Tak masz racje Sewerynie
czytałem książke dr Moodego itd ale człowiek to istota grzeszna i jednak słaba ....ja tak naprawde wierze w to wszystko ale czasem poprostu mam takie mysli , chwile słabosci ...tak samo jest np z grzechem ...staram sie byc lepszym czlowiekiem ale upadam bo mam słabość ...
co do opuszczania ciała tak macie racje wiele przypadkow jest udowodnionych naukowo ale ja znam takie relacje ktorych naukowo nie mozna wyjasnić np opisanych u dr Moodego ale nie tylko bo wiele innych pojedynczych relacji ktore mozna znalesc w necie ... np słynny przypadek Rodonaja który wiedzal na co choruje dziecko o ktorym nie mial pojecia itd co wiecej wiele osob mialo takie relacje mimo że nie podano im zadnych substancji itp bo nie byli w szpitalu a za nim lekarze do nich dotarli zdazyli wrocic do swiata zywych ...czytalem gdzies tez ze podczas przeprowadzania badan okazalo sie ze wrazenia takie są intesywniejsze gdy mozg juz nie pracuje .... dziadek mojej przyjaciolki obudzil sie w kostnicy po 7 gdz od momentu stwierdzenia zgonu
kiedy sie obudzil byl juz zimny i sztywny i musiał upłynąć długi czas zanim doszedł do siebie...