Ciasteczkowy Potwór,
problem jest w tym że nie wszyscy ludzie uważają te same rzeczy za słuszne. Dla jednych aborcja nikomu nie szkodzi, dla innych wprost przeciwnie.

joten,
człowiek ma różne potrzeby, co nie znaczy że wszystkie musi realizować jak jemu się chce. Masturbacja czy seks przedmałżeński jest wymierzone przeciw człowiekowi? Są niechumanitarne? Moge mówić jedynie za siebie i ja moge bez tego żyć i nie czuje abym był traktowany niechumanitarnie. Lecz jeśli ktoś inny, np. Ty nie możesz to jest ciekawy temat na odrębną dyskusje. Prócz tego pytanie czy od braku tych praktyk (np. masturbacja) dzieje się coś złego?
Ważnym pytaniem jest też kto ustala i co to jest nowoczesne społeczeństwo? Czemu to właśnie Chrześcijaństwo ma nie wyznaczać jak wyglądać ma nowoczesne społeczeństwo? Kto powiedział że nowoczesny to nie wąłśnie wierzący i wierny nauce Jezusa?

Słyszałeś o czymś takim jak demokracja i ustrój prawa??? Tak to właśnie wygląda w nowoczesnych, wysoko rozwiniętych krajach w odróżnieniu od państw wyznaniowych tworzących prawo według kanonów określonej religii. A może Ty chciałbyś stworzyć coś na kształt kraju chrześcijańskiego, podobnego do jednego miasta w USA, gdzie nie wolno sprzedawać prezerwatyw a każdy mieszkaniec musi być chrześcijaninem???Nikt nie twierdził, że katolik nie może być nowoczesny, ale na pewno nie jest nim, jeśli chce narzucać nauki swojej religii całemu społeczeństwu.Proste i oczywiste.

Wszystko się zgadza joten. Dla równowagi dodam, że wszystko będzie się zgadzać również wtedy, kiedy w Twojej wypowiedzi zamieni się "chrześcijaństwo" na np. "ateizm"

Chwila, chwila Kamyk.Wist się zapytał czemu to Chrześcijaństwo ma nie wyznaczać zasady funkcjonowania nowoczesnego społeczeństwa, więc mu konkretnie odpowiedziałem. Cieszę się ,że zgadzasz się z moim poglądem, szkoda tylko ,że odwracasz kota ogonem.

Ależ ja nie odwracam kota ogonem. Chodziło mi o zachowanie pewnej równowagi. Wszystkie uwagi, które miałeś do hmm, jakby to nazwać, może "państwa chrześcijańskiego", można równie dobrze odnieść do "państwa ateistycznego".

Zarzucasz głównie to, że osoby religijne będą narzucać swoją religię osobom niereligijnym, osoby wierzące swoją wiarę osobom niewierzącym. Oczywiście przymusowe narzucanie swoich poglądów innym nie ma nic wspólnego z demokracją, tolerancją, wolnością etc. Zarówno ze strony osób wierzących, jak i niewierzących. Bo czymś niewłaściwym i złym jest sytuacja, w której niewierzący narzucają wierzącym swoją niewiarę, lub kiedy zabraniają wierzącym żyć według ich wiary
To tak naprawdę jeden i ten sam model społeczny, różnica tkwi tylko w narzucanej ideologii, systemie wartości, poglądach etc. I taki system jest systemem patologicznym, a prym wiedzie tu chyba Francja

Natomiast mówiąc o nowoczesnych, wysoko rozwiniętych państwach, społeczeństwach etc. trzeba sobie zadać pytanie - co rozumiemy przez ową nowoczesność? Czy rozwój techniczny, poziom infrastruktury? Czy poziom materialny oraz dobre samopoczucie obywateli? Czy może pewien określony system wartości? Czy może wszystko to razem, a może jeszcze coś?
Cokolwiek tu uznamy, to chrześcijaństwo z niczym tutaj się nie kłóci

Czy uważasz że demokracja jest szczytowym rozwojowo systemem rządów? bo ja bym tak nie powiedział, co nie znaczy że bym obalał. Nie jestem zwolennikiem państwa wyznaniowego. Podobnie nie jestem zwolennikiem tego co dzieje się w Holandii, czy Hiszpanii. Wcale nie uważam że ta piękna wolność, która tam panuje jest zdrowa. Zatem moje pytanie nadal funkcjonuje, bo skoro wedle moich zasad demokracje zachodnie wcale nie są idealne, to czemu mają być wzorem? Dla Ciebie są, ale dla mnie nie. Ja nikomu nie chce narzucać niczego, poza rzeczami które uznaje za równie ważne jak prawo do wolności osobistej, czy życia. Nie jest to zatem proste i oczywiste, bo Ty mi też chcesz teraz narzucić to co Ty uważasz za wzór, narzucić zasady będące w opozycji do moich. Nikomu nie narzucam wiary, ale zasady obowiązują każdego, tak jak prawo państwowe obowiązuje każdego. Mam pełne prawo aby oczekiwać że to co uważam za dobre będzie obiwązywało wszystkich, tak jak Ty masz prawo popierać swoje zasady.
Z tego zresztą co widze Kamyk zauważył to co ja, zawsze jest tak że narzuca się pewne rzeczy. Skoro uważam aborcje za złą, tak jak zabijanie to z jakiej racji mam iśc na kompromis. Dla mnie nie ma tutaj kompromisu. Jeśli ktoś popiera aborcje, to co tak naprawde robi? Propaguje coś co jest dla mnie tak złe jak zabicie kogoś. Też narzuca mi się pewne rzeczy, zgodnie z tym co Ty napisałeś. Problem z tym że mamy nagonke na wiare, religie, dobre jest wszystko tylko nie zasady moralne wypływające z wiary i religii. Ja pytam dlaczego? Ja uważasz że zasady moralne mojej wiary są właśnie nowoczesne i to zawsze.

jeśli chcę żeby mnie w łydkę kopali to mam kopać w łydkę??
a co jak ktoś nie zrozumie i da mi w pysk?

Akurat wstrzemięźliwość seksualna aż do ślubu jest najlepszym sprawdzianem wierności, i tego czy z tą osobą uda ci się zbudować porządną rodzinę. A w razie wpadki z nieodpowiednią osobą co zrobisz?

A zycie z zebractwa jest najlepszym sprawdzianem tego, czy bedziesz sobie w stanie poradzic w pracy.



Wykaz zwiazek pomiedzy abstynencja rodzicow a porzadna rodzina.



A w razie wygranej na loterii co zrobisz? Od tego jest porzadna antykoncepcja - aby ja uzywac.