Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt maja 03, 2024 21:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 268 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 18  Następna strona
 Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3798
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Jerzy 67 i Viona

Napiszę o waszej protestanckiej nauce więcej niż wy sami to wiecie.

Jerzy fajne robisz wywody z Greki jednak na nic one bo Jezus mówił po Aramejsku, ale po kolei:


Wy Protestanci nie mówicie prawdy o Piotrze, odbierając mu jego właściwe miejsce w Kościele. Niesłusznie też przeciwstawiacie mu Pawła, który sam określał siebie jako najmniejszego wśród Apostołów (1Kor 15:8n.).

Zmieniacie sens zdania dot. Piotra, "Ty jesteś Piotr [czyli Skała] i na tej Skale zbuduję Kościół mój" (Mt 16:18). Uczycie że Skałą (masywem skalnym) w drugiej części zdania jest Chrystus wskazujący na siebie. Piotr (gr. Petros) wg was to tylko kamyk, kamień . Czasem też uczycie że skałą jest wiara w Jezusa.


Z tego zdania nie wynika, że Chrystus mówiąc te słowa, wskazywał na siebie, lub określał tak wiarę. Kiedyś uczyliście że opoką jest wyznana wiara, że Jezus jest Synem Bożym . Dziś mówicie, że opoką jest Chrystus i aby ułatwić sobie narzucenie swej koncepcji w Mt 16:18 używacie spójnika "a" zamiast "i". Choć jest to dopuszczalne to jednak "i" mniej nadaje się do odczytania waszej interpretacji tego tekstu.

W zdaniu tym bowiem zawarta jest gra słów - Petros (Piotr) i Petra (Skała), które odniesione są do Piotra. Właściwym imieniem jego było miano Szymon, a nowe jego imię (J 1:42) miało określać kim i czym miał być on dla Kościoła.

Chrystus jako Izraelita słowa te wypowiedział po aramejsku (por. Mk 5:41, 7:34, 14:36, 15:34), a nie po grecku. Piotr w scenie tej nazwany był imieniem Kefas (jak w J 1:42), a Kefa to skała, nie kamyk. (por. rozróżnienie petra - skała i litos - kamień w Mt 27:60 oraz psephos - kamyk Ap 2:17). Zgadzacie się z opinią biblistów, że Ew. Mt. była napisana najpierw po hebr. lub aramejsku. Słowo Kefa zostało użyte w stosunku do Piotra w 1Kor 1:12, 15:5, Ga 2:14 (tekst grecki). W innych miejscach Piotr nazwany jest Kefas np. 1Kor 3:22, 9:5. Jeśli więc określenia Kefas i Kefa są równoznaczne, to analogicznie Petros i Petra również. Piotr przez Jezusa, który mówił po aramejsku, został więc w Mt 16:18 określony terminem Kefa. To samo słowo zostało też użyte w drugiej części zdania. W związku z tym ta wypowiedź Chrystusa wyglądała następująco: "Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Kefa, i na tej Kefa zbuduję Kościół mój..." (por. przypis w BT). Nawet wy sami przyznajcie że według rękopisu syryjskiego Jezus powiedział: 'Tyś jest Kefas, a na tej opoce [kefas] zbuduję kościół mój.
Najstarszym zachowanym śladem prymacjalnej interpretacji Mt 16 są słowa Justyna Męczennika (ur.100) zachowane w "Dialogu z Żydem Tryfonem" (100:4). Później Tertulian (ur.155) potwierdza istniejące w Kościele odnoszenie Mt 16:18 do papieży: "Czy nie pouczył o wszystkim Piotra, nazwanego opoką zaplanowanego Kościoła, któremu oddał klucze Królestwa Niebieskiego i przekazał władzę rozwiązywania i związywania tak w niebie jak i na ziemi?" ("Preskrypcja przeciw heretykom" 22;.
Aluzję do Mt 16:18 uczynił też Orygenes (ur.185), który uczył: "Zobacz, co jest powiedziane przez Pana temu wielkiemu fundamentowi Kościoła i najsilniejszej opoce, na której Chrystus zbudował Kościół" ("Homilie o Księdze Wyjścia" 5 por. "Komentarz do Ewangelii św.Jana" V cytowany w "Historii Kościoła" VI:25,8 Euzebiusza [ur.260]). Kolejnym świadkiem naszego rozumienia Mt 16:18 był Cyprian ( 258), który pisał: "Mówi Pan do Piotra: Ja tobie powiadam, że ty jesteś opoka, a na tej opoce zbuduję Kościół mój (...) Na nim jednym buduje Kościół swój i jemu poleca paść owce swoje" ("O jedności Kościoła" 3-5; por. List 73:7, 11). Wreszcie do Mt 16:18 odwoływał się papież Stefan I (254-7), co potwierdził w "Liście" 75:16-17 Firmiljan ( 268). Augustyn na którego się powołujecie prezentował w swych pismach dwie interpretacje Mt 16:18 (jedna nie przeczyła drugiej, bo Jezus jest Skałą, sam z siebie, a Piotr z Jego ustanowienia), ale wiedzmy, że nigdy nie negował on prymatu Piotra i papieża, jedynie werset w/w próbował różnie interpretować, innych zaś tekstów dot. prymatu nie negując (Listy 175, 176, 177 oraz "Początki doktryny chrześcijańskiej" J.N.D.Kelly s.311). Cytujecie jego "Sprostowania" (dot. Mt 16:18) tendencyjnie i przemilczacie zdanie: "Czytelnik niech osądzi, która z tych dwóch opinii jest bardziej prawdopodobna" ("Sprostowania" 1:21). Widać więc, że Augustyn nikomu nie narzuca interpretacji, lecz rozważa znaczenie tego tekstu. Dziwne, że wy
przeskakujecie do Vw., nie cytując wcześniejszych chrześcijan. Nawet to, że Augustyn, jak się wydaje wam zakwestionował w "Sprostowaniach" tradycyjne rozumienie Mt 16:18 świadczy o tym, że wyznawał wcześniej, za chrześcijanami żyjącymi przed nim, inny i istniejący od dawna pogląd. On też w "Wyznaniach" (12,31) ukazał to, jak często w Biblii jedna interpretacja tekstu nie musi przeczyć drugiej lecz może ją uzupełniać: "Dlaczego nie przyjąć obu wykładów, jeśli oba są prawdziwe? Albo i trzeciego i czwartego i jeszcze innego, jaki ktoś prawdziwie w tych słowach zobaczy? Dlaczego nie przyjąć, że autor natchniony widział je wszystkie w ich prawdzie i różnorodności, skoro przez niego jeden Bóg wystawił Pismo Św. na rozumienie wielu?". Katolik znający Biblię może więc zaakceptować równocześnie obie interpretacje Mt 16:18, które nie są sprzeczne ze sobą. Zaś wy musicie jedną stanowczo odrzucić. Nawet gnostycka "Apokalipsa Piotra" (ok.150) sugeruje szczególne wybranie Piotra: "Ty zaś, Piotrze, stań się doskonałym razem ze mną ze względu na twe imię, gdyż ja cię wybrałem" (71). Są też i inne wypowiedzi pisarzy starochrześcijańskich dot. prymatu Piotra.

Jak wobec powyższego ocenić wasze stwierdzenie : "Ani pierwotny zbór chrześcijański, ani dawni 'ojcowie Kościoła' nie utrzymywali, jakoby Piotr był opoką, na której zbudowany został Kościół".???

Istotne jest to, że imię "Piotr" nie istniało do momentu gdy Chrystus je utworzył (wymyślił) i nadał Szymonowi. Widać więc, że to imię miało "coś" oznaczać. Zauważmy, że w całej Biblii nikt poza Apostołem nie posiada imienia Piotr czy Kefas. O ile dawne jego imię "Szymon" ma wiele osób to nowego imienia nikt. Przypis do Mt 16:18 w BP podaje: "Szymon otrzymuje nieznane imię Petros, specjalnie dla niego utworzone". Jeśli imię Piotr nie miałoby żadnego głębszego znaczenia, to czemu Jezus dał mu imię związane ze skałą? Czemu nikt inny nie otrzymał tego imienia, choć wszyscy inni "niby żywe kamienie" mieli tworzyć Kościół (1P 2:5)? Jeśli imię Piotr pochodzi od skały, a Jezus w Mt 16:18 wskazywałby na siebie jako Skałę, to po co by była tworzona tak niejasna sytuacja, w której dwie osoby byłyby nazywane identycznie?

Wasza nauka zgłasza nawet zastrzeżenie, że imię Piotr jest rodzaju męskiego, a Skała rodzaju żeńskiego. Odpowiedzieć by należało, że trudno aby mężczyzna Piotr miał być rodzaju żeńskiego. Ciekawe że wam nie przeszkadza to, że Skała, którą wy identyfikuje z mężczyzną Jezusem, jest rodzaju żeńskiego !!!

Wasza nauka twierdzi że: "Piotr, którego też zwano Kefasem znaczy 'kamień'" . Tymczasem Biblia wasza słowo hebr. sela lub cur, aram. kefa czy gr. petra z Septuaginty w Hi 30:6 i Jr 4:29 oddała jako "skała". Cóż za niekonsekwencja !!!

Uczycie, że Skałą jest Chrystus (1Kor 10:4) i nie może nią być Piotr.

A gdzie jest napisane że nie może być tak nazwany Piotr? On jest Skałą z ustanowienia Jezusa, a Chrystus Skałą sam z siebie. Piotr też innymi określeniami Jezusa jest nazwany np. "Apostoł" (Hbr 3:1 por. Mt 10:2), "kamień" (1P 2:4 por. 2:5), "kapłan" (Hbr 5:6 por. 1P 2:5). Cała istota Mt 16:18 leży w nadaniu Szymonowi nowego imienia, co staje się znakiem szczególnego powołania (tak jak zmiana Abram na Abraham - Rdz 17:5). Abraham jako protoplasta Izraela został nazwany "skałą" (Iz 51:1n.) tak też Piotr mógł być nazwany "Skałą" jako protoplasta Izraela duchowego (por. J 21:15nn.). Uczycie że "skałą" z Iz 51:1n. jest Abraham. Nie jest więc prawdą jak mówi wielu z was że tylko JHWH i Jezus to "Skały" i nie może być nią Piotr. Wydaje się że wasza nauka dla odmiany utożsamia skałę z Iz 51:1 z JHWH. Biblia nazywa Jeremiasza "twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw całej ziemi" (Jr 1:18) przez co widać, że Bogu nie jest obce nadawanie ludziom określeń związanych z misją posłanego. Choć Bóg jest naszą Twierdzą (Ps 18:3, 62:3, 144:2), to jednak mógł On nazwać "twierdzą" Jeremiasza. Także Paweł nazwany jest "budowniczym" (1Kor 3:10), choć jest nim też Jezus (Hbr 3:3, Mt 16:18) i Bóg (Iz 62:5, Hbr 11:10). Podobnie ma się rzecz z Piotrem. Tertulian (ur.155) potwierdzający nasze rozumienie Mt 16:18, na pytanie czemu Jezus zmienił imię Szymonowi, na Piotr tzn. Skała odpowiedział: "A może dlatego, że Chrystus jest Skałą i kamieniem (...). A więc z uczuciem użyczył najmilszemu z uczniów specjalnie imienia spośród swoich figur" ("Przeciw Marcjonowi" IV:13,6). Nie mając argumentów z Biblii tłumaczycie że "logika podpowiada" nam jak rozumieć Mt 16:18 . Dziwne, że wy w swej Biblii Jezusa nazywacie "masywem skalnym" (Mt 16:18), a wyższego dla was JHWH tylko "skałą" (2Sm 22:3). W 1P 2:8 Jezus to "masyw skalny", a w tym samym wersecie w Iz 8:14 Bóg to "skała".

Następne: Uczycie, że wszyscy wierni są "kamieniami" (gr. lithos - kamień), więc Piotr na równi z nimi (1P 2:5).

Tak argumentując nie zauważacie, że Chrystus jest też "kamieniem" (gr. lithos - 1P 2:4), co nie oznacza, że Jego godność nie była większa od pozostałych (Bóg też nazwany jest "kamieniem" Iz 8:13n.). Imię Piotr występuje w NT 212 razy (w tym Kefas i Szymon), przez co też uwidoczniona jest jego rola. Tylko imię Pawła dzięki jego własnym 14 listom mogłoby być porównywane pod tym względem (179 razy). Nawet wy sami przyznajcie że łącznie wspominano o nim tymi imionami częściej niż o jedenastu pozostałych współapostołach razem wziąwszy, nie wiem więc dlaczego wierzycie Listom Piotra jeśli podkreślają jego omylność ?



Następna sprawa to Klucze. Uczycie, że klucze Piotrowe z Mt 16:19 nie są kluczami władzy. Mówicie, że są one (jak w Łk 11:52) kluczami poznania. Natomiast uczycie, że są one kluczami sposobności otrzymania ducha Bożego oraz drogi do Królestwa niebiańskiego.

Otóż w Biblii klucze często są symbolem władzy np. Iz 22:20nn., Ap 1:18, 3:7, 20:1 por. 9:1, Syr 42:6. Takie jest znaczenie kluczy Piotrowych, które są nie tylko kluczami poznania, ale i "kluczami Królestwa Niebieskiego" (Mt 16:19), co potwierdza nadanie mu władzy związywania i rozwiązywania. Tertulian (ur.155) o kluczach Piotrowych uczył: "Bo nawet jeśli uważasz, że niebo jest zamknięte, to pamiętaj, klucze do niego Pan powierzył Piotrowi a przez niego Kościołowi" ("Lekarstwo na ukłucie skorpiona" 10) Ciekawe, że kiedy wam to potrzebne to stwierdzacie coś przeciwnego do tego co podano powyżej: "W Biblii słowo 'klucz' symbolizuje autorytet lub władzę (porównaj Mateusza 16:19). O co więc wam chodzi? Kiedyś nauczaliście, że Piotr otrzymał dwa symboliczne klucze. Jeden użyty był w stosunku do Żydów, drugi dotyczył pogan, następnie uczycie też o trzecim kluczu użytym w stosunku do Samarytan gdzie zapewnialiście, że potrzebne były tylko dwa klucze. Podajecie że rzekomo Piotr użył jednego z kluczy (drugi) w stosunku do Samarytan. Tymczasem wasza nauka podaje, że z pierwszego klucza skorzystał "ostatek Żydów i niektórzy Samarytanie". Wychodzi więc szydło z worka waszej nauki wasze rozmnożenie ilości kluczy, a nie kwestia Samarytan. Tę ilość trzech kluczy wprowadziliście aby odróżnić się od chrześcijaństwa, które przedstawia Piotra na obrazach z dwoma symbolicznymi kluczami i o nic więcej mam nie chodzi, tylko oto żeby się odróżnić !!!

Ale to jeszcze nie wszystko, dalej:


Uczycie, że wysłanie Piotra i Jana przez innych Apostołów świadczy o tym, że Piotr nie miał władzy nad kolegium apostolskim (Dz 8:14).

Taki zarzut byłby uzasadniony gdyby było pewne, że inni Apostołowie wysłali Piotra w sposób autorytatywny, nakazując mu iść do Samarii. Wynikałoby z tego też, że Piotr i Jan byli jako posłani podwładnymi pozostałych Apostołów, z czym wy pewnie się nie godzicie. Piotr poszedł jednak ulegając radzie i prośbie Apostołów. Oni też zrozumieli, że Piotr z powodu wyższego autorytetu będzie najodpowiedniejszym do tej misji i dlatego prosili go, by się jej podjął, a Piotr zgodził się na ich prośbę (por. inna misja obu - Łk 22:8). Piotr i Jan w Ga 2:9 nazwani są "filarami" Kościoła więc potwierdza to, że byli najbardziej odpowiedni do tej misji. Jeśli chodzi o słowo "wysłali" to ono nie musi oznaczać, że wysyłający są ważniejsi lub posiadają większą władzę (patrz J 18:24, 1:19, Dz 17:10 i 14, 9:30). Ignacy ( 107) wspomina kościoły, "które posłały jedne - swoich biskupów, inne zaś - kapłanów i diakonów" ("Do kościoła w Filadelfii" 10:2). J.Flawiusz ( 98) w "Dawnych Dziejach Izraela" (20:8,11) mówi o tym, że Żydzi wysłali najwyższego kapłana Izmaela do Rzymu z misją, co nie oznacza, że był on od nich mniej ważną osobą (por. potoczne określenie "córka wysłała swą matkę czy ojca"). Patrz też : "Szukającym drogi" J.Salij OP, rozdz. 'Nieomylność następcy Piotra'; "Praca nad wiarą" J.Salij OP, rozdz. 'Nowy Testament na temat prymatu Piotra'.


Następnie : Nie są żadnym argumentem przeciw Piotrowi słowa "A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym" (Mt 20:27), "Powstał również spór między nimi o to, który z nich zdaje się być największy" Łk 22:24. Piotr nie przywłaszczył sobie sam pierwszeństwa lecz nadał mu je Chrystus (Mt 16:18n., J 21:15nn.), a opisał po latach w Mt 10:2 Mateusz. Nie istnieje w Biblii stwierdzenie, że wszyscy Apostołowie są równi z Piotrem. Owszem jest nakaz, że mają być braćmi (Mt 23:8), ale i wśród braci rodzonych pierworodny syn był ważniejszy od pozostałych, nawet w waszej Biblii w 1Krn 23:19n. synów pierworodnych nazywacie "głowami". Prezbiterzy także są braćmi wobec pozostałych wiernych, a jednak przewodniczą kościołom lokalnym. W waszej nauce niejednokrotnie podkreślacie podejmowanie inicjatywy" przez Piotra. Ukazujecie wiele jego działań, tylko zapomnieliście dodać z czego ta inicjatywa Piotra wynikała. Czy aby nie z jego przodownictwa?
Uczycie że po zmartwychwstaniu Jezusa właśnie Piotr podejmie wśród nich inicjatywę, i tak też było. Przewodził zarówno w sprawach dotyczących poszczególnych osób, jak i w spełnianiu zlecenia od Boga". Warto więc aby każdy z was protestantów zainteresował się dokładnie z nauką protestancką, bo chyba nie wszystko wiecie o sobie.

Dalej: Twierdzicie, że gdyby nawet uznali pierwszeństwo Piotra to i tak NT nie mówi o tym, że ktoś po nim miał odziedziczyć prymat.

NT nie uczy, że po Piotrze nikt nie będzie sukcesorem prymatu Piotrowego.

Chrystus powiedział, że zbuduje Kościół swój (Mt 16:18). Budowanie to miało na pewno wykraczać poza życie Piotra, a Jezus miał go wznosić w oparciu o niego. Widać, że po śmierci Apostoła musiał go ktoś zastąpić. Podobnie słowa o Eucharystii: "to czyńcie na moją pamiątkę" (Łk 22:19) miały dot. też następców Apostołów, aż do momentu powrotu Chrystusa (1Kor 11:26). Również utwierdzanie braci w wierze miało być kontynuowane przez wieki, a nie tylko za życia Piotra, choć jemu tylko bezpośrednio to zlecono (Łk 22:32). Mt 16:18 mówi, że "bramy piekielne" nie przemogą Kościoła, a moce te miały działać zarówno za życia Piotra jak i później. Musieli więc analogicznie istnieć następcy Piotra.

Sukcesja apostolska wynika też ze słów Jezusa, w których zlecił Piotrowi i innym Apostołom nauczanie aż do skończenia świata (Mt 28:19n.) oraz gdy nadał im władzę "związywania i rozwiązywania" (Mt 16:19, 18:18). W/w posługi po Apostołach mieli przejąć inni, na których nałożono ręce (1Tm 5:22, 2Tm 1:6). Jeśli po Apostołach prawo dziedziczenia władzy biskupiej mieli inni, to czemu nie mógłby kolejny po Piotrze biskup Rzymu przejąć godności prymatu nad całym Kościołem?

Klemens Rzymski ( 101) czwarty z kolei biskup Rzymu potwierdza przekazanie przez Apostołów władzy biskupiej innym, więc i jemu prymatu. W jego też liście z ok.95r. pojawia się greckie słowo diadoche to znaczy sukcesja, "Także i nasi Apostołowie wiedzieli przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, że będą spory o godność biskupią. Z tego też powodu, w pełni świadomi, co przyniesie przyszłość wyznaczali biskupów i diakonów, a później dodali jeszcze zasadę, że kiedy oni umrą inni wypróbowani mężowie mają przejąć ich posługę" ("List do Kościoła w Koryncie" 44:1-2). Tertulian (ur.155) dodaje: "Kościół (...) rzymski powołuje się na ustanowienie Klemensa przez Piotra..." ("Preskrypcja przeciw heretykom" 32).

Dionizy z Koryntu (IIw.) ukazuje powagę listów papieży, co potwierdza ich prymat przejęty od poprzedników, "Wy Rzymianie, stoicie na straży ojczystego obyczaju, który błogosławiony Wasz biskup Soter (166-74) nie tylko zachował, ale rozwinął. Otóż rozsyła on świętym całą obfitość darów, braci zaś, którzy przychodzą do niego, podejmuje słowy błogosławionymi jak ojciec miłujący swe dzieci. (...) Dziś obchodziliśmy święty Dzień Pański i czytaliśmy Wasz list, a będziemy go ku zbudowaniu naszemu zawsze odczytywali, tak samo jak ten, który pisaliście dawniej przez Klemensa" (papież 92-101) "List do Rzymian". Patrz też Hermas (140) "Pasterz" Widzenie 2:8,3.


Panujący od początku w Kościele zwyczaj dziedziczenia prymatu przez biskupa Rzymu ukazują też inne pisma starochrześcijańskie.

Pierwszy antypapież Hipolit (od 217) swym zaistnieniem potwierdza to, jak ważną sprawą w pierwszych wiekach było posiadanie prymatu Piotrowego związanego z Rzymem.

U was od dawna istnieje 'dziedziczenie' prezesury przez wybranych następców, choć sami o tym nie wiecie i uczą was o ciele kierowniczym lub o gronie starszych .

Wasza nauka niechcąco potwierdza, że istniała w I w. w Rzymie instytucja papiestwa, a więc i sukcesja: "w okresie, gdy zesłany [Jan] przebywał na wyspie Patmos (...) w Rzymie rolę papieża odgrywał biskup imieniem Klemens, który tam urzędował w latach od 88 do 97 n.e. Po nim nastąpił Ewaryst (97-105 n.e.) Z różnej waszej nauki dla odmiany, przeczycie temu, pisząc że ponieważ żył Jan, więc nie mogli oni oraz Linus (64-79) i Anaklet (79-88) być papieżami.

Niejednokrotnie Klemensa w waszej nauce nazywacie " Biskupem Rzymu ", choć sami może o tym nie wiecie ,gdyż nie znacie dokładnie wszystkich waszych pism.

DLACZEGO WIĘC DZISIEJSZEMU BISKUPOWI RZYMU ODBIERACIE PASTORAŁ ???


Pn kwi 22, 2024 12:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1970
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
george45 napisał(a):
Przemyśl Jerzy67 tą twoja "upragnioną prawdę", co ona ma wspólnego z Prawdą. Czy nie jest to prawda fanatyka?
No cóż, jeśli za fanatyzm masz to, że ja pisząc te słowa:
Jerzy_67 napisał(a):
poszukiwana i wymodlona prawda ma dwa oblicza:
- jest to spisane Słowo Boże, czyli Biblia;
- jest to żywa Osoba: Jezus Chrystus.
Takiej prawdy pragnąłem i Bóg dał mi ją poznać, za co jestem niezmiernie Mu wdzięczny
miałem na myśli te wypowiedzi Pana Jezusa:
    J 17,17 BT5
    (17) Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą.
    J 14,6 BT5
    (6) Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

no to ja nic na Twoje myślenie nie poradzę... Masz do niego takie samo prawo, jak ja do swego - z tym, że ja wiem, co się wtedy działo i co jest do teraz...

george45 napisał(a):
Z tym paleniem książek to mam jakieś złe skojarzenia.
Wiem, można mieć złe skojarzenia, ale co miałem z tym zrobić, co mi już absolutnie nie było potrzebne (nawet byłoby szkodliwe)?! Miałem na śmietnik wyrzucić? - przecież wtedy ktoś by to mógł zabrać i się tym śmieciem zatruwać!
Miałem to trzymać do teraz, aby kiedyś spadkobiercy to czytali? Nie, tego nie chciałem, więc radykalnie postąpiłem, co bywa nieraz konieczne, aby szkody nie ponosić - samemu, lub ktoś by szkody nie miał (chorą na gangrenę kończynę w szpitalu się odcina, nie patrząc, że może to mieć złe skojarzenia, bo np. w ramach tortur komuś kończyny odrąbywano...).

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Jerzy 67 i Viona

Napiszę o waszej protestanckiej nauce więcej niż wy sami to wiecie.
Ty to napisałeś, czy skopiowałeś, ale źródła/źródeł cytatów nie podałeś?!

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Pn kwi 22, 2024 12:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3798
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Jerzy 67
A czy to takie ważne kto to napisał, wszak przecież przyznałeś że studiowałeś, że lubisz czytać, że otwarty jesteś na wiedzę. Czytaj i nie grymaś, ważna jest treść, w tekście tym podane są nazwy ksiąg z których zaczerpnięto cytaty.


Pn kwi 22, 2024 13:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1451
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
No, nieładnie Inny_punkt_widzenia. Już nie pierwszy raz kopiujesz masę tekstu i bez podania źródła publikujesz (naruszając prawa autorskie).


Pn kwi 22, 2024 13:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 1501
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Jerzy_67 napisał(a):
J 17,17 BT5
(17) Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą.
J 14,6 BT5
(6) Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

No oczywiście Jego słowo jest Prawdą, ale tylko pod warunkiem, że wszyscy ludzie będą tak je rozumieli jak Adwentyści Dnia Siódmego. Tylko w tym rozumieniu ludzie mogą przyjść do Ojca.
Jerzy_67 napisał(a):
Wiem, można mieć złe skojarzenia, ale co miałem z tym zrobić, co mi już absolutnie nie było potrzebne (nawet byłoby szkodliwe)?! Miałem na śmietnik wyrzucić? - przecież wtedy ktoś by to mógł zabrać i się tym śmieciem zatruwać!

Tak, książki spalić, oczywiście Biblię w tłumaczeniu i z komentarzem Adwentystów zostawić (tylko ona niesie prawdę). Jerzy_67, czytasz, co piszesz?
Hitler „swoją prawdę” głosił identycznie. Palić, to co może zaszkodzić jego „prawdzie”, jego fanatycznej wizji.


Pn kwi 22, 2024 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3798
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Swołocz
A ty drugi co się będzie teraz wyginać zamiast czytać, co ? To wy tacy naukowcy, znawcy, fenomeni?
O patrzcie jak nagle nabrali wody w usta, jak tylko ktoś piśmie troszkę prawdy o was to chyb w kszaczki i nie ma nas!

Darmo tracę czas dla was oj darmo, teraz wiecie dlaczego nie chce mi się z wami cokolwiek pisać, nie warto.
Krótkie dwa słowa i do widzenia.


Pn kwi 22, 2024 15:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 665
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Jerzy_67 napisał(a):
jako katolik od zawsze byłem takim porządnym w tym, co Kościół zalecał (wypełniałem nakazane rytuały)

Niestety, to zjawisko jest dość powszechne. Ogromna większość tych, którzy uważają się za katolików wypełnia nakazane rytuały. Jedni lepiej inni gorzej. Każdy na miarę ustanowiona przez samego siebie. W pewnym momencie osoby te odchodzą od Kościoła zupełnie nieświadome tego, że tak na prawdę nigdy w pełni do niego nie należeli. Anie tego, że tak na prawdę katolikami wcale nie byli.
Problem też w tym, że nie chodzi o wypełnianie rytuałów, ale o miłość. Miłość do Boga i ludzi. O kierowanie się nią w każdym momencie życia.

Jerzy_67 napisał(a):
Liderem grupy był adwentysta; przychodził tam też pastor od adwentystów - i to od nich głównie otrzymywałem rzeczowe, na Biblii oparte odpowiedzi na bardzo liczne moje pytania, związane m.in. z tymi książkami, o jakich pisałem.
To sprytny sposób na przekabacanie. Nie podoba mi się to. To takie średniowieczne. Sprytny guru przyciąga. Ale jestem przekonany, że szczerze wierzący adwentysta na znacznie bliżej do zbawienia, niż wypełniający rytuału katolik. Jeśli rzeczywiście dąży do Prawdy i stara się wypełniać wolę Boga, to Bóg o takim nie zapomni. Bo cokolwiek uczyniliście jednemu z tych maluczkich ...

Jerzy_67 napisał(a):
Dość szybko uznałem, że ta literatura nadaje się... do spalenia! Dosłownie to zrobiłem - w kotłowni poszła z dymem! Zrozumiałam bowiem, że to zatruty pokarm: szkodliwa mieszanka prawdy z fałszem!
Z literaturą zwodzącą tak samo jak z zatrutym jedzeniem. Pomimo szacunku do książek, jak też do jedzenia, niezależnie od skojarzeń, należy unicestwić to, co prowadzi do śmierci. Zgodnie z tym, co w Mk 9.42-48 Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie.

Jerzy_67 napisał(a):
Kolejne miesiące upłynęły mi na zgłębianiu nauk biblijnych, a 19.06.1993 roku zostałem zanurzony, czyli ochrzczony i do Kościoła Adwentystów przyłączonym chrześcijaninem, który już wiedział, że poszukiwana i wymodlona prawda ma dwa oblicza:
- jest to spisane Słowo Boże, czyli Biblia;
- jest to żywa Osoba: Jezus Chrystus.
Takiej prawdy pragnąłem i Bóg dał mi ją poznać, za co jestem niezmiernie Mu wdzięczny, a dzień chrztu uznaję nadal za najszczęśliwszy w całym moim życiu! Alleluja!

Wielka szkoda, że nie zacząłeś tego procesu wcześniej. Przed odejściem z Chrystusowej Owczarni. Ale na pocieszenie przypomnę słowa J .16 Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. Bóg pamięta o Tobie pomimo odstępstwa. Wierzę, że kiedyś spotkamy się w niebie. Bo różnice teologiczne nie maja znaczenia, gdy człowiek kieruje się w życiu przykazaniami, które dał Jezus oraz Dekalogiem.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pn kwi 22, 2024 20:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16
Posty: 1396
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Otóż Jezus tylko Szymona nazwał Kefasem/Piotrem i to nie z powodu tego, że był biskupem Rzymu, gdyż jeszcze nim nie był. Ponadto żaden z następnych biskupów tegoż miasta nie nosił imienia Piotr, czyli nie mógł być jednoosobową Skałą, na której Chrystus postanowił zbudować swój Kościół (zgodnie z katolicką logiką).Zatem istotne jest to, z jakiego powodu Pan nazwał tak a nie inaczej Szymona, gdyż powód ten musi być aktualny i dzisiaj jako warunek konieczny przynależności do Kościoła, który jest Ciałem Chrystusa.

_________________
Wiem, komu zaufałem.


Pn kwi 22, 2024 22:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36
Posty: 183
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Jerzy 67 i Viona

Napiszę o waszej protestanckiej nauce więcej niż wy sami to wiecie.


Coś ci sie pokićkało, IPW.

Ja nie jestem protestantką i niczego tutaj nie nauczam. Nie mam takich ambicji.
Wyrazam to, co mysle na tematy poruszane na forum. Staram sie robic to w sposob kulturalny i podaje stosowne argumenty logiczne, cytuje, podaje zrodla.

Ty nie zawsze trzymasz sie zasad, obrazasz, zamiast argumentow wypisujesz wlasne opinie.

I to nie jest fair.
Prześmiewczy ton i agresja slowna nie sa argumentami.


Pn kwi 22, 2024 23:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36
Posty: 183
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Jerzy 67
A czy to takie ważne kto to napisał, wszak przecież przyznałeś że studiowałeś, że lubisz czytać, że otwarty jesteś na wiedzę. Czytaj i nie grymaś, ważna jest treść, w tekście tym podane są nazwy ksiąg z których zaczerpnięto cytaty.


IPW, byloby dobrze poćwiczyć sobie nieco apologetyke.


Pn kwi 22, 2024 23:39
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36
Posty: 183
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Jerzy_67 napisał(a):

viona napisał(a):
Czytajac go, pojawilo sie pytanie, dlaczego sposrod tylu "kosciolow" wybrales wlasnie ten Zielonoswiatkowy? Co cie do niego przekonuje?
Hmm... nie wiem, jak "odkryłaś", że jestem w Kościele zielonoświątkowym, ale... to nie tak, bo jestem od 31 lat w Kościele Adwentystów Dnia Siódmego.


Pomylilam sie, sorry. Ktos nadmienil o tym na forum i stad wiedzialam o twojej przynaleznosci do KADS.
Cytuj:
Co mnie przekonało, aby mając 26 lat odejść od katolicyzmu?

To był proces, który się zaczął na początku 1992 r.


(...) New Age - straszne zwiedzenie, które każdemu coś ma do zaoferowania, ale w sumie to droga ku przepaści...).

(...) te książki nie odwodziły mnie od tego, bo np. uczyły miłości do ludzi i ogólnie prawego życia...

Jednak z czasem coś mi się zaczęło nie zgadzać, bo m.in. temat reinkarnacji się często pojawiał, a choć mało byłem teologicznie zorientowany (nie miałem swojej Biblii, nie czytałem jej), to jednak wiedziałem, że chrześcijaństwo nie popiera takiego kierunku myślenia o tym, co po śmierci...
(...)
Zacząłem się modlić o poznanie prawdy!
Tak, robiłem to, i nawet te książki mnie do tego zachęcały...
(...)
Ten stan modlitwy o poznanie prawdy (tak to formułowałem, że chcę poznać prawdę, duchową prawdę, bo miałem pewien mętlik związany z treściami tej literatury wtedy czytanej) trwał ok. 10 miesięcy.

(...)
I tam doszło do spotkania się z grupą studentów (sam wtedy nim byłem), którą poznałem i do których się przyłączyłem - w następnych tygodniach i miesiącach uczestnicząc w ich spotkaniach przy studiowaniu Biblii w akademiku.
Do tej grupy należało ok. 10 osób (nawet więcej w porywach) z różnych denominacji - katolicy, adwentyści, był zielonoświątkowiec i baptysta, a nawet świadek Jehowy nas odwiedzał (albo raczej: sympatyk tej organizacji).

Liderem grupy był adwentysta; przychodził tam też pastor od adwentystów - i to od nich głównie otrzymywałem rzeczowe, na Biblii oparte odpowiedzi na bardzo liczne moje pytania, związane m.in. z tymi książkami, o jakich pisałem.
Dość szybko uznałem, że ta literatura nadaje się... do spalenia! Dosłownie to zrobiłem - w kotłowni poszła z dymem! Zrozumiałam bowiem, że to zatruty pokarm: szkodliwa mieszanka prawdy z fałszem!





Mowiac krotko i zwiezle: urobiono cie, Jerzy-67.

Cytuj:
Kolejne miesiące upłynęły mi na zgłębianiu nauk biblijnych, a 19.06.1993 roku zostałem zanurzony, czyli ochrzczony i do Kościoła Adwentystów przyłączonym chrześcijaninem, który już wiedział, że poszukiwana i wymodlona prawda ma dwa oblicza:
- jest to spisane Słowo Boże, czyli Biblia;
- jest to żywa Osoba: Jezus Chrystus.
Takiej prawdy pragnąłem i Bóg dał mi ją poznać, za co jestem niezmiernie Mu wdzięczny, a dzień chrztu uznaję nadal za najszczęśliwszy w całym moim życiu! Alleluja!


Rozumiem twoje szczescie w tej szczegolnej fazie rozwoju (a raczej zastoju) duchowego.
Zycze ci, abys nie zatrzymywal sie w rozwoju duchowym i poszerzyl nieco swoje horyzonty.
Twoja denominacja -zreszta jak kazda inna- bardzo cie w tym ogranicza, dajac w zamian mile i wygodne poczucie przynaleznosci do grupy wybranych, znajacych prawde ludzi.

Otworz oczy i nie pozwol sie jesze bardziej zapętlić.

To jest wszystko tak dopracowane, Jerzy-67, ze nawet do glowy ci nie przyjdzie, aby doktryny twojego KADS poddac w watpliwosc.

Metody, ktore stosuje sie w takim procesie urabiania i trzymania "baranka" w ryzach, nazywaja sie socjotechnikami.
Stosuja je wszyskie, bez wyjatku, organizacje religijne.



Cytuj:
Takie to były moje dzieje, viona - opisałem tę historię, abyś miała pojęcie o tym, że nie każda duchowość jest dobra! Ty masz swoją, jak widzę, drogę duchowego podążania; rozumiem to, że ją masz, ale też nie ukrywam, że widzę na tej drodze poważne "dziury", które mogą Ci mocno, a nawet tragicznie zaszkodzić!...
Nie ustawaj w szukaniu prawdy! Takiej przez małe "p", jak i przez duże "P" - ja szukałem, jak wtedy umiałem, a Pan Bóg to widział i wierzę, że dał mi najlepszą odpowiedź; chwalę Go za to!.


Jerzy-67, troche jeszcze za wczesnie na podsumowania.

Jesli chcesz rzeczywiscie znalezc prawde, zdaj sie bardziej na ducha, ktory w tobie drzemie.
On ma swoje niezawodne sposoby w tej dziedzinie.

A jesli chodzi o mnie, to ja wciaz jestem w drodze . Rodzac sie w duchu zrozumialam, kim JESTEM i komu zawdzieczam swoje istnienie. I dopiero wtedy zaczelo sie moje zycie, ktore nigdy sie nie skonczy.
Jestem wolna w duchu i juz nigdy nikomu nie dam sie zniewolic.

Chrystus jest moją prawdą, drogą i zyciem. Wiem, ze z Nim nic nie moze mi sie stac.


Cytuj:
(...) przeczytałaś i znasz mnie teraz lepiej...
Miej się dobrze!


Dziekuje za twoja szczerosc, Jerzy-67.
Region Czestochowy i Jasna Gora to rowniez czesc mojej historii :-D

Pozdrawiam cie w duchu i prawdzie :-D


Wt kwi 23, 2024 1:16
Zobacz profil

Dołączył(a): N wrz 04, 2022 16:36
Posty: 183
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Idący napisał(a):
(---) Z literaturą zwodzącą tak samo jak z zatrutym jedzeniem. Pomimo szacunku do książek, jak też do jedzenia, niezależnie od skojarzeń, należy unicestwić to, co prowadzi do śmierci. Zgodnie z tym, co w Mk 9.42-48 Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu byłoby lepiej uwiązać kamień młyński u szyi i wrzucić go w morze. Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie.


Mocne slowa.

"Powod grzechu" to powod bladzenia, ktory sprawia, ze tracimy z oczu cel, do ktorego zmierzamy.
Pierwszym (i ostatnim) takim "powodem grzechu" w historii biblijnej bylo ograniczajace prawo nadane przez Mojrzesza.
To prawo zostalo wypelnione i nie stanowi juz "powodu do grzechu"...ale tylko dla tych, ktorzy odzyskali wolnosc w Chrystusie.
Niestety judeochrzescijanstwo pozostaje nadal niewolnikiem prawa. Przyczynil sie do tego konwertyta Pawel, doskonaly znawca tego prawa.
Caly tekst, ktory cytujesz z Marka, odnosi sie do przywodcow judeochrzescijanstwa, od samej gory do samego dolu.

Cytuj:
Cytuj:
Jerzy_67 napisał(a):
Kolejne miesiące upłynęły mi na zgłębianiu nauk biblijnych, a 19.06.1993 roku zostałem zanurzony, czyli ochrzczony i do Kościoła Adwentystów przyłączonym chrześcijaninem, który już wiedział, że poszukiwana i wymodlona prawda ma dwa oblicza:
- jest to spisane Słowo Boże, czyli Biblia;
- jest to żywa Osoba: Jezus Chrystus.
Takiej prawdy pragnąłem i Bóg dał mi ją poznać, za co jestem niezmiernie Mu wdzięczny, a dzień chrztu uznaję nadal za najszczęśliwszy w całym moim życiu! Alleluja!


Wielka szkoda, że nie zacząłeś tego procesu wcześniej. Przed odejściem z Chrystusowej Owczarni. Ale na pocieszenie przypomnę słowa J .16 Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. Bóg pamięta o Tobie pomimo odstępstwa. Wierzę, że kiedyś spotkamy się w niebie. Bo różnice teologiczne nie maja znaczenia, gdy człowiek kieruje się w życiu przykazaniami, które dał Jezus oraz Dekalogiem.


