Jako ze w religii jest wiecej pytan niz odpowiedzi moze chociaz na to uda mi sie uzyskac jakas odp.
Siegając do poczatku pierwszych ludzi. Jest upadek oddzielenie od Boga. Dlaczego więc Bog nie skonczyl swiata juz wtedy? Przeciez lepiej by bylo zeby 2 ludzi poszlo na wieczne potepienie anizeli wszyscy inni nastepni tam trafiali po dzis dzien. No chyba ze wszyscy ludzie (100% istnien) od poczatku byli zbawieni wtedy to rzeczywiscie ma jakis sens. Ludzi na swiecie jest coraz wiecej wiec sila rzeczy odsetek potepionych wzrasta co za tym idzie Bog ktory jest miloscia skazuje wlasne dzieci na pieklo jakby to juz tu na ziemi nawiasem mowiac bylo nie wystarczajace. Logicznie myslac lepiej przeciez jest nie istniec wogole anizeli narazac sie na mozliwosc trafienia do piekla.

Dlaczego nie ma wiec konca swiata na co Bóg czeka. Swiat przeciez przechyla sie ku zlemu niz dobremu.

A z jakich przyczyn ma być koniec świata?
Bóg zbudował wszechświat tylko po to aby z powodu buntu człowieka go unicestwiać? A czym zawinił wszechświat ?

Mało z krzesła nie spadłem Chyba kończą wam się pomysły..

Pomysły na pytania niewątpliwie.

Bo nie jest takim okrutnym despotom - dał człowiekowi i szatanowi wybór, dał możliwość stania się im panami świata i przekonania się, że bytując przeciwko Bogu jest niełatwo. Wreszcie Bóg dał każdemu szansę na ostateczny powrót do rajskiego punktu wyjścia.

Pytanie jest tu zasadnicze - czy drogi autorze/ko wolał(a)byś nie istnieć?

Nigdy nie będzie. Przynajmniej, dopóki będą istnieć ludzie.

Koniec świata istnieje we wszystkich religiach stąd, że człowiek ma tak naprawdę bardzo samolubną naturę. Nie może znieść myśli, że po jego śmierci inni ludzie będą żyć i cieszyć się życiem. Że ten świat będzie istniał bez niego Stąd wymyślili, że będzie koniec świata.

To się obserwuje powszechnie w życiu. "jeżeli ja nie mogę - to ty też nie dostaniesz", "jeżeli mi się nie udało, to ty też nie powinieneś mieć" itd...

Jezus obiecywał koniec świata, jeszcze za życia apostołów. Niestety pomylił się.
Teraz tłumaczy się Jezusa, że chodziło mu o coś innego, że co innego miał na myśli.
Ale skąd ktoś wie co Jezus miał na myśli. Po prostu pomylił się i tyle.
Koniec świata nie nastąpił.

Ale jaki jest w ogóle sens końca świata?

brawo ten nie wie jaki jest sens konca swiata, wedlug drugiego nie bedzie go wcale, a trzeci odpowiada pytaniem na pytanie.

Skoro nie jest despotom to dlaczego ponawiam temat nie skonczy swiata ktory leci na dno i z kazdym dniem sie pograza. Bog podobno czeka i daje szanse kazdemu tylko moze trzeba go uswiadomic ze NIGDY nie zbawi wszystkich. Na co czeka wiec? Zeby umeczyc bardziej tych ktorzy jeszcze wierza w te pisma hebrajskie sprzed 5000 lat

Czeka na tych, którzy zechcą być zbawieni. Czy tylko dlatego, że Jasiu nie zechce być zbawiny Bóg ma zabrać tę szansę mi oraz Tobie?

Ale gdzie znajduje się owo dno to zdecydowanie wie tylko Bóg....to jakim prawem człowiek może wyznaczać Mu terminy??

Ja nie wyznaczam terminu tylko stwierdzam fakt. Nie mozna pogodzic faktu wiary w nieskonczona dobroc Boga i faktu ze coraz wiecej ludzi idzie na potepienie. Zlo sie rozmnaza, grzech sie szerzy. Gdyby swiat skonczyl sie odrazu po 1 grzechu to zobaczcie o ile mniej cierpienia ziemskiego i ludzkich istnien skazanych na pieklo bylo by.


Dlaczego ma zabierac? W ten sposob myslac swiat moglby sie krecic w nieskonczonosc (zawsze bedzie jakis jas na ktorego trzeba bedzie czekac). Dlaczego wiec gniew bozy jeszcze nie nadszedl? Moze wszyscy musza wiecej grzeszyc zeby nadeszla apokalipsa? Ale wtedy wyglada to tak jakby Bóg czekał aż specjalnie się jeszcze bardziej pograzymy. Wyglada to jak sranie do wlasnego gniazda, tepienie coraz wiekszej ilosci swocih dzieci.

Kto i kiedy został oficjalnie potępiony przez Boga?


Twoje własne zdanie nie poparte danymi statystycznymi.


Gdyby świat skończył się od razu po 1 grzechu to zobaczcie o ile mniej życia ludzkiego i ludzkich istnień postawionych przed drogą do Boga.


Zważając na fakt, iż wiele lat temu naród wybrany ukrzyżował Syna Bożego widzimy, iż Bóg nie wyznacza czasu końca świata kierując się ilością czy wagą grzechów ludzi. Mając to na uwadze błędne jest twierdzenie, że:

Nie wspominając już o mało eleganckiej formie przekazu.

Szkoda że Autorka się oburza zamiast odpowiedzieć. W kocu to dyskusja, a nie zadaj pytanie a wszyscy chórem będą odpowiadać. Z takim nastawieniem faktycznie nie czuje potrzeby odpowiadania, skoro Autorka już sama wie co myśli i chce tylko innym udowodnić że się mylą.

Może na ciebie

2 Piotra 3:9