Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn maja 06, 2024 2:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Czy jakaś religia ma monopol na prawdę ...? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
filippiarz napisał(a):
didymos napisał(a):
"można się zbawić świadomie odrzucając Chrystusa"
Co rozumiesz przez to sformułowanie?
Czy humanista/racjonalista który mówi "dzięki za Jezusa, ale Krk skompromitował się zbyt wiele razy, dajcie mi spokojnie szukać dobra po swojemu" odrzuca świadomie Chrystusa, czy nie? A muzułmanin będący dobrym, miłującym i wesołym człowiekiem odrzuca świadomie Chrystusa, czy nie?
Aabstrahując od "się zbawić" - nikt nie da rady się zbawić, Jezus zbawia :)


Świadome odrzucenie Chrystusa polega na tym, że ktoś odrzuca jego wiarę albo wymogi z nią związane, dla wygody bo nie chce mu się np. wypełniać obowiązków moralności chrześcijańskiej. Czym innym jest natomiast np. trwanie w wierze muzułmańskiej z szczerym przekonaniem, że ta wiara jest prawdziwa.

_________________
www.onephoto.net


Pt sty 19, 2007 14:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
Kamyk napisał(a):
Wymaga to pewnego doprecyzowania. Wszystko co Kościół powie na temat wiary, moralności, zbawienia - jest nieomylne
Co do innych wypowiedzi, np. o początku wszechświata - Kościół nie jest ku temu kompetentną instytucją, więc tu już nie ma nieomylności
Kościół prawosławny idąc w ślad za Tradycją świętą, cytuje Księgę Rodzaju, w której mówi się o stworzeniu świata w ciągu 7 dni. Niezależnie od tego jak będziemy to rozumieć - metaforycznie czy dosłownie - jest to orzeczenie o charakterze nieomylnym, choć nie fundamentalnym dla istoty wiary chrześcijańskiej.
filippiarz napisał(a):
Co rozumiesz przez to sformułowanie?
Patrzę na sprawę z perspektywy osoby wierzącej w życie wieczne, które jest tożsame ze "zbawieniem", toteż każdy kto mówi, że życie wieczne nie istnieje (=więc zbawienie jest iluzją), jest wg mnie w błędzie.
Cytuj:
Czy humanista/racjonalista który mówi "dzięki za Jezusa, ale Krk skompromitował się zbyt wiele razy, dajcie mi spokojnie szukać dobra po swojemu" odrzuca świadomie Chrystusa, czy nie?
Tak, ponieważ Kościół mimo widzialnych podziałów, jest nadal święty i niepodzielny. "Szukanie dobra", które omija osobę Chrystusa, jako Zbawiciela, jest z mojej perspektywy jałowe i błędne. Tylko Bóg jest dobry.
Cytuj:
A muzułmanin będący dobrym, miłującym i wesołym człowiekiem odrzuca świadomie Chrystusa, czy nie?
Pozwolisz, że nie będę decydował za Tego Który Jest :) Myślę, że ten który świadomie odrzuca Dobrą Nowinę o Chrystusie, nie może zostać zbawiony w takim sensie jak to przedstawiłem powyżej. Jakkolwiek, nie znamy granic Kościoła, toteż nie mamy uprawnień aby twierdzić, że Łaska Boża omija "braci w Abrahamie" (jak to niegdyś usłyszałem).
Cytuj:
Aabstrahując od "się zbawić" - nikt nie da rady się zbawić, Jezus zbawia
Jako zaciekły przeciwnik teorii predestynacji muszę wtrącić, że "i owszem", "ale": bez synergii (współdziałanie Boga i człowieka) Jezus - za przeproszeniem - guzik może 8)
Paschalis napisał(a):
To prawda, nieomylność Kościoła dotyczy tylko fundamentów wiary i moralności. Natomiast w pozostałych sprawach może się mylić.
W jakich sprawach Kościół Święty, założony przez Chrystusa i nad którym czuwa Duch święty się myli? Wyczuwam tu cios w fundamenty chrześcijaństwa...
Cytuj:
Czym innym jest natomiast np. trwanie w wierze muzułmańskiej z szczerym przekonaniem, że ta wiara jest prawdziwa.
I dodatkowo jeśli utrzymuje się, że Chrystus nie jest Bogiem. W moim przekonaniu jedno zawsze się wiążę z drugim (trudno mi sobie wyobrazić jednoczesną wiarę w prawdziwość Koranu i Pisma Świętego), toteż będzie to również świadome odrzucenie Chrystusa.

Wyjątkiem są w tym aspekcie wszyscy ci, którzy w życiu nie słyszeli o Chrystusie i nie czytali Ewangelii. Ci są nieświadomi.


Pt sty 19, 2007 15:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
Świadome odrzucenie Chrystusa polega na tym, że ktoś odrzuca jego wiarę albo wymogi z nią związane, dla wygody bo nie chce mu się np. wypełniać obowiązków moralności chrześcijańskiej.
Ale ja nie napisałem nic o "się nie chceniu", czy "wygodzie"...
didymos napisał(a):
filippiarz napisał(a):
Czy humanista/racjonalista który mówi "dzięki za Jezusa, ale Krk skompromitował się zbyt wiele razy, dajcie mi spokojnie szukać dobra po swojemu" odrzuca świadomie Chrystusa, czy nie?
Tak, ponieważ Kościół mimo widzialnych podziałów, jest nadal święty i niepodzielny. "Szukanie dobra", które omija osobę Chrystusa, jako Zbawiciela, jest z mojej perspektywy jałowe i błędne. Tylko Bóg jest dobry.
A wziąłeś pod uwagę fakt, że jego niewiara może być spowodowana zgorszeniem którego dopuścili się członkowie Krk? Że nigdy nie doświadczył świadectwa prawdziwej wiary a może nawet kulturalnej rozmowy z katolikiem? I dlaczego uważasz, że jego poszukiwania będą omijać Boga? Jak słusznie zauważył gdzieś indziej Paschalis, wkład chrześcijaństwa w filozofię i kulturę jest ogromny - tak więc będzie on również studiował filozofie i doktryny powstałe na podstawie i będące rozwinięciem nauk Jezusa. Jeśli się z nimi zgodzi i dostrzeże ich dobro, to pomimo, że nieświadomie, to chyba jednak daje wstęp Chrystusowi do serca, pomimo tego, że świadomie czuje niechęć do jego wyobrażenia Kościoła i wiary chrześcijańskiej. Nie uważasz, że mogę mieć choć trochę racji? :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pt sty 19, 2007 16:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 20, 2004 18:35
Posty: 31
Post Czy religia posiada monopol na prawdę ?
Jest tylko jedna religia - religia miłości. Albowiem - jak rzeki zmierzają do jednego oceanu, tak religie są drogami do jednego i tego samego Boga Rozważmy sami, że przyczyną naszego oddzielenia od Boga jest ogromny ładunek ego, wątpliwości, lęki i uprzedzenia.Problemy zaczynają się wówczas, gdy zaczynamy uważać, że jedynie nasz sposób wielbienia Boga jest właściwy, że tylko nasze rytuały są prawdziwe. Zaczynamy odróżniać, dzielić, oceniać. Wszelkie problemy religijne i walki rodzą się nie z powodu religii, nie z powodu Boga, lecz z powodu fałszywych interpretacji, jakie przydajemy Bogu i religii. Powinniśmy zrozumieć, że wszystkie religie są równorzędnymi ścieżkami do Boga, więc powinniśmy odznaczać się tolerancją, szeroko otwartym umysłem, który nie dzieli oraz wewnętrzną akceptacją tego, że ludzie mogą mieć różne ścieżki, lecz cel ten sam.
Słowo religia pochodzi z łaciny od religare - co znaczy więź, związek (z Bogiem), ponowne połączenie, powrót do źródła, życie w boskiej świadomości, pragnienie życia w tej świadomości, przywiązanie do niej. Religia więc i nasza wiara pozwala nam powrócić do Boga. Można powiedzieć, że religia to system wyznań wiary. Wiele pism świętych różnych religii wskazują na to, że Bóg jest wszystkim, a wszystko jest Bogiem.
Jesteś jak ryba, która składa się z wody, którą otacza woda i która pływa w wodzie. Podobnie, jesteś bogiem, jesteś otoczony przez Boga, a od narodzin do chwili swej śmierci związujesz się ze wszystkim, co jest Bogiem. Nie ma rozdzielenia, nie ma tego lub tamtego, wszystko wyraża się jako Jedno w różnorodnej wielości - boska gra. Czujesz się oddzielony od Boga z powodu swej własnej ignorancji i iluzji. Doświadczaj boskości w swym wnętrzu, we wszystkim i we wszystkich osobach. Kochaj wszystkich - służ wszystkim Główne święte pisma wielkich religii w żadnym razie nie potępiają innych wyznań (choć możemy mieć wrażenie, że tak, widząc zachowanie wyznawców różnych religii).
Koran mówi: "Niech w sprawie religii nie będzie przymusu. Prawda jasno odcina się od błędów; kto wyrzeknie się zła i uwierzy w Boga - zdobędzie najtrwalszy fundament, który nigdy się nie skruszy. A Bóg słyszy i wie wszystko." Budda głosił, że człowiek nie powinien potępiać innych religii, wychwalając tylko swoją, powinien szanować je z tych lub innych powodów.
Jezus mówił: "Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie im czyńci" (Łk, 6.31). Konfucjusz także wyraził się w ten sam sposób. Jezus mówił też: Kochaj swych nieprzyjaciół, wszyscy jesteśmy synami bożymi i wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, a królestwo boże jest w nas.
Jako przykład hinduizmu można przytoczyć następujący cytat: "Jakkolwiek człowiek dojdzie do mnie, zawsze go powitam, gdyż wszystkie ścieżki, którymi ludzie podążają do Boga, są moje. W jakikolwiek sposób ludzie zbliżają się do mnie, tak ich przyjmuję, bowiem każda ścieżka, jaką ludzie podążają do Boga, jest moja".
A oto jeszcze kilka cytatów: z Koranu:
"Allach jest światłem nieba i ziemi. Jego światło podobne jest do światła lampy umieszczonej w niszy. Lampa w krysztale lśni jak świecąca gwiazda. Światło nad światłami".Powyższy fragment możemy porównać z tym, czego naucza Bhagawadgita: "Dusza jest jak lampa, której światło jest niewzruszone, bowiem płonie w schronieniu, gdzie nie docierają wichry".
Gnostycy, starożytni chrześcijanie, mówili: "Poznaj siebie, a poznasz Boga".
"Dobrze jest narodzić się w jednej religii, ale nie jest dobrze w niej umrzeć". chcę przez to powiedzieć, że jeżeli nie uda nam się odnaleźć istoty naszej religii, jeżeli zablokujemy się wewnątrz naszej własnej religii w przekonaniu, że jedynie moja religia jest słuszna, że słuszne są tylko moje rytuały i zagubimy się w nich - wówczas nie odnajdziemy istoty naszej własnej religii, która polega na tym- 'Kochaj wszystkich, służ wszystkim' (gdyż jest to istotą każdej religii).
Dostrzeganie jedności w wielości, nauczmy się postrzegać miłość jako esencję wszystkich religii. Jest to bardzo ważne. Każdy z nas może się wiele nauczyć ze wszystkich religii, dlatego wszystkie powinniśmy darzyć szacunkiem,pomimo tego że żadna nie ma monopolu na prawdę. Właśnie w ten sposób powinniśmy rozumieć zasadę jedności wszystkich religii - to znaczy szanować każdą religię, wzrastać w tolerancji, mieć otwarty umysł, który przyjmuje różne drogi. Powinniśmy także zrozumieć, że pułapka, w którą wpadały - prędzej czy później - wszystkie wielkie religie, polegała na tym samym: w pewnym momencie ludzie zaczęli żywić przekonanie, że tylko 'moje' imię, którym określam Boga, jest właściwe, i tylko sposób, w jaki 'ja' oddaję cześć przynosi Bogu zadowolenie i satysfakcję. Budda mówi, że wszelkie cierpienie pochodzi z jednego źródła, jakim jest oddzielenie. Gdy się oddzielamy, gdy zaczynamy czuć to oddzielenie - zaczynają się nasze problemy. Jesteśmy w świecie i w tym świecie mamy być przykładem; robić to, co właściwe i dawać przykład innym. Nasze oddawanie czci Bogu polega na tym, aby służyć innym-służba człowiekowi jest służbą Bogu.
Każdy - niezależnie od tego, czy jest buddystą, chrześcijaninem, wyznawcą hinduizmu, czy jakiejkolwiek innej religii? lub żadnej, powinien czuć przychodząc tu do twojej religii, że przychodzi do ośrodka miłości. Bóg oczekuje od nas jednej jedynej rzeczy - czystego serca. Jedyne, co możemy Mu ofiarować, to nasza wielka miłość. Pamiętajmy więc, aby nie oddzielać się od innych i aby wyróżniała nas wielka miłość, tolerancja i otwartość umysłu - niech te cechy wyróżniają wyznawcow każdej religii.


Pt sty 19, 2007 19:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post 
filippiarz napisał(a):
A wziąłeś pod uwagę fakt, że jego niewiara może być spowodowana zgorszeniem którego dopuścili się członkowie Krk?
Kościół jest święty, co nie oznacza, że jego członkowie są święci :) Święty jest urząd biskupi - a nie osoba, która go sprawuje. Kanony (przynajmniej w prawosławiu) mówią, że na ważność posługi biskupiej nie wpływa ich osobiste prowadzenie się. Wiem, że czasem trudno to zaakceptować...
Cytuj:
Że nigdy nie doświadczył świadectwa prawdziwej wiary a może nawet kulturalnej rozmowy z katolikiem? I dlaczego uważasz, że jego poszukiwania będą omijać Boga?
Kiepsko szukał, a może miał zamknięte oczy? Jeśli grzesznicy odwrócą go od Chrystusa, to do kogóż go przyprowadzą?
Cytuj:
Jak słusznie zauważył gdzieś indziej Paschalis, wkład chrześcijaństwa w filozofię i kulturę jest ogromny - tak więc będzie on również studiował filozofie i doktryny powstałe na podstawie i będące rozwinięciem nauk Jezusa.
Współczesna filozofia jest wypaczeniem "umiłowania mądrości", współczesna kultura zniekształca chrześcijaństwo, robiąc z niego własny użytek. Rozwinięcie "wątków chrześcijańskich" w filozofii i kulturze mamy dzisiaj pod postacią kontestującego wszystko masowego ateizmu pod płaszczykiem "wiary".
Cytuj:
Jeśli się z nimi zgodzi i dostrzeże ich dobro, to pomimo, że nieświadomie, to chyba jednak daje wstęp Chrystusowi do serca, pomimo tego, że świadomie czuje niechęć do jego wyobrażenia Kościoła i wiary chrześcijańskiej. Nie uważasz, że mogę mieć choć trochę racji? :)
Niestety nie uważam :) Chyba, że mi wskażesz jakie to dobro płynie z odrzucenia Chrystusa. Jeśli potraktujesz Syna Bożego, jako jedynie człowieka, na którym możesz się wzorować, odrzucając Jego boskość - ominie Cię prawdziwa treść Jego przekazu. Jeśli nie oczekujesz na życie wieczne, to co ci po wzorach dobrego życia? Dla kolekcjonowania wrażeń?


So sty 20, 2007 2:12
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 13, 2007 22:16
Posty: 34
Post czy jacyś ludzie mają monopol na prawdę?
W Ewangelii Izajasza 2.2 jest odpowiedź na pytanie, czy jacyś ludzie mają monopol na prawdę. Z tego jasno wynika, że są ludzie,którzy monopol mają, bowiem do jednej góry mają zbiegać się narody! Kto jest tą górą? Ten kościół, w którym wzywane jest Imię Pańskie (1 Królewska 8.43).
No i oczywiście nie można zapomnieć tutaj o liście do Efezów 4.5, który mowi o jednym Panu, jednej wierze i jednym chrzcie.

Z tych trzech wersetów wynika, że monopol na prawdę mają Ci, którzy wzywają prawdziwego Imienia Pańskiego! Bo ma być jeden Pan i Imię Jego jedno (Zachariasz 14.9)

Kto jest prawdziwym Panem Bogiem i jakie jest Jego Imię?

ujcbw@interia.pl


So sty 20, 2007 4:04
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
didymos napisał(a):
Kiepsko szukał, a może miał zamknięte oczy? Jeśli grzesznicy odwrócą go od Chrystusa, to do kogóż go przyprowadzą?
To niekumaci i ślepi nie mają wstępu do nieba? Ja tam widzę możliwość jego usprawiedliwienia na Sądzie :)
Wina nie leży w całości po jego stronie i nie wynika z jego złych intencji, a Bóg ma jednak trochę więcej do powiedzenia niż Szatan....
didymos napisał(a):
filippiarz napisał(a):
Nie uważasz, że mogę mieć choć trochę racji? :)
Niestety nie uważam :) Chyba, że mi wskażesz jakie to dobro płynie z odrzucenia Chrystusa.
Odrzucenie zła religii - opium dla mas :D
A bardziej serio to wydaje mi się, że mylisz odrzucenie żywego i prawdziwego Chrystusa przez ludzkie serce z rozumową negacją własnego wyobrażenia o nim...

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


So sty 20, 2007 10:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post Re: czy jacyś ludzie mają monopol na prawdę?
ujcbw napisał(a):
W Ewangelii Izajasza 2.2 jest odpowiedź na pytanie, czy jacyś ludzie mają monopol na prawdę. Z tego jasno wynika, że są ludzie,którzy monopol mają, bowiem do jednej góry mają zbiegać się narody! Kto jest tą górą? Ten kościół, w którym wzywane jest Imię Pańskie (1 Królewska 8.43).
No i oczywiście nie można zapomnieć tutaj o liście do Efezów 4.5, który mowi o jednym Panu, jednej wierze i jednym chrzcie.

Z tych trzech wersetów wynika, że monopol na prawdę mają Ci, którzy wzywają prawdziwego Imienia Pańskiego! Bo ma być jeden Pan i Imię Jego jedno (Zachariasz 14.9)

Kto jest prawdziwym Panem Bogiem i jakie jest Jego Imię?

ujcbw@interia.pl


Ale to wszystko w oparciu o Biblię :) Jeśli zajrzymy do świętych ksiąg innych religii, to dowiemy się czegoś innego. Mogę cytując Koran udowodnić, że Islam ma monopol na prawdę.

_________________
Obrazek

gg 3287237


So sty 20, 2007 14:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Monopolu nie ma żadna religia, ale niektóre religie są bliższe pełni prawdy, a inne dalsze. Ostatecznie pozostaje argument świadectwa i pytanie czy apostołowie, umierając za wiarę i ewanglizację są wiarygodni ze swoim przesłaniem czy nie?

Podobne pytanie można sobie zadać patrząc na Biblię z perspektywy jej wiarygodności jako dzieła historycznego i na to, że z jednej strony jest tak zakorzeniona w teologii żydowskiej, a z drugiej strony tak daleko przekraczająca kulturowe zwyczaje i wyobrażenia Żydów.

_________________
www.onephoto.net


So sty 20, 2007 15:21
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 13, 2007 22:16
Posty: 34
Post 
Cytuj:
Ale to wszystko w oparciu o Biblię Jeśli zajrzymy do świętych ksiąg innych religii, to dowiemy się czegoś innego. Mogę cytując Koran udowodnić, że Islam ma monopol na prawdę.


Dobra, ale Biblia jest starsza i jako księga sama zastrzega sobie monopol i to można przeczytać w liście do Galatów 1.8


So sty 20, 2007 22:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
:D

Mitologia Grecka jest jeszcze starsza. ;)

Mówisz, że Biblia jest akurat tą prawdziwą księgą, bo zaklepała sobie monopol przed Koranem? :D

_________________
Obrazek

gg 3287237


So sty 20, 2007 23:28
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 13, 2007 22:16
Posty: 34
Post 
Słowo zaklepywac jest tu nie na miejscu. A jak inaczej zastrzedz sobie mieli prawdę świadkowie tych zdarzeń? Przecież nie było wtedy kamer video. A ci ludzie, co warto pamiętać, ginęli nie dla tego swiadectwa!

Od początku dziejów mówiło się o Jednym Bogu, który jest Wszechmogacy, dlatego mitologia nie ma tutaj żadnych szans, pokazując wielu bogów, którzy są na dodatek kapryśni, nieprzewidywalni.


N sty 21, 2007 0:56
Zobacz profil

Dołączył(a): So sty 13, 2007 22:16
Posty: 34
Post 
Cytuj:
A ci ludzie, co warto pamiętać, ginęli nie dla tego swiadectwa!

sorry! wdarł się błąd: Ci ludzie ginęli własnie dla tego świadectwa!


N sty 21, 2007 0:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
Paschalis napisał(a):
pytanie czy apostołowie, umierając za wiarę i ewanglizację są wiarygodni ze swoim przesłaniem czy nie?
A czy dla ciebie muzułmańscy terroryści-samobójcy umierając za wiarę są wiarygodni ze swoim przesłaniem czy nie? ;-)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


N sty 21, 2007 11:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
ujcbw, nie zrozumiałeś :) Od kiedy to wcześniejsze zaklepanie sobie "monopolu na prawdę" świadczy o prawdziwości tego czegoś? Co ma do rzeczy "kto był pierwszy"? Bo wcześniej było wiele religii, bez wątpienia uznających własne przekazy za prawdę. Było też wiele takich religii później.

Nie wspominając o tym, że to jest tak absurdalne, że aż śmieszne, dowodzenie, że Biblia jest świętą księgą prawdziwej religii, bo tak jest napisane w Biblii :D Nie widzisz tego? Nawet GDYBY Biblia była pierwszą księgą stwierdzającą prawdziwość siebie samej (a tak nie było), to i tak o niczym by to przecież nie świadczyło. Obrazowo:

Święte Pismo Pastafarianizmu:
1. Istnieje Latający Potwór ze Spagetti
2. LPS stworzył świat i ludzi oraz natchnął pisarzy ŚPP
3. LPS jest nieomylny
4. ŚPP jest prawdziwe

Oto mam dowód prawdziwości religii Pastafarianizmu i istnienia Latającego Potwora ze Spagetti. LPS istnieje, bo tak jest napisane w ŚPP. A to jest prawda (patrz punkt 4), co zresztą wynika z tego, że LPS je napisał, a on jest nieomylny.

Twój argument o prawdziwości Biblii różni się tylko tym, że została ona napisana wcześniej. Czy długi okres czasu uczynił ją prawdziwą? Czy za 2000 lat Święte Pismo Pastafarian będzie prawdziwe i Twoi potomkowie będą tak samo argumentować, jak Ty teraz? Zresztą były religie znacznie wcześniejsze od chrześcijaństwa - zgodnie z zasadą starszeństwa to one powinny być prawdziwe, nie?

A że świadkowie ginęli dla tych przekonań - tak samo było w praktycznie każdej innej religii. Aztecy ginęli na schodach świątyń, islamscy terroryści do dziś się zabijają itd.

Cytuj:
Od początku dziejów mówiło się o Jednym Bogu, który jest Wszechmogacy, dlatego mitologia nie ma tutaj żadnych szans, pokazując wielu bogów, którzy są na dodatek kapryśni, nieprzewidywalni.


Skąd ten pomysł? Od początków dziejów mówiono właśnie o wielu bogach, wcale nie wszechmogących. Kultury politeistyczne są znacznie starsze i było ich znacznie więcej. Jeden Bóg to wymysł dosyć nowy (w historii religii ludzkości).

A że ich bogowie są kapryśni i nieprzewidywalni - a skąd wiesz, że taka nie jest Prawda? Może faktycznie "tak na prawdę" jest wielu bogów, którzy ze sobą walczą i stroją fochy, skąd miałbyś wiedzieć? Taka wizja na pewno mniej Ci się podoba, niż jeden doskonały byt. Ale gdybyś miał dowód na prawdziwośc tego bytu, to nie rozmawialibyśmy teraz...

_________________
Obrazek

gg 3287237


N sty 21, 2007 11:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL