz, mamy odpowiednie metody." Jak juz slyszelismy?
Nie badz fujara. Strzelasz plomieniami, przypiec troche Jamesa!

Ależ oczywiście, ze ci wypłaci. Pokaz odbywa się w kontrolowanych, sterylnych warunkach własnie po to aby m.in. wszelkie "wymówki" wyeliminować. Jeżeli poruszysz niewielkim przedmiotem, to będziesz milionerem. Na "paranormalności" jest taki biznes, że mozesz się spodziewać "niezależnych" obserwatorów z branży. Udany pokaz, to dla nich góra złota.
Niech paramoc będzie z tobą! Do dzieła!

A do tego czasu ... ja widzę człowieka wyciągającego do krzyża ręce (trzymającego krzyż). Jedna ręka to ogień, druga to woda. Trochę przekombinowali.

equuleuss, robiłeś jakieś pomiary, choćby linijką, aby dowieść, czy faktycznie te przedmioty się przesuwają?


Ludzie mogą odnosić różne wrażenia, np. częstym jest wrażenie, że ktoś za człowiekiem idzie, choć gdy się odwróci, nikogo nie ma. Jedni mają takie możliwości bardziej rozwinięte, inni mniej. Zatem nie ma w tym nic szczególnie zadziwiającego ale hipotetycznie każdemu może się wydawać, że stało się coś, co w rzeczywistości nie miało miejsca.

Przepraszam za te złośliwości. Wszyscy w branży wiedzą, co to znaczy odesłać do Randiego. W gruncie rzeczy to rodzaj uznania.

Nieświadomych pokrótce poinformuję, że Stany Zjednoczone, aby zdobyć dominację nad Ziemią sprzymierzyły się z obcym gatunkiem ezoteryków. Oni dają USA najnowsze technologie, a władze amerykańskie prowokują konflikty, w których giną ludzie. Energia wydzielana podczas śmierci jest pokarmem obcych.

Fundacja Randiego to przykrywka tajnej agencji, której celem jest pozbawienie Ziemian możliwości buntu przez blokowanie ezoterycznych możliwości ludzkich talentów, drogą oddziaływania na kundalini poprzez czakrę muladhara. Robi się to niemal bezinwazyjnie, przez sondę doodbytniczą. Nagroda ma przywabić utalentowanych celem pozbawienia ich możliwości.

Polowanie na czarownice.

Przypominiał mi sie fragment z Dzienniczka Faustyny Kolwalskiej, gdy jedna z Matek należaca do pierwszego chóru - przełożonych powiedziała do Faustynki która była w drugim chórze - robotnic, że takiej nędzy jak ona to Pan Jezus nie mógł sie ukazać.
A jednak ukazał sie, właśnie takiej nędzy.

Panowie, take it easy.

M-M nie mieszaj. Św. Faustyna to nie magiczka, ani temat na sezon ogórkowy.

Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?

Nie mów mi co mam robić.
Za kogo sie uważasz pisząc do mnie w twki sposób?

Gdy Twoje emocje opadną, to może zechcesz się zastanowić...i spojrzysz z innej strony.

Wiem że dasz radę bo myślący człowiek z Ciebie.
Trzymam kciuki.

Cawilian,
przyjmij moje przeprosiny za wczorajsze słowa.

To weź porusz moją myszką. Czarna. Błyszcząca. Laserowa. Firmy Logitech.

Sezon ogórkowy zaczyna się dużo wcześniej niż ogórki, i kończy dużo później. Powinien się raczej nazywać: "wakacyjne , telewizyjne - nic"