Niech przychodzą. Nawet z samej ciekawości. Nawet przywiedzeni tym, co wyczytali/naoglądali się nieprawdziwego o Kościele - żeby się przekonać, jak jest naprawdę.
Bo prawda - to, co się w kościele dzieje, jest najczęściej całkiem inna, niż pewne - konkretnie nastawione źródła - raczą to obrazować.
A kto wie - przyjdzie raz, może wróci
Niejeden zagorzały kontestant Kościoła tak zaczynał swe nawrócenie