Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr kwi 24, 2024 2:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Miłosierdzie 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Jeśli Bóg jest, jak twierdzi nauka Kościoła, nieskończoną miłością, to w sumie nic ciekawego się o Nim już nie dowiemy poprzez poznawanie Go. Coraz głębiej będą po prostu kolejne warstwy miłości - to jak te miejsca po kropce w liczbie Pi :)

Gdyby przynajmniej miał jakiś ciekawy charakter albo poglądy...

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pn gru 18, 2006 20:24
Zobacz profil
Post 
motto1:
"Przeze mnie droga w miasto utrapienia,
Przeze mnie droga w wiekuiste męki,
Przeze mnie droga w naród zatracenia.
Jam dzieło wielkiej, sprawiedliwej ręki.
Wzniosła mię z gruntu Potęga wszechwłodna,
Mądrość najwyższa, Miłość pierworodna;
Starsze ode mnie twory nie istniają;
Chyba wieczyste - a jam niepożyta!
Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją..."

Dante, Boska Komedia, Piekło, Pieśń III, 1-11

motto2:
"Ja nie zapomnę o Tobie!"
(Iz 49,15)


Paschalis,

Witaj,

Co do przypomnienia, że sprzeczność oznacza nielogiczność, to wybacz, że to zrobiłem, ale jest to przeciwstawienie się z jednej strony opcji, że o Boga można rozmawiać wyłącznie metaforycznie, a z drugiej strony opcji, która twierdzi, że istnieje wiele, różnych, prawd równorzędnych, czy też że każdy ma swoją prawdę. Po prostu przypomniałem jak funkcjonuje tzw. "rozum".


Paschalis napisał(a):
Piszesz, że Bóg na pewno stworzył świat, w którym żadna istota nie mogłaby przez całą wieczność Go odrzucać. Nie da się jednak dojść do takiego wniosku tylko na podstawie faktu, że Bóg jest "Wszechmocną Miłością". Bo ludzka wola może odrzucić tą Miłość. Dlaczego zatem tak radykalnie odróżniasz czasowe dobrowolne odrzucanie Boga, od wiecznego odrzucania Boga? Nie wyjaśniłeś gdzie widzisz tą radykalną różnicę w postawie, która uzasadniałaby powyższe twierdzenie.


Wszechmocna Miłość stworzyła ex-nihilo świat ewolucyjny, gdyż -- jak przypuszczam -- chciała by istoty obdarzone świadomością pojęciową i wolą, wybrały w sposób wolny Miłość i aby przez nieskończoność (lub poza czasem) z Nią istniały. Świat jest ewolucyjny, bo tylko w takim świecie istota może wybierać. Zakładam przeto, że Bóg nie jest partaczem i że ostatecznie każda z istot, które wchodzą w ramy nam nie znanego równania, ostatecznie zdoła dojrzeć świadomie do wyboru Miłości.
Nie sztuką jest bowiem stworzyć świat chaosu, w którym losowo istoty świadome będą wybierały dobro lub zło. Sztuką jest stworzyć takie warunki, by istoty ludzkie mogły wzrastać z miłości, dojrzewać do niej i ostatecznie aby Boga odnalazły. Wolna wola to wolność wyboru życia z Bogiem, lub bez Boga, ale wolna wola operuje na naturze. Każdy człowiek jest zanurzony w świat mu narzucony. Ostatecznie - tak mi się wydaje - to na Bogu ciąży odpowiedzialność za Jego dzieło. I ostatecznie Bóg, który jest i Miłością i Wszechmocą doprowadzi nas do pełni miłości.

Tak więc uważam, że czasowe zło jest zrozumiałe. Istota mogąca wolnie odrzucić Najwyższą Miłość jest zdolna do zła, a że ma się uczyć komunii z innymi osobami, przeto musi koegzystować w świecie w jakimś społeczeństwie, które przez to jest narażone na zło przez nią uczynione. Dlatego też nie dziwi mnie zło tymczasowe i uważam, że istnieje sprzeczność między Wszechmocną Miłością i wiecznym potępieniem.


Pn gru 18, 2006 20:49
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Nie sztuką jest bowiem stworzyć świat chaosu, w którym losowo istoty świadome będą wybierały dobro lub zło. Sztuką jest stworzyć takie warunki, by istoty ludzkie mogły wzrastać z miłości, dojrzewać do niej i ostatecznie aby Boga odnalazły. Wolna wola to wolność wyboru życia z Bogiem, lub bez Boga, ale wolna wola operuje na naturze. Każdy człowiek jest zanurzony w świat mu narzucony. Ostatecznie - tak mi się wydaje - to na Bogu ciąży odpowiedzialność za Jego dzieło. I ostatecznie Bóg, który jest i Miłością i Wszechmocą doprowadzi nas do pełni miłości.


Ale czy aby na pewno stworzenie takiego świata jest możliwe. To, że wolna wola "operuje na naturze", nie ulega wątpliwości, ale czy to znaczy, że ją warunkuje? Nie sądzę. Wolna wola może działać wbrew naturze,a chyba jedyne co ją ogranicza to ludzka świadomość. Bo to na jej bazie człowiek podejmuje zwykle najważniejsze decyzje.

A warto wziąć pod uwagę, że zło zawsze owocuje zafałszowanym obrazem świata, czyli jeśli ktoś dużo i stale grzeszy to jego obraz rzeczywistości i Boga staje się wykrzywiony. A skoro tak to im więcej człowiek grzeszy tym bardziej oddala się od Boga, i tym mniej staje się zdolny do dobrowolnego Jego wybrania. Innymi słowy, trwałość w grzechu, jest odwrotnie proporcjonalna do zdolności przyjęcia Boga i zaakceptowania Go.

Wyobraźmy więc sobie sytuację, w której człowiek grzeszy w swoim życiu, nie liczy się z Bogiem. Po śmierci odrzuca Boga, bo uważa, że bez Niego będzie mu lepiej. Trafia do piekła, czyli miejsca gdzie Boga nie ma w ogóle. A skoro nie ma Boga, to żyje tak jakby On nie był potrzebny i dalej grzeszy i czyni zło. A skoro coraz dłużej trwa w złu to (zgodnie z ww proporcjonalnością) coraz bardziej staje się niezdolny do dobrowolnej komunii z Bogiem. Piekło staje się więc miejscem nieskończonego oddalania się od Boga, a ludzie, którzy się w nim znajdują stają się coraz mniej zdolni do wybrania Nieskończonej Miłości. Dlatego bo taka jest natura zła, że zawsze niesie z sobą zafałszowany obraz Boga i rzeczywistości. Żeby to naturę zlikwidować Bóg musiałby zlikwidować zło, a żeby zlikwidować zło musiałby zlikwidować ludzką wolność. A to oznaczałoby koniec człowieczeństwa.

Człowiek, który znajduje się w piekle nigdy nie podejmie więc decyzji o nawróceniu się bo nie będzie miał czym tego nawrócenia umotywować. Nie ma doświadczenia życia w niebie, więc Go nie wybierze, zwłaszcze, że jedyne co o nim wie to fakt, że jest to miejsce pełnej komunii z Bogiem. A to dla osoby, która ma zafałszowany obraz Boga, jest fakt, który zawsze będzie paraliżował. Innej alternatywy natomiast nie ma więc będzie tkwił i coraz bardziej się pogrążał w życiu bez Boga.

_________________
www.onephoto.net


Wt gru 19, 2006 14:27
Zobacz profil
Post 

Paschalis,

Człowiek może odrzucić Boga, bo zobaczy swoje złe uczynki i Jego wspaniałość, ale odrzucenie Boga nie prowadzi - imho - do narastania w nieskończoność grzechu. Dusza nie może czynić dobrych lub złych uczynków po śmierci.


Wt gru 19, 2006 18:13

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
Mnie się w sumie podoba to co pisze Parshalis, tym bardziej, że taka nieskończona miłość kojarzy mi się z zaborczością i bezdyskusyjnością.

A dobrowolne nie przyjęcie Boga (nie ze strachu oczywiście) nie jest w sumie niczym niezwykłym. Wystarczy jakiś nonsensowny z punktu widzenia bezbożnika dogmat, chociażby ten z tym potępianiem homoseksualizmu, z jednoczesną niechęcią Boga do wyjaśnienia tego, aby wzbudzić moją niechęć. I w tym momencie wybrałbym piekło z możliwością realizacji takiego dobra, jakie uznamy za słuszne, a nie jakiegoś dziwnego (z mojego punktu widzenia), którego nawet wytłumaczyć nie idzie...


Wt gru 19, 2006 18:57
Zobacz profil
Post 
Mnie zaś się nie podoba, bo pojęcia nie mam skąd pomysł, że dusze po śmierci mogą zasługiwać (więc i w drugą stronę -- grzeszyć).

Olfiku, jeżeli Bóg, który rzeczywistość zna, stwierdzałby, że homoseksualizm jest dla nas zły, to Ty po śmierci poznałbyś, że On ma rację i co więcej, że intuicyjnie zawsze to wiedziałeś, ale przez swoje zakłamanie wypychałeś tą intuicję od siebie. To wynika po prostu z tego kim jest Bóg i jaka jest upadła natura człowieka.
Oczywiście tak byłoby ze wszystkim innym. Gdyby Bóg, który zna rzeczywistość, stwierdzałby, że zapalenie lampy jest dla nas złe w sobotę, to każdy z nas po śmierci poznałby, że On ma rację i co więcej, że intuicyjnie zawsze to wiedzieliśmy, ale przez swoje zakłamanie wypychaliśmy tą intuicję od siebie.

Więc nie byłoby nigdy tak, że mógłbyś mieć słuszną rację inną boska.


Śr gru 20, 2006 10:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Dusza nie może czynić dobrych lub złych uczynków po śmierci.


Skąd to przekonanie?

_________________
www.onephoto.net


Śr gru 20, 2006 13:47
Zobacz profil

Dołączył(a): So gru 16, 2006 1:32
Posty: 58
Post 
ale zdajecie sobie sprawę, że to co piszecie to jedynie niczym nie poparte dywagacje? Bo jak wierzycie w to wszystko to w sumie szkoda trochę ;-)

_________________
"Człowiek bez religii jest jak ryba bez roweru." - nie pamiętam kto.


Śr gru 20, 2006 16:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 10:49
Posty: 453
Post 
PTRqwerty napisał(a):
Olfiku, jeżeli Bóg, który rzeczywistość zna, stwierdzałby, że homoseksualizm jest dla nas zły, to Ty po śmierci poznałbyś, że On ma rację i co więcej, że intuicyjnie zawsze to wiedziałeś, ale przez swoje zakłamanie wypychałeś tą intuicję od siebie. To wynika po prostu z tego kim jest Bóg i jaka jest upadła natura człowieka.
Oczywiście tak byłoby ze wszystkim innym. Gdyby Bóg, który zna rzeczywistość, stwierdzałby, że zapalenie lampy jest dla nas złe w sobotę, to każdy z nas po śmierci poznałby, że On ma rację i co więcej, że intuicyjnie zawsze to wiedzieliśmy, ale przez swoje zakłamanie wypychaliśmy tą intuicję od siebie.

Ojoj, teraz rozumiem ten ostracyzm i nieufność silnie wierzących do inaczej myślących. Taki radykalny wierzący musi założyć z góry, że bezbożnik/poganin jest z gruntu nieuczciwy, bo inaczej wali się cała religijna koncepcja jak sam pokazujesz. Dobrze rozumuje?

Bo ja tu widze inne jeszcze możliwości niż moje zakłamanie.
Mogę się przecież zwyczajnie uczciwie mylić co do tego zapalanie lampy w sobotę. Mogłem nie mieć intuicji co do tego, a nawet gdybym miał, uznałbym to za jakieś idiotyczne uprzedzenie gdybym nie znalazł jakiś sensownych argumentów za niezapalaniem lampy w sobotę. A Bóg mógłby po śmierci nie raczyć mi pokazać, gdzie się myliłem. Co więcej, mógłby olać mnie na tyle, że nawet nie pokazałby, że jest Bogiem a nie jakimś przedśmiertnym omamem. No i jak tu uznać kogoś takiego za uczciwego i wartego wiecznego przebywania? Wybieram piekło nie chcąc się jednać na wieczność z kimś, kto ewidentnie kpi sobie ze mnie...

Mógłbyś założyć coś takiego? Że ja nie jestem nieuczciwy czy zakłamany, tylko po prostu się mylę, a Bóg nie raczył mnie z błędu wyprowadzić?

Co jak co, ale ja u siebie jeszcze zakłamania nie stwierdziłem...


Śr gru 20, 2006 18:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 03, 2006 17:24
Posty: 72
Post 
Tego się nie wyjaśnić :) Skoro jest nieskończone, to nasz rozum nigdy nie będzie umiał tego pojąć w całości, bo jest za mało doskonały. A skoro nie jesteśmy w stanie zrozumieć wszystkiego to jednocześnie wiemy niewiele... Jedyne co mogę Ci powiedzieć w tej sprawie to to, że MIŁOSIERDZIE jest MIŁOŚCIĄ. Hm... Nawet więcej jak MIŁOŚCIĄ, bo nam - ludziom XXI w. miłość kojarzy się jedynie z uczuciem, które, gdy wygasa (a przecież MIŁOŚĆ jest wieczna) można zbyć słowami: "przepraszam, to nie Ty...". MIŁOSIERDZIE to element MIŁOŚCI, ale tej idealnej, nieskończonej i nieokreślonej przez żadne prawidła. MIŁOSIERDZIE składa się na MIŁOŚĆ, ono ja tworzy... Bo MIŁOŚCIĄ możemy nazwać uczucie, w którym oprócz brania - dajemy, a MIŁOSIERDZIE jednoznacznie charakteryzuje słowo DAWAĆ.

DAWANIE--->MIŁOSIERDZIE--->MIŁOŚĆ
Jedno wynik a z drugiego. Warto jeszcze zauważyć, że w przypadku BOSKIEGO MIŁOSIERDZIA, słowo to oznacza również PRZEBACZENIE. Znajdujemy więc kolejny przymiot tworzący MIŁOSIERDZIE.
Reasumując: przebaczając - DAJEMY, przebaczając - KOCHAMY.

Tyle... to jest moje zdanie.

_________________
"Kiedy spotkacie kogoś tak zmęczonego, że nie może się uśmiechnąć, odstąpcie mu swój uśmiech."


Cz gru 21, 2006 13:58
Zobacz profil
Post 
Paschalis napisał(a):
PTRqwerty napisał(a):
Dusza nie może czynić dobrych lub złych uczynków po śmierci.


Skąd to przekonanie?

Dokłanie nie wiem, ale jestem pewien, że jest taka interpretacja kościoła katolickiego, żeby się za dusze w czyśccu modlić, bo nie mogą już zasługiwać.
Jak rozumiem muszę poszukać w KKK o tym.


Cz gru 21, 2006 22:44
Post 
Olfiku ograniczenie problemu do intuicji, to rzeczywiście przesada. Powinien to ująć w bardziej wyszukany sposób. Generalnie Bóg będzie sądził z miłości i to będzie jedyny podjąty na tym sądzie problem.


Cz gru 21, 2006 22:49
Post 
inny napisał(a):
ale zdajecie sobie sprawę, że to co piszecie to jedynie niczym nie poparte dywagacje? Bo jak wierzycie w to wszystko to w sumie szkoda trochę ;-)

To o czym dyskutujemy, zaczęliśmy od kwestii, że wierzymy we Wszechmocną Miłość. O sprawach bardziej podstawowych, np. że równie bezpodstawna jest wiara w materialistyczną ontologię, możemy sobie podewagować przy innym temacie. Chętnie wtedy poznam dowód na to, że Twoja ontologia jest jedynie słuszna. Chętnie też poznam, czym się kierowałeś ją wybierając.


Cz gru 21, 2006 22:51

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Czym jest Miłość i Miłosierdzie bez DOBRA BOŻEGO?

Tylko emocją,......... krótkotrwałym stanem świadomości.

Czym jest Miłość i Miłosierdzie które są wyborem DOBRA BOŻEGO?

AŻ emocją, .......wieczną radością,......naszym spełnieniem.


Cz gru 21, 2006 23:27
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Dobre pytanie postawił Mark Zubek .
Czym jest miłość , co to jest miłość ?

Ponieważ przez pryzmat tego pojęcia tłumaczy się [ a raczej tłumaczy PTRqwerty - co jest chyba zgodne ze stanowiskiem KK ] istnienie otaczającego nas świata w takiej a nie innej formie , zrozumienie tego kluczowego [ dla wywodu ] pojęcia jest podstawą do ocenienia tegoż.

Zatem cóż to jest miłość i dlaczego jest dobra ?


Pt gru 22, 2006 15:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL