Na antenie Republiki Kurski powiedział, że nie poznaje kraju do którego wrócił, ja się mu nie dziwię, 1,5 roku pracował w banku światowym poza Polską, a w międzyczasie rozwalono telewizję polską, prawo w Polsce nie obowiązuje w związku z czym musi ratować Polskę i startować do europarlamentu.

Ja też was nie poznaję Polaczki.

Czy określenie: "Polaczki" nie jest ubliżające i poniżające?!
Ty się tak nazwałeś (jeszcze nawet małą literą), ale czy musisz tym epatować innych?!

Jerzy-67, odpowiesz na pytanie kim jesteś? Odpowiedź spowoduje, że odkryjesz królestwo, o którym mówił Jezus. Jerzy_67, kim jesteś?

Mam podwójne obywatelstwo: jestem Polakiem (nie Polaczkiem) i Polska to moja doczesna ojczyzna, ale też jestem Bożym dzieckiem, a ojczyzna moja jest w niebie:

Flp 3,20-21 PAU
(20) Nasza zaś ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też oczekujemy Zbawiciela, Pana, Jezusa Chrystusa,
(21) który przemieni nasze marne ciało i upodobni je do swego chwalebnego ciała. Dokona tego mocą zdolną wszystko sobie podporządkować.

Jeśli swoim pytaniem chcesz mi wybić z głowy to, abym dbał o swoją doczesną tożsamość Polaka (nie: Polaczka), to Ci się to nie uda, bo Pismo mnie uczy, aby o swoją ziemską ojczyzną też dbać - jest nią Polska, a jej obywatele (w tym ja) to Polacy (nie: Polaczki).
Bywaj zdrów i nie rób już tych prowokacji filozoficznych, bo nie chce mi się z Tobą pisać (przypominasz mi jako żywo forumowicza nolda; ciekawe czemu, hehe...).

Tym Polakiem się urodziłeś, czy wpoili w ciebie, że nim jesteś? Może w szpitalu rodziła obok twojej mamusi Rosjanka, bądź Niemka i siostrzyczka cię niechcąco podmieniła, a może ojcem twoim był Żyd, Białorusin? Moim zdaniem, Polak, to etykieta jaką tobie przypięto, a ty bronisz jej jak alkoholik flaszki.
Nazywasz siebie dzieckiem bożym, czy to nie jest podobnie jak z tym Polakiem? Gdybyś urodził się np. w Iranie, dzieckiem jakiego Boga byś był?
Jerzy_67, jak dla mnie to nie powiedziałeś nic o sobie, mówisz jedynie o etykietach które zostały tobie przyklejone, podobnie jak imię, nazwisko.
Kim jest ten, do kogo te etykiety przypięto, przyklejono?

Takiś ciekawy... No to może daj dobry przykład oraz wzór, jak należy się prawidłowo (bez etykiet) przedstawić... Śmiało daj się poznać, abym wiedział, kim jesteś... [daję Ci pierwszeństwo wypowiedzi; ja nie zacznę bez Ciebie, jako pierwszego]

Jestem, który jestem, i tu postawiłbym kropeczkę.

Brzmi dosłownie jak Boże imię, ale chyba się z Bogiem nie zrównujesz?

Nie jesteście polaczkami tylko Polakami. Mój błąd.
Jest mi wstyd, że jestem tej samej narodowości co wy.

Po tej rozmowie, mam wrażenie, że zauważyłeś różnicę miedzy etykietami, a tym kim jesteś.
Może kiedyś i ty odkryjesz kim jesteś. Poszukuj Jerzy_67, poszukuj. Wyzbądź się tego, co poszukiwania uniemożliwia.

A Ty, george45 jesteś według tego, jak się opisałeś: "Jestem, który jestem", Bogiem?! Daj znać, czy jesteś, bo to ważne, by było wiadomo, czy Bóg jest jeden, czy nie...

Bóg,w którego wierzysz jest wszechobecnym, czy tylko w jednym miejscu się znajduje, niebie? Np w drzewie, chmurze, oceanie, muzułmaninie, jest "twój" Bóg, czy Go niema?

Panteizm wyznajesz?
Zapytałem o sens tego, jak się określiłeś: "Jestem, który jestem".
Ponieważ to imię Boże, to sens moich pytań jest jasny; robisz uniki, więc jedź dalej tym "slalomem", ale ja Ci już nie muszę towarzyszyć...

Zadałeś pytanie kim jestem, odpowiedziałem: jestem który jestem. Nie zrozumiałeś odpowiedzi (i o dziwo mnie to nie dziwi) wobec tego zadałem pytanie pomocnicze: Bóg,w którego wierzysz jest wszechobecnym, czy tylko w jednym miejscu się znajduje, niebie? Np w drzewie, chmurze, oceanie, muzułmaninie, jest "twój" Bóg, czy Go niema?
Jak widzę, odpowiedź na tak moim zdaniem proste pytanie sprawiła ci olbrzymi kłopot, bo odpowiadasz mi pytaniem: Panteizm wyznajesz? Nie, nie wyznaję, to moja odpowiedź, może zatem zechcesz odpowiedzieć na moje pytanie, o cechy twego Boga? Jest wszechobecnym?

Bóg, którego wyznaję, jest wszechobecny.