(ocenzurowałąm trochę
)
Idzie facio z podbitym okiem na przystanek autobusowy dźwigając dwie walizki.
- Kto Panu tak oko podbił? - pyta się stojący na tym samym przystanku amator komunikacji miejskiej.
- Teściowa mi w pysk dała - wstydliwie odpowiada facio.
- Gdyby mi teściowa tak w twarz dała jak Panu to bym ją chyba poćwiartował!
- A jak pan myślisz? Co ja mam w tych walizkach?
W trakcie imprezy rodzinnej tak z rok po ślubie teściowa musi z wyrzutem do zięcia:
-Jak brałeś sobie moją córkę za żonę, to dlaczego najpierw mnie nie zapytałeś?
-Nie wiedziałem, że mamusia też mnie kochała.
Teściowa mieszkała z trzema zięciami. Postanowiła ich sprawdzić. Gdy
najstarszy z nich wychodził do pracy wskoczyła do studni i zaczęła się
topić. Zięć szybko ją wyratował. Następnego dnia zięć wychodzi do pracy, a
tu stoi nowy Opel z kartką za wycieraczką: "Dla najstarszego zięcia za
uratowanie życia - Teściowa". Za kilka dni teściowa powtórzyła test ze
średnim zięciem. Zięć ją uratował, a na drugi dzień znalazł Tico z kartką
za wycieraczką: "Dla średniego zięcia za uratowanie życia - Teściowa". Za
kilka dni teściowa powtórzyła test z najmłodszym zięciem. Zięć zobaczył,
że topi się i pomyślał:
- Pierwszy dostał Opla, drugi Tico, a ja dostanę starego Malucha? A top
się cho**ro!
Wraca z pracy a tu stoi nowy Mercedes z kartką za wycieraczką: "Dla
najmłodszego zięcia za uratowanie życia - Teść".
Gościu u lekarza wysłuchuje diagnozy:
- Bardzo mi przykro, ale ma pan raka i zostało panu tylko pół roku życia.
- No cóż, przeprowadzę się więc do teściowej.
- Jest lekarzem? Pielęgniarką?
- Skądże! Po prostu dzięki niej będzie to najdłuższe pół roku w moim życiu.
i to by było na tyle