Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 11:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Bóg zazdrosny? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post Bóg zazdrosny?
Księga Wyjścia, Dekalog (20,1)

Cytuj:
Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.


7 grzechów głównych:

1 pycha
2 chciwość
3 nieczystość
4 zazdrość
5 łakomstwo
6 gniew
7 lenistwo


czyżby Bóg miał/ma negatywną cechę w swojej doskonałości? czegoś się obawiał?

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Wt maja 05, 2009 10:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 17:58
Posty: 226
Post 
Biblia, Biblia, Biblia biba bla bla bla
Nie bez powodu Kościół zabraniał tłumaczyć Biblię na języki ojczyste w średniowieczu. Jak również na Mszy nie czyta się całej Biblii
Dobrze wiedziano czym to grozi.
Odwołując się do twego posta r4dz10: zazdrość? Żeby tylko, poczytaj więcej ST :)

Napewno zacznie się teraz odkręcanie jasno napisanych słów, zaraz dowiesz się że to jednak chodziło o zuełnie coś innego. Dowiesz się że zesłanie potopu na świat lub zburzenie miasta to akt miłosierdzia i teologia ale zmartwychwstanie i cuda Jezusa Chrystusa to fakt.

Rażące spreczności teologiczne , tysiące różnych wyznań mających za podstawę Biblię, rażące błędy historyczne, każą mi nie wierzyć w Biblię.

Ilu z tych 90% katolików w Polsce przezczytało Biblię?


Wt maja 05, 2009 11:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Bóg zazdrosny?
Przeczytaj jeszcze raz cały zacytowany przez Ciebie fragment (żeby pamiętać kontekst i to do czego odnosi się ta "zazdrość"), a następnie poniższe wyjaśnienie.

r4dz10 napisał(a):
Księga Wyjścia, Dekalog (20,1)

Cytuj:
Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał cudzych bogów obok mnie! Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.


Cytuj:
Kolejne pytanie: Bóg nasz powiedział o sobie, ze jest zazdrosny i gniewny, co to znaczy? Przecież zazdrość to nie cnota.

- Czytając Biblię trzeba sięgać po pewien klucz. Nawet dzisiaj w różnych regionach Polski mieszkańcy używają różnych sformułowań, dla wyrażenia tej samej myśli. Nie mówiąc już o różnych rejonach świata. Mamy tu do czynienia z kulturą semicką, która dla ukazania wagi problemu posługiwała się m.in. porównaniami skrajnymi.

Sformułowanie "ja jestem Bogiem zazdrosnym" jest pewną ludzką (a zatem i ułomną w swojej istocie) próbą ujęcia istoty więzi, jak powinna łączyć człowieka z jego Stwórcą. Tzn. wyraża myśl, że wiary w Pana Boga nie da się pogodzić z wiarą i służbą innym bożkom (jak to często dziś niestety czyni wielu ludzi). W ten sposób zapisany jest jej radykalizm i jednoznaczność. Przykładów na tego typu figurę retoryczną w Biblii jest mnóstwo. Np. analogicznie: Pan Jezus mówi: «Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem” (Łk 14, 26). Przecież gdyby to czytać dosłownie, powstała by jawna sprzeczność z IV przykazaniem Dekalogu, z obowiązkiem miłości każdego człowieka! A ją nieustannie głosił Jezus. Czy zatem zaprzeczył sobie wypowiadając tak kontrowersyjne słowa? Nie. Nie o to tu chodzi. W taki sposób, poprzez hiperbolę, wyolbrzymienie, przekazywana jest ważna myśl: wiara ucznia Chrystusa, oddanie sprawie głoszenia Dobrej Nowiny są tak ważne, mają tak wysoką rangę, że nawet inne kluczowe wartości, jak rodzina, mają temu być podporządkowane.
http://www.echo.siedlce.net/?p=23&id=95


Dodałbym, trochę na boku cytat z Biblii:
2P 3:16
"Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę."

_________________
Piotr Milewski


Wt maja 05, 2009 11:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Wiadomo nie od dziś, że wielu katolików ma problem z pojęciem tego, na co ja wpadłem w wieku 8 lat (ale ze mnie geniusz) kiedy to poznałem owe 7 grzechów głównych. Tyle że wtego krążyło mi coś o "gniewie bożym" o którym to coś czasem słychać, a który przecież również zalicza się do grzechów. Ergo: Bóg to grzesznik.

Tymczasem teraz widzę, że to kolejny argument za tym co mówię już od dawna. Starotestamentowy Bóg nie ma kompletnie nic wspólnego z chrześcijańskim absolutem. 7 grzechów głównych ustalili chrześcijanie, są to grzechy przeciwko ich absolutowi, a nie przeciwko Jehowie. Jehowa to lokalne bóstwo plemienia semitów, takie samo jak na przykład Baal, który to stanowił dla niego konkurencję. Lokalne bóstwo, które podobnie jak inne starożytne bóstwa, posiada typowo ludzkie wady i zalety. I tak na przykład typowo ludzkimi (dodam: dyktatorskimi) cechami Jehowy są jego zazdrość, ogólna zawiść, skłonność do gniewu i żadza krwi tych, którzy mu się sprzeciwiają. Chrześcijański absolut Adonai, to po prostu inny bóg.


Wt maja 05, 2009 11:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
"Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem” (Łk, 14,26)
Cytuj:

przytoczone przez Ciebie wyjaśnienie za nic nie ma się do powyższych słów. gdzie tam pisze, że dla ucznia Jezusa rodzina ma być mniej ważna od Niego samego? ja rozumiem hiperbole, ale cytowany tekst mówi zupełnie co innego.

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Wt maja 05, 2009 11:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 25, 2009 17:05
Posty: 1061
Post 
pomyliło mi się z tymi [ quote ]. na odwrót miało być :D

_________________
"Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują." - Albert Einstein


Wt maja 05, 2009 11:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42
Posty: 16060
Post 
Cytuj:
Chrześcijański absolut Adonai, to po prostu inny bóg.


Powiedział wybitny teolog, Witold. Który, tak nawiasem mówiąc, teologię uważa za stek bzdur. Taki lekki zamęt w świadomości.

Cytuj:
Ilu z tych 90% katolików w Polsce przezczytało Biblię?


Ja przeczytałem Biblię, a im więcej ją czytam, tym bardziej " w nią " wierzę ( w cudzysłowie, bo nie wierzy się " w Biblię " - przynajmniej w katolicyźmie, u protestantów może to inaczej wygląda - tylko w Boga ).

_________________
I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)


Wt maja 05, 2009 12:10
Zobacz profil
Post 
@ jumik: nie będę całości Twojej wypowiedzi cytował, żeby nie zaśmiecać. Ale to właśnie oznacza zazdrość. Opcjonalnie możemy to nazwać całkowitym brakiem tolerancji. Ale nie stanie się od tego cechą pozytywną. Jakbyś nie przekręcał, z czarnego białego nie zrobisz.

A wklejanie po raz n-ty cytatu sugerującego, że tylko szefostwo firmy ma prawo do czytania i rozumienia Pisma, staje się nudne.


Wt maja 05, 2009 12:32

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Johnny99 napisał(a):
Powiedział wybitny teolog, Witold. Który, tak nawiasem mówiąc, teologię uważa za stek bzdur. Taki lekki zamęt w świadomości.


A czy Johnny musi być wybitnym teologiem, żeby stwierdzić że Marduk i Jehowa to inni bogowie? Czy do tego w ogóle potrzeba jakichś teologicznych wywodów?


Wt maja 05, 2009 12:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 17:36
Posty: 229
Post 
Johnny99 nie mogę się nie zgodzić z twierdzeniem Witolda, bo co tak naprawdę ma wspólnego Bóg ze ST z Bogiem z NT? Jeśli Bóg jest miłosierny, to Bóg jest miłosierny, a nie raz taki a raz inny. A jeśli przekaz Starego Testamentu wynika ze społeczeństwa które wtedy go tak opisywało, to tylko oznacza że ST jest pisany przez ludzi którzy nie znali Boga prawdziwego, a co za tym idzie, ST nie zawiera w sobie prawdy. Albo na odwrót :) W każdym razie nie za bardzo może być prawdą jedno i drugie naraz.


Wt maja 05, 2009 13:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 27, 2008 16:47
Posty: 291
Post 
Karwoch na podstawie twoich twierdzeń że ST i NT są o innym Bogu bo .... mogę stwierdzić , że albo nie czytałeś Pisma Świętego albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

_________________
http://www.youtube.com/user/kanaplook
In hoc signo vinces


Wt maja 05, 2009 13:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post 
Jehowa to bóg, opiekun, jednego plemienia, Żydów. Z Biblii wynika, że Jehowa inne narody miał w głębokim poszanowaniu. Albo pozwalał im zostać wyrżniętymi przez jego umiłowane dzieci Mojżesza, albo po prostu ich olewał, tak jak np. Egipcjan, których nikt na wiarę w Jehowę nawracać nie próbował. Mieli swoich Bogów, a Żydzi swojego.

Z kolei chrześcijański Bóg Jedyny Adonai czy jak by go nie zwać, to byt o wiele bardziej uniwersalny. To już nie bóg jednego plemienia, u samych założeń jest on Bogiem całej ludzkości (globalizacja religiina?).

Jak w ogóle można pogodzić "Boga który jest Miłością" z bogiem który prowadzi swój naród do ziemi obiecanej która jest zajęta i żeby ją zdobyć muszą wytłuc jej mieszkańców? Jak jego można utożsamiać z absolutem który "kocha całą ludzkość" i tak dalej? Przecież to tak jakby przedstawić Jezusa jako wymachującego mieczem i wrzeszczącego "wyrżnąć Rzymian i wyrżnąć Sanhedryn"


Wt maja 05, 2009 13:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
Karwoch napisał(a):
A jeśli przekaz Starego Testamentu wynika ze społeczeństwa które wtedy go tak opisywało, to tylko oznacza że ST jest pisany przez ludzi którzy nie znali Boga prawdziwego, a co za tym idzie, ST nie zawiera w sobie prawdy.


To zdanie jest sprzeczne z zasadami logiki (dokładniej: wynikania). Z pierwszej części zdania nie wynika, że "ST nie zawiera w sobie prawdy", tylko, że nie jest to pełnia prawdy (w znaczeniu nie pełni prawdziwości/fałszu, ale w znaczeniu pełni ilości prawdy/wiedzy o Bogu).

Prawdą jest natomiast nie to, że ST wynika ze społeczeństwa, w którym powstał (jak napisałeś), ale że forma/przekaz ST był od niego w pewnej zależności (od mentalności, kultury, języka, historii, możliwości intelektualnych i poznawczych, itd.).

Karwoch napisał(a):
W każdym razie nie za bardzo może być prawdą jedno i drugie naraz.


Może, ponieważ nie ma tu sprzeczności, jest jedynie różnica w ilości wiedzy oraz w formie (sposobie), w której była przekazana. Ignorując różnicę formy oraz ilości wiedzy (co jest całkowicie nieprofesjonalne, nieracjonalne i błędne) powstaje wrażenie sprzeczności, której tak naprawdę nie ma.

_________________
Piotr Milewski


Wt maja 05, 2009 13:48
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 17:58
Posty: 226
Post 
Wmawiaj to sobie dalej :)
Nieźle trzeba się wysilić żeby to wszystko miało choć krztynę "niesprzeczności".


Wt maja 05, 2009 13:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post 
rybeczka napisał(a):
Wmawiaj to sobie dalej :)
Nieźle trzeba się wysilić żeby to wszystko miało choć krztynę "niesprzeczności".


Możesz myśleć, że gigantyczne różnice w mentalności naszej i semickiej (pewnie nawet nie wiesz jakie są i jak wielkie), w czasie, kulturze, historii, języku nie mają znaczenia i je negować przy interpretacji. Możesz. Ale to nie będzie sensowne ani racjonalne.

Bóg to zapowiedział:
2P 3:16
"Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę."

_________________
Piotr Milewski


Wt maja 05, 2009 13:59
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL