Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 23:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Psychodeliki a wiara. 
Autor Wiadomość
Post Psychodeliki a wiara.
Moje zapytania do forumowiczów, którzy mają lub mieli styczność z szeroko pojętymi psychodelikami:

A) Czy ich zażywanie wpłynęło w jakiś sposób na Waszą wiarę, a jeśli tak to w jaki?
B) Co przyjmowaliście (paliliście, jedliście, ładowaliście pod język, wcieraliście we włosy, tuptaliście glanami itd.), w jakich ilościach, jak często?
C) Co Wam ślina na język przyniesie.

Zacznę od siebie:

A) Wpłynęło. Nigdy nie byłem tak silnie religijny, tak głęboko wierzący i tak kochający Boga zanim nie spróbowałem psychodelii. Zmieniło też ją trochę. Oddaliłem się totalnie od katolickiego punktu widzenia (ale to działo się już od dłuższego czasu i bez sajkodeli), nie powiem, żeby od chrześcijańskiego bo chrześcijaństwo można różnie pojmować. Za to stałem się bardzo buddyjski, na tyle, że nie wiem teraz czy definiuję się jako chrześcijanin czy jako buddysta. Wyjaśnię poniżej.
B) Przyjmowałem i przyjmuję mj tak jakoś raz dwa razy na miesiąc. Głębszej głębi w tym nie ma na ogół choć czasem jest mocno, suficko, medytacyjnie i dobrze :D

Przyjmowałem, przyjmuję i raczej będę przyjmował grzyby psylocybinowe w częstotliwości jeden trip na dwa, 3 miesiące. Zmieniły wiele. Dały ogrom. Pokazały wszystko. Zauroczyły życiem. I przeważyły szalę 50% buddysta/ 50% chrześcijanin na 80/20 dla buddyzmu (jeśli można to tak liczyć w ogóle :D):

<długi opis kilkunastu sekund i dwóch godzin>Szedłem drogą wiejsko-leśno-polną. Chciałem zebrać kamień jako pamiątkę z podróży. Ale na drodze było dużo pseudo-kamieni czyli udeptanych na gładko odłamków cegieł, betonu, wapnia. I nagle pomyślałem, ze to też kamienie tylko nie utworzone tysiącem lat odkładania się piachu czy w podobny sposób. Spojrzałem na jeden naturalny kamień i rzekłem do się: Skoro tamto to też kamienie i to kamień choć inny to co to właściwie jest? I odpowiedziałem sobie. Ale nie tak po prostu tylko z pełną, absolutną świadomością tej odpowiedzi i jej znaczenia. Odpowiedziała cała moja osobowość, każdy element mojego ja, w mojej głowie ta odpowiedź była cichym krzykiem. A brzmiała ona: To jest kamień. I wtedy wypęczniawszy wyleciał z moich płuc śmiech. Czysty i prawdziwy śmiech. Całym sobą, całym ciałem. Łzy pociekły po moich policzkach bo wiedziałem już: To jest kamień. Tam jest droga. To jest niebo. A tu jest strumyk. I wtedy zrobiłem najgłupsze co zrobić mogłem bo być może doznawałem już satori: Skupiłem się na tym, pomyślałem o tym, że być może doznaję satori. Uczucie jak szybko narastało tak szybko spadło do pewnego poziomu i na tym niskim choć totalnie cudownym stopniu utrzymywało się dłuuuugi czas (2 godziny?). I dziś, gdy tylko o nim myślę to lekko znów wraca.</długi opis kilkunastu sekund i dwóch godzin>

C) Kocham żyć pełną piersią. Kocham czuć się koneserem życia, żonglować koncepcjami, które są abstrakcją tak silną, że gdy idę deptakiem przy plaży to gasną latarnie :D


So cze 02, 2007 2:34
Post Re: Psychodeliki a wiara.
To by sie zgadzalo z tym co pewnien klasyk pisal, ze religia to opium. :)


So cze 02, 2007 15:33

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3798
Post 
Co Ty rozumiesz przez psychodeliki ,czy to są jakiechś środki odużające jak np.Alkochol?


So cze 02, 2007 17:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 15:11
Posty: 88
Post 
@up
http://pl.wikipedia.org/wiki/Substancje ... mimetyczne


So cze 02, 2007 20:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59
Posty: 197
Post 
A) Nie ;)
B) M.J. Planuję jeszcze spróbować Lady Salvii i Grzybków (rower, plecak i jazda na gribobranie :-D )
C) Pozdrawiam wszystkich.


So cze 02, 2007 21:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Nie zarzywałem niczego takiego.
Jednak ten twój opis pasuje do mojego chwilowego czasem "głeszego wdechu".
Nie musze brać grzybków by wpaść w Miłość- Chrystusa który jak to okreslił Franc Kawka jest przepaścią światła.

Po waszemu naywa sie to satori? Buahaha.Dobre. :D
Ja myśląłem, ze to jest chwila która jest dostępna dla wszystkich myślacych niezagonionych ludzi. Jesli dajesz soba manipulować i jesteś duchowym niewolnikiem poprzez kajdany cielesne. To podejrzewam, że faktycznie tylko narkotyki moga na chwile wpłynąc na zapomnienie o swoich uzależnieniach po to tylko by wpaść w jeszcze silniejsze uzaleznienie.

Pomyśl o tym co będzie kiedy mózg ci sie uodporni na takie doznania i będzie kumulował silniej inne uzaleznienia i wpływał nimi na ciebie jwszcze mocniej niż do tej pory przed zażywaniem grzybów halucynogennych. . Nie będziesz miał juz takich satori stanów. Ale skomasowane uzależnienie od wszystkich uzależnień.Włącznie z tym grzybkowym. :lol:

To, że ci sie nagle lepiej odczuwa może nawet odbierasz to jako oczyszczenie mózgu i otwarcie na głebsze myslenie, nie oznacza wcale, że tak jest. Twoje zmysły są oszukane. Dłuższe niż chwilowe odrzucenie problemów można uzyskiwać poprzez przesunięcie granicy potrzeb życiowych w strone np Raju.
My to mamy więc na co dzień.żyjemy w wyzszych ideach.
To , ze musicie się uciekac do ćpania wskazuje na waszą słabośc umysłowa.
Niskie loty daja jedynie zderzenie z przeszkodami naziemnymi. :)
I rujnuja jak widać organizm.

Tak na marginesie nie sądze by cywilizacja tybetańska i buddyzm pochodzacy właśnie z niej był za narkotykami. Możesz dokładniej okreslić pochodzenie twojej wersji buddyzmu?

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N cze 03, 2007 2:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 26, 2007 12:59
Posty: 197
Post 
Mieszek napisał(a):
Pomyśl o tym co będzie kiedy mózg ci sie uodporni na takie doznania i będzie kumulował silniej inne uzaleznienia i wpływał nimi na ciebie jwszcze mocniej niż do tej pory przed zażywaniem grzybów halucynogennych. . Nie będziesz miał juz takich satori stanów. Ale skomasowane uzależnienie od wszystkich uzależnień.Włącznie z tym grzybkowym. :lol:

Nie wiem jak Chaota, ale ja w takiej sytuacji zacznę dawać Marihuanę w żyłę... ;]


N cze 03, 2007 11:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
No tak w sumie masz rację.Jak się nie myśli to potem takie sa konsekwencje tego.
Zauważ, że ci co sa niezbyt rozumni i roztropni sa bardzo podatni na temu podobne zachcianki [np spozycia jakichś srodków chemicznych].
Głupota prowadzi na tory złych wyborów.Te skolei wpływaja czesto i gesto na długośc naszego zycia.I jesli sie nie myle, a myśle, że nie, to i także na trzeźwość postrzegania otaczającego nas świata.

No, cóż. Głupi człowiek głupieje, mądry człowiek mądrzeje.

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N cze 03, 2007 13:52
Zobacz profil

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3798
Post 
A więc psychodeliki to narkotyki ,mam do nich taki sam stosunek jak do alkocholu -środki odużające .O tak jak sie ma faze to wszystko lepiej widać tylko ze pózniej głowa boli.


N cze 03, 2007 14:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Wszystko chyba na 2 nanometry pod powiekami.
Wczoraj widziałem gościa który szedł w strone przystanku drogą prawie równolegle ze mna.Miał zamknięte oczy co jakiś czas. I tak tez "przeczytał" rozkład jazdy autobusów. :D
Po kilku chwilach odszedł a autobus przyjechał.... ja sie zabrałem...
Ciekawie piszesz, że widzi sie wszystko.Sa chyba tylko inne sposoby wykorzystania zdobytej wiedzy. Co nie? :rotfl2:

Swoją droga ciekawi mnie w jaki sposób jego mózg przez zamknięte oczy przyjął informacje z tabliczki. Może to te chwilowe niedostrzeżone przezemnie szybkie otwarcie i zamknięcie oczu? Może gościu miał pamięc genetyczna i był synem tego co napisał rozkład jazdy? Albo był jasnowidzem?
8)
W kazdym bądź razie poszedł sobie dalej...
Rzeczywiście po zastanowieniu sie musze stwierdzić, że był geniuszem. :x 8)

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


N cze 03, 2007 14:58
Zobacz profil
Post 
Mieszku nawet nie fatygowałem się z przeczytaniem twojego posta jakby co. Po pierwsze jest jak zwykle nieczytelny, a ja na bełkot nie mam siły, doczytałem tylko pierwsze kilka zdań. Po drugie to jest temat o jasno zadanych pytaniach, nie masz zamiaru pisać na temat to nie pisz w ogóle. Łatwe do zrozumienia są moje słowa czy jak zwykle dla ciebie nie bardzo?


Inny punkcie jest między psychodelikami, a resztą narkotyków w tym alkoholem duża różnica. Przede wszystkim taka, że depresanty (alkohol, opiaty, niektóre leki [np. benzodiazepiny]) otępiają, odurzają. Stymulanty tylko dodają energii, a niektóre ogłupiają jeszcze bardziej (np. amfetamina). Psychodeliki z kolei (jak sama nazwa wskazuje Psyche - dusza, umysł. Delos - widoczny, czysty) pomagają uzyskać o wiele głębszy wgląd we własny umysł, w świat. Poszerzają zdolności interpretacji, kojarzenia pewnych faktów, dostrzegania subtelnych relacji nieosiągalnych na trzeźwo bez wielu lat ćwiczeń. Oczywiście, zdarzało mi się osiągać takie stany na trzeźwo ale tylko raz było to coś tak intensywnego, czystego i mistycznego.


Jeszcze raz, dla pewnych jednostek widzę należy powiedzieć: tematy za lub przeciw różnych substancjom psychoaktywnym istnieją. To temat założony w innym celu. Naprawdę. Serio serio.


N cze 03, 2007 15:48
Post 
Post Mieszka ostatni właśnie jednak przeczytałem bo mi się nudziło:


Typ był prawdopodobnie po heroinie. Stan przymykania oczu to tak zwany nodding kiedy po wpływem skrajnej przyjemności człowiek zaczyna wręcz odpływać. Heroina to depresant, a nie psychodelik. Każdy ćpun z dworca bierze depresanty, tak samo jak menele (alkohol to też depresant). Doedukuj się Mieszczku, potem się odzywaj w pewnych tematach, co?


N cze 03, 2007 15:51

Dołączył(a): N mar 25, 2007 18:09
Posty: 3798
Post 
Chaota ,a wiec dzieki psychodelikom osiagasz ekstaze ,czy wtedy kiedy masz lepsze widzenie dzieki tym specyfikom ,czy dostrzegasz wtedy Boga?


N cze 03, 2007 16:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 9:12
Posty: 167
Post Re: Psychodeliki a wiara.
Chaota napisał(a):
Przyjmowałem, przyjmuję i raczej będę przyjmował grzyby psylocybinowe w częstotliwości jeden trip na dwa, 3 miesiące. Zmieniły wiele. Dały ogrom. Pokazały wszystko. Zauroczyły życiem. I przeważyły szalę 50% buddysta/ 50% chrześcijanin na 80/20 dla buddyzmu (jeśli można to tak liczyć w ogóle :D):

:shock:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziesi%C4%99%C4%87_wskaza%C5%84

Cytuj:
5. Suramerayamajja pamadatthana veramani sikkhapadam samadiyami

Zobowiązuję się przestrzegać nakazu, powstrzymywać się od zażywania intoksyków, które prowadzą do nieuwagi.


Narkotyki i droga buddyzmu się wykluczają, funduj sobie tripy jak chcesz ale buddyzmu w to nie mieszaj, Buddyzm to utrzymywanie koncentracji umysłu przez cały czas a narkotyki to ogłupianie umysłu i likwidowanie koncentracji, całkowicie nie możliwe do pogodzenia.


N cze 03, 2007 16:24
Zobacz profil
Post 
Nie ma jednego określenia. Każdy trip jest na swój sposób inny. Boga dostrzegam na co dzień i czuję go na swój sposób. Po takich na przykład grzybach Boga czuję w pełni, każdym elementem swojego ja, w każdym przedmiocie i pojęciu pojawiającym się we mnie widzę przejaw jego woli, jego działania, widzę Go. Czasem doprowadza to do ekstazy ale nie jest to zwykłe zalewanie się przyjemnością, to po prostu przeogromna, niemożliwa do wyobrażenia sobie jeśli się jej nie poznało radość z Miłości, która jest wszędzie wokoło i pochodzi od Stwórcy.

Poza tym potrafię też dostrzec siebie. Stanąć umysłem z boku z popatrzeć na siebie jak obserwator. Widzę swoje wady, zło którego się czasem dopuszczam, swoje braki i kompleksy, ich źródło i wszystko to czym je podsycam. Mogę dokonać transformacji, mogę się przerazić i zacząć panikować (tym jest bad trip. ja się bad tripów nie boję bo wiem, że odpowiednio użyte są katharsis).


N cze 03, 2007 16:24
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL