Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 8:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Pierścień atlantów 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 22:51
Posty: 7
Post Pierścień atlantów
Ostatnio w kościele, po mszy św., gdy czekałem na podpis w książeczce bierzmowanych, podszedł do mnie ksiądz i zapytał czy wiem co mam na palcu. Odpowiedziałem, że tak - obrączkę. On powiedział mi, że nie ma ona wiele wspólnego z Bogiem, i, że powinienem ją zdjąć. A teraz może zacznę od początku.
Chciałem jakoś urozmaicić zwój wygląd, więc pomyślałem sobie, że jakiś pierścień lub obrączka to dobry pomysł. Wszedłem na Allegro.pl i zacząłem szukać. Znalazłem tam tytułowy pierścień atlantów, "fajny" - pomyślałem. Podobał mi się wzór (nawet ładny) i to, że ma regulowany rozmiar. Kupiłem go sobie i zacząłem w nim chodzić. Podkreślam, że kupując go i nosząc na swoim palcu ani przez chwilę nie myślałem o jakichkolwiek "cudownych zdolnościach" tegoż pierścienia. Co prawda na aukcjach było tam coś napisane, tzn. jakaś bajeczka o odkryciu i "magicznych właściwościach". Mnie to jakoś specjalnie nie interesowało. Podobał mi się, więc go wziąłem.
Po tym co powiedział mi wcześniej wspomniany ksiądz zacząłem, z ciekawości, szukać informacji o tym niby "złym wpływie". Po jego lekturze nasuwa mi się pytanie: Jak kawałek srebra, w którego wymyślone przez producentów w celu większych zarobków, właściwości po prostu nie wierzę, może mieć jakikolwiek wpływ na moją wiarę w Boga i zachowywanie jego przykazań? Z lekkim uśmiechem i przymrużeniem oka czytałem wypowiedzi typu "nosząc ten pierścień stałam się agresywna, odchodziłam od Boga" itp. Ja nic nie odczuwam, i zapewne odczuwać nie będę, ponieważ ani w dobre, ani w złe jego moce nie wierzę. Powiem więcej, wbrew wielu opiniom znalezionym w internecie w ostatnim czasie dostrzegłem pogłębienie się mojej wiary, można powiedzieć - "rozkwitam" jako chrześcijanin, i wiem, że nie jest to spowodowane żadnym pierścieniem, lecz chęcią przybliżenia się do Boga i życia zgodnie z jego wolą. Nie zgodzę się także z opinią, że noszenie tego kawałka metalu powoduje złamanie przeze mnie pierwszego przykazania Bożego, ponieważ nie wierząc w jego działanie, nie wierzę tym samym w inną zbawczą moc niż moc Boga. Jestem praktykującym chrześcijaninem, codziennie się modlę, i odmawiam dziesiątkę różańca, co niedzielę chodzę do kościoła i jakoś ów pierścień mi w niczym nie przeszkadza. Ładnie w nim wyglądam i dlatego go nosze, gdybym stwierdził, że jest brzydki, bez wahania wyrzuciłbym go bez jakiegoś szczególnego żalu (no może oprócz zmarnowanych pieniędzy).
Podsumowując, nie wierzę w żadne właściwości tego pierścienia, ufam Bogu i wierzę, że tylko w jego rękach jest mój los, więc jaki problem jest w tym, że nosze na ręce kawałek metalu, który mi się podoba? Rozumiałbym, gdyby był na nim np. pentagram albo inny znak związany z szatanem lub jakimkolwiek innym bożkiem, ale to jest zwykła obrączka, która dla mnie nie ma żadnych właściwości. Wiem, że Bóg wie co jest w moim sercu i wie, że mu ufam i, że go kocham, więc to jest najważniejsze, i o to powinienem dbać, a nie o jakieś głupoty, które ktoś sobie wymyślił i krążą po świecie.

ufff... ale się rozpisałem. Liczę na mądre i przemyślane odpowiedzi, i mam jedna prośbę - jeżeli masz napisać coś głupiego, to przemyśl to kilka razy ;) Dziękuję bardzo i liczę na komentarze.


So kwi 03, 2010 23:47
Zobacz profil
Post Re: Pierścień atlantów
.
Już się wypowiadałem niedawno w podobnym wątku. Zapewne usłyszysz krańcowo różne stanowiska. Ja uważam, że skoro nie przywiązujesz wagi do rzekomo magicznych właściwości przedmiotu, to nie stanowi on zagrożenia. Ja wierzę, że nasz Bóg jest silniejszy od innych bożków, jeśli sami ich nie przywołujemy, tym samym odtrącając Jego.

Zacząłbym się zastanawiać, gdyby pojawiły się jakieś negatywne skutki - choćby takie o jakich wspominasz. Ktoś słusznie zauważył, że nie znając pochodzenia przedmiotu (na Allegro wystawiane są przeróżne rzeczy), nie wiemy, czy to na przykład nie jest dawny obiekt kultu, poświęcony już jakiemuś demonowi. Ale szukając dziury w całym doprowadzamy się do paranoi...


N kwi 04, 2010 0:19
Post Re: Pierścień atlantów
Myślę podobnie jak Liam.
Nie przyznaję nadmiernej mocy różnym przediotom, ale jednoczesnie aby nie nachodziły mnie jakies dylematy, rozterki, profilaktycznie nie nosze, nie korzystam.
Przecież bez owego pierścienia ani trochę nie jesteś gorszy, lub mniej atrakcyjny :)


N kwi 04, 2010 11:00

Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 16:26
Posty: 9
Lokalizacja: poznań
Post Re: Pierścień atlantów
Darku916, podobnie jak Ty, ja też kilka lat temu nosiłam pierścień atlantów nie mając pojęcia o jego symbolice. Kiedyś uwagę zwróciła mi moja katechetka. I mimo iż nie wierzę w jego specjalne 'moce', po dłuższym zastanowieniu przestałam go nosić.
:)

_________________
Zabłądzisz, ale tylko na klęczkach.


N kwi 04, 2010 13:09
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: Pierścień atlantów
Ponoć kształty na pierścieniu niosą ze sobą pewną energię. Ważne jest jak się go obróci i na którym palcu nosi. Jeśli dla Ciebie to nieważne i nie przywiązujesz do tego wagi, to pewnie nie będzie na Ciebie w żaden sposób działał.
Ważne też, czy został poświęcony, ale wątpię,by ktoś sprzedawał poświęcony pierścień na allegro.


N kwi 04, 2010 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Pierścień atlantów
Że ty nie wierzysz to jeszcze nic nie znaczy, dla tamtej strony wystarczy, że przez głupotę czy nie wiedzę ktoś otwiera furtkę dla jego rzeczywistości i demon z tego skorzysta.
Inny problem, jaki wiąże się z twym postępowaniem to jest grzech zgorszenia, jakim może być twój sposób postępowania. Ktoś mniej wyrobiony widząc w tobie osobę pobożną i praktykującą, więc za twym przykładem może też uważać, że noszenie amuletu jest wpisane w twą pobożność i sam spróbuje.
Inna sprawa to sprawa pokory, u siostry Faustyny jest napisane, że szatan może udawać pobożność, świętość, piękno, ale nigdy nie zdobędzie się na pokorę i na posłuszeństwo, które płynie z tej pokory, więc jak można odebrać twe słowa i postępowanie na pouczenie kapłana.
Za R. Tekieli - w rzeczywistości magicznej, a niewątpliwie taką jest noszenie pierścienia atlantów (nawet jak to jest nieświadome) na początku są tzw. "cukierki", więc np. cały twój wzrost duchowy nie musi być twym pełnym zrozumieniem Boga, ale li tylko tym, że szatan na okres twego zdobywania odpuścił kuszenie ciebie, a co ty w tym momencie możesz odbierać jako to, co aktualnie odczuwasz.
Oczywiście mogę się mylić, ale to ty odpowiadasz za swe czyny jednocześnie może dodam, że tam gdzie wpuszczamy w swe życie nieprzyjaciela Pana, Bóg ze względu na swą świętość musi się wycofać, bo jego natura nie toleruje brudu i zła, jednocześnie Bóg czeka na to by człowiek z powrotem całym sobą zawierzył Mu.


N kwi 04, 2010 15:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post Re: Pierścień atlantów
Kto by miał go poświęcić?

Czyli medaliki ze świętymi też nie mają mocy?

_________________
Wadą wiary jest to, że jest wiarą.
http://wiadomosci.onet.pl/2084260,12,zl ... ,item.html


N kwi 04, 2010 15:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Pierścień atlantów
R6 napisał(a):
Kto by miał go poświęcić?

Czyli medaliki ze świętymi też nie mają mocy?

Nie medali nie ma żadnej mocy, to nasza wiara poruszana przez jego obecność daje ma siłę by żyć tą rzeczywistością, którą reprezentuje ten, że medalik.
Z pierścieniem atlantów jest inaczej tutaj mowa jest o tym, że to pierścień sam z siebie działa jako magiczny a jest ukrywane to, co tak naprawdę on reprezentuje.


N kwi 04, 2010 15:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: Pierścień atlantów
R6 napisał(a):
Kto by miał go poświęcić?

Czyli medaliki ze świętymi też nie mają mocy?


A czy uważasz, że jedyną osobą, mogącą coś poświęcić jest katolicki kapłan? Mgł go poświęcić ktokolwiek, kto zna się na magii- przecież poświęcenie to obrząd magiczny.
Medaliki ze świętymi mają taką moc, jaką włoży w nie osoba, nosząca je. Inaczej: wiarę. Zwał jak zwał.


N kwi 04, 2010 16:27
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 22:51
Posty: 7
Post Re: Pierścień atlantów
Stwierdziłem, że dla świętego spokoju wyrzucę to i kupię sobie coś, co żadnego znaczenia nie posiada.


N kwi 04, 2010 16:49
Zobacz profil

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: Pierścień atlantów
Nie lepiej sprzedać? :D


N kwi 04, 2010 17:01
Zobacz profil

Dołączył(a): So kwi 03, 2010 22:51
Posty: 7
Post Re: Pierścień atlantów
Ale kto kupi, jak ma na allegro za 20 zł nowy ;p


N kwi 04, 2010 17:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 21, 2009 19:38
Posty: 503
Post Re: Pierścień atlantów
W wierzeniach, które towarzyszą temu pierścieniowi wykonanie takiego zakupu, to jest kupno używanego "klejnociku" może być przyczyną nieszczęść tej osoby, ponieważ pierścień taki zespala się ze swym właścicielem i tylko jemu służy.


N kwi 04, 2010 17:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16
Posty: 3755
Post Re: Pierścień atlantów
Na pewno to dobrze, że nie wierzysz w moc tego pierścienia, bo wtedy to by było bałwochwalstwo.

Darek916 napisał(a):
Ładnie w nim wyglądam i dlatego go nosze, gdybym stwierdził, że jest brzydki, bez wahania wyrzuciłbym go bez jakiegoś szczególnego żalu (no może oprócz zmarnowanych pieniędzy).


Tak na logikę - skoro bez wahania ze względu na wygląd byś go wyrzucił, to dlaczego tego nie zrobisz, gdy wiele osób ma poważne duchowe zastrzeżenia do niego? Można zacząć dyskutować czy on ma czy nie ma złego wpływu duchowego, ale wierz mi - w kwestiach duchowych bardzo trudno o udowodnienie czegoś i jeśli ktoś chce coś robić (w tym przypadku - nosić ten pierścień), to są nikłe szanse na przekonanie. Skoro taka drobnostka jak wygląd sprawiłaby, że byś go wyrzucił bez wahania, to dlaczego przez zły "wygląd" duchowy tego nie zrobisz tym bardziej? Skoro tak wiele osób ma do nich poważne zastrzeżenia... przecież Pismo mówi: "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła." (1 Tes 5:22). A osoby ostrzegające przed tym amuletem to nie są tylko "Józek z Mielna" czy "Frania z Grodziska", ale też egzorcyści, np.:
http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index. ... -chrystusa

Pozdrawiam i życzę dobrego wyboru!

_________________
Piotr Milewski


N kwi 04, 2010 17:58
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N maja 20, 2007 8:57
Posty: 937
Post Re: Pierścień atlantów
atryda napisał(a):
pierścień taki zespala się ze swym właścicielem i tylko jemu służy.


Można oczyścić pierścień z energii poprzedniego właściciela, a potem zespolić ze sobą.


N kwi 04, 2010 20:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL