Jedno jest pewne Bóg przewidział istnienie ludzi przewrotnych ,którzy będą jemu zaprzeczać .Przewrotny to nie to samo co niewierzący. Przewrotny podmienia, kombinuje ,przekręca .Przewrotny wie ,że postać którą ,podmienia pod słowo Bóg, jest iluzoryczna pozbawiona atrybutów Boskich i nie jest obiektem kultu religijnego .Wymyśla np. słowo Wróżka.
Czlowiek ten oczywiście nie wierzy we wróżkę i zakłada ,że nikt w nią nie uwierzy ,więc podmienia ją z premedytacją pod słowo Bóg ,wiedząc o tym, że wróżka pozbawiona jest atrybutów Boskich ,a jedynym jej apostołem obwołał się ona sam, lecz mimo to podmienia .

Potem jednak ten sam człowiek pisze cytuję:

Więc jeśli Zebuszki nie są Mocą stwórczą to czemu człowiek ten używa jej do podmienienia słowa Bóg ,którego wierzący uważają za Moc stwórczą ,a również on sam nie możesz tego wykluczyć i na pytanie czy dopuszcza stworzenie wszechświata przez Moc stwórcza zwaną Bogiem odpowiada:
Temat Dowody na istnienie Boga koniec Ateizmu str .59

A oto jak człowiek zaprzeczający Bogu przyznaje się do tego że jest przewrotny .
cytuję:


Jednak przewrotny wie, że konstrukcja tego dowodu nie jest identyczna bo sam potwierdza ,że wróżka nie jest Mocą stwórczą , a Boga dopuszcza jako stworzyciela świata. Więc ranga dowodu nie jest taka sama.

Czy potrafisz udowodnić, że w przeciwieństwie do wróżek zębuszek katolicki Bóg ma moc stwórczą wystarczającą, żeby stworzyć Ziemię? Oczywiście mitologia biblijna takowym dowodem nie jest.

Nie zmieniaj tematu, lub załóż nowy .

Rozmówca chciał Ci pokazać jaką wartość mają słowa i że słowami nie można niczego udowodnić .Słowo Bog ma takie samo znaczenie jak i inne słowa .

Drugie nie implikuje pierwszego. Rekin nie jest stałocieplnym ssakiem, a mimo to konstrukcja dowodu na istnienie rekina jest taka sama, co na istnienie niedźwiedzia. Konstrukcja dowodu nijak się ma do aspektów bytów których istnienia dowodzimy.

Serio tak sądzisz?
każdy dowód można przedstawić słowami ,wystarczy go przeczytać

Inny czy naprawdę uważasz, że słowo Bóg ma takie samo znaczenie jak słowo żelazko ,lub słowo wróżka.

Oczywiście, że nie ma. Moje żelazko istnieje w rzeczywistości, Bóg nie.

Jesteś w mniejszości. Większość uważa ,że Bóg istnieje .

A to teraz takie kwestie rozstrzyga się przez głosowanie? A potrzebna jest większość zwykła czy bezwzględna?

Jakoś nie mam ambicji zgadzać się z kimś, tylko dlatego że jest w większości. I to że większość coś uważa wcale nie czyni przedmiotu wiary większości bardziej realnym.

Zgadzam się ,nawet gdyby wierzący byli w mniejszosci , Bóg jest warty wiary.

To że jest warty, to nie znaczy, że istnieje. Wróżki zębuszki też są warte wiary.

Uważa nie znaczy wierzy. Jest jeszcze pojęcie pewnika lub przypuszczenie, że Bóg istnieje.

Skoro tak uważasz nie będę sie z toba spierał ,wiem natomiast ,że przewrotni istnieją.