Brak dowodów na istnienie Boga tylko wymówką dla ateistów
Autor |
Wiadomość |
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Brak dowodów na istnienie Boga tylko wymówką dla ateistów
Fragment dyskusji przeniesiony z innego miejsca:
Chrześcijanin z wyboru napisał(a): Ci którzy nie wierzą w Chrystusa z tego co widze nie mają tu nic ciekawego do powiedzenia na obronę swojego stanowiska. Mówicie o dowodach naukowych. Bardzo jestem ciekawy co byście powiedzieli gdyby takie dowody się rzeczywiście znalazły? Uwierzylibyście w Niego? Zaczęlibyście realnie żyć treścią jego nauki? A jeśli by to w żaden sposób nie zmieniło Waszego odniesienia do kwestii wiary to znaczy tyle, że Wasza motywacja nie jest w żaden sposób ukierunkowana na poznanie prawdy, ale raczej na trzymanie się swoich własnych wygodnych dla siebie przekonań. Jeżeli dowody i tak by Was nie przekonały to dlaczego używacie "braku dowodów" jako argumentacji w tej dyskusji, moim zdaniem nie jest to uczciwe ani wobec tych którzy wierzą ani wobec Was samych. Czekam więc na Wasze szczere wypowiedzi w tej kwestii i nie traktujcie mojej wypowiedzi jako ataku bo nie jest to moim celem. Zwykła tak umiłowana przez Was racjonalistów logika podpowiada mi taki osąd po przeczytaniu większości Waszych wypowiedzi aprylka napisał(a): Chrześcijanin z wyboru napisał(a): Bardzo jestem ciekawy co byście powiedzieli gdyby takie dowody się rzeczywiście znalazły? Uwierzylibyście w Niego? Zaczęlibyście realnie żyć treścią jego nauki? Na te pytania odpowiada Pismo Święte: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą." (Łk 16,31) Przypis BT: Saul nie nawrócił się, chociaż widział Samuela w Endor (1 Sm 28,14). Faryzeusze widzieli Łazarza, gdy wyszedł z grobu (J 11,44-50; J 12,1). Także zmartwychwstanie Jezusa usiłowano wytłumaczyć oszustwem (Mt 28,12-15).
Proszę o kontynuację dyskusji tutaj. jumik
|
Śr kwi 08, 2009 16:10 |
|
|
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Re: Brak dowodów na istnienie Boga tylko wymówką dla ateistó
aprylka napisał(a): Chrześcijanin z wyboru napisał(a): Bardzo jestem ciekawy co byście powiedzieli gdyby takie dowody się rzeczywiście znalazły? Uwierzylibyście w Niego? Zaczęlibyście realnie żyć treścią jego nauki? Na te pytania odpowiada Pismo Święte: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą." (Łk 16,31) Przypis BT: Saul nie nawrócił się, chociaż widział Samuela w Endor (1 Sm 28,14). Faryzeusze widzieli Łazarza, gdy wyszedł z grobu (J 11,44-50; J 12,1). Także zmartwychwstanie Jezusa usiłowano wytłumaczyć oszustwem (Mt 28,12-15).
Ja bym dodał jeszcze:
1Kor 1:18
"Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia."
1Kor 1:20-24
„Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących.Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości,my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan,dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą.”
_________________ Piotr Milewski
|
Śr kwi 08, 2009 16:20 |
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Re: Brak dowodów na istnienie Boga tylko wymówką dla ateistó
aprylka napisał(a): Chrześcijanin z wyboru napisał(a): Bardzo jestem ciekawy co byście powiedzieli gdyby takie dowody się rzeczywiście znalazły? Uwierzylibyście w Niego? Zaczęlibyście realnie żyć treścią jego nauki? Na te pytania odpowiada Pismo Święte: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą." (Łk 16,31)
Zaufanie do Mojżesza i Proroków to co innego niż naukowy dowód na istnienie Boga.
|
Śr kwi 08, 2009 17:59 |
|
|
|
|
aprylka
Dołączył(a): Śr cze 28, 2006 9:41 Posty: 1293 Lokalizacja: Łódź, Lódzkie
|
Tylko że istotą wiary jest właśnie zaufanie - do Boga!
Psalmista woła: "(...) mój Boże, Tobie ufam: niech nie doznam zawodu!" (Ps 25,2)
"(...) my zaś ufamy wszechmocnemu Bogu, który może zarówno tych, którzy idą przeciw nam, jak i cały świat wywrócić jednym skinieniem." (2 Mch 8,18)
A gdyby ateista naocznie zobaczył Zmartwychwstanie, czy by uwierzył?
Świadkom Ukrzyżowania wystarczyła sama śmierć Jego! - niewiarygodne?! A jednak! - "Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu i mówił: «Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy». Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, wracały bijąc się w piersi." (Łk 23, 47-48)
_________________ Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą... Kochamy wciąż za mało i stale za późno...
Zajrzyj, zobacz, zapamiętaj -> 1) http://spotkania.wiara.pl/Chat 2) http://blog.wiara.pl/aprylka 3) http://picasaweb.google.com/aprylka
|
Śr kwi 08, 2009 18:16 |
|
|
aprylka
Dołączył(a): Śr cze 28, 2006 9:41 Posty: 1293 Lokalizacja: Łódź, Lódzkie
|
*miało być: 2 Mch 8,18 i Łk 23, 47-48
_________________ Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą... Kochamy wciąż za mało i stale za późno...
Zajrzyj, zobacz, zapamiętaj -> 1) http://spotkania.wiara.pl/Chat 2) http://blog.wiara.pl/aprylka 3) http://picasaweb.google.com/aprylka
|
Śr kwi 08, 2009 18:18 |
|
|
|
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
aprylka napisał(a): Tylko że istotą wiary jest właśnie zaufanie - do Boga!
Temu nie przeczę, ale skoro akurat w tym wątku mowa o dowodach (do tego naukowych), to pisanie o zaufaniu jest... nie na temat
|
Śr kwi 08, 2009 18:24 |
|
|
dobry_dziekan
Dołączył(a): Pt lis 03, 2006 17:17 Posty: 1479
|
Em? Dziwne pytanie.
Jeżeli naprawdę znalazłby się dowody na istnienie Boga to chyba wtedy byłoby to już ogólnie przyjęte i nie byłoby to już wiarą.
_________________ "Mówią, że niepełna wiedza jest rzeczą niebezpieczną, ale jednak nie tak złą, jak całkowita ignorancja." T. Pratchett
|
Śr kwi 08, 2009 19:51 |
|
|
jogurt
Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35 Posty: 174
|
Uwierzcie- gdybym dostał jeden dowód na istnienie Boga/bogów, to stałbym się chyba najbardziej religijnym człowiekiem na świecie. Póki co, wszystko wskazuje na to, że bogowie/dusza/reinkarnacje/anioły itp. po prostu nie istnieją. Znaczy mam tu na myśli wiarygodne źródła, a nie jakieś wyznania Glorii Polo (dobrze napisałem?).
|
Śr kwi 08, 2009 20:27 |
|
|
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
jogurt napisał(a): Uwierzcie- gdybym dostał jeden dowód na istnienie Boga/bogów, to stałbym się chyba najbardziej religijnym człowiekiem na świecie. Póki co, wszystko wskazuje na to, że bogowie/dusza/reinkarnacje/anioły itp. po prostu nie istnieją. Znaczy mam tu na myśli wiarygodne źródła, a nie jakieś wyznania Glorii Polo (dobrze napisałem?).
Jakiego typu chciałbyś dowodu , co by to miało być? konkretnie.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Śr kwi 08, 2009 20:56 |
|
|
jogurt
Dołączył(a): Śr lut 04, 2009 14:35 Posty: 174
|
Właściwie, to czego byś nie stwierdził i tak nie udowodnisz istnienia Boga/bogów- bo to niemożliwe.
Cóż, mógłby być dowód w postaci jakiegoś wywodu filozoficznego (ale nie na poziomie Tomasza z Akwinu...). A taki, o ile mi wiadomo, nie istnieje.
Aha, "cudowne uzdrowienie", coś czego nie umiesz wyjaśnić, odwoływanie się do Biblii, "bo tak", "oczywisty" projektant świata czy czyjeś wewnętrzne odczucia i przeżycia to nie dowód.
|
Śr kwi 08, 2009 21:07 |
|
|
Seweryn
Dołączył(a): N cze 10, 2007 18:20 Posty: 5517
|
Dowód w postaci wywodu filozoficznego? Wywody filozoficzne nigdy nie uzyskały miana materiału dowodowego.
_________________ Jestem po ślubie. Fotograf i kamerzysta z Koszalina których polecam http://www.akcjafilm.pl Videofilmowanie również super. Opinia moja i żony.
|
Śr kwi 08, 2009 21:20 |
|
|
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Cytuj: Świadkom Ukrzyżowania wystarczyła sama śmierć Jego! - niewiarygodne?! A jednak! Prawda krwi - zabili go czyli miał rację Cytuj: Uwierzcie- gdybym dostał jeden dowód na istnienie Boga/bogów, to stałbym się chyba najbardziej religijnym człowiekiem na świecie. Póki co, wszystko wskazuje na to, że bogowie/dusza/reinkarnacje/anioły itp. po prostu nie istnieją. Pod tym mógłbym się właściwie podpisać, ale rozwinę dalej. Cytuj: Jakiego typu chciałbyś dowodu , co by to miało być? konkretnie. Takiego, którego nie byłbym w stanie podważyć. Cytuj: Ci którzy nie wierzą w Chrystusa z tego co widze nie mają tu nic ciekawego do powiedzenia na obronę swojego stanowiska. Mówicie o dowodach naukowych. Bardzo jestem ciekawy co byście powiedzieli gdyby takie dowody się rzeczywiście znalazły? Uwierzylibyście w Niego? Zaczęlibyście realnie żyć treścią jego nauki? A jeśli by to w żaden sposób nie zmieniło Waszego odniesienia do kwestii wiary to znaczy tyle, że Wasza motywacja nie jest w żaden sposób ukierunkowana na poznanie prawdy, ale raczej na trzymanie się swoich własnych wygodnych dla siebie przekonań. Jeżeli dowody i tak by Was nie przekonały to dlaczego używacie "braku dowodów" jako argumentacji w tej dyskusji, moim zdaniem nie jest to uczciwe ani wobec tych którzy wierzą ani wobec Was samych. Czekam więc na Wasze szczere wypowiedzi w tej kwestii i nie traktujcie mojej wypowiedzi jako ataku bo nie jest to moim celem. Zwykła tak umiłowana przez Was racjonalistów logika podpowiada mi taki osąd po przeczytaniu większości Waszych wypowiedzi
Właściwie wypowiedź jest dziwnie ukierunkowana. Z początku są domniemania, pada słowo "jeśli", a gdzieś ukryte jest założenie, że wszystkie te domniemania są prawdziwe, po czym zaczyna się jazda
Tak naprawdę rzecz jednak wygląda inaczej. Nie musiałoby być nawet dowodów na istnienie Boga, wystarczyłby taki świat który nie wykluczałby Boga. Wystarczyłby obraz Boga nie popadający w sprzeczności. Nie będę się rozpisywał na ten temat głębiej, dodam jedynie, że nikt nie oczekuje raju, a jedynie jasno skierowanej nauki i nieprzeczących temu faktów.
Większość ateistów było kiedyś ludźmi wierzącymi. Ja sam po utracie wiary doszedłem do momentu w którym zacząłem tego żałować - można powiedzieć, że prawda tak mnie oślepiła. Sam sobie próbowałem zatem pokazać, że wszystkie moje argumenty świadczące na niekorzyść religii mają słabe podłoże i wszystkie da się wykluczyć - niestety nie da się i mimo starań, mimo usilnych poszukiwań Boga nie znalazłem nigdzie. Można sobie zadać tylko pytanie czy Bóg człowiekowi odczuwającemu egzystencjalne cierpienie i poszukującemu go nie pomógłby w takiej sytuacji się odnaleźć? Oczywiście można mi teraz napisać "Bóg próbował", "Bóg dawał Ci znaki" - więc odpowiedź brzmi - kiepsko się starał.
Więc próby forsowania poglądu, że niewiara jest czymś wygodnym są z pewnością bezpodstawne - odrzucenie tak wielkiego psychicznego buforu jest ciężarem, który nie należy do wygodnych.
_________________ MÓJ BLOG
|
Śr kwi 08, 2009 22:19 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Problem z dowodem istnienie bogów jest taki, że każda wystarczająco wysoko rozwinięta technologia jest nieodróżnialna od magii. To co dla prymitywnych buszmenów jest magią i dowodem boskości, dla nas jest czymś codziennym.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz kwi 09, 2009 7:44 |
|
|
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Cytuj: taki świat który nie wykluczałby Boga. Argument jest bezsensowny, ponieważ nie znamy kryteriów, na podstawie których można byłoby orzec, jaki świat " wyklucza Boga ", a jaki go nie wyklucza. Z prostego powodu - dysponujemy tylko jednym światem, i nie mamy żadnego porównania. Jedynym założeniem, jakie możemy poczynić, jest takie, że jeżeli Bóg istnieje, to ten świat Go nie wyklucza, a jeżeli nie istnieje, to.. nie wiadomo, czy ten świat Go wyklucza czy nie. Nie ma kryteriów. Cytuj: Wystarczyłby obraz Boga nie popadający w sprzeczności.
Ale albo się wierzy w Boga, albo we własne wymysły. Gdyby Bóg był czyimś wymysłem, to zostałby wymyślony tak, żeby nie popadać w sprzeczności. Podobnie, jeżeli za Boga uważa się " coś z tego świata " ( tzn. coś, co nie jest absolutne i transcendentne, tylko należy do porządku świata, czyli np. jest podporządkowane prawom logiki ), to z całą pewnością należy istnieniu " Boga jako części świata " zaprzeczyć - nie ma czegoś takiego. Ale my nie wierzymy w takiego Boga.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Cz kwi 09, 2009 8:09 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Johnny99 napisał(a): Ale albo się wierzy w Boga, albo we własne wymysły. Gdyby Bóg był czyimś wymysłem, to zostałby wymyślony tak, żeby nie popadać w sprzeczności.
Albo się wierzy w CUDZE wymysły. Przecież bogów wymyślano od zarania ludzkości i nie jeden człowiek ich wymyślał, tylko całe pokolenia, więc nic dziwnego, że bogowie są pełni sprzeczności. Zwłaszcza Jahwe, którego opis został ustalony przez grupę wpływowych facetów na Soborze Nicejskim!
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz kwi 09, 2009 8:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|