Wybawiony, Jerzy-67 jeszcze nigdy nie byl w "Chrystusowej Owczarni". Ty tez nie.
"Owczarnia", w ktorej przebywasz nie nalezy do Chrystusa. Razem z toba w tej "owczarni" nadal przebywa Jerzy-67. On tylko zmienil zagrode z centralnej na zewnetrzna.

Ojciec pamieta o was dwoch i mam nadzieje, ze dacie sobie szanse.
Zanim jednak spotkacie sie w niebie, musicie najpierw spotkac sie w Owczarni, ktora nalezy do Chrystusa.

Roznice teologiczne maja jak najbardziej znaczenie. Jesli nie bedziecie w jednosci teologicznej, nie wejdziecie do Owczarni Chrystusa. Musicie sie jakos wczesniej dogadac, jesli chcecie wejsc tam razem.

I ostatni jeszcze warunek: Dekalog zostaje w starej "owczarni", podzielonej na zagrody(denominacje). Do nowej, Chrystusowej Owczarni zabieracie tylko nowe przykazanie, ktore dal nam Chrystus.
Pamietaj, "przez prawo poznajemy grzech", przez Chrystusa zostalismy od tego grzechu(bladzenia) uwolnieni. Znowu nasz cel(Dom Ojca) stal sie widoczny i realny.

I -zgodnie z tym, co zacytowales z Marka- biada kazdemu, kto by "stal sie dla(dziecka bozego) powodem do grzechu", czyli zaczal ustawiac w religijnych szeregach i kwalifikowac wolnych w duchu ludzi, stosujac wobec nich prawo ("Dekalog"), tak jak to dzieje sie w calym nominalnym chrzescijanstwie.

Pozdrawiam cie w duchu i prawdzie.


Wt kwi 23, 2024 2:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1970
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
viona - ja już z Tobą wcześniej się nie zgadzałem (i to mocno), więc to się dalej ciągnie i będzie tak nadal, bo za bardzo odbiegają nasze przekonania od siebie...
Masz prawo się wypowiadać, robisz to na swoją odpowiedzialność, a ja po prostu tego nie przyjmuję jako prawdy, bo za dużo w tym niezgodności z Biblią!
Zdrowia życzę!

george45 napisał(a):
Z tym paleniem książek to mam jakieś złe skojarzenia.
Palenie książek w Niemczech w 1933 roku
Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Palenie_k ... _1933_roku
george45 napisał(a):
Hitler „swoją prawdę” głosił identycznie. Palić, to co może zaszkodzić jego „prawdzie”, jego fanatycznej wizji.

george45 - uważam, że piszesz w sposób mocno krzywdzący mnie, oraz tych, co myślą podobnie: Idący wyraził się tak:
Idący napisał(a):
Z literaturą zwodzącą tak samo jak z zatrutym jedzeniem. Pomimo szacunku do książek, jak też do jedzenia, niezależnie od skojarzeń, należy unicestwić to, co prowadzi do śmierci.

george45 - weź pod uwagę fakty:
# faszystowsko-hitlerowskie bojówki paliły książki niebędące ich własnością; ci zmanipulowani przez system ludzie nie płacili swoimi pieniędzmi za literaturę, którą w ogniu niszczyli. Oni palili cudzą własność prywatną, ewentualnie własność publiczną.
Przyjmij do wiadomości, że ja nie poszedłem do sąsiada, by spalić mu jego książki; nie zrobiłem też tego z książkami zgromadzonymi w publicznej bibliotece. Zniszczyłem moją prywatną własność, którą uznałem za szkodliwą dla mnie oraz dla innych - dlatego nie wyrzuciłem na śmietnik i nie dałem na skup makulatury, aby przypadkiem ktoś nie miał dostępu do tych treści; unicestwienie uznałem za najlepszą opcję, a Twoje skojarzenia są mocno chybione!

# ja za swoje pieniądze kupowałem książki, które na etapie kupna uważałem za dobre i tak samo po zakupie je traktowałem; po zakupie one były moją własnością (a nie własnością kogoś innego, czy biblioteki). Jako właściciel książek mogłem z nimi zrobić, co chciałem, tak jak Ty robisz, co chcesz z towarem, jaki kupujesz.
Niszczenie swojej własności nie jest przestępstwem! Jako właściciel mam prawo do dysponowania swoim majątkiem w dowolny sposób - byleby tym nie naruszać praw innych osób lub nie zagrażać bezpieczeństwu publicznemu.
Niszczenie własności byłoby przestępstwem, gdybym np. chciał potem uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela (np. spalę samochód, udając zdarzenie losowe, bo odszkodowanie dostanę)...
Albo gdybym był właścicielem zabytku chronionego prawem - zniszczenie go byłoby przestępstwem...

Zapewniam Cię, george45 , że książki, jakie spaliłem w piecu jednorodzinnego domu, nie były chronionymi prawem zabytkami literatury, a przy ich niszczeniu nie naruszyłem niczyich praw (od dnia zakupy to ja miałem prawo do nich, a nie księgarnia czy wydawca oraz pisarz) oraz nie zagroziłem bezpieczeństwu publicznemu!
Wobec powyższego Twoje george45 insynuacje i skojarzenia uznaję za krzywdzące (może wzięły się one z nieznajomości tego, o czym właśnie napisałem) i czepialskie... Radzę więc krótko: odczep się! :D
Zdrowia życzę!

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Wt kwi 23, 2024 4:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49
Posty: 1970
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Jerzy 67
A czy to takie ważne kto to napisał
Tak, to jest ważne! Gdyby nie było ważne, to nie tworzono by całego zbioru przepisów zebranych pod hasłem: PRAWA AUTORSKIE.
Ty nie podając źródła cytatów (za to obficie używając opcji: kopiuj-wklej) zrobiłeś wrażenie, że sam to wszystko napisałeś...
Nawet tak to wprost wyraziłeś:
Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Napiszę o waszej protestanckiej nauce więcej niż wy sami to wiecie.
Widzisz?! Podajesz do wiadomości, że TY coś napiszesz, ale w gruncie rzeczy to nie Ty napisałeś, lecz posłużyłeś się tym, co inni napisali (ale nie podałeś, kto to był, więc niejako sobie to przypisałeś... Chciałeś zrobić wrażenie, jaki to mądry jesteś, czy co?!).
Ponadto Ty chyba(?) od zawsze pisałeś bardzo krótkie posty, więc nagłe zamieszczenie posta bardzo, bardzo obszernego nie pasuje do Twego stylu; już to Cię zdradza, że nie jesteś tego tekstu autorem, a tylko kopistą z drobnymi swoimi uwagami/dopiskami o charakterze krytycznym wobec protestantów; przy czym pomyliłeś się, bo viona nie jest formalnie protestantką.

I to nie pierwszy w krótkim czasie taki Twój "manewr", gdy zamieszczasz długie posty, nie podając tego, kto to napisał - zwrócił na to uwagę Swołocz:
Swołocz napisał(a):
No, nieładnie Inny_punkt_widzenia. Już nie pierwszy raz kopiujesz masę tekstu i bez podania źródła publikujesz (naruszając prawa autorskie).

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Czytaj i nie grymaś, ważna jest treść, w tekście tym podane są nazwy ksiąg z których zaczerpnięto cytaty.
A cóż to za rozkazujący ton, haha...?! :badgrin:
Ogarnij się, człowieku - to nie Twój dom, abyś tak się wyrażał...
Podanie nazw ksiąg biblijnych nie załatwia sprawy, jaką jest brak podanego źródła cytatu/cytatów! Dopuściłeś się działania nieetycznego i dobrze będzie, jeśli na przyszłość to uwzględnisz, gdy znów wpadniesz na nienaturalny dla siebie pomysł, aby zamieścić posta dłuższego niż kilka linijek tekstu...

Inny_punkt_widzenia napisał(a):
Jerzy fajne robisz wywody z Greki jednak na nic one bo Jezus mówił po Aramejsku
No to proszę podaj ten aramejski zapis mowy Pana Jezusa!
Dysponujemy tylko zapisem greckim, więc poddałem analizie to, co istnieje, a co stanowi treść Biblii; też Twojej Biblii, bo ona także jest polskim przekładem greckiego tekstu Nowego Testamentu (oraz tekstów tworzących ST).

_________________
"Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21).
Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło…
+++
"Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).


Wt kwi 23, 2024 4:26
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3798
Post Re: Gdzie jest Kościół który zbudował Jezus?
Wybawiony
No niestety muszę dla ciebie jeszcze raz przekopiować to co umknęło twojej uwadze. A na koniec jeszcze coś dodam.


NT nie uczy, że po Piotrze nikt nie będzie sukcesorem prymatu Piotrowego.

Chrystus powiedział, że zbuduje Kościół swój (Mt 16:18). Budowanie to miało na pewno wykraczać poza życie Piotra, a Jezus miał go wznosić w oparciu o niego. Widać, że po śmierci Apostoła musiał go ktoś zastąpić. Podobnie słowa o Eucharystii: "to czyńcie na moją pamiątkę" (Łk 22:19) miały dot. też następców Apostołów, aż do momentu powrotu Chrystusa (1Kor 11:26). Również utwierdzanie braci w wierze miało być kontynuowane przez wieki, a nie tylko za życia Piotra, choć jemu tylko bezpośrednio to zlecono (Łk 22:32). Mt 16:18 mówi, że "bramy piekielne" nie przemogą Kościoła, a moce te miały działać zarówno za życia Piotra jak i później. Musieli więc analogicznie istnieć następcy Piotra.

Sukcesja apostolska wynika też ze słów Jezusa, w których zlecił Piotrowi i innym Apostołom nauczanie aż do skończenia świata (Mt 28:19n.) oraz gdy nadał im władzę "związywania i rozwiązywania" (Mt 16:19, 18:18). W/w posługi po Apostołach mieli przejąć inni, na których nałożono ręce (1Tm 5:22, 2Tm 1:6). Jeśli po Apostołach prawo dziedziczenia władzy biskupiej mieli inni, to czemu nie mógłby kolejny po Piotrze biskup Rzymu przejąć godności prymatu nad całym Kościołem?

Klemens Rzymski ( 101) czwarty z kolei biskup Rzymu potwierdza przekazanie przez Apostołów władzy biskupiej innym, więc i jemu prymatu. W jego też liście z ok.95r. pojawia się greckie słowo diadoche to znaczy sukcesja, "Także i nasi Apostołowie wiedzieli przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, że będą spory o godność biskupią. Z tego też powodu, w pełni świadomi, co przyniesie przyszłość wyznaczali biskupów i diakonów, a później dodali jeszcze zasadę, że kiedy oni umrą inni wypróbowani mężowie mają przejąć ich posługę" ("List do Kościoła w Koryncie" 44:1-2). Tertulian (ur.155) dodaje: "Kościół (...) rzymski powołuje się na ustanowienie Klemensa przez Piotra..." ("Preskrypcja przeciw heretykom" 32).

Dionizy z Koryntu (IIw.) ukazuje powagę listów papieży, co potwierdza ich prymat przejęty od poprzedników, "Wy Rzymianie, stoicie na straży ojczystego obyczaju, który błogosławiony Wasz biskup Soter (166-74) nie tylko zachował, ale rozwinął. Otóż rozsyła on świętym całą obfitość darów, braci zaś, którzy przychodzą do niego, podejmuje słowy błogosławionymi jak ojciec miłujący swe dzieci. (...) Dziś obchodziliśmy święty Dzień Pański i czytaliśmy Wasz list, a będziemy go ku zbudowaniu naszemu zawsze odczytywali, tak samo jak ten, który pisaliście dawniej przez Klemensa" (papież 92-101) "List do Rzymian". Patrz też Hermas (140) "Pasterz" Widzenie 2:8,3.


Panujący od początku w Kościele zwyczaj dziedziczenia prymatu przez biskupa Rzymu ukazują też inne pisma starochrześcijańskie.

Pierwszy antypapież Hipolit (od 217) swym zaistnieniem potwierdza to, jak ważną sprawą w pierwszych wiekach było posiadanie prymatu Piotrowego związanego z Rzymem.

U was od dawna istnieje 'dziedziczenie' prezesury przez wybranych następców, choć sami o tym nie wiecie i uczą was o ciele kierowniczym lub o gronie starszych .

Wasza nauka niechcąco potwierdza, że istniała w I w. w Rzymie instytucja papiestwa, a więc i sukcesja: "w okresie, gdy zesłany [Jan] przebywał na wyspie Patmos (...) w Rzymie rolę papieża odgrywał biskup imieniem Klemens, który tam urzędował w latach od 88 do 97 n.e. Po nim nastąpił Ewaryst (97-105 n.e.) Z różnej waszej nauki dla odmiany, przeczycie temu, pisząc że ponieważ żył Jan, więc nie mogli oni oraz Linus (64-79) i Anaklet (79-88) być papieżami.

Niejednokrotnie Klemensa w waszej nauce nazywacie " Biskupem Rzymu ", choć sami może o tym nie wiecie ,gdyż nie znacie dokładnie wszystkich waszych pism.

DLACZEGO WIĘC DZISIEJSZEMU BISKUPOWI RZYMU ODBIERACIE PASTORAŁ ???


Następca Mojżesza był sukcesorem Mojżesza i nie miał na imię Mojżesz lecz Jozue , dlatego też następca Piotra nie musi nazywać się Piotr.
Czy następca Prezesa też musi nazywać się tak jak Prezes?
Tylko Piotr miał takie Imię , lecz po śmierci pozostała po nim Laska Pasterska którą ktoś inny musiał Ją podnieść, dzierżyć i nosić i oczywiście po śmierci swojej pozostawić następnemu.


Wt kwi 23, 2024 7:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 268 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL